Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"i możesz mylić się we wszystkim"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 108 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:59, 25 Mar 2024    Temat postu:

Banjankri napisał:
Cytat:
Skąd to wszystko wiesz skoro nie potrzebujesz gwaranta? Zadaję to pytanie bo oczywiście na to pytanie nie odpowiedziałeś (nie widziałem ateisty, który by odpowiedział na to pytanie). Skoro nie potrzebujesz gwaranta, to pytanie "skąd to wiesz" będzie wracać bez końca jak bumerang i nie ma żadnej różnicy między tym co piszesz i zaprzeczeniem tego co piszesz

Przecież wiedza jest jawnym założeniem opisującym stan rzeczy, a nie naturę jego istnienia. Do opisu natury istnienia potrzebujesz wiary, czyli kolejnego założeń na rzeczywistości. Dowodem na to jest to, że o obecnym stanie Boga nie jesteś w stanie nic powiedzieć, ale o jego naturze to już się rozpisujesz. Jakim cudem, nakładając kolejną warstwę założeń, na wiedzy, która jest założeniem na rzeczywistości, chciałbyś uzyskać coś więcej niż założenie?
Możesz to próbować robić jedynie w oderwaniu od rzeczywistości, a więc poprzez deklarację prawdy. Jak byś nie kombinował, zawsze skończysz na założeniach wyjściowych, jak szlachetne by nie były.


Skąd to wszystko wiesz skoro nie masz gwaranta?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14196
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Pon 13:04, 25 Mar 2024    Temat postu:

Banjankri napisał:
Cytat:
Skąd to wszystko wiesz skoro nie potrzebujesz gwaranta? Zadaję to pytanie bo oczywiście na to pytanie nie odpowiedziałeś (nie widziałem ateisty, który by odpowiedział na to pytanie). Skoro nie potrzebujesz gwaranta, to pytanie "skąd to wiesz" będzie wracać bez końca jak bumerang i nie ma żadnej różnicy między tym co piszesz i zaprzeczeniem tego co piszesz

Przecież wiedza jest jawnym założeniem opisującym stan rzeczy, a nie naturę jego istnienia. Do opisu natury istnienia potrzebujesz wiary, czyli kolejnego założeń na rzeczywistości. Dowodem na to jest to, że o obecnym stanie Boga nie jesteś w stanie nic powiedzieć, ale o jego naturze to już się rozpisujesz. Jakim cudem, nakładając kolejną warstwę założeń, na wiedzy, która jest założeniem na rzeczywistości, chciałbyś uzyskać coś więcej niż założenie?
Możesz to próbować robić jedynie w oderwaniu od rzeczywistości, a więc poprzez deklarację prawdy. Jak byś nie kombinował, zawsze skończysz na założeniach wyjściowych, jak szlachetne by nie były.

Wyliniały non-stop to robi. Nie przetłumaczysz mu, to nie jego poziom - będzie co najwyżej pytał, skąd to wiesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 108 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:05, 25 Mar 2024    Temat postu:

Irbisol napisał:
Banjankri napisał:
Cytat:
Skąd to wszystko wiesz skoro nie potrzebujesz gwaranta? Zadaję to pytanie bo oczywiście na to pytanie nie odpowiedziałeś (nie widziałem ateisty, który by odpowiedział na to pytanie). Skoro nie potrzebujesz gwaranta, to pytanie "skąd to wiesz" będzie wracać bez końca jak bumerang i nie ma żadnej różnicy między tym co piszesz i zaprzeczeniem tego co piszesz

Przecież wiedza jest jawnym założeniem opisującym stan rzeczy, a nie naturę jego istnienia. Do opisu natury istnienia potrzebujesz wiary, czyli kolejnego założeń na rzeczywistości. Dowodem na to jest to, że o obecnym stanie Boga nie jesteś w stanie nic powiedzieć, ale o jego naturze to już się rozpisujesz. Jakim cudem, nakładając kolejną warstwę założeń, na wiedzy, która jest założeniem na rzeczywistości, chciałbyś uzyskać coś więcej niż założenie?
Możesz to próbować robić jedynie w oderwaniu od rzeczywistości, a więc poprzez deklarację prawdy. Jak byś nie kombinował, zawsze skończysz na założeniach wyjściowych, jak szlachetne by nie były.

Wyliniały non-stop to robi. Nie przetłumaczysz mu, to nie jego poziom - będzie co najwyżej pytał, skąd to wiesz.


No właśnie cię pytam już z 6 lat i nadal nie wiesz co odpowiedzieć, ssący

A pytanie "skąd wiesz" jest bardzo dobre i wręcz fundamentalne dla całej filozofii


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 13:16, 25 Mar 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14196
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Pon 13:16, 25 Mar 2024    Temat postu:

fedor napisał:
Irbisol napisał:
Banjankri napisał:
Cytat:
Skąd to wszystko wiesz skoro nie potrzebujesz gwaranta? Zadaję to pytanie bo oczywiście na to pytanie nie odpowiedziałeś (nie widziałem ateisty, który by odpowiedział na to pytanie). Skoro nie potrzebujesz gwaranta, to pytanie "skąd to wiesz" będzie wracać bez końca jak bumerang i nie ma żadnej różnicy między tym co piszesz i zaprzeczeniem tego co piszesz

Przecież wiedza jest jawnym założeniem opisującym stan rzeczy, a nie naturę jego istnienia. Do opisu natury istnienia potrzebujesz wiary, czyli kolejnego założeń na rzeczywistości. Dowodem na to jest to, że o obecnym stanie Boga nie jesteś w stanie nic powiedzieć, ale o jego naturze to już się rozpisujesz. Jakim cudem, nakładając kolejną warstwę założeń, na wiedzy, która jest założeniem na rzeczywistości, chciałbyś uzyskać coś więcej niż założenie?
Możesz to próbować robić jedynie w oderwaniu od rzeczywistości, a więc poprzez deklarację prawdy. Jak byś nie kombinował, zawsze skończysz na założeniach wyjściowych, jak szlachetne by nie były.

Wyliniały non-stop to robi. Nie przetłumaczysz mu, to nie jego poziom - będzie co najwyżej pytał, skąd to wiesz.


No właśnie cię pytam już z 6 lat i nadal nie wiesz co odpowiedzieć, ssący

Odpowiadać ci odpowiadałem wiele razy, nawet ostatnio.
Nic z tej argumentacji nie ruszyłeś. Za cienki na to jesteś :mrgreen:
A że coś odpisać musisz, to pytasz w kółko jak głupek "skąd to wiesz", jak by wiedza kogoś miała tu jakieś znaczenie.
Wszyscy już załapali, o co chodzi - tylko ty, jak zwykle, masz zaległości i jeszcze się tym afiszujesz. Nie trzeba z ciebie nawet głupka robić - sam się wszystkim zajmiesz :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 108 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:22, 25 Mar 2024    Temat postu:

Irbisol napisał:
fedor napisał:
Irbisol napisał:
Banjankri napisał:
Cytat:
Skąd to wszystko wiesz skoro nie potrzebujesz gwaranta? Zadaję to pytanie bo oczywiście na to pytanie nie odpowiedziałeś (nie widziałem ateisty, który by odpowiedział na to pytanie). Skoro nie potrzebujesz gwaranta, to pytanie "skąd to wiesz" będzie wracać bez końca jak bumerang i nie ma żadnej różnicy między tym co piszesz i zaprzeczeniem tego co piszesz

Przecież wiedza jest jawnym założeniem opisującym stan rzeczy, a nie naturę jego istnienia. Do opisu natury istnienia potrzebujesz wiary, czyli kolejnego założeń na rzeczywistości. Dowodem na to jest to, że o obecnym stanie Boga nie jesteś w stanie nic powiedzieć, ale o jego naturze to już się rozpisujesz. Jakim cudem, nakładając kolejną warstwę założeń, na wiedzy, która jest założeniem na rzeczywistości, chciałbyś uzyskać coś więcej niż założenie?
Możesz to próbować robić jedynie w oderwaniu od rzeczywistości, a więc poprzez deklarację prawdy. Jak byś nie kombinował, zawsze skończysz na założeniach wyjściowych, jak szlachetne by nie były.

Wyliniały non-stop to robi. Nie przetłumaczysz mu, to nie jego poziom - będzie co najwyżej pytał, skąd to wiesz.


No właśnie cię pytam już z 6 lat i nadal nie wiesz co odpowiedzieć, ssący

Odpowiadać ci odpowiadałem wiele razy, nawet ostatnio.
Nic z tej argumentacji nie ruszyłeś. Za cienki na to jesteś :mrgreen:
A że coś odpisać musisz, to pytasz w kółko jak głupek "skąd to wiesz", jak by wiedza kogoś miała tu jakieś znaczenie.
Wszyscy już załapali, o co chodzi - tylko ty, jak zwykle, masz zaległości i jeszcze się tym afiszujesz. Nie trzeba z ciebie nawet głupka robić - sam się wszystkim zajmiesz :rotfl:


Nie wiesz ani jednej z tych rzeczy jakie z siebie wypociłeś bo nic nie wiesz:

"nic nie wiem"

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/religijna-logika,19967-250.html#623851

"absolutnie nic nie wiem"

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-25.html#567129

"Oczywiście, że mogę się mylić we wszystkim"

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-75.html#567491

"Chodzi o niemożliwość jakiejkolwiek wiedzy"

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/myslimy-o-tezie-probami-sfalsyfikowania-jej,21539-100.html#674917

"nic nie wiem"

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-6125.html#787979

"nic nie wiem"

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-6150.html#788113

"nic nie wiem"

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/co-to-znaczy-wiedziec-cos,25145-25.html#788125
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5346
Przeczytał: 35 tematów


PostWysłany: Pon 13:22, 25 Mar 2024    Temat postu:

fedor napisał:
Banjankri napisał:
Cytat:
Skąd to wszystko wiesz skoro nie potrzebujesz gwaranta? Zadaję to pytanie bo oczywiście na to pytanie nie odpowiedziałeś (nie widziałem ateisty, który by odpowiedział na to pytanie). Skoro nie potrzebujesz gwaranta, to pytanie "skąd to wiesz" będzie wracać bez końca jak bumerang i nie ma żadnej różnicy między tym co piszesz i zaprzeczeniem tego co piszesz

Przecież wiedza jest jawnym założeniem opisującym stan rzeczy, a nie naturę jego istnienia. Do opisu natury istnienia potrzebujesz wiary, czyli kolejnego założeń na rzeczywistości. Dowodem na to jest to, że o obecnym stanie Boga nie jesteś w stanie nic powiedzieć, ale o jego naturze to już się rozpisujesz. Jakim cudem, nakładając kolejną warstwę założeń, na wiedzy, która jest założeniem na rzeczywistości, chciałbyś uzyskać coś więcej niż założenie?
Możesz to próbować robić jedynie w oderwaniu od rzeczywistości, a więc poprzez deklarację prawdy. Jak byś nie kombinował, zawsze skończysz na założeniach wyjściowych, jak szlachetne by nie były.


Skąd to wszystko wiesz skoro nie masz gwaranta?

Wiedzieć, to znaczy opierać się o założenia opisujące stan rzeczy. Tylko dlatego, że nie ma gwaranta mogę wiedzieć. Jakby był gwarant, to by nie było założeń, wszyscy musieliby postępować zgodnie z gwarantowanym i nikt by nie mógł nawet zgrzeszyć. Ponieważ ludzie mogą opierać się o założenia, mogą grzeszyć, gwaranta nie ma. Są tylko bajania o gwarancie, które działają tylko wtedy, kiedy weźmiesz je sobie pod uwagę.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Pon 13:28, 25 Mar 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 108 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:26, 25 Mar 2024    Temat postu:

Banjankri napisał:
fedor napisał:
Banjankri napisał:
Cytat:
Skąd to wszystko wiesz skoro nie potrzebujesz gwaranta? Zadaję to pytanie bo oczywiście na to pytanie nie odpowiedziałeś (nie widziałem ateisty, który by odpowiedział na to pytanie). Skoro nie potrzebujesz gwaranta, to pytanie "skąd to wiesz" będzie wracać bez końca jak bumerang i nie ma żadnej różnicy między tym co piszesz i zaprzeczeniem tego co piszesz

Przecież wiedza jest jawnym założeniem opisującym stan rzeczy, a nie naturę jego istnienia. Do opisu natury istnienia potrzebujesz wiary, czyli kolejnego założeń na rzeczywistości. Dowodem na to jest to, że o obecnym stanie Boga nie jesteś w stanie nic powiedzieć, ale o jego naturze to już się rozpisujesz. Jakim cudem, nakładając kolejną warstwę założeń, na wiedzy, która jest założeniem na rzeczywistości, chciałbyś uzyskać coś więcej niż założenie?
Możesz to próbować robić jedynie w oderwaniu od rzeczywistości, a więc poprzez deklarację prawdy. Jak byś nie kombinował, zawsze skończysz na założeniach wyjściowych, jak szlachetne by nie były.


Skąd to wszystko wiesz skoro nie masz gwaranta?

Wiedzieć, to znaczy opierać się o założenia opisujące stan rzeczy. Tylko dlatego, że nie ma gwaranta mogę wiedzieć. Jakby był gwarant, to by nie było założeń, wszyscy musieliby postępować zgodnie z gwarantowanym i nikt by nie mógł nawet zgrzeszyć. Ponieważ ludzie mogą opierać się o założenia, mogą grzeszyć, gwaranta nie ma.


No to skąd wiesz to wszystko?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5346
Przeczytał: 35 tematów


PostWysłany: Pon 13:29, 25 Mar 2024    Temat postu:

fedor napisał:
Banjankri napisał:
fedor napisał:
Banjankri napisał:
Cytat:
Skąd to wszystko wiesz skoro nie potrzebujesz gwaranta? Zadaję to pytanie bo oczywiście na to pytanie nie odpowiedziałeś (nie widziałem ateisty, który by odpowiedział na to pytanie). Skoro nie potrzebujesz gwaranta, to pytanie "skąd to wiesz" będzie wracać bez końca jak bumerang i nie ma żadnej różnicy między tym co piszesz i zaprzeczeniem tego co piszesz

Przecież wiedza jest jawnym założeniem opisującym stan rzeczy, a nie naturę jego istnienia. Do opisu natury istnienia potrzebujesz wiary, czyli kolejnego założeń na rzeczywistości. Dowodem na to jest to, że o obecnym stanie Boga nie jesteś w stanie nic powiedzieć, ale o jego naturze to już się rozpisujesz. Jakim cudem, nakładając kolejną warstwę założeń, na wiedzy, która jest założeniem na rzeczywistości, chciałbyś uzyskać coś więcej niż założenie?
Możesz to próbować robić jedynie w oderwaniu od rzeczywistości, a więc poprzez deklarację prawdy. Jak byś nie kombinował, zawsze skończysz na założeniach wyjściowych, jak szlachetne by nie były.


Skąd to wszystko wiesz skoro nie masz gwaranta?

Wiedzieć, to znaczy opierać się o założenia opisujące stan rzeczy. Tylko dlatego, że nie ma gwaranta mogę wiedzieć. Jakby był gwarant, to by nie było założeń, wszyscy musieliby postępować zgodnie z gwarantowanym i nikt by nie mógł nawet zgrzeszyć. Ponieważ ludzie mogą opierać się o założenia, mogą grzeszyć, gwaranta nie ma.


No to skąd wiesz to wszystko?

Bo jakby gwarant był, to bym nie mógł wiedzieć. Jeśli gwarant jest, to nie mogę się mylić, więc go nie ma, bo tak powiedziałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 108 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:41, 25 Mar 2024    Temat postu:

Banjankri napisał:
fedor napisał:
Banjankri napisał:
fedor napisał:
Banjankri napisał:
Cytat:
Skąd to wszystko wiesz skoro nie potrzebujesz gwaranta? Zadaję to pytanie bo oczywiście na to pytanie nie odpowiedziałeś (nie widziałem ateisty, który by odpowiedział na to pytanie). Skoro nie potrzebujesz gwaranta, to pytanie "skąd to wiesz" będzie wracać bez końca jak bumerang i nie ma żadnej różnicy między tym co piszesz i zaprzeczeniem tego co piszesz

Przecież wiedza jest jawnym założeniem opisującym stan rzeczy, a nie naturę jego istnienia. Do opisu natury istnienia potrzebujesz wiary, czyli kolejnego założeń na rzeczywistości. Dowodem na to jest to, że o obecnym stanie Boga nie jesteś w stanie nic powiedzieć, ale o jego naturze to już się rozpisujesz. Jakim cudem, nakładając kolejną warstwę założeń, na wiedzy, która jest założeniem na rzeczywistości, chciałbyś uzyskać coś więcej niż założenie?
Możesz to próbować robić jedynie w oderwaniu od rzeczywistości, a więc poprzez deklarację prawdy. Jak byś nie kombinował, zawsze skończysz na założeniach wyjściowych, jak szlachetne by nie były.


Skąd to wszystko wiesz skoro nie masz gwaranta?

Wiedzieć, to znaczy opierać się o założenia opisujące stan rzeczy. Tylko dlatego, że nie ma gwaranta mogę wiedzieć. Jakby był gwarant, to by nie było założeń, wszyscy musieliby postępować zgodnie z gwarantowanym i nikt by nie mógł nawet zgrzeszyć. Ponieważ ludzie mogą opierać się o założenia, mogą grzeszyć, gwaranta nie ma.


No to skąd wiesz to wszystko?

Bo jakby gwarant był, to bym nie mógł wiedzieć. Jeśli gwarant jest, to nie mogę się mylić, więc go nie ma, bo tak powiedziałem.


A to skąd wiesz, skoro gwaranta nie ma?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5346
Przeczytał: 35 tematów


PostWysłany: Pon 13:45, 25 Mar 2024    Temat postu:

fedor napisał:
Banjankri napisał:
fedor napisał:
Banjankri napisał:
fedor napisał:
Banjankri napisał:
Cytat:
Skąd to wszystko wiesz skoro nie potrzebujesz gwaranta? Zadaję to pytanie bo oczywiście na to pytanie nie odpowiedziałeś (nie widziałem ateisty, który by odpowiedział na to pytanie). Skoro nie potrzebujesz gwaranta, to pytanie "skąd to wiesz" będzie wracać bez końca jak bumerang i nie ma żadnej różnicy między tym co piszesz i zaprzeczeniem tego co piszesz

Przecież wiedza jest jawnym założeniem opisującym stan rzeczy, a nie naturę jego istnienia. Do opisu natury istnienia potrzebujesz wiary, czyli kolejnego założeń na rzeczywistości. Dowodem na to jest to, że o obecnym stanie Boga nie jesteś w stanie nic powiedzieć, ale o jego naturze to już się rozpisujesz. Jakim cudem, nakładając kolejną warstwę założeń, na wiedzy, która jest założeniem na rzeczywistości, chciałbyś uzyskać coś więcej niż założenie?
Możesz to próbować robić jedynie w oderwaniu od rzeczywistości, a więc poprzez deklarację prawdy. Jak byś nie kombinował, zawsze skończysz na założeniach wyjściowych, jak szlachetne by nie były.


Skąd to wszystko wiesz skoro nie masz gwaranta?

Wiedzieć, to znaczy opierać się o założenia opisujące stan rzeczy. Tylko dlatego, że nie ma gwaranta mogę wiedzieć. Jakby był gwarant, to by nie było założeń, wszyscy musieliby postępować zgodnie z gwarantowanym i nikt by nie mógł nawet zgrzeszyć. Ponieważ ludzie mogą opierać się o założenia, mogą grzeszyć, gwaranta nie ma.


No to skąd wiesz to wszystko?

Bo jakby gwarant był, to bym nie mógł wiedzieć. Jeśli gwarant jest, to nie mogę się mylić, więc go nie ma, bo tak powiedziałem.


A to skąd wiesz, skoro gwaranta nie ma?

Bo mogę. Mogę opierać swoją wiedzę, o dowolne założenia. Masz ich tu wiele. Jeżeli istnieje gwarant wiedzy, to są gwarantowane. A skoro są gwarantowane, i powiedziałem, że go nie ma, to jest gwarantowane, że go nie ma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 108 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:52, 25 Mar 2024    Temat postu:

Banjankri napisał:
fedor napisał:
Banjankri napisał:
fedor napisał:
Banjankri napisał:
fedor napisał:
Banjankri napisał:
Cytat:
Skąd to wszystko wiesz skoro nie potrzebujesz gwaranta? Zadaję to pytanie bo oczywiście na to pytanie nie odpowiedziałeś (nie widziałem ateisty, który by odpowiedział na to pytanie). Skoro nie potrzebujesz gwaranta, to pytanie "skąd to wiesz" będzie wracać bez końca jak bumerang i nie ma żadnej różnicy między tym co piszesz i zaprzeczeniem tego co piszesz

Przecież wiedza jest jawnym założeniem opisującym stan rzeczy, a nie naturę jego istnienia. Do opisu natury istnienia potrzebujesz wiary, czyli kolejnego założeń na rzeczywistości. Dowodem na to jest to, że o obecnym stanie Boga nie jesteś w stanie nic powiedzieć, ale o jego naturze to już się rozpisujesz. Jakim cudem, nakładając kolejną warstwę założeń, na wiedzy, która jest założeniem na rzeczywistości, chciałbyś uzyskać coś więcej niż założenie?
Możesz to próbować robić jedynie w oderwaniu od rzeczywistości, a więc poprzez deklarację prawdy. Jak byś nie kombinował, zawsze skończysz na założeniach wyjściowych, jak szlachetne by nie były.


Skąd to wszystko wiesz skoro nie masz gwaranta?

Wiedzieć, to znaczy opierać się o założenia opisujące stan rzeczy. Tylko dlatego, że nie ma gwaranta mogę wiedzieć. Jakby był gwarant, to by nie było założeń, wszyscy musieliby postępować zgodnie z gwarantowanym i nikt by nie mógł nawet zgrzeszyć. Ponieważ ludzie mogą opierać się o założenia, mogą grzeszyć, gwaranta nie ma.


No to skąd wiesz to wszystko?

Bo jakby gwarant był, to bym nie mógł wiedzieć. Jeśli gwarant jest, to nie mogę się mylić, więc go nie ma, bo tak powiedziałem.


A to skąd wiesz, skoro gwaranta nie ma?

Bo mogę. Mogę opierać swoją wiedzę, o dowolne założenia. Masz ich tu wiele. Jeżeli istnieje gwarant wiedzy, to są gwarantowane. A skoro są gwarantowane, i powiedziałem, że go nie ma, to jest gwarantowane, że go nie ma.


A te stwierdzenia kto gwarantuje skoro gwaranta nie ma?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5346
Przeczytał: 35 tematów


PostWysłany: Pon 14:01, 25 Mar 2024    Temat postu:

Pambuk.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14196
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Pon 16:05, 25 Mar 2024    Temat postu:

Banjankri napisał:
Pambuk.

Tyle tłumaczeń nie docierało a tu proszę - jedno słowo wszystko wyjaśniło :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 108 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:07, 25 Mar 2024    Temat postu:

Ssący, coś ci bateryjka wysiada
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5346
Przeczytał: 35 tematów


PostWysłany: Pon 16:08, 25 Mar 2024    Temat postu:

Irbisol napisał:
Banjankri napisał:
Pambuk.

Tyle tłumaczeń nie docierało a tu proszę - jedno słowo wszystko wyjaśniło :)

No musiałem sięgnąć po argument wagi ciężkiej.
https://youtu.be/0FpRm971YmI?si=3liMRpLluabi-ZOw


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Pon 16:09, 25 Mar 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 108 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:17, 25 Mar 2024    Temat postu:

Banjankri napisał:
Irbisol napisał:
Banjankri napisał:
Pambuk.

Tyle tłumaczeń nie docierało a tu proszę - jedno słowo wszystko wyjaśniło :)

No musiałem sięgnąć po argument wagi ciężkiej.
https://youtu.be/0FpRm971YmI?si=3liMRpLluabi-ZOw


Argument ciężkiej wagi :mrgreen: Skapitulowałeś i tyle. Nie będę cię na razie męczył. Wolę męczyć ssącego. No chyba, że chcesz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 108 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:27, 25 Mar 2024    Temat postu:

Ssący, do nogi. Nie chowaj się za Banjankrim, cieniasie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5623
Przeczytał: 74 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:52, 25 Mar 2024    Temat postu:

fedor napisał:
Ssący, do nogi. Nie chowaj się za Banjankrim, cieniasie


Lepszych argumentów nie masz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 108 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:52, 25 Mar 2024    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
Ssący, do nogi. Nie chowaj się za Banjankrim, cieniasie


Lepszych argumentów nie masz?


Ten wystarczy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5623
Przeczytał: 74 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:56, 25 Mar 2024    Temat postu:

Masz autyzm.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 108 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:57, 25 Mar 2024    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Masz autyzm.


Przynajmniej nie wodogłowie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5623
Przeczytał: 74 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:00, 25 Mar 2024    Temat postu:

fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
Masz autyzm.


Przynajmniej nie wodogłowie


Faktycznie jakieś pocieszenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 108 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:01, 25 Mar 2024    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
Masz autyzm.


Przynajmniej nie wodogłowie


Faktycznie jakieś pocieszenie.


Owiec ma rację, że ty jesteś "wybitnym ekspertem" od wszystkiego :) Powinni cię drukować w milionach egzemplarzy. Ale jakoś nie chcą
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5346
Przeczytał: 35 tematów


PostWysłany: Pon 17:11, 25 Mar 2024    Temat postu:

fedor napisał:
Banjankri napisał:
Irbisol napisał:
Banjankri napisał:
Pambuk.

Tyle tłumaczeń nie docierało a tu proszę - jedno słowo wszystko wyjaśniło :)

No musiałem sięgnąć po argument wagi ciężkiej.
https://youtu.be/0FpRm971YmI?si=3liMRpLluabi-ZOw


Argument ciężkiej wagi :mrgreen: Skapitulowałeś i tyle. Nie będę cię na razie męczył. Wolę męczyć ssącego. No chyba, że chcesz

Twój gwarant istnieje jedynie jako twoja mentalna projekcja, przez co jest tak samo wątły jak inne twoje wymysły. Twoje rozumowanie zaczyna się od, "Załóżmy, że prawda istnieje i jest gwarantem wiedzy", przez co na dzień dobry dołącza do zbioru założeń. To co zakłada, nie ma żadnego znaczenia.
Jak to mówią, z gówna bata nie ukręcisz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14196
Przeczytał: 19 tematów


PostWysłany: Pon 17:14, 25 Mar 2024    Temat postu:

fedor napisał:
Ssący, coś ci bateryjka wysiada

Do miecza klęknąłeś w 14 sekund :mrgreen:
http://www.sfinia.fora.pl/gwiezdne-wojny,61/lewandowski-do-miecza-czas-jedna-minuta,25049-25.html#789759

W kwestii uległości bateryjka ci nie wysiada :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 2 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin