Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Inwazja Rosji na Ukrainę - jaki w tym sens?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:51, 27 Sie 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Gdy jeszcze za PRL-u byłem w wojsku, to

Misiek w wojsku... Nie umiem sobie tego wyobrazić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:54, 27 Sie 2022    Temat postu:

Z tego co czytam, to taktyką medialną rządu Rosji jest szczególna metoda walki z informacjami o niepowodzeniach ich operacji wojskowej. Można by ja opisać sformułowaniem: ktoś nam coś wytyka? - Zastosujmy jeszcze więcej kłamstwa!

Kłamstwo jako standardowa procedura... Czy może być skuteczne?...
Problem w tym, że w pewnym momencie odbiorcy zaczynają się orientować, że jest to właśnie standardowa procedura. Wtedy już możliwość poinformowania społeczeństwa przez władze, która by była skuteczna w tym sensie, że ludzie w nią uwierzą, spada dramatycznie. Skoro się wszyscy już tak zupełnie do kłamstw przyzwyczają, uznawać zaczną je za oczywistość, co do której nikt już się nie dziwi, nie pyta (a pytać wręcz nie wolno, więc tym bardziej pytań nie będzie), to możliwości oddziaływania na społeczeństwo w trybie innym niż schizofreniczny zanikną. Jak wtedy coś w ogóle społeczeństwu powiedzieć?.. :shock:
Tzn. oczywiście MÓWIĆ można. I może nawet większość społeczeństwa, świetnie wyćwiczona w udawaniu, że w to wierzy, zareaguje zewnętrznie tak, jakby sobie kłamca oczekiwał. Tyle, że i tak będzie wiadomo, że to jest pozór, że to jest zewnętrzna iluzoryczna warstwa - tak po stronie informacji od władzy będzie to pozór, jak też i od strony reakcji społecznej w odpowiedzi na te informacje - też to będzie pozór. Jak długo można grać w taką grę?...
Kto w niej bardziej cierpi, bardziej przegrywa?...
Społeczeństwo cierpi na pewno. Ale też i większość z jego członków dawno pogodziła się z tym, że nie ma nic do gadania, że jedyne co ma sens, to taktyka uników.
Z punktu widzenia władzy jest o tyle gorzej, że to ona ma ambicje, plany, cele. To jej bardziej przydałaby się wiedza o tym świecie, na który władza chce wpływać. Zatem ostatecznie to tej władzy bardziej zaszkodzi sytuacja, gdy wszyscy się już przyzwyczaili, że w tej grze nic nie jest naprawdę, że udawanie jest jej istotą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:36, 08 Wrz 2022    Temat postu:

Rozmawiałem niedawno z pewnym Ukraińcem, który twierdzi, iż przyczyną ataku wojsk Putina na Ukrainę jest to, że Zachód nie reagował (wystarczająco) na wcześniejsze agresje Putina - czy to w Gruzji, czy w Czeczenii, czy potem na Krymie i w Donbasie. To miało utwierdzić Putina w przekonaniu, że kolejny krok, jakim jest atak na całą Ukrainę, też Zachód potraktuje "pragmatycznie", czyli będzie protestował, ale nic aktywnie nie zrobi. I kto wie, czy ten Ukrainiec nie ma sporo racji, choć nie mam przekonania, czy ma całą rację.
Wydaje się, że gdyby nie zdecydowana i heroiczna postawa Ukraińców, to rzeczywiście mogłoby być tak, że reakcja Zachodu byłaby "pragmatyczna". W końcu nikt nie chce ogólnego zniszczenia nuklearnego...
Ale opór Ukrainy pokazał kilka rzeczy, które zmieniły mentalną układankę, wpłynęły sprawczo na decyzje przywódców.
1. Po pierwsze okazało się, że tym razem "operacja wojskowa" nie jest jakimś tam rozstrzyganiem problemu lokalnych watażków islamskich (jak w Czeczenii), obroną jednej ze zwaśnionych stron (Abchazi przeciw Gruzinom przy tej interwencji w Gruzji), albo tez opowiedzeniem się po stronie uciskanej (?...) mniejszości rosyjskiej na wschodnich rubieżach Ukrainy. Opór Ukraińców pokazał, że ci NIE CHCĄ ROSJI U SIEBIE. Po prostu nie chcą ani ruskiego miru, ani jakichkolwiek form zwierzchności rosyjskiej nad ich państwowością, społeczeństwem. Do tej pory to nie bardzo było wiadomo!
Putin mógł w jakimś sensie od strony moralnej bronić swoich wcześniejszych interwencji zbrojnych. Były bowiem jakieś tam argumenty po jego stronie, a te argumenty można było uznawać. W przypadku ostatniej agresji na Ukrainę Putin stał się tym JAWNYM ZŁYM, nie może trochę zbyt arbitralnym sędzią w narodowych sporach, nie robiącym porządek na terytorium, na którym może kiedyś mogłyby powstać bazy islamistów (jak w Czeczenii), ale teraz mamy po prostu zbrodniczą agresję na naród, który ABSOLUTNIE SOBIE NIE ŻYCZY bycia pod zwierzchnictwem Rosji, Putina, czy kogokolwiek stamtąd... Putin teraz nie ma żadnych sensownych argumentów moralnych po swojej stronie.
2. Wyszło w pełni na jaw, że Putin jest tyranem, który nie tylko czyni zło poprzez wojnę, ale też stłamsił te słabe formy wolności, jakie jeszcze były we własnym kraju. Mamy powrót do terroru podobnego jak za czasów ZSRR.
3. Wtedy też poważnie zaczęto traktować (na Zachodzie) te deklaracje Putina o tym, jak to utrata imperium przez ZSRR była "największą tragedią", zaczęto przecierać ze zdumieniem oczy, że...
ten człowiek NAPRAWDĘ TAK MYŚLI!
Bo podejrzewam, że dla jako tako nowocześnie i racjonalnie myślących przywódców i myślicieli świata Zachodu, idea tworzenia znowu imperiów była na tyle zdyskredytowana, na tyle uznana za absurdalną, iż nie bardzo dowierzano temu, iż jakikolwiek przywódca przy zdrowych zmysłach miałby tę ideę wyznawać, wierzyć w nią. Raczej stawiano na to, że to "taka retoryka na użytek wewnętrzny", że niemożliwe przecież jest, aby normalny człowiek myślał w ten sposób. A tu się okazuje, że jednak Putin całkiem szczerze tak właśnie myśli. I jeszcze upiera się przy tym pomimo wszystko!
Uważam, że to spowodowało, iż wielu analitykom spadły klapki z oczu, to zmieniło zupełnie ich punkt widzenia. Putin przestał być po prostu "cynicznym politykiem", który dla utrzymania władzy sieje w narodzie taką legendę o wielkości Rosji, ale przecież sam dobrze miałby rozumieć, że te bajdy o wielkości narodowej to jest narracja dla głupców. Okazało się, że on w tej bajdy szczerze wierzy! Czyli okazało się właściwie, że mamy do czynienia z osobą w pewnym sensie pozbawioną rozumu!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:14, 08 Wrz 2022    Temat postu:

Uważam, że jest coś przełomowego w tej wojnie Rosji z Ukrainą - to wsparcie większości świata dla strony atakowanej. Oczywiście jest to wsparcie czasem większe, czasem mniejsze, niekiedy podszyte liczeniem na jakieś profity, niekiedy nieszczere. Jednak mamy tu pewien łączący element: pokazanie, ze nie lubimy agresorów - imperialistów!
Różne państwa, firmy, osoby prywatne to właśnie swoim wsparciem Ukrainy chcą w znacznym stopniu zakomunikować: wojnie zaborczej mówimy nasze NIE! Chcesz wojować, grabić? - To cię nie lubimy, to jesteśmy przeciw tobie!
I to w jakimś stopniu jest czymś pozytywnym w rozwoju ludzkości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:02, 11 Wrz 2022    Temat postu:

O Rosji współczesnej...
Wygląda na to, że jest to w dużym stopniu kraj w stanie rozkładu.
Jak zarządzać krajem, w którym prawie nikt nikomu nie ufa?...
Jeśli wszyscy znaczący uczestnicy tego układu jakim jest państwo, mają pełną świadomość, iż żadna przekazywana informacja nie odpowiada wprost temu, jak jest, stanowiąc raczej wyraz woli informującego, jak on pragnie aby sobie ludzie myśleli, jeśli wszyscy na górze manipulują tymi, co na dole, a ci co na dole też manipulują tymi co są na górze, aby zostać ukaranymi za "niewłaściwą" wiadomość, to jak tu w ogóle można ustalić stan faktyczny?...
A nie znając stanu faktycznego, jak wytyczać cele, jak podejmować decyzje?... :think:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 12:03, 11 Wrz 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:07, 27 Paź 2022    Temat postu:

Jeszcze niedawno pisałem, żeby dla zrównoważenia obowiązku wojskowego nakładanego na mężczyzn, nałożyć na kobiety obowiązek rodzenia dzieci. Aż tu dzisiaj:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 18:55, 27 Paź 2022    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Jeszcze niedawno pisałem, żeby dla zrównoważenia obowiązku wojskowego nakładanego na mężczyzn, nałożyć na kobiety obowiązek rodzenia dzieci. Aż tu dzisiaj:

[link widoczny dla zalogowanych]


To mnie nie dziwi, bo to są Chiny, zwłaszcza Ludowe. I biurokratyczne sterowanie wszystkim.

Jeszcze niedawno obowiązywała tam polityka jednego dziecka i często były przymusowe aborcje i sterylizacje. A teraz -gdy władza ludowa uznała, ze problem idzie w drugą stronę -nie zdziwiłbym się gdyby zaczęli kiedyś przymusową inseminację czy inne podobne praktyki, by zrównoważyć spadek dzietności. Jak będzie i czy będzie to skuteczne, zobaczymy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:02, 27 Paź 2022    Temat postu:

Dla mnie ta wojna Rosji z Ukrainą jest wyrazistym dowodem na to, jak wielkie znaczenie ma aspekt wiary. Z tego przynajmniej, co podają analitycy, cała owa wojna, czyli śmierć tysięcy ludzi, zniszczenia, kalectwo, krzywda ludzka właściwie wzięła się z...
WIARY JEDNEGO CZŁOWIEKA - władcy Rosji Putina.
Putin wierzy (a przynajmniej tak wskazywałyby liczne jego deklaracje), że powołaniem Rosji jest panować nad sąsiednimi narodami. Putin za błąd uznał rozpad ZSRR i pozbawienie się w ten sposób władzy nad byłymi republikami. W końcu też wierzy on, że Ukraina nie ma prawa do własnej narodowości, bo przecież Ukraińcy, to tylko tacy "Rosjanie, którym zamieszano w głowach, że mają być osobnym narodem". Putin też wierzy, że jakąś formą należności, powołaniem Rosji jest panowanie nad mniejszymi narodami, w tym Ukraińcami (którzy nawet pełnoprawnym narodem wg niego nie są). Wierząc w to wszystko, Putin zdaje się być "logiczny" w swoich dalszych działaniach, które polegają na obronie "przynależnego stanu posiadania" dla niego, władcy Rosji, czyli zdominowaniu tych ludzi z Ukrainy, którzy w wyniku demokratycznych wyborów wybrali sobie władze, nie pragnące, nie uznające moskiewskiego zwierzchnictwa. Putin wierzy, że to jest niewłaściwy stan rzeczy, bo tym właściwym jest Rosja, która rządzi na terenach Ukrainy. Tak wierzy, takie ma przekonanie, a dalej konsekwentnie według tego przekonania działa.
Z drugiej strony większość Ukraińców wierzy, że Ukraina powinna być wolna od zwierzchnictwa Moskwy. W związku z tym Ukraińcy bronią niepodległości swojego państwa.
Gdyby owi ludzie tych wiar w swojej głowie nie mieli, to nie byłoby wojny, nie byłoby tych zabitych i skrzywdzonych. W szczególności gdyby Putin uwierzył, że każdy naród, każda grupa ludzi ma prawo sama stanowić o sobie, a nie poddawać się presji, władzy kogoś, kto sobie inaczej wyobraża ich życie, to by nie zadecydował o ataku jego wojsk na Ukrainę.

I niech tu ktoś powie, że ludzka wiara jest nieistotną sprawą... :nie:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:46, 13 Lis 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
I niech tu ktoś powie, że ludzka wiara jest nieistotną sprawą... :nie:

Jest to istotna sprawa, tym bardziej jak widać, prowadzi do konfliktów. Dopóki ludzie nie porzucą wiary, nie będzie pokoju.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:08, 13 Lis 2022    Temat postu:

blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
I niech tu ktoś powie, że ludzka wiara jest nieistotną sprawą... :nie:

Jest to istotna sprawa, tym bardziej jak widać, prowadzi do konfliktów. Dopóki ludzie nie porzucą wiary, nie będzie pokoju.

W to, że warto żyć w spokoju, też należałoby uwierzyć... :)
Wiara nie jest z natury ani dobra, ani zła. Jest taka, jaką uczyni ją człowiek. Jeden wierzy w to, że warto jest opracowywać leki na choroby trapiące ludzkość, naprawiać zniszczenia i krzywdy, a inny wierzy w to, że warto jest być mordercą.
To jest bardziej skomplikowane, niż tylko poprzez proste skupienie się na jednej stronie medalu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:24, 13 Lis 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
I niech tu ktoś powie, że ludzka wiara jest nieistotną sprawą... :nie:

Jest to istotna sprawa, tym bardziej jak widać, prowadzi do konfliktów. Dopóki ludzie nie porzucą wiary, nie będzie pokoju.

W to, że warto żyć w spokoju, też należałoby uwierzyć... :)
Wiara nie jest z natury ani dobra, ani zła. Jest taka, jaką uczyni ją człowiek. Jeden wierzy w to, że warto jest opracowywać leki na choroby trapiące ludzkość, naprawiać zniszczenia i krzywdy, a inny wierzy w to, że warto jest być mordercą.
To jest bardziej skomplikowane, niż tylko poprzez proste skupienie się na jednej stronie medalu.

Ale nie koniecznie jest to przykład wiary, powiedziałbym, że to ludziom wyszło z doświadczenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:18, 13 Lis 2022    Temat postu:

blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
blackSwan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
I niech tu ktoś powie, że ludzka wiara jest nieistotną sprawą... :nie:

Jest to istotna sprawa, tym bardziej jak widać, prowadzi do konfliktów. Dopóki ludzie nie porzucą wiary, nie będzie pokoju.

W to, że warto żyć w spokoju, też należałoby uwierzyć... :)
Wiara nie jest z natury ani dobra, ani zła. Jest taka, jaką uczyni ją człowiek. Jeden wierzy w to, że warto jest opracowywać leki na choroby trapiące ludzkość, naprawiać zniszczenia i krzywdy, a inny wierzy w to, że warto jest być mordercą.
To jest bardziej skomplikowane, niż tylko poprzez proste skupienie się na jednej stronie medalu.

Ale nie koniecznie jest to przykład wiary, powiedziałbym, że to ludziom wyszło z doświadczenia.

Doświadczenie też jest interpretowane wiarami, które mamy. To samo zdarzenie, czyli niejako to samo doświadczenie zewnętrzne jak na przykład posiadanie despotycznego rodzica, jednych skłania do powtarzania tych postaw na własnych dzieciach, a innych do czasem wręcz skrajnie prezentowanych postaw odwrotnych. Doświadczenie niepowodzenia w jakimś zadaniu, jednych skłania do porzucenia zadania na zawsze, podczas gdy u innych wzmaga tylko chęć podjęcia wyzwania z jeszcze większą determinacją. Wszystko zależnie od tego, w co w głębi swojego serca wierzymy - czy wierzymy w siebie, swoje szczęście, w szanse powodzenia ogólnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:29, 31 Gru 2022    Temat postu:

Dlaczego tak wielu Rosjan zaufało paranoikowi - Putinowi?
Uwiódł on ich, podobnie jak wcześniej Hitler Niemców, mrzonkami o narodowej wielkości i dominacji. Przeciętny Rosjanin, jakby sobie tak zrobił uczciwy bilans realnych korzyści z tego, że Rosja zajmie jakieś tam tereny na Ukrainie, musiałby w końcu przyznać, że nie zyskuje na tym nic. Właściwie to na tym straci. A jeszcze więcej straci, gdyby swoją kalkulację zrobił porównując ten stan, co by miał po (nawet udanej) inwazji, z tym jak by mu się żyło w kraju, w którym wprowadzono by standardy cywilizowanego świata, czyli: walczono by z korupcją i niesprawiedliwością, zadbano by ekologię, służbę zdrowia; gdyby ekonomia funkcjonowała w ramach prawdziwego wolnego rynku, a nie pół na pół z układami mafijnymi i arogancją władzy.
Ale ten mój "przeciętny Rosjanin" takiego bilansu zysków i strat sobie nie zrobi. Z wielu powodów tego nie zrobi. Przede wszystkim dlatego, że nie ma podstaw mentalnych ku temu. Nie ma zdolności porównania czegoś o czym nie ma zielonego pojęcia. Przeciętny Rosjanin nie wie, jak funkcjonuje zachodnia gospodarka, jak się żyje na Zachodzie ludziom, a o gospodarce własnego kraju też raczej myśli w kategoriach mitycznych, niż realnych. Taki przeciętny Rosjanin wierzy w mity, które mu wciska do głowy propaganda. On nie wie co traci na tym, że jego kraj zaangażował się w zbrodniczą wojnę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:23, 20 Lut 2023    Temat postu:

Nie ma chyba miesiąca, w którym media nie informowałyby o przypadkach samobójstwa rozszerzonego, czyli sytuacji, w której jakiś desperat zabija osoby, z którymi ma konflikt (czasem nawet takiego konfliktu nie ma, bo osoby są przypadkowe), a potem popełnia samobójstwo.
A co jeśli takim desperatem będzie przywódca państwa dysponującego bronią masowej zagłady?
A co jeśli już takim desperatem jest Putin?... :shock:

Niestety, w podobnej sytuacji nie jest żadnym rozwiązaniem uległość. Czy system prawny państwa miałby się wycofać ze ścigania psychopaty, który terroryzuje rodzinę, bo może ów psychopata się okaże takim "samobójcą rozszerzonym"?...
To by za chwilę, widząc taką reakcję, pewnie wszyscy porąbańcy tego świata ogłosili, że jak się im nie pozwoli dowolnie maltretować kogo tylko zechcą, to ci zabiją i tak te osoby, a na koniec siebie. Wyszłoby na to, że psychopaci zdobyliby całkowitą władzę nad światem, zrobili pozostałym ludziom na tym świecie piekło. Na koniec pewnie ci maltretowani przez psychopatów i tak uznaliby, że lepiej byłoby zaryzykować nawet ewentualność tego samobójstwa rozszerzonego i zginąć nie w takich męczarniach, jakie to psychopaci im zgotowali.
Niewykluczone jest, że zdesperowani tym, że im się nie ulega psychopaci w Rosji sięgną po broń jądrową, z intencją popełnienia samobójstwa rozszerzonego. Ale nie widać na to w tej chwili rady. Ja tam chyba wolałbym zginąć od razu na początku takiego konfliktu, ale przynajmniej mając świadomość, że przyszłe pokolenia nie będą przeżywały gehenny bycia pod butem psychola typu Putin, niż zachować (na razie, bo pewnie i tak na krótko) życie, uginając się pod jego żądaniami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:33, 25 Lut 2023    Temat postu:

Wojna Rosji z Ukrainą pokazuje w szczególny sposób rolę WIARY.
Oto przywódca rosyjski - Putin - w toku swojego życia UWIERZYŁ w pewną wizję świata i swojej w nim roli. Jak to sugerują jego wypowiedzi z wielu lat, Putin wierzy, iż właściwym modelem dla całej ludzkości jest ścieranie się imperiów.

Można by, trochę aksjomatycznie, przedstawić tę postawę w postaci listy paradygmatów:
Paradygmat 1 - imperia.
Wg niego "tak to jest i tak być powinno", że ludy świata tworzą państwa, a dalej imperia.

Paradygmat 2 - walka, dominacja jest jedynym (dla Putina) akceptowanym sposób spełniania się ludzi.
Tutaj albo wroga pokonałeś, zdominowałeś, albo sam jesteś zdominowany, pokonany, czyli przegrywasz, czyli nie dostąpiłeś spełnienia się.

Paradygmat 3 - wola zwykłych ludzi, w szczególności wyrażana w wolnych wyborach ma podrzędne znaczenie.
Putin jednoosobowo zadecydował w kwestii tożsamości tych kilkudziesięciu milionów ludzi zamieszkujących obszar Ukrainy. Zadecydował, za kogo mają się uważać, jaką tożsamość narodową im się przypisze. To, że w wolnych wyborach miliony ludzi zadecydowały, iż nie chcą dalej być związani z państwem rosyjskim, dla Putina ma mniejsze znaczenie, niż jego arbitralna decyzja. Bo tak chciał, bo w to uwierzył.

Ludzie w większości krajów Zachodu, wyciągając wnioski ze strasznej wojny, jaką ludzkości zgotował faszyzm, nacjonalizm niemiecki i japoński uznali zasadę, że jednak - nawet bardzo władcze - jednostki nie mają prawa decydować za miliony, że demokracja jest tym czymś co należy utrzymać, co warunkuje poprawność życia społecznego. Zakłada się tu także, że zaborcza wojna jest czymś niedopuszczalnym. Ludy, organizacje, państwa co prawda konkurują ze sobą - politycznie, ekonomicznie - jednak wszczęcie wojny jest już przekroczeniem tej czerwonej linii, poza którą nie ma usprawiedliwienia dla działań przywódców, krajów. Odrzucenie zaborczych wojen jest paradygmatem nienaruszalnym i należy czynić wszystko co tylko możliwe, aby do wojen nie dopuszczać.
Ten kto tę czerwoną linię nie wszczynania wojen przekracza sam się wyklucza z poprawnej części ludzkości, jest przez pozostałych członków społeczności potępiony, uznany za barbarzyńcę, za niegodną jednostkę, za złe państwo, złą osobę, złą postawę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:29, 07 Mar 2023    Temat postu:

Z tego, co piszę w artykułach, wojna w Ukrainie wzięła się właściwie z...
WIARY jednego człowieka - Putina.
Ileś tysięcy ludzi już zginęło, miliony cierpią z powodu tego, że w głowie człowieka, który został przywódcą Rosji ułożyły się (neurony, synapsy, czy co tam jeszcze) w taką konfigurację, że sugerują one ich posiadaczowi z grubsza co następuje:
- świat polega na tym, że toczy się walka o dominację
- na gruncie walki o dominację ze strony państw najwyższym celem jest zdobycie i utrzymanie imperium.
- wódz kraju okaże swoją wartość, wykaże się jako godna szacunku persona, jeśli imperium albo stworzy, albo wyraziście powiększy, a na pewno nie na tym, że imperium miałoby zostać zmniejszone.
- inne cele niż posiadanie imperium są mniejszego kalibru.

Ta wiara, ten paradygmat politycznej tożsamości Putina jest oczywiście jego indywidualną fanaberią. On zapewne wierzy, że jest to wiara w coś obiektywnego, coś "co jest", jednak dla jako tako dojrzałych obserwatorów z zewnątrz jest to właściwie relikt myślenia, które panowało w czasach nieodpowiedzialności wodzów, w czasach, w których krzywda i przemoc silnie dominowały nad rozsądkiem i etyką - w czasach barbarzyńskich i ciemnych. Putin jest reliktem owych czasów - jest ciemnym, pozbawionym poprawnej moralności satrapą, który dla swojej fanaberii gotów jest krzywdzić miliony istnień. Z punktu widzenia tej części ludzkości, która cokolwiek w zakresie etycznym przemyślała głębiej, która ma jako tako spójne sumienie, Putin jest mentalną skamieniałością z czasów ciemnoty. Ale Putin wierzy po swojemu. Imperium to jest to! Oto jest ten cel, dla którego warto poświęcić wszystko - imperium! Wielka sprawa!!!

Perspektywa polityczna osoby dojrzałej, odpowiedzialnej, etycznej będzie już związana z ideami samostanowienia ludzi, organizowania na tym świecie takich warunków współpracy, aby było mniej cierpienia, aby ludzie żyli w pokoju, doskonaląc się, tworząc coś nowego, wybitnego. Imperia są fanaberią władczych jednostek. O ile jeszcze w dawnych wiekach, gdy ludzkość nie rozumiała wiele mechanizmów społecznych, dało się imperialne myślenie trochę bronić tym, że jeśli jednej władzy nie ma, to lokalnie watażkowie i tak będą krzywdzili ludzi na danym terenie, to w dzisiejszych czasach jednak przekonano się, iż można mechanizmami demokracji i rządów prawa powstrzymywać aspiracje zdeprawowanych jednostek. Dzisiaj bez imperiów, po prostu współpracując, choć i konkurując, dogadując się pomiędzy organizacjami, państwami, społecznościami można realizować różne ambicje, ale nie potrzebne do tego są środki militarne, nie potrzebna jest dominacja jakiejś jednej władzy. Światli ludzie to rozumieją, światłym ludziom imperializm jawi się jako zło i głupota. Problem w tym, że mamy wciąż ten mechanizm społeczny, który preferuje w krajach niedemokratycznych, albo o bardzo słabej demokracji dostanie się na stanowisko władcy jednostek ambitnych, a mentalnie ciemnych i zdeprawowanych. Tak jak zdeprawowaną jednostką jest Putin.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:18, 08 Mar 2023    Temat postu:

Putin głosi tezę o tym, że naród ukraiński nie istnieje, że to sztuczny twór, wykreowany przez wrogów Rosji. Paradoksalnie, jeśliby nawet wcześniej Putin miał jakąś wyrazistą cząstkę racji, to wskutek jego agresji na państwo ukraińskie właśnie uzyskaliśmy dowód tezy przeciwnej - Ukraińcy poczuwają się w pełni do swojej państwowości, odrębności od Rosjan. Jeśli wcześniej była faktycznie spora grupa Ukraińców - nieUkraińców, tych niezdecydowanych, niepewnych swojej tożsamości, to poczucie zagrożenia i potrzeba obrony przed agresją wszelkie wątpliwości rozwiała. Teraz już Ukraińcy wiedzą kim są, a do tego wiedzą, że na pewno nie są Rosjanami, od których się ostentacyjnie separują na wszelkie możliwe sposoby.
Taki to paradoks Putinowi wyszedł. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:14, 20 Mar 2023    Temat postu:

Nieraz sobie myślę o tych Rosjanach, którzy popierają wojnę z Ukrainą. Jakie jest ich postrzeganie świata?...

Nie znam żadnego osobiście, ale polegając na relacjach tych, którzy takowych znają, to powtarza się pewien schemat postrzegania świata oparty i DUMĘ NARODOWĄ. Rosjanie popierający wojnę chcą się czuć silnymi, chcą aby ich "szanowano" za to, jacy to są groźni, że mają potężną armię. W Polsce też z resztą niemało jest tak myślących ludzi - ludzi, którzy czuliby się dumni ze swojego kraju, gdyby ten najechał na jakieś inne kraje i zdominował tamtejszą ludność.
Z mojego punktu widzenia takie myślenie to PO PROSTU ZŁO. Jest to zło wręcz w pierwotnej, względnie czystej postaci - pragnienie krzywdzenia innych ludzi, aby poczuć swoją siłę, aby poczuć jakiś rodzaj przyjemności biorący się z wrażenie "jestem ponad inne osoby, wygrywam, mogę nawet te osoby krzywdzić i krzywdzę je, gdy mi taki kaprys przyjdzie do głowy".
To jest zło w postaci tak jasnej i wyrazistej, że aż trudno jest wymyślić przykład jego bardziej klarownej formy. To jest KWINTESENCJA ZŁA.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 12:15, 20 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:49, 02 Kwi 2023    Temat postu:

Jak się chce kogoś do czego skłonić, to od lat znaną strategią jest jednoczesne zadziałanie "kija i marchewki". Rosja swoją operacją wojskową w Ukrainie zaprezentowała klasyczny kij - mamy jednoznaczny komunikat w stylu bandyty, który po prostu żąda tego, czego chce, a brak uległości zamierza srogo ukarać. Marchewki...
niet.

Mając ogromną przewagę można się pokusić o jednostronną strategię, czyli wyłącznie tę z kijem. Jednak tam gdzie ta przewaga jest jakoś bliska równowagi (osobnym pytaniem na ile w tym przypadku w ogóle jest jakaś przewaga...), dopóty marchewka zaczyna grać rolę poważną, czasem wręcz przejmuje pierwszeństwo. Rosja wobec krajów Zachodu nie ma kompletnie niczego, co mogłoby aspirować do bycia atrakcyjnym dla normalnych ludzi. Jedyne grupy, postrzegające w polityce tego kraju pozytywny element, to neonaziści, bandyci inne podobne im grupy, które chętnie by sobie poszły żeby mordować, gwałcić, grabić, palić - bo to akurat te grupy lubią i to dla nich jest fajne. Dla pozostałych ludzi Rosja jest wlaściwie synonimem krzywdy, ucisku, bezprawia, złych obyczajów - jednym słowem jest to kraj moralnego upadku. I trudno się dziwić, ze jakoś propaganda takiego kraju nie jawi się ludziom jako atrakcyjna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:23, 24 Kwi 2023    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Rosjanie (niektórzy) wolność Rosji wiążą ze zwycięstwem Ukrainy. Rosyjscy żołnierze chcą walczyć z rosyjską armią.
Rozumiem ich intencje. Sam bym chyba czuł podobnie.
Autor podlinkowanego artykułu napisał:
Uciekli z armii Putina

Dwóch bojowników – znanych jako „Cezar” i „Cisza” – tłumaczy, że uciekli z armii rosyjskiej, bo reżim niszczy ludzi. Walczą u boku rosyjskich żołnierzy w liczącym 4000 osób legionie „Wolność Rosji” na Ukrainie.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 13:28, 24 Kwi 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:25, 12 Maj 2023    Temat postu:

Inwazję Rosji na Ukrainę postrzegam jako kolejną odsłonę odwetu ZŁA na tym, co ludzkość osiągnęła. Rozpętywanie wojen jest najbardziej chyba wyrazistym objawem, że ludzkość ze złem się nie uporała, że jest bardzo wielu ludzi, którym podoba się krzywdzenie innych ludzi.
Wszczynanie wojen jest duchowym plugastwem i zbrodnią. Prowodyrzy wojenni, a także ci, którzy ochoczo do zaborczych wojen przystępują zostaną ostatecznie uznani za odpad ludzkości, za najbardziej haniebną jej część.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 16:25, 12 Maj 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:04, 16 Maj 2023    Temat postu:

Ciekawy głos w sprawie: [link widoczny dla zalogowanych]
Może tak rzeczywiście jest, że USA, obawiając się próżni władzy w Rosji jest zainteresowane utrzymywaniem się nie kończącego się konfliktu między Rosja a Ukrainą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:20, 18 Maj 2023    Temat postu:

Ostatnio przyszło mi do głowy, że decyzja Putina o "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie może kandydować chyba do najbardziej niefortunnej, głupiej, nieudanej politycznie decyzji w całej historii ludzkości. I nawet jeśli nie wygra tej rywalizacji na najgłupszą decyzję, to chyba na podium się załapie...
Teraz powoli wychodzą coraz to nowe skutki owej decyzji. Chińczycy, widząc słabość Rosji, zaczynają odbierać Putinowi wpływy w krajach powstałych z republik poradzieckich - [link widoczny dla zalogowanych]
Idąc za dynamiką tej sytuacji, wpływy rosyjskie będą po prostu kurczyły się z miesiąca na miesiąc, roku na rok. Nie tylko Putin nie zrealizuje swojego marzenia odbudowania imperium, ale szybko straci tę cząstkę wpływów imperialnych, jakie do tej pory posiadał. Rosja już nie ma gdzie zyskiwać; może tylko tracić. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 22:48, 18 Maj 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Ostatnio przyszło mi do głowy, że decyzja Putina o "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie może kandydować chyba do najbardziej niefortunnej, głupiej, nieudanej politycznie decyzji w całej historii ludzkości. I nawet jeśli nie wygra tej rywalizacji na najgłupszą decyzję, to chyba na podium się załapie...


Podium chyba już zajęte:

1. Wilhelm II
2. Adolf Hitler
3. Japończycy w 1941
4. Krezus w 547 r. p.n.e.

I pewnie jeszcze sporo by się zebrało...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31253
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:43, 19 Maj 2023    Temat postu:

O.K. napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Ostatnio przyszło mi do głowy, że decyzja Putina o "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie może kandydować chyba do najbardziej niefortunnej, głupiej, nieudanej politycznie decyzji w całej historii ludzkości. I nawet jeśli nie wygra tej rywalizacji na najgłupszą decyzję, to chyba na podium się załapie...


Podium chyba już zajęte:

1. Wilhelm II
2. Adolf Hitler
3. Japończycy w 1941
4. Krezus w 547 r. p.n.e.

I pewnie jeszcze sporo by się zebrało...

A ja też myślę, że dalszych negatywnych konsekwencji i Putinowi się nazbiera. Dopiero się zaczyna dziać w tym względzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 12 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin