Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czysto matematyczne obalenie logiki matematycznej ziemian
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 82, 83, 84 ... 136, 137, 138  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32719
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:03, 23 Paź 2017    Temat postu:

idiota napisał:
"Co upoważniło cię do postawienia JEDYNKI dla tego dokładnie zdania"

Jesteś za głupi, żeby to zrozumieć, a nazywa się to... dowód.
To co proponujesz nie pozwala budować dowodów, jak widzieliśmy wyżej.
Musisz wierzyć na słowo matematyce i logice ziemian, żeby ci cokolwiek udowodniła, bo ten straszny szajs to potrafi a twoje genialne wypociny nie.

Już tłumaczę ci twoją własną logiką matematyczną:
Dowolne twierdzenie wypowiedziane w formie zdania warunkowego „Jeśli p to q” zapisujesz kwantyfikatorem dużym
/\x p(x)->q(x)
Niektórzy, jak na przykład Macjan twierdzą, że to jest jedynie słuszny zapis dowolnego twierdzenia matematycznego - bo żadnego innego logika matematyczna ziemian nie zna!

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/paradoks-warunku-wystarczajacego,3164.html#56053
macjan napisał:
PARADOKS WARUNKU WYSTARCZAJĄCEGO

Artykuł napisany pod wpływem dyskusji z rafalem3006, zwanym również Kubusiem. Mam nadzieję, że wyjaśni on, jak należy właściwie pojmować pojęcie "warunek wystarczający" i czym grozi jego niezrozumienie. Napisany jest z dedykacją dla Kubusia, ale może przyda się nie tylko jemu. Zdaję sobie też sprawę z tego, że nie jest to nic odkrywczego, ale dyskusja z Kubusiem pokazała, że jest potrzebne.

Wymagana znajomość elementarnych pojęć z logiki matematycznej:
- zdanie
- implikacja
- forma zdaniowa
- kwantyfikatory

Zaczynamy. Weźmy na początek proste zdanie, będące prawidłem matematycznym: "Jeśli liczba jest podzielna przez 8, to jest podzielna przez 2". Dokonajmy rozbioru logicznego:
Kod:
p: Liczba jest podzielna przez 8.
q: Liczba jest podzielna przez 2.

Nasze zdanie ma zatem postać p => q. Oczywiście nietrudno wykazać, że jest ono prawdziwe niezależnie od liczby, którą rozpatrujemy. Dzięki temu twierdzeniu, badając podzielność liczby przez 8, możemy czasem od razu dostać informację o podzielności przez 2. Spójrzmy na tabelkę zerojedynkową dla implikacji:
Kod:
p  q  p=>q
0  0   1
0  1   1
1  0   0
1  1   1

Wiemy już, że zdanie p => q jest prawdziwe. Zatem wiedząc, że p=1, możemy wnioskować, że q=1, co wynika właśnie z tej tabelki. Dlatego mówimy, że implikacja p => q oznacza, że p jest warunkiem wystarczającym dla q, czyli gdy p jest prawdą, to automatycznie q również.

Weźmy teraz inne zdanie, dotyczące nie prawideł matematyki, lecz otaczającego nas świata: "Jeśli Ziemia ma kształt banana, to pies ma osiem łap". Zbadajmy jego prawdziwość:
Kod:
r: Ziemia ma kształt banana.
s: Pies ma osiem łap.

Na podstawie obecnej wiedzy stwierdzamy, że r=0 i s=0. Odczytujemy z tabelki wartość naszego zdania r => s. PRAWDA! Czy zatem posiadanie przez Ziemię kształtu banana gwarantuje, że pies będzie miał osiem łap? Logika daje nam wszak warunek wystarczający. Paradoks? Czy to jest powód, by buntować się przeciwko logice matematycznej i uważać ją za stek bzdur?

Powoli. Wróćmy do zdania o liczbach. Dlaczego stwierdziliśmy, że jest ono prawdziwe? Żeby to ustalić, trzeba najpierw ustalić prawdziwość zdań składowych, p i q. Złote gacie dla tego, kto tego dokona, ponieważ z punktu widzenia logiki to nie są poprawne zdania! Nie można ustalić prawdziwości "zdania" p: "Liczba jest podzielna przez 8.", bo nie wiadomo jaka liczba. Jak z tego wybrnąć? Niestety, tu wkracza odrobinę bardziej zaawansowany aparat logiki, a ten brutalny skrót myślowy może wzbudzać wątpliwości.

To, czego potrzebujemy, to formy zdaniowe. Jak wiemy, forma zdaniowa to funkcja, która przyjmuje dowolne argumenty, a zwraca zdanie. W tym przypadku naszym argumentem będzie liczba:
Kod:
p(x): Liczba x jest podzielna przez 8.
q(x): Liczba x jest podzielna przez 2.

Zauważmy, że gdy weźmiemy konkretny argument, otrzymujemy poprawne zdanie, np. p(5), p(16), q(8). Nasze twierdzenie spróbujemy zatem również poprawić: "Jeśli liczba x jest podzielna przez 8, to jest podzielna przez 2". Jak to zapisać? p(x) => q(x)? Nie. p(x) i q(x) to nie są poprawne zdania, zdaniami staną się dopiero, gdy wstawimy konkretny x. Takie zdanie, jak zapisaliśmy teraz, nadal nie informuje nas, o którą liczbę chodzi. A która liczba nas interesuje? 8? 10? 69? Oczywiście wszystkie! I tu z pomocą przychodzi nam kwantyfikator ogólny.

W finalnej wersji nasze zdanie będzie brzmieć: "Dla dowolnej liczby x, jeśli jest ona podzielna przez 8, to jest podzielna przez 2". W zapisie matematycznym będzie to pewnie wyglądać jakoś tak:
Kod:
A(x) (p(x) => q(x))

gdzie A oznacza kwantyfikator ogólny (z braku lepszego symbolu).

I teraz uwaga: DOPIERO TAKIE ZDANIE OKREŚLA "WARUNEK WYSTARCZAJĄCY". Bierzemy tu bowiem wszystkie możliwe liczby i rzeczywiście okazuje się, że gdy p jest prawdziwe, to zawsze q też. Mamy więc gwarancję.

Powróćmy do zdania o psie i bananie. Próba powtórzenia dla niego powyższego rozumowania kończy się fiaskiem. r i s, to gotowe zdania, a nie formy zdaniowe - nie mamy tu żadnego argumentu. Z tego powodu niemożliwe jest zastosowanie kwantyfikatora, czyli tej sytuacji nie da się uogólnić. A przecież zdanie, co tyczy się tylko jednego konkretnego przypadku, to nie jest żadna gwarancja.

Wnioski
Twierdzenia matematyczne często przedstawia się w postaci "Jeśli p, to q", np. "Jeśli liczba jest podzielna przez 8, to jest podzielna przez 2". Jest to niestety skrót myślowy - prawidłowe twierdzenie nie jest postaci (p => q), tylko (A(x) (p(x)=>q(x))*, gdzie x to jakaś rozpatrywana zmienna (np. liczba), oczywiście zmiennych tych może być więcej i niekoniecznie muszą być to liczby.

W przypadku twierdzeń matematycznych używa się często sformułowania "warunek wystarczający". Musimy pamiętać, że nie dotyczy ono "zwykłej" implikacji, lecz dopiero tej właściwej postaci twierdzenia. Przedstawianie twierdzenia w postaci prostej implikacji dwóch zdań jest skrótem myślowym. Nieświadomość tego faktu prowadzi do paradoksów, gdy usiłujemy podpiąć pojęcie "warunek wystarczający" pod zwykłą implikację.

Niestety ów skrót myślowy jest używany nawet w podręcznikach szkolnych, bez koniecznego objaśnienia, gdyż ich autorzy wychodzą z założenia, że "nie ma po co mieszać uczniom w głowach, bo i tak na to nie wpadną, a objaśnienia nie skumają". Zakładanie, że uczeń jest kretynem, który tylko ślepo "wkuwa" to, co w książce, to niestety częsta praktyka wśród autorów podręczników i zadań, nieuchronnie prowadząca do pokrzywdzenia osób zdolnych i samodzielnie myślących (vide tegoroczna matura).

Należy zatem zapamiętać, że warunek wystarczający = implikacja pod kwantyfikatorem ogólnym.

*) Podana tutaj postać twierdzenia jest przykładowa i oczywiście dopuszczalne są inne, choć oparte o ten sam wzorzec. Np. w wielu twierdzeniach zamiast implikacji występuje równoważność. Zdarzają się też, chociaż bardzo rzadko, twierdzenia (a raczej lematy), które używają kwantyfikatora szczegółowego (istnieje...) zamiast ogólnego.


Kwadratura koła dla Idioty:
Przykłady twierdzeń matematycznych które ty Idioto zapisujesz kwantyfikatorem dużym:
A1.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
Zapis matematyczny tego twierdzenia w logice Idioty jest tylko i wyłącznie taki:
/\x P8(x)->P2(x) =?
A2.
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to jest podzielna przez 8
Zapis matematyczny tego twierdzenia w logice Idioty jest tylko i wyłącznie taki:
/\x P2(x)->P8(x) =?
A3.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to zachodzi w nim suma kwadratów
Zapis matematyczny twierdzenia prostego Pitagorasa w logice Idioty:
Dla każdego x, jeśli x jest trójkątem prostokątnym TP(x) to w tym trójkącie x zachodzi suma kwadratów SK(x)
/\x TP(x) -> SK(x) =?

We wszystkich trzech twierdzeniach matematycznych A1, A2 i A3 ewidentnie iterujesz po zbiorze nieskończonym, zatem algorytmem kwantyfikatora dużego nie udowodnisz żadnego ze zdań A1, A2 czy A3.

Jak zatem dowodzi się zdania pod kwantyfikatorem dużym w twojej logice matematycznej Idioto tzn. na jakiej podstawie stawiasz 0 albo 1 w absolutnie każdym TWOIM zapisie kwantyfikatorowym!

Precyzuję co masz zrobić:
A1.
/\x P8(x)->P2(x) =?
A2.
/\x P2(x)->P8(x) =?
A3.
/\x TP(x) -> SK(x) =?
1.
Postaw 0 albo 1 przy powyższych iterowaniach na zbiorach nieskończonych a następnie wyjaśnij na jakiej podstawie matematycznej stawiasz 0 albo 1 w tych iterowaniach.
2.
Co matematycznie oznaczają powyższe iterowania nieskończone!

Odpowiedź na pytanie 2 jest w logice matematycznej absolutnie kluczowa i najważniejsza, zatem proszę o odpowiedź przede wszystkim na to drugie pytanie.

P.S.
… i nie złość się tylko rzeczowo odpowiadaj.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 8:07, 23 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:08, 23 Paź 2017    Temat postu:

" na jakiej podstawie stawiasz 0 albo 1 w absolutnie każdym TWOIM zapisie kwantyfikatorowym! "
Ale to ty stawiasz. Matematycy nie piszą ... =0, ...=1.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32719
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:35, 23 Paź 2017    Temat postu:

fiklit napisał:
" na jakiej podstawie stawiasz 0 albo 1 w absolutnie każdym TWOIM zapisie kwantyfikatorowym! "
Ale to ty stawiasz. Matematycy nie piszą ... =0, ...=1.

Matematycznie zachodzą tożsamości:
0 = twierdzenie fałszywe
1 = twierdzenie prawdziwe
Czy w LZ jest inaczej?

Twierdzenie proste Pitagorasa w logice ziemskich matematyków:
A1.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to zachodzi w nim suma kwadratów
Zdanie prawdziwe (=1) na podstawie dowodu ze szkoły podstawowej

Dokładnie to samo twierdzenie wypowiedziane w formie kwantyfikatora dużego:
A2
Dla każdego x, jeśli x jest trójkątem prostokątnym TP(x) to w tym trójkącie x zachodzi suma kwadratów SK(x)
/\x TP(x) -> SK(x) =1
Zdanie prawdziwe (=1) na podstawie ... czego?
No właśnie:
Na jakiej podstawie matematycznej zdanie A2 jest prawdziwe (=1)?

Moje pytanie jest następujące i bardzo proste!

Czy powyższe twierdzenia proste Pitagorasa są tożsame:
A1=A2?

Jeśli są tożsame to oczywistym jest że uczeń 8 klasy szkoły podstawowej może sobie rzucić monetą i wypowiedzieć którekolwiek z tych twierdzeń.
Jeśli nie są tożsame to które jest jedynie słuszne tzn. które zostawiamy a które wykopujemy w kosmos jako twierdzenie matematycznie błędne.

Proszę o odpowiedź.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 8:46, 23 Paź 2017, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:40, 23 Paź 2017    Temat postu:

Jaki to ma związek z pisaniem =0 i =1?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32719
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:54, 23 Paź 2017    Temat postu:

fiklit napisał:
Jaki to ma związek z pisaniem =0 i =1?

Stosuję ten zapis w następującym znaczeniu:
=0 - dane twierdzenie matematyczne jest fałszywe (=0)
=1 - dane twierdzenie matematyczne jest prawdziwe (=1)

Zatem jeszcze raz bez tego zapisu (=1, =0).

Twierdzenie proste Pitagorasa w logice ziemskich matematyków:
A1.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to zachodzi w nim suma kwadratów
Zdanie prawdziwe na podstawie dowodu ze szkoły podstawowej

Dokładnie to samo twierdzenie wypowiedziane w formie kwantyfikatora dużego:
A2
Dla każdego x, jeśli x jest trójkątem prostokątnym TP(x) to w tym trójkącie x zachodzi suma kwadratów SK(x)
/\x TP(x) -> SK(x)
Mamy tu do czynienia z ewidentnym iterowaniem po zbiorze nieskończonym
Zatem:
Zdanie A2 jest prawdziwe na podstawie ... czego?
No właśnie:
Na jakiej podstawie matematycznej zdanie A2 jest prawdziwe?

Moje pytanie jest następujące i bardzo proste!

Czy powyższe twierdzenia proste Pitagorasa są tożsame:
A1=A2?

Jeśli są tożsame to oczywistym jest że uczeń 8 klasy szkoły podstawowej może sobie rzucić monetą i wypowiedzieć którekolwiek z tych twierdzeń.
Jeśli nie są tożsame to które jest jedynie słuszne tzn. które zostawiamy a które wykopujemy w kosmos jako twierdzenie matematycznie błędne.

Proszę o odpowiedź.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 9:03, 23 Paź 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:54, 23 Paź 2017    Temat postu:

Twoje pytania są trochę bez sensu. Twierdzenia są prawdziwe po tak po prostu jest. A dowód jedynie daje nam pewność prawdziwości danego twierdzenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pon 14:05, 23 Paź 2017    Temat postu:

Najwyraźniej dowodem na pradziwość jakiegoś zdania jest dla rafałka naszego jest kiedy ktoś napisze za nim =1.
I on może ma halucynacje i taki znaczek widzi za każdym zdaniem i mu się wydaje, że one tam są pisane przez wszystkich.
Ja tam nie wiem jakie on ma objawy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32719
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:04, 23 Paź 2017    Temat postu:

idiota napisał:
Najwyraźniej dowodem na pradziwość jakiegoś zdania jest dla rafałka naszego jest kiedy ktoś napisze za nim =1.
I on może ma halucynacje i taki znaczek widzi za każdym zdaniem i mu się wydaje, że one tam są pisane przez wszystkich.
Ja tam nie wiem jakie on ma objawy.

W tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-2050.html#347491
zapisałem ci wszystko co chciałem zapisać bez znaczków =1 i =0 - czy możesz się do niego ustosunkować?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 15:10, 23 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32719
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:09, 23 Paź 2017    Temat postu:

fiklit napisał:
Twoje pytania są trochę bez sensu. Twierdzenia są prawdziwe po tak po prostu jest. A dowód jedynie daje nam pewność prawdziwości danego twierdzenia.

W swoich iterowaniach dokładnie z tego korzystam, świadomie zakładam że twierdzenia o których mówię są wieki temu udowodnione i nie zamierzam odgrzewać starych kotletów.
Innymi słowy:
Jeśli cokolwiek piszę to jestem pewien tego co piszę - to świat zewnętrzny w postaci np. Idioty ma prawo powiedzieć STOP i poprosić o wyjaśnienia.
W dobie Googli jeśli Idiota poprosi mnie o udowodnienie twierdzenia pitagorasa to go odeślę tu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Nie możemy jednak powiedzieć, że ponieważ wszystkie twierdzenia matematyczne mamy udowodnione (mało zostało nie udowodnionych - problemy milenijne) to nie musimy umieć ani ich wypowiadać, ani też ich dowodzić.

Młody narybek matematyków ciągle rośnie.
Czy 5-cio latek ma obowiązek znać, a tym bardziej umieć dowodzić twierdzenie Pitagorasa?
NIE!

Wyobraźmy sobie taką scenkę:
Nasz Idiota i nasz Rafal3006 zdają egzamin do prestiżowego LO.
Na egzaminie z matematyki dwa zadania jedno pod drugim przyjmują brzmienia:

Zadanie 1.
Udowodnij prawdziwość twierdzenia matematycznego:
A.
Jeśli dowolny trójkąt jest prostokątny to zachodzi w nim suma kwadratów
Uwaga:
Ziemscy matematycy mają potwornie rozbudowany system symboli, a prościuteńkiego twierdzenia jak wyżej … nie potrafią zapisać owymi symbolami!
Jeśli ktoś twierdzi że umieją to proszę o dowód.

Zadanie Nr.2
Udowodnij prawdziwość twierdzenia matematycznego:
B.
Dla każdego x, jeśli x jest trójkątem prostokątnym TP(x) to w tym trójkącie spełniona jest suma kwadratów SK(x)
/\x TP(x) => SK(x)

Rozwiązanie Rafała3006:
Twierdzenie A Rafal3006 udowodnił dowodem dostępnym w Wikipedii, natomiast w przypadku B zapisał tożsamość matematyczną
Dowód twierdzenia A jest tożsamy z dowodem twierdzenia B, bo oba te twierdzenia mówią dokładnie o tym samym, w obu przypadkach mamy do czynienia z poprawnie sformułowanym twierdzeniem Pitagorasa - matematycznie między tymi twierdzeniami jest ZERO różnicy.

Rozwiązanie Idioty:
Twierdzenie A Idiota udowodnił dowodem z Wikipedii, natomiast przy twierdzeniu B zapisał następujący komentarz:
1.
Nie da się udowodnić twierdzenia Pitagorasa algorytmem podanym w twierdzeniu B
2.
Twierdzenie B jest błędnie matematycznie zapisane bo mówi o iterowaniu na zbiorach nieskończonych, którego to iterowania nie da się fizycznie wykonać.
3.
Tego kto sformułował twierdzenie B należy nazwać matematycznym głupkiem

Które rozwiązanie jest matematycznie poprawne, do wyboru mamy:
a) Rafala3006
b) Idioty
c) oba są poprawne
d) oba są błędne

Może zabawimy się w wypełnianie tej ankiety?

Głosowanie Kubusia:
a) Rafała3006
Pozostałe wnioski są matematycznie błędne.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 15:16, 23 Paź 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:45, 23 Paź 2017    Temat postu:

Czyli nie jest dla ciebie problemem zaakceptować istniejące dowody matematyczne, nawet jeśli są w oparciu o tą gównianą logikę ziemian?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32719
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:06, 24 Paź 2017    Temat postu:

fiklit napisał:

Czyli nie jest dla ciebie problemem zaakceptować istniejące dowody matematyczne, nawet jeśli są w oparciu o tą gównianą logikę ziemian?

Twierdzę Fiklicie, że nie znajdziesz ani jednego dowodu twierdzenia matematycznego z poziomu szkoły podstawowej, LO i studiów technicznych opartego na jakiejkolwiek logice formalnej.
Nigdy, w całej 11-letniej historii odkrywania algebry Kubusia nie czepiałem się matematyki klasycznej, czyli tej, wykładanej w szkole podstawowej, w LO i na studiach technicznych.
Ta matematyka jest bardzo dobra bo w 100% zgodna z naturalną logiką matematyczną każdego człowieka.
Ja się czepiam wyłącznie wszelkich logik formalnych, z definicji sprzecznych z naturalną logiką matematyczną każdego człowieka.
Nie ma na studiach technicznych takiego paskudztwa jak „Wstęp do matematyki” - to paskudztwo jest wyłącznie na studiach matematycznych i nigdy nie zawita ani do LO, ani na studia techniczne.
W moim podręczniku do matematyki w szkole średniej były wyłącznie gołe tabelki operatorów logicznych OR, AND, równoważności i implikacji oraz kilka praw logicznych i koniec - nauczyciel błyskawicznie ten dział matematyki pominął … i słusznie, bo w obecnym stanie matematyki to horror niezrozumiały dla ludzkości z matematykami włącznie - mówię tu o przystawalności tego działu do naturalnej logiki matematycznej człowieka!
Wkrótce to wszystko radykalnie się zmieni, bo świeżo odkryta logika matematyczna (tu, na śfinii!) rządząca naszym Wszechświatem żywym i martwym, algebra Kubusia, ma 100% przełożenie na naturalną logikę matematyczną wszystkich ludzi: od 5-cio latków i humanistów poczynając … na prof. matematyki kończąc.

[link widoczny dla zalogowanych]
Wstęp do matematyki napisał:

Przedmiot Wstęp do matematyki, wykładany na pierwszym roku studiów matematycznych i informatycznych na uniwersytetach i politechnikach, ze względu na swój abstrakcyjny charakter stanowi pewne novum dla świeżo upieczonych studentów. Zawiera treści, które często początkowo wydają się trudne, gdyż są odmienne od tych nauczanych w szkole…

Jakie tam „novum”?
To jest horror dla studentów matematyki i innych uczelni gdzie wykładany jest „Wstęp do matematyki” - biedni ludzie przychodzą na studia i dostają obuchem w łeb, nagle mówi się im że matematyka której uczyli się w szkole podstawowej i LO jest starą i przestarzałą matematyką, że „nowoczesna” matematyka jest fundamentalnie inna z ZEROWĄ przystawalnością do naturalnej logiki matematycznej człowieka.
Ja pierniczę, czyżbym się mylił?
Czyżby to paskudztwo było aktualnie wykładane na studiach technicznych?
Na 100% nie było żadnego „Wstępu do matematyki” w latach 1975-80 na wydziale elektroniki PW-wa gdzie studiowałem.
Obecnym studentom składam szczere wyrazy współczucia z powodu iż system szkolnictwa zmusza ich do nauki tego paskudztwa, totalnie sprzecznego (powtórzę: totalnie sprzecznego) z naturalną logika matematyczną każdego człowieka.
Całe szczęście że LO jeszcze broni się przed tym gównem.

Dowód iż tak jest w istocie jest banalny, to ten artykuł niżej:
[link widoczny dla zalogowanych]
dr. Marek Kordas napisał:

Logika, sens i wątpliwości
Marek Kordos
Delta, marzec 2013

Już przed laty, gdy brałem udział w tworzeniu jednej z kolejnych reform nauczania matematyki, miałem poważne wątpliwości, czy umieszczanie w programach nauczania matematyki (podstawach programowych, wykazach efektów nauczania, podręcznikach itp.) działu logika jest zgodne ze zdrowym rozsądkiem.

Oczywiście, wiem, że wielu głosi, iż nauczanie matematyki (jak niegdyś łaciny, której się zresztą uczyłem) to nauka logicznego myślenia. Ale, gdy czytałem otwierające wówczas podręczniki do liceum rozdziały poświęcone logice, trudno mi było powstrzymać się od wrażenia, że nie ma w nich żadnego sensu. Nie wymienię, rzecz jasna, żadnego konkretnego podręcznika (po co mi rozprawy sądowe – przecież podręcznik to wielkie pieniądze), ale wrażenie przy lekturze każdego z nich było podobne.
Od razu chciałbym powiedzieć, że nie chodzi o opinię, iż logika nigdy matematyce nie pomogła, bo unikanie błędów nie jest aktem twórczym (patrz Nicolas Bourbaki, Elementy historii matematyki). Chodzi o coś więcej. Ale nie śmiałem nalegać na usunięcie tego działu ze szkolnego nauczania, bo jeśli wszyscy widzą w nim sens, to może on tam – wbrew pozorom – istnieje.

Dopiero na sympozjum z okazji dziewięćdziesięciolecia Profesora Andrzeja Grzegorczyka dowiedziałem się, że moje wątpliwości nie są odosobnione i nawet w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN prowadzone są prace nad taką modyfikacją logiki, by jej wady usunąć.

Co to za wady? Proszę spojrzeć na zdanie:
Dwa plus dwa równa się cztery wtedy i tylko wtedy, gdy Płock leży nad Wisłą.
Oczywiście, zdanie to jest prawdziwe, ale czy ma sens? Przecież między pewnym faktem arytmetycznym a innym faktem geograficznym żadnego związku nie ma. Dlaczego więc chcemy twierdzić (ba, uczyć tego), że te dwa zdania są równoważne?

Albo zdanie:
Jeśli dwa plus dwa jest równe pięć, to zachodzi twierdzenie Pitagorasa.
Z punktu widzenia logiki to zdanie jest prawdziwe. Tu już po obu stronach implikacji są zdania dotyczące faktów matematycznych. Dlaczego jednak chcemy zmusić młodego człowieka, by widział w tym sens?
Wyjaśnienie jest proste: w pierwszym przypadku chodzi o to, że równoważność zdań ma miejsce, gdy wartość logiczna obu zdań jest taka sama; w drugim – o to, że implikacja jest poprawna, gdy ma fałszywy poprzednik.

A więc logika sprowadza nasz świat do zbioru dwuelementowego, nic przeto dziwnego, że rzeczy absolutnie niepołączone żadnym znaczeniowym (semantycznym) związkiem muszą się znajdować w przynajmniej jednej z dwóch komórek, do jakiejś muszą trafić.

Powstają dwa pytania. Po pierwsze, czemu logika została tak skonstruowana, że – abstrahując od sensu – okalecza pojęciowy świat? Po drugie, czy faktycznie należy trzymać ją jak najdalej od młodzieży, bo tylko ją demoralizuje, każąc za wiedzę uważać takie androny, jak przytoczone powyżej?

Odpowiedź na pierwsze pytanie jest dość prosta. Nowoczesna logika formalna została stworzona (jak wielu uważa) przez Gottloba Fregego (1848-1925) tak, by obsługiwała matematykę, a tę rozumiano wówczas jako badanie prawdziwości zdań języków formalnych.

Odpowiedzi na drugie pytanie de facto nie ma. Tłumaczymy się z używania takich abstrahujących od znaczeń spójników logicznych tym, że alternatywa, koniunkcja i negacja są sensowne; że chcemy, aby młody człowiek wiedział, że zaprzeczeniem zdania, iż istnieje coś mające własność A, jest to, że wszystkie cosie własności A nie mają; że implikacja ze zdania prawdziwego daje jednak tylko zdania prawdziwe itd., itp.

Ale naprawdę chodzi o to, że – jak z małżeństwem i demokracją – lepszej propozycji dotąd nie wynaleziono. A szkoda.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 1:57, 24 Paź 2017, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32719
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 7:40, 24 Paź 2017    Temat postu:

idiota napisał:
Najwyraźniej dowodem na pradziwość jakiegoś zdania jest dla rafałka naszego jest kiedy ktoś napisze za nim =1.
I on może ma halucynacje i taki znaczek widzi za każdym zdaniem i mu się wydaje, że one tam są pisane przez wszystkich.
Ja tam nie wiem jakie on ma objawy.

Trafiłeś Idioto w dziesiątkę, ale to ty masz halucynacje że nie widzisz prawdy (=1) przy wszelkich zdaniach wypowiedzianych przez 5-cio latków i humanistów.
Uważaj Idioto:
Jeśli pominiemy relacje matematyczne między istotami żywymi w postaci obietnic i gróźb, które mając wolną wolę, mogą okrutnie zgwałcić każde prawo logiczne to!

W opisie świata rzeczywistego (poza obsługą obietnic i gróźb) żaden człowiek nie wymawia zdań logicznie fałszywych typu:
1.
Jeśli jutro będzie padało to może ~~> być nie być pochmurno
P~~>~CH = P*~CH =0 - bo zdarzenia rozłączne
Definicja kwantyfikatora małego ~~> nie jest spełniona bo zdarzenia P=[pada] i ~CH=[nie ma chmur] są rozłączne
2.
Jeśli zwierzę nie ma czterech łap to może ~~> być psem
~4L~~>P = ~4L * P =[] =0
Definicja kwantyfikatora małego ~~> nie jest spełniona bo zbiór ~4L=[kura, wąż..] jest rozłączny ze zbiorem P=[pies]
3.
Na koniec matematyka:
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to może ~~> nie być podzielna przez 2
P8~~>~P2 = P8*~P2 =[] =0
Definicja kwantyfikatora małego ~~> nie jest spełniona bo zbiory P8=[8,16,24..] i ~P2=[1,3,5,7..] są rozłączne.

Uważaj Idioto:
Zarzucasz mi bez przerwy że piszę sobie jedynkę przy zdaniach prawdziwych i zero przy zdaniach fałszywych bez dowodu.

Odpowiadam dlaczego postawiłem wszędzie fałsz (=0) w zdaniach 1,2,3 wyżej:
Dowód fałszywości każdego z tych zdań pokazałem w krótkim komentarzu wypisując po kilka kluczowych elementów badanych zbiorów.
Matematycznie taki dowód (przez pokazanie kluczowych elementów) jest absolutnie wystarczający!
Dowód iż jest wystarczający:
Jak dowolny matematyk udowodni że powyższe zbiory mają choć jeden element wspólny to będzie idiotą (przez małe „i” oczywiście).
Jeśli się z tym nie zgadzasz to se szukaj do usranej śmierci wspólnego elementu zbiorów P8 i ~P2.
Życzę powodzenia,
Jak znajdziesz wspólny element w/w zbiorów to niechybnie trafisz do wariatkowa, współczuję.

Podsumowując:
1.
Ludzie normalni, 5-cio latki i humaniści, operują prościutkimi zbiorami dla nich zrozumiałymi jak w przykładach 1, 2 i 3 wyżej.
Matematyka zaawansowana nikogo normalnego nie interesuje - mnie samemu dawno wyparowała z małego rozumku - nawet nie wiem co to jest parabola, bo mi to w życiu zawodowym nie jest potrzebne.

… ale algebrę Boole’a znam perfekcyjnie i widzę przerażenie w oczach ziemskich matematyków gdy operuję równaniami algebry Boole’a:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-225.html#310261
idiota napisał:
Chyba ostatecznie przegrzaliśmy rafałowi pozostałości mózgu.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-2000.html#299283
idiota napisał:
Boże, co za bzdury...
To niesamowite jak rafał swoim nierozumieniem niczego potrafi sobie w głowie posklejać co się da i zrobić to jakoś odnoszące się do jego idee fixe...
Przecież tego nie ma sensu nawet wyjaśniać, bo widać tu raczej symptomy choroby, a nie rozumowanie.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-2275.html#306541
idiota napisał:
Rafal3006 napisał:
… a nie przyszło ci do głowy Idioto, po 10 latach chodzenia za Kubusiem krok w krok, że Kubuś może mieć rację w tym co pisze?
Nie znam kubusiów, wiem, że rafał myli się we WSZYSTKIM co tu pisze.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-150.html#309743
Irbisol napisał:
Nie uda ci się, tępaku logiczny, zarzucić mnie wzorami, które zapewne uważasz za tak skomplikowane, że nikt ich nie rozumie.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-300.html#312009
Irbisol napisał:
Ty sobie jaja robisz, czy naprawdę jesteś taki tępy?
Równie dobrze możesz napisać posraną tabelkę, godną takich miernot jak ty
Ciebie chyba bawi to, że udajesz popierdzieleńca, bo niemożliwe, żebyś był tak głupi.


2.
Ziemscy matematycy są beznadziejni!
Nie rozumieją nawet prościutkiego twierdzenia Pitagorasa czego dowód w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-2050.html#347519

3.
Ziemscy matematycy mają niebotycznie rozbudowany system znaczków który wykłada się na twierdzeniu Pitagorasa ze szkoły podstawowej.

Poprawnie zapisane twierdzenie Pitagorasa w znaczkach wygląda tak:
A.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to na 100% zachodzi w nim suma kwadratów
TP=>SK =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór TP jest podzbiorem SK

Dowodem czysto matematycznym tego faktu jest kontrprzykład B dla twierdzenia Pitagorasa.
B.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to może ~~> w nim nie zachodzić suma kwadratu
TP~~>~SK = TP*~SK =[] =0
Definicja kwantyfikatora małego ~~> nie jest spełniona (=0) bo zbiór TP jest rozłączny ze zbiorem ~SK
Brak kontrprzykładu jest dowodem czysto matematycznym prawdziwości twierdzenia Pitagorasa (i odwrotnie)

Pytanie do ziemskich matematyków:
Gdzie są absolutnie kluczowe znaczki dla logiki matematycznej?
p=>q - zajście p jest wystarczające => dla zajścia q
p~>q - zajście p jest konieczne dla ~> zajścia q
p~~>q = p*q - możliwe jest jednoczesne zajście p i q

Baz tych kluczowych dla logiki matematycznej znaczków cała wasza logika, panowie matematycy … jest nic nie warta.
Innymi słowy:
Jest po prostu z gruntu FAŁSZYWA!


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 9:57, 24 Paź 2017, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:06, 24 Paź 2017    Temat postu:

A co to wg ciebie jest logika formalna?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Taz




Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:32, 24 Paź 2017    Temat postu:

Ojoj, pytanie o definicję kompletnie podstawowego dla całej sprawy pojęcia. Obstawiam, że Rafał rzuci wyjątkiem, zresetuje się i zacznie pisać od początku o zerach i jedynkach, implikacjach, psach, łapach, chmurach i deszczu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Wto 13:39, 24 Paź 2017    Temat postu:

Na tym się zna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32719
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:41, 24 Paź 2017    Temat postu:

Taz napisał:
Ojoj, pytanie o definicję kompletnie podstawowego dla całej sprawy pojęcia. Obstawiam, że Rafał rzuci wyjątkiem, zresetuje się i zacznie pisać od początku o zerach i jedynkach, implikacjach, psach, łapach, chmurach i deszczu.

Zgoda że to jest podstawowa dla sprawy definicja ... ale się bardzo mylisz - patrz następny post.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32719
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:45, 24 Paź 2017    Temat postu:

5-cio latki nokautują logikę matematyczną biednych ziemian!
fiklit napisał:

A co to wg ciebie jest logika formalna?

Definicja jest bardzo prosta …

Definicja logiki formalnej:
Dowolna logika matematyczna która nie akceptuje choćby jednego prawa rachunku zero-jedynkowego jest logiką formalną, czyli gówno-logiką.

Weźmy najprostsze pod słońcem prawo rachunku zero-jedynkowego mówiące o związku warunku wystarczającego => i koniecznego ~> bez zamiany p i q, prawo Kubusia.

Definicje znaczków => i ~>:
p=>q =1 jeśli p jest wystarczające => dla q (inaczej p=>q=0)
p~>q =1 jeśli p jest konieczne ~> dla q (inaczej p~>q=0)

Prawo Kubusia:
p~>q = ~p=>~q
Interpretacja dowolnego prawa logicznego:
Prawdziwość dowolnej strony wymusza prawdziwość drugiej
Fałszywość dowolnej strony wymusza fałszywość drugiej

Przykład działania prawa logicznego prosto z przedszkola:
A.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~> padać
CH~>P =1
Definicja warunku koniecznego ~> spełniona bo chmury są konieczne aby jutro padało
Nie jest to oczywiście warunek wystarczający
CH=>P =0
bo nie zawsze gdy są chmury, pada.
Stąd mamy rozstrzygnięcie że warunek konieczny A jest częścią implikacji odwrotnej CH|~>P o definicji:
Implikacja odwrotna CH|~>P to spełniony wyłącznie warunek konieczny między dowolnymi dwoma punktami
CH~>P =1
CH=>P =0
Zapis implikacji odwrotnej CH|~>P w równaniu algebry Boole’a:
CH|~>P = (CH~>P)*~(CH=>P) = 1*~(0) = 1*1 =1

… a jeśli jutro nie będzie pochmurno?
Prawo Kubusia:
CH~>P = ~CH=>~P
Kubuś do Jasia (lat 5):
Jasiu, wytłumacz ziemskim matołkom o co chodzi w prawie Kubusia w twojej logice matematycznej wyssanej z mlekiem matki
Jaś:
Chmury są warunkiem koniecznym ~> aby jutro padało bo jak nie będzie chmur to na 100% => nie będzie padać
Kwadratura koła dla ziemskich matematyków:
Skąd ten mały brzdąc tak doskonale zna prawa algebry Boole’a, prawo Kubusia, o którym wy panowie matematycy … ani be, ani me, ani kukuryku.
Powinniście się ze wstydu spalić, siedzicie nad logiką matematyczną która nie wykracza poza poziom 5-cio latka 2500 lat i co?
… i NIC!
Brniecie cały czas w coraz potworniejsze gówno, zamiast udać się do przedszkola po nauki, jak to zrobił Rafal3006.
stąd:
C
Jeśli jutro nie będzie pochmurno to mamy gwarancję matematyczną => że nie będzie padać
~CH=>~P =1
Skoro udowodniliśmy wyżej A, to na mocy prawa Kubusia nie musimy udowadniać C, mamy 100% pewność gwarancji matematycznej => w zdaniu C - nic a nic nie musimy dodatkowo dowodzić.
Niemniej jednak możemy:
Brak chmur jest warunkiem wystarczającym => aby jutro nie padało, bo na 100% nie zdarzy się że nie ma chmur i pada.
Z prawdziwości warunku wystarczającego => C wynika fałszywość kontrprzykładu D:
D.
Jeśli jutro nie będzie pochmurno to może ~~> padać
~CH~~>P = ~CH*P =0
Kontrprzykład fałszywy (=0) bo zdarzenia ~CH=[brak chmur] i P=[pada] są rozłączne.
Fałszywość kontrprzykładu D jest dowodem matematycznym prawdziwości warunku wystarczającego C (i odwrotnie)

Podsumowując:
Gdzie jest w logice „matematycznej” ziemian zdecydowanie najważniejsze prawo logiki matematycznej, prawo Kubusia?

Odpowiedź:
Nie ma go w żadnym podręczniku matematyki ziemian

Wniosek:
Aktualna logika „matematyczna” ziemian jest gówno-logiką bo nie akceptuje prawa algebry Boole’a, prawa Kubusia.

Podstawa wnioskowania:
Definicja logiki formalnej:
Dowolna logika matematyczna która nie akceptuje choćby jednego prawa rachunku zero-jedynkowego jest logiką formalną, czyli gówno-logiką.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 13:52, 24 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Taz




Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:37, 24 Paź 2017    Temat postu:

:D :D :D :D :D

Rafał napisał, że bardzo się mylę... po czym zrobił dokładnie to, co przepowiedziałem :D

Już nawet nie wiem, jak to skomentować :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Wto 14:39, 24 Paź 2017    Temat postu:

Czyli uważasz, że w logice nie da się stworzyć kwadratu logicznego, jak ten:


No takiej tępoty to nawet po nim się nie spodziewałem, ale skoro dostał w jądra, to musiał wyśpiewać falsetem kretynizm nawet na swoją miarę...


Ostatnio zmieniony przez idiota dnia Wto 14:40, 24 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32719
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:49, 24 Paź 2017    Temat postu:

idiota napisał:
Czyli uważasz, że w logice nie da się stworzyć kwadratu logicznego, jak ten:


No takiej tępoty to nawet po nim się nie spodziewałem, ale skoro dostał w jądra, to musiał wyśpiewać falsetem kretynizm nawet na swoją miarę...

Gdzie jest w twoim zasranym kwadracie symbol:
## - różne na mocy definicji!
NIE MA!
Już sam ten fakt dyskwalifikuje twój zasrany kwadrat.

Twój zakichany kwadrat Idioto jest twardym dowodem iż twoja logika to gówno-logika, bo spełnia definicję logiki formalnej!

Definicja logiki formalnej:
Dowolna logika matematyczna która nie akceptuje choćby jednego prawa rachunku zero-jedynkowego jest logiką formalną, czyli gówno-logiką.

Dlaczego twój kwadrat to gówno-logika:
1.
Pokaż mi w twoim kwadracie prawa algebry Boole’a, prawa Kubusia, mówiące o związku warunku wystarczającego => i koniecznego ~> bez zamiany p i q
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q
Wynik:
Nie znasz tych praw, zatem twoja logika jest gówno-logiką po raz pierwszy na mocy definicji logiki formalnej

2.
Pokaz mi w swoim kwadracie prawa algebry Boole’a, prawa Tygryska, mówiące o związku warunku wystarczającego => i koniecznego ~> z zamianą p i q
p=>q = q~>p
p~>q = q=>p
Wynik:
Nie znasz tych praw, zatem twoja logika jest gówno-logiką po raz drugi na mocy definicji logiki formalnej

O co tu chodzi masz wyjaśnione w tym temacie:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/najwieksza-rewolucja-w-historii-algebry-kubusia,10279.html#346813
rafal3006 napisał:
Największa rewolucja w historii algebry Kubusia

Oto ta rewolucja!
Ogólna definicja operatorów implikacyjnych:
T12: T1: A: p=>q = C: ~p~>~q [=] T2: A: q~>p = C: ~q=>~p
T34: T3: A: p~>q = C: ~p=>~q [=] T4: A: q=>p = C: ~q~>~p
T12 ## T23
## - różne na mocy definicji

Istota rewolucji to umiejętność posługiwania się powyższą definicją w praktyce o czym będzie w punkcie 3.0

Wkrótce ten temat zapiszę w taki sposób że każdy 5-cio latek go zrozumie … i to będzie bomba atomowa która zmiecie z powierzchni ziemi twoją gówno-logikę Idioto.

Jak się dobrze przyjrzysz i nie jesteś głąbem to z łatwością dostrzeżesz swój zasrany kwadrat logiczny - on jest poprawny, ale niepełny, dokładnie dlatego twoja logika to gówno-logika na podstawie definicji logiki formalnej.

Zobacz jak ogólna definicja operatorów implikacyjnych niszczy twoją logikę na przykładzie równoważności.

Definicja podstawowa równoważności:
Równoważność <=> to jednoczesne zachodzenie warunku wystarczającego => i koniecznego ~> między tymi samymi punktami
p<=>q = T12: (A: p=>q)* T34: (A: p~>q)
Jak se podstawisz kompletne równania T12 i T34 to dostaniesz 16 tożsamych definicji równoważności.

Pokaż mi je w swojej gówno-logice.

Czas START!

P.S.
idiota napisał:
No takiej tępoty to nawet po nim się nie spodziewałem, ale skoro dostał w jądra, to musiał wyśpiewać falsetem kretynizm nawet na swoją miarę...

Jak zwykle wszystko jest odwrotnie niż myślisz, to Ty ewidentnie dostałeś w jądra :fight: :pidu: :*

Taz napisał:
:D :D :D :D :D

Rafał napisał, że bardzo się mylę... po czym zrobił dokładnie to, co przepowiedziałem :D

Już nawet nie wiem, jak to skomentować :D

Fizyku, pewne jest że nawzajem z Idiotą okładacie się po jądrach, stąd u Idioty takie skojarzenia.
Zabolało?
… w tym poście.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 16:24, 24 Paź 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:44, 24 Paź 2017    Temat postu:

Cytat:
Gdzie jest w twoim zasranym kwadracie symbol:
## - różne na mocy definicji!
NIE MA!

Weź coś na koncentrację
Było o prawie kubusia i masz je w tym kwadracie.
O co ci chodzi z brakiem ##,
W prawie kubusia też go nie ma, czy to oznacza że AK jest gównem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Wto 19:48, 24 Paź 2017    Temat postu:

"Gdzie jest w twoim zasranym kwadracie symbol: "

Nie jest potrzebny.
Wiadomo, że jeśli jedno pojęcie definiuje jedna definicja a drugie druga, to są na ich mocy te pojęcia różne.
Nie potrzebujemy tłumaczeń dla debili, debile potrzebują.

Słuszna uwaga Fiklita.
W swoim wpisie tłumaczącym, ze w logice nie ma kwadratu logicznego jakoby rafałnie używa swojego kretyńskiego znaczka.
Może dlatego, że on jest zbędny. Tak jak prawo kubusia.
Ale, skoro widać jasno, że w logice kwadrat logiczny jest, to trzeba się przyczepić do nieobecności w niej nic nie znaczącego znaczka.


Ostatnio zmieniony przez idiota dnia Wto 20:41, 24 Paź 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32719
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:00, 24 Paź 2017    Temat postu:

idiota napisał:
"Gdzie jest w twoim zasranym kwadracie symbol: "

Nie jest potrzebny.
Wiadomo, że jeśli jedno pojęcie definiuje jedna definicja a drugie druga, to są na ich mocy te pojęcia różne.
Nie potrzebujemy tłumaczeń dla debili, debile potrzebują.

Słuszna uwaga Fiklita.
W swoim wpisie tłumaczącym, ze w logice nie ma kwadratu logicznego jakoby rafałnie używa swojego kretyńskiego znaczka.
Może dlatego, że on jest zbędny. Tak jak prawo kubusia.
Ale, skoro widać jasno, że w logice kwadrat logiczny jest, to trzeba się przyczepić do nieobecności w niej nic nie znaczącego znaczka.

W logice matematycznej ziemian jest gówno kwadrat poprawny wyłącznie dla równoważności p<=>q, co za chwilę udowodnię.

Jak zwykle idioto wszystko jest totalnie odwrotnie niż myślisz, czyli:
Mądrzy ludzie potrzebują znaczka:
## - różne na mocy definicji
Debile oczywiście nie potrzebują.

Dowód kto tu jest mądry masz niżej.
Gdzie w twojej zakichanej logice matematycznej jest to kluczowe równanie?

Wszystkie operatory są różne na mocy definicji:
AND(|*) ## OR(|+) ## p|=>q ## p|~>q ## p<=>q ## pPq ## pQq ## p|~~>q
gdzie:
## - różne na mocy definicji

Wniosek:
Nie da się wyrugować z logiki matematycznej żadnego z wyżej wymienionych operatorów, to fizycznie niemożliwe.

A głupole ziemianie wywalili w kosmos implikację odwrotną p|~>q i zostało im gówno co wkrótce bez problemu udowodnię, oczywiście że dowodem na poziomie 5-cio latka.

Fragment z:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-biblia-logiki-matematycznej-2017,9657.html#322733

4.0 Operatory logiczne dwuargumentowe

Zacznijmy tym razem od techniki cyfrowej.

Definicja sygnału cyfrowego:
Sygnał cyfrowy to zmiany zmiennej binarnej w funkcji czasu

Definicja zmiennej binarnej:
Zmienna binarna to zmienna która może przyjmować w osi czasu wyłącznie dwa stany logiczne 1 i 0.
Zmienna binarna = zmienna dwustanowa (0 i 1)

W technice cyfrowej (TTL) są to stany:
H - wysoki poziom logiczny, napięcie 2,4 do 5,0V
L - niski poziom logiczny, napięcie 0,0 do 0,4V
W logice dodatniej przyporządkowanie tych stanów do logicznego zera i logicznej jedynki jest następujące:
H = 1
L = 0

Definicja bramki logicznej:
Bramka logiczna to obiekt o n-wejściach binarnych i tylko jednym wyjściu binarnym Y.
Odpowiedź bramki logicznej Y na te same wymuszenia na wejściach (p,q,r,s..) jest zawsze identyczna.

Definicja operatora logicznego:
Operator logiczny Y to kompletna odpowiedź bramki logicznej na wszystkie możliwe kombinacje zero-jedynkowe na jej wejściach.
Y = f(p,q,r,s..)
W operatorach dwuargumentowych mamy dwa wejście p i q oraz jedno wyjście Y.

Prawo rozpoznawalności pojęcia:
Pojęcie p jest rozpoznawalne wtedy i tylko wtedy gdy rozpoznawalne jest pojęcie ~p
p<=>~P = (p=>~p)*(~p=>p)
Z prawa rozpoznawalności pojęcia wynika że w zero-jedynkowych definicjach operatorów logicznych musimy uwzględniać sygnały zanegowane [~p,~q,~Y]

Postępujemy tu identycznie jak w przypadku bramki jednoargumentowej (punkt 3.6).
Na początku definiujemy wszystkie możliwe odpowiedzi operatora dwuargumentowego w postaci serii dwóch kolumn będących wzajemną negacją
Kod:

Tabela 1
Operatory dwuargumentowe
              |  1   | 2    | 3    | 4    |  5   | 6    | 7    | 8
   p  q ~p ~q
A: 1  1  0  0 | 1  0 | 1  0 | 1  0 | 1  0 | 1  0 | 1  0 | 1  0 | 1  0
B: 1  0  0  1 | 0  1 | 1  0 | 0  1 | 1  0 | 0  1 | 1  0 | 0  1 | 1  0
C: 0  1  1  0 | 0  1 | 1  0 | 1  1 | 0  1 | 0  1 | 0  1 | 1  0 | 1  0
D: 0  0  1  1 | 0  1 | 0  1 | 1  0 | 1  0 | 1  0 | 0  1 | 0  1 | 1  0

Sparowane kolumny wyjściowe możemy opisać tylko i wyłącznie przez [Y, ~Y] albo przez [~Y, Y]
Rozpatrzmy pierwszy przypadek [Y, ~Y]
Kod:

Tabela 2
Operatory dwuargumentowe w logice dodatniej,
rozpoznawalne w naturalnej logice matematycznej człowieka
              |  1   | 2    | 3    | 4    |  5   | 6    | 7    | 8
              | (|*) |(|+)  | |=>  | |~>  | <=>  | P    | Q    ||~~>
              | p|*q | p|+q |p|=>q |p|~>q |p<=>q | pPp  |pQq   |p|~~>q
   p  q ~p ~q | Y ~Y | Y ~Y | Y ~Y | Y ~Y | Y ~Y | Y ~Y | Y ~Y | Y ~Y
A: 1  1  0  0 | 1  0 | 1  0 | 1  0 | 1  0 | 1  0 | 1  0 | 1  0 | 1  0
B: 1  0  0  1 | 0  1 | 1  0 | 0  1 | 1  0 | 0  1 | 1  0 | 0  1 | 1  0
C: 0  1  1  0 | 0  1 | 1  0 | 1  1 | 0  1 | 0  1 | 0  1 | 1  0 | 1  0
D: 0  0  1  1 | 0  1 | 0  1 | 1  0 | 1  0 | 1  0 | 0  1 | 0  1 | 1  0
   1  2  3  4   a  b   c  d   e  f   g  h   i  j   k  l   m  n   o  p   

Z prawa rozpoznawalności pojęcia p wynika, że w dowolnej tabeli prawdy kolumny A i B są ze sobą w związku matematycznym wtedy i tylko wtedy gdy są tożsame A=B lub jedna jest zaprzeczeniem drugiej A=~B.
Zauważmy, że żadna z par kolumn [Y, ~Y] nie jest tożsama z dowolną inną parą, ani też nie jest jej zaprzeczeniem. Nie zachodzą więc żadne związki matematyczny między dwoma różnymi parami kolumn [Y, ~Y].
Takie kolumny są różne na mocy definicji ##, co oznacza że symbole p, q, Y w przykładowym operatorze AND(|*) nie mają nic wspólnego z symbolami p, q, Y występującymi w jakimkolwiek innym operatorze np. OR(|+).
Wszystkie operatory są różne na mocy definicji:
AND(|*) ## OR(|+) ## p|=>q ## p|~>q ## p<=>q ## pPq ## pQq ## p|~~>q
gdzie:
## - różne na mocy definicji

Wniosek:
Nie da się wyrugować z logiki matematycznej żadnego z wyżej wymienionych operatorów, to fizycznie niemożliwe.

Poniższe definicje operatorów logicznych w spójnikach „lub”(+) i „i”(*) wybiegają trochę do przodu, szczegóły poznamy wkrótce.
Definicje operatorów logicznych w układzie równań logicznych, w spójnikach „lub”(+) i „i”(*)
1.
Operator AND(|*):
Y=p*q
~Y=~(p*q)
~Y=~p+~q - na mocy prawa De Morgana
2.
Operator OR(|+):
Y=p+q
~Y=~(p+q)
~Y=~p*~q - na mocy prawa De Morgana
3.
Operator implikacji prostej p|=>q w spójnikach „lub”(+) i „i”(*):
Y= (p=>q) =~p+q
~Y=~(p=>q) = p*~q
4.
Operator implikacji odwrotnej p~>q w spójnikach „lub”(+) i „i”(*):
Y = (p~>q) = p+~q
~Y = ~(p~>q) = ~p*q
5.
Operator równoważności p<=>q w spójnikach „lub”(+) i „i”(*):
Y=(p<=>q) = p*q+~p*~q
~Y = ~(p<=>q) = p*~q + ~p*q
6.
Operator transmisji z wejścia P:
Y = p
~Y=~p
7.
Operator transmisji z wejścia Q:
Y=q
~Y=~q
8.
Operator chaosu |~~>:
Zdanie zawsze prawdziwe |~~> to matematyczny śmieć nie niosący żadnej informacji (wszystko może się zdarzyć).
Y = p|~~>q = p*q + p*~q + ~p*q + ~p*~q
Minimalizujemy:
Y = p*(q+~q) + ~p*(q+~q)
Y = p+~p =1
Zaprzeczeniem zdania zawsze prawdziwego jest zdanie zawsze fałszywe.
~Y = ~(p*q + p*~q + ~p*q + ~p*~q) = ~(p+~p) = p*~p =0

Kolejną serię operatorów logicznych definiuje przyporządkowanie parom wyjść w tabeli 1 sekwencji [~Y, Y]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fiklit




Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:33, 24 Paź 2017    Temat postu:

No ale czemu w gówno-prawie-kubusia nie ma znaczka ##, a w kwadracie go oczekujesz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 7:22, 25 Paź 2017    Temat postu:

Odpowiedź na te dwa pytania jest identyczna i pomedytuj nad nią Fiklicie!
Bo go tam nie ma.
;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 82, 83, 84 ... 136, 137, 138  Następny
Strona 83 z 138

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin