Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy materializm lepiej pasuje do swiata, niz idealizm?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 21:11, 22 Sty 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Jeszcze raz. Masz zdefiniowac pojecie "istnienie" za pomoca czegos, co jest pierwotne, bezposrednio odczuwane i wobec tego nie potrzebuje juz definicji. Postanowiles wybrac do tego odczucie "doznaje czegos". Powiedziales: "istnienie czegos to tyle samo, co istnienie doznania". Wobec tego "istnienie krowy to tyle samo, co istnienie doznania krowy" (albo to, co istnienie doznania klawiatury, deszczu, bolu ucha - obojetne, ale ma to byc doznanie). "Istnienie" jest ZDEFINIOWANE poprzez tresc nadawana slowu "istnieje" w wyrazeniu "moje doznanie istnieje"!

Nie powiedziałem: "istnienie czegoś to tyle samo, co istnienie doznania". Powiedziałem, że istnienie przedmiotów materialnych ma taką samą definicję jak istnienie doznań. Po prostu taką samą definicję istnienia może mieć coś, co nie jest doznaniem.
wujzboj napisał:
I dlatego jesli krowy nie widze, to krowa przestaje istniec. Bo jesli doznania nie doznaje, to doznanie przestaje istniec. Krowa niedoznawana przestaje istniec Z DEFINICJI. Z twojej definicji doznania.

Ale ja nie mówię, że krowa jest doznaniem, tylko, że krowa ma taką samą definicję istnienia jak doznania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:26, 22 Sty 2006    Temat postu:

Konrado, jesli definicja istnienia krowy pokrywa sie z definicja istnienia doznania, to Z DEFINICJI krowa przestaje istniec, gdy sie jej nie doznaje...

Jesli chcesz, by tak nie bylo, to musisz podac INNA definicje istnienia. Oparta na INNYM pojeciu pierwotnym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Pon 12:17, 23 Sty 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
...to doznanie to wywolywane jest przez jakas swiadomosc lub jakies swiadomosci.
Świadomość to nic więcej jak zdawanie sobie sprawy z jakichś faktów, z istnienia czegoś, itd. Być może masz na myśli osobowość, ale nie zmienia to faktu, że jeśli kamień jest wywołany przez inną osobę, to musi być jakoś wywołany, nawet informacje mają swój nośnik.

"Istnieje" to po prostu "jest".

wujzboj napisał:
Genkaku napisał:
jaki sens ma wyrażenie "kamień istnieje" w Twoim idealizmie ?
okladnie taki, jaki jest wyznaczany przez doznania kamienia. Na przyklad taki, ze "jesli kamien leci w kierunku mojej glowy, to lepiej glowe uchylic, bo inaczej bedzie guz".
Ale co znaczy, że ten kamień istnieje ?

wujzboj napisał:
A co to jest materia (ozywiona czy nie, wsi ryba)?
Materia to po prostu wszystko co nas otacza.

wujzboj napisał:
Zdarzylo ci sie juz kiedys obudzic ze snu w sen?
Tak.

wujzboj napisał:
Film ten buduje na podstawowym fakcie z teorii poznania: majac do dyspozycji same doznania, nie jestes w stanie mowic o niczym innym, jak o doznaniach. Cala reszta to FANTAZJA.
Nie ma sensu mówić o czymś o czym nie dowiadujemy się z doznań.

wujzboj napisał:
A co znaczy, ze nie sa zmyslone przez kogos?
To znaczy, że nie są tylko produktem czyjejś wyobraźni, nie istnieją tylko w wyobraźni kogoś.

wujzboj napisał:
Udowodnij mi wiec, ze istniejesz, a nie ze jestes postacia z mojego snu albo automatem z jakiegos matrixa albo poprostu materialnym automatem pozbawionym krztyny swiadomosci i jedynie wykazujacym automatyczne, czysto bezswiadome reakcje na bodzce.
Nie udowodnię Ci, że nie jesteś w Matrixie, to by zepsuło nasz plan Panie Zbóju...
Istnienie innych osób, ich świadomości jest wywnioskowane za pomocą logicznego rozumowania z faktów, obserwacji.

wujzboj napisał:
A skad mozesz wiedziec, co wynika z (cudzej, jak rozumiem) swiadomosci, jesli nie wiesz, z czego wynika swiadomosc?
Świadomość wynika ze złożoności, skomplikowania połączeń neuronów w mózgu, lub jest wynikiem jakichś procesów zachodzących w mózgu. Wiem, co wynika z mojej świadomości, widząc podobne zachowania u innych obiektów przypominajacych mnie, wiem, że obiekty te - zwane potocznie ludźmi - także są świadome.

wujzboj napisał:
Skad mozesz wiedziec, z czego wynika swiadomosc, jesli nie jestes w stanie zrobic eksperymentu polegajacego na wylaczaniu roznych elementow i badaniu, czy swiadomosc znikla czy zostala?
Wielu ludzi w śpiączce traci świadomość przez uszkodzenie mózgu. Gdy zasypiam pewne czynności mojego mózgu zaczynają działać inaczej, wkrótce różne rejony mózgu przestają się komunikować ze sobą - zasypiam.
Nie ma nic innego z czego wynikałaby świadomość oprócz mózgu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 15:41, 23 Sty 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Konrado, jesli definicja istnienia krowy pokrywa sie z definicja istnienia doznania, to Z DEFINICJI krowa przestaje istniec, gdy sie jej nie doznaje...

Jesli chcesz, by tak nie bylo, to musisz podac INNA definicje istnienia. Oparta na INNYM pojeciu pierwotnym.

Definicja istnienia doznania nie zawiera nic związanego z doznaniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:46, 23 Sty 2006    Temat postu:

To jak brzmi definicja istnienia doznania? :D

Masz podac definicje istnienia. Jesli nie chcesz wiazac jej z doznaniem, to nie wiaz; ja nie zmuszam. Podaj ja wiec nie wiazac jej z doznaniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 19:53, 23 Sty 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
To jak brzmi definicja istnienia doznania? :D

Masz podac definicje istnienia. Jesli nie chcesz wiazac jej z doznaniem, to nie wiaz; ja nie zmuszam. Podaj ja wiec nie wiazac jej z doznaniem.

Można wyobrazić sobie jakieś doznanie. Jeżeli sobie je tylko wyobrażamy, to je nie doznajemy, a więc ono nie istnieje. Doznanie ma pewne cechy i dlatego wiemy co to jest doznanie, ale definicja doznania nie jest definicją istnienia doznania. Przedmiot materialny ma inne cechy i również może istnieć, podobnie jak doznania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:10, 23 Sty 2006    Temat postu:

To co znaczy w koncu, ze cos istnieje?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 20:38, 23 Sty 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
To co znaczy w koncu, ze cos istnieje?

Znaczy, że coś nie jest wymysłem czyjejś wyobraźni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:11, 23 Sty 2006    Temat postu:

O, to nowa definicja.

A po czym poznajemy, ze cos nie jest wymyslem czyjejs wyobrazni?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 12:46, 24 Sty 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
O, to nowa definicja.

A po czym poznajemy, ze cos nie jest wymyslem czyjejs wyobrazni?

Na przykład jak doznajesz doznania to wiesz, że to doznanie nie jest wymyślone przez ciebie. Innym przykładem jest to, że jeżeli zbadasz eksperymentalnie słuszność jakiejś teorii naukowej, to wiesz, że ona nie jest tylko wymysłem twojej wyobraźni, ale jest słuszną teorią opisującą związki między doznaniami zmysłowymi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sinner




Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 16:39, 24 Sty 2006    Temat postu:

Nie czytałem całego wątku. Jeśli to było przepraszam. Ma taki mały przykład. Przemyślenie...
Mamy jakiś robot kuchenny. Wkładamy do niego 3 substnacje. Rożnego koloru i gestośći. Zamykamy i mocno mieszamy. Coś sie dzieje z tym. Po otwarciu widzimy coś kompletnie innego. Nie mogliśmy wcześniej przewidzieć co wyjdzie z tego. W takim razie pytam się, so sie dzieje z takimi sybstancjami? Gdyby materia nie istniała to chyba nie mogłoby się coś stac z tymi substancjami. Coś się dzije z ta materią poza naszym umysłem. A my tylko odbieramy zmiany. ALe musi stniećmateria, żę jakeiś zmiany mogły zajść. Czy moje myślenie jest błędne??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:32, 24 Sty 2006    Temat postu:

wuj napisał:
po czym poznajemy, ze cos nie jest wymyslem czyjejs wyobrazni?
konrado5 napisał:
Na przykład jak doznajesz doznania to wiesz, że to doznanie nie jest wymyślone przez ciebie.

A jesli mam schizofrenie?

konrado5 napisał:
Innym przykładem jest to, że jeżeli zbadasz eksperymentalnie słuszność jakiejś teorii naukowej, to wiesz, że ona nie jest tylko wymysłem twojej wyobraźni, ale jest słuszną teorią opisującą związki między doznaniami zmysłowymi.

Czyli jesli mi sie przysni teoria naukowa udowadniajaca, ze Ksiezyc zbudowany jest z zoltego sera (albo jesli mi Wladca Matrixa wetknie do lba odpowiedni spojny zestaw doznan, wlacznie z doznaniem czytania ksiazki zawierajacej teorie zwiazkow przyczynowo-skutkowych w tym zbiorze doznan i byc moze nawet z moja podroza na Serowy Ksiezyc, polaczona z aktem konsumpcji rzeczonego sera), to istnieje Ksiezyc z sera?

sinner napisał:
Nie mogliśmy wcześniej przewidzieć co wyjdzie z tego. /.../Coś się dzije z ta materią poza naszym umysłem.

Przede wszystkim, zastanawiamy sie nad tym, co to moze znaczyc "materia" :D Na razie widac, ze nie da sie zdefiniowac sensu wyrazenia "materia istnieje" w inny sposob, niz "materia to zbior pojec uzywanych do opisu zaobserwowanych zwiazkow przyczynowo-skutkowych pomiedzy doznaniami". Wobec tego pozwole sobie dla jasnosci sparafrazowac twoja uwage. Powinna ona brzmiec:

sinner sparafrazowany: Zwiazki przyczynowo-skutkowe sa generowane poza zasiegiem naszej swiadomosci.

Zeby nie komplikowac, zalozmy teraz polipsyzm. Z tego zalozenia wynika, ze istnieje wiele swiadomosci oddzialujacych ze soba, i ze oddzialywanie to jest postrzegane wlasnie jako uporzadkowane doznania (czyli jako zwiazki przyczynowo-skutkowe w doznaniach). Dla podmiotu X, swiadomosc dowolnego czlowieka roznego od X jest poza zasiegiem swiadomosci podmiotu X. Pytanie: czy trzeba wiec jeszcze wprowadzac jakies "materie", aby uzyskac generowanie zwiazkow przyczynowo-skutkowych poza zasiegiem swiadomosci dowolnego podmiotu X?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Wto 18:03, 24 Sty 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
A jesli mam schizofrenie?
To wtedy:
A. Masz świadomość swojego stanu i jesteś w stanie rozróżnić iluzję od rzeczywistości,
B. Siedzisz w pokoju z "kolegami" i wszyscy obserwujecie pływające delfiny w TV.
C. Gdziekolwiek jesteś, cokolwiek robisz, nie jesteś w stanie odróżnić realnego świata od halucynacji.
Ale po co zakładać swój obłęd ?

wujzboj napisał:
Czyli jesli mi sie przysni teoria naukowa udowadniajaca, ze Ksiezyc zbudowany jest z zoltego sera (albo jesli mi Wladca Matrixa wetknie do lba odpowiedni spojny zestaw doznan, wlacznie z doznaniem czytania ksiazki zawierajacej teorie zwiazkow przyczynowo-skutkowych w tym zbiorze doznan i byc moze nawet z moja podroza na Serowy Ksiezyc, polaczona z aktem konsumpcji rzeczonego sera), to istnieje Ksiezyc z sera?
Jeśli jesteś w stanie udowodnić, że Księżyc jest z sera, sprawdzisz to razem z innymi ludźmi eksperymentalnie, to wtedy okaże się, że Księżyc jest z sera. Jeśli eksperymenty zawioda, to idziesz do pokoju, gdzie z kolegami pooglądasz bawiące się delfiny w TV.

wujzboj napisał:
Z tego zalozenia wynika, ze istnieje wiele swiadomosci oddzialujacych ze soba
Jak siebie kocham, nie rozumiem Cię. W jakiej teorii i jak świadomości oddziałują ze sobą ? Czy może za świadomość uznajesc "osobowość" ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:20, 24 Sty 2006    Temat postu:

Genkaku napisał:
Ale po co zakładać swój obłęd ?

Nie da sie. I to ma konsekwencje. Wlasnie takie, ze nie sposob odroznic wyobrazni od rzeczywistosci...

Níejedny dobry kawalek SF na tym zbudowano :D Nie tylko Matrix.

A tak nawiasem mowiac, to Jedynym i Podstawowym zalozeniem wuizmu jest: "nie jestem szalony" :D

Genkaku napisał:
Jeśli jesteś w stanie udowodnić, że Księżyc jest z sera, sprawdzisz to razem z innymi ludźmi eksperymentalnie, to wtedy okaże się, że Księżyc jest z sera.

Innymi slowy: znaczenie slowa "istnieje X" (tu: x = Ksiezyc z sera) jest rownowazne znaczeniu "X jest pojeciem praktycznie przydatnym w opisie zwiazkow przyczynowo-skutkowych wystepujacych w moim zbiorze doznan". Czy tak?

wuj napisał:
Z tego zalozenia [polipsyzmu] wynika, ze istnieje wiele swiadomosci oddzialujacych ze soba
Genkaku napisał:
W jakiej teorii i jak świadomości oddziałują ze sobą ?

W idealizmie. A jak? Nie wiem, co masz na mysli, pytajac. Wyjasnij.

Genkaku napisał:
Czy może za świadomość uznajesc "osobowość" ?

Nie. Twoja swiadomosc jest tym, czym jestes ty, Genkaku swiadomy. To pojecie pierwotne; mozna je zdefiniowac jedynie przez wskazanie. I wlasnie tak je definiuje: "twoja swiadomosc jest tym, czym jestes ty, Genkaku swiadomy".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Wto 18:29, 24 Sty 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Innymi slowy: znaczenie slowa "istnieje X" (tu: x = Ksiezyc z sera) jest rownowazne znaczeniu "X jest pojeciem praktycznie przydatnym w opisie zwiazkow przyczynowo-skutkowych wystepujacych w moim zbiorze doznan". Czy tak?
Nie, ale istnieniem zajmiemy się w innych wątkach (także w lubianym przez Ciebie liście do Marusi).

wujzboj napisał:
wujzboj napisał:
Z tego zalozenia [polipsyzmu] wynika, ze istnieje wiele swiadomosci oddzialujacych ze soba
Genkaku napisał:
W jakiej teorii i jak świadomości oddziałują ze sobą ?
Okazało się, że nie wiem o czym piszesz w kolejnym punkcie, więc nie mogę tego jeszcze wyjaśnić.

A chodzi mi o:
wujzboj napisał:
Twoja swiadomosc jest tym, czym jestes ty, Genkaku swiadomy. To pojecie pierwotne; mozna je zdefiniowac jedynie przez wskazanie. I wlasnie tak je definiuje: "twoja swiadomosc jest tym, czym jestes ty, Genkaku swiadomy".
To jest dla mnie sajens fikszyn, ani w ząb nie rozumiem o co Ci chodzi.


EDIT.
wujzboj napisał:
Nie da sie. I to ma konsekwencje. Wlasnie takie, ze nie sposob odroznic wyobrazni od rzeczywistosci...

Níejedny dobry kawalek SF na tym zbudowano Nie tylko Matrix.
Gdybyś oglądał Animatrixa, to wiedziałbyś, że się da ;P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:22, 24 Sty 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Twoja swiadomosc jest tym, czym jestes ty, Genkaku swiadomy. To pojecie pierwotne; mozna je zdefiniowac jedynie przez wskazanie. I wlasnie tak je definiuje: "twoja swiadomosc jest tym, czym jestes ty, Genkaku swiadomy".
Genkaku napisał:
ani w ząb nie rozumiem o co Ci chodzi.

A wiesz, co znaczy "ja, Genkaku"?

wuj napisał:
nie sposob odroznic wyobrazni od rzeczywistosci
Genkaku napisał:
Gdybyś oglądał Animatrixa, to wiedziałbyś, że się da ;P

Nie kazdy kawalek SF ma filozoficzne rece i nogi ;P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Wto 19:27, 24 Sty 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
A wiesz, co znaczy "ja, Genkaku"?
"ja, Genkaku" odnosi się do mojej osobowości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 20:18, 24 Sty 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
A jesli mam schizofrenie?

To również doznania nie są przez ciebie wymyślone, tylko ich doznajesz.

wujzboj napisał:
Czyli jesli mi sie przysni teoria naukowa udowadniajaca, ze Ksiezyc zbudowany jest z zoltego sera (albo jesli mi Wladca Matrixa wetknie do lba odpowiedni spojny zestaw doznan, wlacznie z doznaniem czytania ksiazki zawierajacej teorie zwiazkow przyczynowo-skutkowych w tym zbiorze doznan i byc moze nawet z moja podroza na Serowy Ksiezyc, polaczona z aktem konsumpcji rzeczonego sera), to istnieje Ksiezyc z sera?

Istnieje księżyc w sensie naukowym, czyli jako skojarzenie z jakąś treścią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:18, 24 Sty 2006    Temat postu:

Genkaku napisał:
"ja, Genkaku" odnosi się do mojej osobowości.

Czyli? Czy jesli wypisze na kartce (albo na kartach wielkiej ksiegi) wszystkie cechy twojej osobowosci, to bedziesz to ty?

----------------------
wuj napisał:
To co znaczy w koncu, ze cos istnieje?
konrado napisał:
Znaczy, że coś nie jest wymysłem czyjejś wyobraźni.
wuj napisał:
A jesli mam schizofrenie?
konrado5 napisał:
To również doznania nie są przez ciebie wymyślone, tylko ich doznajesz.

Czyli jesli schizofrenik widzi w tym pokoju siedmioglowego smoka, to - zgodnie z twoja definicja - ten siedmioglowy smok istnieje.

wuj napisał:
Czyli jesli mi sie przysni teoria naukowa udowadniajaca, ze Ksiezyc zbudowany jest z zoltego sera /.../, to istnieje Ksiezyc z sera?
konrado5 napisał:
Istnieje księżyc w sensie naukowym, czyli jako skojarzenie z jakąś treścią.

Swietnie! Dokladnie tak jest - dokladnie tyle znaczy istnienie w sensie naukowym. Jego trescia sa zwiazki przyczynowo-skutkowe pomiedzy doznaniami (zmyslowymi, nie wszystkimi).

Czy widzisz, ze takie pojecie istnienia nie zawiera w sobie ABSOLUTNIE NIC co chocby dotyka dpowiedzi na pytanie: "jaki jest swiat niezalezny od obserwujacego podmiotu"? Czyli, jaki jest swiat niezalezny od ciebie?

Czy widzisz wobec tego, ze uznanie takiego istnienia za miare wszelkiego istnienia jest rownowazne przyjeciu solipsyzmu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Wto 23:28, 24 Sty 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Czyli? Czy jesli wypisze na kartce (albo na kartach wielkiej ksiegi) wszystkie cechy twojej osobowosci, to bedziesz to ty?
Możesz spiać cechy mojej osobowości, które mnie określają. "Ja" to moja osobowość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:59, 24 Sty 2006    Temat postu:

Nie rozumiem. Czy ta ksiega to bedziesz ty, czy nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Śro 0:04, 25 Sty 2006    Temat postu:

Nie będę książką, to co zapiszesz będzie opisywało to czym jestem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:10, 25 Sty 2006    Temat postu:

Czy w ksiazce da sie opisac ciebie tak dokladnie, ze nie bedzie roznicy miedzy toba opisanym a toba?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Śro 0:21, 25 Sty 2006    Temat postu:

Nie wiem czy się da. Jeśli tak, to musiałaby być baaardzo długa książka. Cechy mojej osobowości wynikają także z doświadczeń już przeżytych, a więc te całe lata trzeba by było spisać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 7:58, 25 Sty 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Czyli jesli schizofrenik widzi w tym pokoju siedmioglowego smoka, to - zgodnie z twoja definicja - ten siedmioglowy smok istnieje.

Doznanie siedmiogłowego smoka istnieje, a nie siedmiogłowy smok. Mówię, że doznanie nie jest wymyślone, a nie siedmiogłowy smok.

wuj napisał:
Czyli jesli mi sie przysni teoria naukowa udowadniajaca, ze Ksiezyc zbudowany jest z zoltego sera /.../, to istnieje Ksiezyc z sera?
konrado5 napisał:
Istnieje księżyc w sensie naukowym, czyli jako skojarzenie z jakąś treścią.

wujzboj napisał:
Swietnie! Dokladnie tak jest - dokladnie tyle znaczy istnienie w sensie naukowym. Jego trescia sa zwiazki przyczynowo-skutkowe pomiedzy doznaniami (zmyslowymi, nie wszystkimi).

Czy widzisz, ze takie pojecie istnienia nie zawiera w sobie ABSOLUTNIE NIC co chocby dotyka dpowiedzi na pytanie: "jaki jest swiat niezalezny od obserwujacego podmiotu"? Czyli, jaki jest swiat niezalezny od ciebie?

Czy widzisz wobec tego, ze uznanie takiego istnienia za miare wszelkiego istnienia jest rownowazne przyjeciu solipsyzmu?

Istnieją związki między doznaniami zmysłowymi. Definicją istnienia materii może być również to, że nie jest tylko wymyślona.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 3 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin