Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jeśli realizm to który?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5937
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:19, 11 Lip 2021    Temat postu:

Realizm jest pokorny, najbardziej pyszny i szatański jest solipsyzm, polipsyzm trochę, mniej ale i tak jest pyszny twierdząc że istnieje tylko to co postrzegają któreś z głów tego polisychicznego potwora. Realizm natomiast głosi że istnieje każde ziarenko piasku na planecie w odległej galaktyce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:15, 11 Lip 2021    Temat postu:

Andy72 napisał:
Realizm jest pokorny, najbardziej pyszny i szatański jest solipsyzm, polipsyzm trochę, mniej ale i tak jest pyszny twierdząc że istnieje tylko to co postrzegają któreś z głów tego polisychicznego potwora. Realizm natomiast głosi że istnieje każde ziarenko piasku na planecie w odległej galaktyce.

Puste słowa z tą pokorą realizmu. Jak dla mnie jest dokładnie odwrotnie - realizm jest pychą człowieka, który nie mając twardych podstaw do stwierdzania jak jest (ma tylko doznania, ale nic poza nimi) uzurpuje sobie prawo do decydowania, że rzeczy są w jakimś tam "realnym" sensie, choć...
żadnych właściwości innych, niż wynikających z doznań i przekonań nie jest w stanie ani wskazać, ani tego wykazać. Realizm dla mnie jest formą kłamstwa i pychy umysłu, który NIE UMIE SIĘ OGRANICZYĆ, który żąda dla siebie przywileju stwierdzania z niczego.
Przy czym, jeszcze gotów byłbym w stanie uznać jakąś postać realizmu w trybie uniżenia - w trybie stwierdzania z grubsza następująco: nie umiem sobie wyobrażać tego świata inaczej, jak doczepiając mu atrybut "realny"; bez tego atrybutu czuję się zagubiony, nie rozumiem rzeczy, nie potrafię odnaleźć się w tym układzie i UZNAJĘ TO ZA SWOJĄ SŁABOŚĆ. Realista uznający swój realizm za brak zdolności do brania rzeczywistości dokładnie w tej postaci jaka się jawi (bez dodawania nadmiarowych atrybutów, które i tak de facto niczego nie zmieniają), to byłby realista do przyjęcia.
Problem jest z realistami pysznymi i kłamliwymi, którzy co prawda nie potrafią podać żadnych argumentów za swoją postawą (wyłączając wynikające z czystego chciejstwa deklaracje, że bez realizmu się nie da, że tak na pewno musi być), ale ogłaszają tę swoją postawę kłamstwa jako jedyną słuszną.
W odróżnieniu od pysznego realisty mamy osobę, która UZNAJE ZA PRAWDĘ TYLKO TO, CO SPEŁNIA KRYTERIA, A TAKŻE W SPOSÓB W JAKI TE KRYTERIA SĄ SPEŁNIONE, nie dodaje nic od siebie, nie przykrywa problematyczności jakimś chciejstwem, że rzeczy (właściwie w nie wiadomo jaki sposób) są "bardziej", niż miałyby być tym, czym się jawią. To jest pokora - NIE DODAWANIE OD SIEBIE.
Realiści - kompletnie nieuczciwie - zarzucają swoim krytykom (w tym idealistom), że ci wymyślają świat (w domyśle w oderwaniu od jawienia się tego świata). Jest dokładnie odwrotnie - idealista mniej wymyśla!
Idealista jest uczciwszy, unika kłamstwa powiadając: to co doznałem i tak jak to doznałem - uznaję. Nic tu nie mataczę, niczego nie dodaję od siebie. Reszta jest MOJĄ INTERPRETACJĄ (co przyznaję!).
Realista w istocie interpretuje ten świat, ale kłamliwie nie chce się do tego przyznać, tylko swoje interpretacje (w których, jak pokazuje historia mylił się nie raz) odmalowuje nie jako interpretacje, czyli coś czemu pokornie należy zawsze przyznawać, iż może się mylić, lecz od razu chciałby, aby zrobić z tego "realne byty i obiektywne prawdy". Niech pyszny realista zejdzie na Ziemię ze swojego pomnika, na którym się ustawił!
Niech zarzuci kłamliwość, że może zasadnie głosić coś, czego nie może potwierdzić W TRYBIE FAKTU I OBIEKTYWIZMU. Niech realista uzna w końcu, że nie jest żadnym wyróżnionym punktem czy osobą w tym Wszechświecie, że nie ma żadnego dostępu lepszego do prawdy, niż ktokolwiek inny. Niech realista w końcu zaakceptuje POKORĘ POLEGAJĄCĄ NA UZNANIU RÓWNOŚCI WSZYSTKICH ISTOT ŚWIADOMYCH, ORZEKAJĄCYCH O ŚWIECIE - każda, tak jak potrafi.
Ale że świat realistów, to świat pychy, żądających dla siebie lepszego statusu epistemicznego, niż by to wynikało z czegokolwiek obiektywnego, to się realiści na to nie zgodzą. Oni chcą mieć lepiej dla siebie, chcą niejawnie - atrybutem posiadanego dostępu do realności (czymkolwiek by ona nie była) - wyróżnić się ponad tymi wszystkimi, którzy też coś głoszą w kwestii ocen rzeczywistości.
Bo pokora polega na uznaniu równości.
A owa równość, w połączeniu z obserwowanym faktem RÓŻNIC W OPISACH tego, co doznajemy, jawnie dowodzi tego, że nie mogą wszyscy mieć jakiegoś bezpośredniego dostępu do tego co jedno i to samo, co jeden - realny - świat. Skoro nikt nie jest wyżej, a różnice są, to wszyscy muszą uznać swoje odseparowanie od owej absolutności bytu, nazywanej potocznie "realnością".

Na koniec jeszcze dorzucę, że może dałoby się zaakceptować jakąś postać idei realizmu, ale w mocno odkonkretnionej postaci, rozumianej jako przekonanie, że GDZIEŚ W GŁĘBI ISTOTY RZECZY (do której nikt z nas nie ma bezpośredniego dostępu) jest jakaś jedność i niezaprzeczalność rzeczywistości. Ale już na bieżąco nie mamy prawa ogłaszać tej niezaprzeczalności w żadnej "doczesnej" postaci, bo wszystko "tutaj" może okazać się mirażem, błędem. Choć owa jedność i niezaprzeczalność, której teraz nawet opisać nie potrafimy byłaby naszym epistemicznym oczekiwaniem i postulatem poznawczym.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 13:45, 11 Lip 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21646
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:56, 11 Lip 2021    Temat postu:

Ostatni post Michała. Jak zwykle dużo słów...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21646
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:00, 11 Lip 2021    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/jesli-realizm-to-ktory,19291-50.html
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5937
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:29, 11 Lip 2021    Temat postu:

Michale, z tą pokorą i pychą jest dokładnie odwrotnie. Realista pokornie wierzy że jest częścią Rzeczywistości a solipsysta wierzy że wszystko jest w nim. Polipsysta z kolei zamienia siebie na wielogłowego potwora, który jest wszystkim. Subiektywista nawet nie chce wierzyć że byty matematyczne jak Pi są poza nim!
"Ale już na bieżąco nie mamy prawa ogłaszać tej niezaprzeczalności w żadnej "doczesnej" postaci, bo wszystko "tutaj" może okazać się mirażem, błędem." - not tak, wszystko jest mirażem, to szatańskość wzięta z religii Wschodu.
A jak do tego dochodzi?
- może jesteśmy mózgami w naczyniach?
- jak udowodnisz że nie jesteśmy?
- a więc jesteśmy!
Sam nie dając na to żadnych dowodów ani przesłanek.
Tak jakby upierać się że świat powstał przed 5 minutami a za 10 minut upierać się że przed 5 minutami tymi które dopiero nastąpią ;-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:18, 11 Lip 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
realizm naiwny jest oszukiwaniem się, fałszem jawnie sobie aplikowanym

Określenie realizm naiwny jest tak samo użyteczne jak mrożony ogień i suszona woda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:55, 11 Lip 2021    Temat postu:

Andy72 napisał:
"Ale już na bieżąco nie mamy prawa ogłaszać tej niezaprzeczalności w żadnej "doczesnej" postaci, bo wszystko "tutaj" może okazać się mirażem, błędem." - not tak, wszystko jest mirażem, to szatańskość wzięta z religii Wschodu.
A jak do tego dochodzi?
- może jesteśmy mózgami w naczyniach?
- jak udowodnisz że nie jesteśmy?
- a więc jesteśmy!
Sam nie dając na to żadnych dowodów ani przesłanek.
Tak jakby upierać się że świat powstał przed 5 minutami a za 10 minut upierać się że przed 5 minutami tymi które dopiero nastąpią ;-)


Przekręciłeś na drugą stronę, błędnie ciągnąć wnioskowanie poza domenę.
To, że nie możemy udowodnić, iż nie jesteśmy mózgami w słoiku, NIE OZNACZA, ŻE KTOŚ PRZYJMUJE, ŻE NIM JEST.
Jest dokładnie odwrotnie!
Właśnie z tego wniosku, że nawet takiego dziwnego przekonania nie sposób jest w pełni ściśle obalić, to - dołączając wszystkie potencjalnie dorzucone dziwne przekonania - możemy ogólnie wyciągnąć wniosek, że wszystkie ontologiczne przekonania będą arbitralne, uznaniowe.
Nie oznacza to jednak, że ktoś uznaje wszystkie te przekonania za słuszne.
Robisz chochoła z argumentu, który ostatecznie ku czemu innemu prowadzi, niż Ty sobie to - wygodnie dla obrony swojego stanowiska - ustawiasz.
Wnioskiem z tego, że nie możemy udowodnić, iż nie jesteśmy mózgami w słoiku jest PRZEDE WSZYSTKIM EPISTEMICZNA POKORA. Nie jest próbą wciskania komukolwiek tezy, że teza o tym mózgu w słoiku miałaby być ogólnie obowiązująca, czy pewna.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 10:28, 12 Lip 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5937
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:04, 11 Lip 2021    Temat postu:

Ale solipsyści i solipsyści w gruncie rzeczy głoszą że jesteśmy mózgami w naczyniach.
A ci którzy za Kartezjuszem powtarzają że niczego nie wiadomo, to wykorzystują fakt że nie mamy dostępu do prawdy absolutnej by w kółko mielić hipotezy, których nie można ani udowodnić ani obalić.
Dokładnie tak samo, jakby wciąż trwała kłótnia tych, którzy twierdzą że świat powstał dziś rano z tymi którzy twierdzą że przed pięcioma minutami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21646
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:07, 11 Lip 2021    Temat postu:

blackSwan napisał:
Semele napisał:
Niejednokrotnie już pisałam, że akceptacja ewolucjonizmu w typie Darwina przez kościół głównie katolicki jest czymś naciąganym.

Dlatego też Kościół ma własną odmienną interpretację ewolucjonizmu, wynikającą z zamysłu boskiego.

Semele napisał:
Natomiast ciekawą postacią jest Henryk Smoluchowski, który akceptuje ewolucjonizm, co nie przeszkadza mu nieść humanistycznego przekazu

Niestety nie znam poglądów Smoluchowskiego, więc się nie wypowiem w tej kwestii. Natomiast ewolucjonizm nie musi być sprzeczny z humanizmem, chociaż akurat darwiniści muszą nagimnastykować się, żeby te dwa stanowiska jakoś ze sobą skleić.

Semele napisał:
Myślę, że wielu ludzi chciałoby widzieć w procesie ewolucyjnym jakiś cel.

Myślę, że większość ludzi ma to całe zagadnienie głęboko gdzieś...

Semele napisał:
Twoja propozycją JEST jakiś spirytualistyczny ewolucjonizm Czy da się o tym napisać w kilku zdaniach?

Skorzystaj proszę z jednego z tłumaczy internetowych, np.:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

i przetłumacz sobie teksty z poniższych stron:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Przejdę do tego. Tymczasem znalazłam ciekawy artykuł. Cytat z niego:

Wallace był o tym przekonany. W swej ostatniej, świetnej książce „Miejsce człowieka we Wszechświecie” starał się pokazać niezwykłość naszego gatunku nie tylko na tle reszty ziemskiej przyrody, ale i całego kosmosu. Analizując w niej różne trudne do zrozumienia paradoksy naszego położenia i naszej ewolucji, nazwał w niej Wszechświat „najlepszym narzędziem do wytworzenia człowieka”. Zawarte w tej książce myśli dziś nabierają nowego sensu, a on sam staje się niemal idealnym prekursorem tzw. zasady antropicznej w kosmologii, wedle której cechy Wszechświata sprzyjają powstaniu życia i człowieka.

[link widoczny dla zalogowanych]

Czy o to mniej więcej Tobie chodzi?


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 20:11, 11 Lip 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5937
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:40, 11 Lip 2021    Temat postu:

Semele napisał:
Analizując w niej różne trudne do zrozumienia paradoksy naszego położenia i naszej ewolucji, nazwał w niej Wszechświat „najlepszym narzędziem do wytworzenia człowieka”.

i mial rację!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:30, 11 Lip 2021    Temat postu:

Ahoj!

anbo napisał:
Najogólniej mówiąc wspólną cechą realizmów w filozofii jest pogląd, że świat postrzegany przez nas jako coś zewnętrznego wobec nas rzeczywiście jest na zewnątrz nas, a nie, że istnieje w nas. Można uważać, ze jedynie w nas istnieje krzesło jako to, co widzimy, dotykamy itd. jako krzesło i jednocześnie być realistą (jakiegoś typu), o ile uważa się, że źródłem doznania "krzesło" jest coś, co istnieje na zewnątrz nas, a co my odbieramy jako "krzesło" poprzez nasz aparat poznawczy.

I tu pojawia się standardowe pytanie: co ZNACZY, że coś "jest na zewnątrz nas"?

Poprosiłbym o odpowiedź przede wszystkim zarówno Anbo jak i Pelikana, ale rzecz jasna pytanie jest skierowanie do wszystkich uczestników rozmowy.

Odpowiedź jest niezwykle ważna, bo w sumie to właśnie ona nadaje treść definicji realizmu podanej przez Anbo.

Nie kryję, że w tym momencie dążę do pokazania, że kiedy wyodrębnimy z tych odpowiedzi znaczące sedno, to okaże się, że sedno to jest takie samo w każdym przypadku. No, prawie w każdym; powiedzmy że wyjątkami mogą być skrajnym solipsyzm i nihilizm.

anbo napisał:
Jeżeli kolory nie istnieją, to dlaczego dojrzały owoc poznajemy po kolorze? Jeżeli zapachy nie istnieją, to dlaczego określony zapach chroni nas przed wdychaniem szkodliwych substancji? Jeżeli nie istnieje twardość, to dlaczego czucie twardości chroni nas przed utonięciem w bagnie itp.? Jeżeli nie istnieje tygrys, to dlaczego chroni nas jego rozpoznanie pozwalające uniknąć zagrożenia? Ja nie twierdzę, że jest jak wierzą realiści naiwni, czyli 1:1. Mówię tylko, że muszą istnieć odpowiedniki kolorów, zapachów, twardości, a nawet tygrysów, skoro od rozpoznawania tego zależy nasze życie. Inaczej jak wytłumaczyć wyewoluowanie tego i pozytywne ocenienie przez rzeczywistość poprzez sukces ewolucyjny?

Na te pytania odpowiem kolejnym pytaniem o treść ukrytą pod nazwą pojęcia: co tu ZNACZY, że kolory istnieją? Co tu znaczy, że istnieje twardość? Co tu znaczy, że istnieje tygrys? Moja teza brzmi tu podobnie, jak poprzednia: kiedy się te znaczenia ustali, to okazuje się, że to wszystko nie ma żadnego związku z realizmem, idealizmem, czy innym izmem. jak ten się zwał tak się zwał.

To może tyle na dzień dobry po długiej przerwie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5937
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:38, 11 Lip 2021    Temat postu:

wujzboj jak zwykle stosuje swoje metody lingwistyczne
sposób prosty - każde definicja definicji nie odwołująca się do subiektywizmu będzie przez Wuja niezrozumiała
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:41, 11 Lip 2021    Temat postu:

Powiedz, proroku, co znaczy że coś jest na zewnątrz nas.

Powiedz, proroku, co znaczy, że kolor istnieje.

Umiesz? Powiedz. Nie umiesz? Nie mów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 99 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:42, 11 Lip 2021    Temat postu:

Nie umiem. Powiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5937
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:44, 11 Lip 2021    Temat postu:

Wuju, najpierw powiedz co znaczy że coś nie istnieje na zewnątrz nas, potrafisz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:44, 11 Lip 2021    Temat postu:

Bardzo ładnie, Owieczko.

Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 23:45, 11 Lip 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:50, 11 Lip 2021    Temat postu:

Andy72 napisał:
Wuju, najpierw powiedz co znaczy że coś nie istnieje na zewnątrz nas, potrafisz?

Podam przykład. Ty nie istniejesz na zewnątrz siebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5937
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:50, 11 Lip 2021    Temat postu:

Czy zdanie "wszystko istnieje tylko wewnątrz nas" ma w wogóle sens?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5937
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:52, 11 Lip 2021    Temat postu:

Podaję przykład: krzesło i liczba Pi istnieje na zewnątrz mnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:58, 11 Lip 2021    Temat postu:

To zależy od tego, co chcemy tym zdaniem ("wszystko istnieje na zewnątrz nas") powiedzieć.

Dlatego zapytałem, co znaczy że coś jest na zewnątrz. W praktyce okazuje się bowiem, że słowem "zewnątrz" określamy doznania, obecnością których nie umiemy dowolnie sterować myślami. Kamień jest na zewnątrz, bo można się o niego potknąć nawet, jak się tego nie chce albo jak się go zauważy dopiero po potknięciu się. W tym sensie zdanie "wszystko istnieje tylko wewnątrz nas" jest błędne. Ma sens, ale jest ewidentnie błędne, bo ten sens pozostaje w sprzeczności z obserwacją.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 23:59, 11 Lip 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5619
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:58, 11 Lip 2021    Temat postu:

Andy72 napisał:
Czy zdanie "wszystko istnieje tylko wewnątrz nas" ma w wogóle sens?


Zależy jak je rozumieć. Jeżeli do istnienia X miałaby być konieczna świadomość istnienia/istnienia jakichś aspektów X, to nie ma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5937
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:00, 12 Lip 2021    Temat postu:

szaryobywatel, racja. Krzesła nie obchodzi czy ktoś je widzi, to nas obchodzi czy widzimy krzesła. WIęc istnienie jest pierwotne przez postrzeganiem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:00, 12 Lip 2021    Temat postu:

Nie rozumiem tego wnioskowania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5937
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:01, 12 Lip 2021    Temat postu:

wujzboj napisał:
To zależy od tego, co chcemy tym zdaniem ("wszystko istnieje na zewnątrz nas") powiedzieć.

Dlatego zapytałem, co znaczy że coś jest na zewnątrz. W praktyce okazuje się bowiem, że słowem "zewnątrz" określamy doznania, obecnością których nie umiemy dowolnie sterować myślami. Kamień jest na zewnątrz, bo można się o niego potknąć nawet, jak się tego nie chce albo jak się go zauważy dopiero po potknięciu się. W tym sensie zdanie "wszystko istnieje tylko wewnątrz nas" jest błędne. Ma sens, ale jest ewidentnie błędne, bo ten sens pozostaje w sprzeczności z obserwacją.

Nie, takie "zewnątz" to również sen. Dla mnie zewnątrz to źródło doznań
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5937
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:03, 12 Lip 2021    Temat postu:

wujzboj napisał:
Nie rozumiem tego wnioskowania.

Co konkretnie jest niezrozumiałe? (powionno być "przed" a nie "przez")
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 3 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin