Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wiedza jako wątpliwy fundament światopoglądu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 66, 67, 68  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2173
Przeczytał: 140 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:53, 17 Maj 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Więc wobec Biblii zastosowałeś inne kryteria. (…)Bo od kiedy to złożoność konstruktu go uwiarygadnia?


Zwróciłem uwagę na „złożoność konstruktu”, aby uzasadnić, że twoje podejście polegające na zastosowaniu takich samych kryteriów do krasnoludków, jak i do objawienia zapisanego w Biblii jest z gruntu wadliwym podejściem. Nie miałem zamiaru uwiarygodniać objawienia za pomocą wskazania „złożoności”.

Cytat:
W jakiś niewytłumaczalny sposób te wszystkie jezusowe cuda nie zostały przez historyków uznane za prawdę historyczną. Czyli przesłanki w Biblii są cienkie - nawet jeżeli konstrukt jest złożony.


Hola, hola.. „nie zostały przez historyków uznane” – zapomniałeś chyba dodać „historyków ateistycznych”, a nie historyków po prostu. To chyba normalne, że historycy mają też swoje światopoglądy i to nie jest bez znaczenia. Ateiści też mają swoje filozoficzne uprzedzenia, które rzutują na zajmowane stanowisko względem historii Jezusa. Jedni historycy przyjmują za prawdę wydarzenia z Ewangelii, bo przekonują ich takie, czy inne argumenty i wtedy stają się historykami chrześcijańskimi, a inni historycy, których te argumenty nie przekonują, a przekonują inne alternatywne stają się historykami ateistycznymi.

Cytat:
I już robisz błąd - to nie powinno zależeć od podejścia. Bo jak podejdę tak samo do dowolnej bzdury, to uznam dowolną bzdurę.

A od czego to powinno zależeć? A nawet jeśli „powinno”, to nie znaczy, że tak jest. Może i „powinno” być inaczej, ale jest tak, jak ja piszę i co wtedy?


Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Nie 17:53, 17 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:02, 17 Maj 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Co religia, to swoje "jedyne" prawdy.
wuj napisał:
A jeśli powiedzieć to UCZCIWIE: co światopogląd, to swoje "jedyne" prawdy. Nie "co religia", bo ateizm nie jest religią. Co światopogląd, bo ateizm to światopogląd.
Irbisol napisał:
A cóż takiego głosi ten światopogląd o nazwie "ateizm"?

A co takiego głosi to coś o nazwie religia?

Zanim odpowiesz, spróbuj proszę przewidzieć moją odpowiedź na twoją odpowiedź :P


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 19:02, 17 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31297
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:15, 17 Maj 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
A cóż takiego głosi ten światopogląd o nazwie "ateizm"?

A co takiego głosi to coś o nazwie religia?

Zanim odpowiesz, spróbuj proszę przewidzieć moją odpowiedź na twoją odpowiedź :P

Oj, z tym przewidzeniem odpowiedzi, to dałeś Irbisolowi niesłychanie trudne zadanie... :rotfl:
Trafiłeś w piętę achillesową.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14131
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Nie 20:53, 17 Maj 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
Co religia, to swoje "jedyne" prawdy.
wuj napisał:
A jeśli powiedzieć to UCZCIWIE: co światopogląd, to swoje "jedyne" prawdy. Nie "co religia", bo ateizm nie jest religią. Co światopogląd, bo ateizm to światopogląd.
Irbisol napisał:
A cóż takiego głosi ten światopogląd o nazwie "ateizm"?

A co takiego głosi to coś o nazwie religia?

Coś o bytach, których nie da się zweryfikować.

---

Michał Dyszyński napisał:
wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
A cóż takiego głosi ten światopogląd o nazwie "ateizm"?

A co takiego głosi to coś o nazwie religia?

Zanim odpowiesz, spróbuj proszę przewidzieć moją odpowiedź na twoją odpowiedź :P

Oj, z tym przewidzeniem odpowiedzi, to dałeś Irbisolowi niesłychanie trudne zadanie... :rotfl:
Trafiłeś w piętę achillesową.


Twoje zawsze przewiduję. Doczytaj, o co chodzi z tą piętą achillesową, bo chyba nie bardzo rozumiesz.


Ostatnio zmieniony przez Irbisol dnia Nie 20:55, 17 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14131
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Nie 20:59, 17 Maj 2020    Temat postu:

Katolikus napisał:
Zwróciłem uwagę na „złożoność konstruktu”, aby uzasadnić, że twoje podejście polegające na zastosowaniu takich samych kryteriów do krasnoludków, jak i do objawienia zapisanego w Biblii jest z gruntu wadliwym podejściem. Nie miałem zamiaru uwiarygodniać objawienia za pomocą wskazania „złożoności”.

Więc po co zwracałeś uwagę na "złożoność konstruktu", skoro nie ma on nic do rzeczy w kwestii uwiarygadniania?

Cytat:
Cytat:
W jakiś niewytłumaczalny sposób te wszystkie jezusowe cuda nie zostały przez historyków uznane za prawdę historyczną. Czyli przesłanki w Biblii są cienkie - nawet jeżeli konstrukt jest złożony.


Hola, hola.. „nie zostały przez historyków uznane” – zapomniałeś chyba dodać „historyków ateistycznych”, a nie historyków po prostu.

Nie zapomniałem. Historia jako nauka nie uznaje rewelacji biblijnych za prawdziwych.
Teistyczni historycy nadal posługują się WIARĄ, a nie faktami historycznymi.
A wątpię, czy wśród historyków przeważają ateiści. Nawet jeżeli, to nie widać jakichś dyskusji i walk o historyczność Biblii - jakoś wszyscy uznają, że tylko tło wydarzeń jest historyczne.

Cytat:
Cytat:
I już robisz błąd - to nie powinno zależeć od podejścia. Bo jak podejdę tak samo do dowolnej bzdury, to uznam dowolną bzdurę.

A od czego to powinno zależeć?

Od czegoś, co nie zależy od osobistych preferencji. Np. weryfikacja przez doświadczenie.

Cytat:
A nawet jeśli „powinno”, to nie znaczy, że tak jest. Może i „powinno” być inaczej, ale jest tak, jak ja piszę i co wtedy?

Wtedy to nie jest nic warte ponad tyle, co dowolna bzdura.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:16, 17 Maj 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
Co religia, to swoje "jedyne" prawdy.
wuj napisał:
A jeśli powiedzieć to UCZCIWIE: co światopogląd, to swoje "jedyne" prawdy. Nie "co religia", bo ateizm nie jest religią. Co światopogląd, bo ateizm to światopogląd.
Irbisol napisał:
A cóż takiego głosi ten światopogląd o nazwie "ateizm"?

A co takiego głosi to coś o nazwie religia?

Coś o bytach, których nie da się zweryfikować.

Dokładnie. I dokładnie to samo robi dowolny ateizm.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:38, 17 Maj 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
Co religia, to swoje "jedyne" prawdy.
wuj napisał:
A jeśli powiedzieć to UCZCIWIE: co światopogląd, to swoje "jedyne" prawdy. Nie "co religia", bo ateizm nie jest religią. Co światopogląd, bo ateizm to światopogląd.
Irbisol napisał:
A cóż takiego głosi ten światopogląd o nazwie "ateizm"?

A co takiego głosi to coś o nazwie religia?

Coś o bytach, których nie da się zweryfikować.

Dokładnie. I dokładnie to samo robi dowolny ateizm.
Jak? :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5601
Przeczytał: 78 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:02, 17 Maj 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
Co religia, to swoje "jedyne" prawdy.
wuj napisał:
A jeśli powiedzieć to UCZCIWIE: co światopogląd, to swoje "jedyne" prawdy. Nie "co religia", bo ateizm nie jest religią. Co światopogląd, bo ateizm to światopogląd.
Irbisol napisał:
A cóż takiego głosi ten światopogląd o nazwie "ateizm"?

A co takiego głosi to coś o nazwie religia?

Coś o bytach, których nie da się zweryfikować.

Dokładnie. I dokładnie to samo robi dowolny ateizm.


*ateistyczny światopogląd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:31, 17 Maj 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
Co religia, to swoje "jedyne" prawdy.
wuj napisał:
A jeśli powiedzieć to UCZCIWIE: co światopogląd, to swoje "jedyne" prawdy. Nie "co religia", bo ateizm nie jest religią. Co światopogląd, bo ateizm to światopogląd.
Irbisol napisał:
A cóż takiego głosi ten światopogląd o nazwie "ateizm"?

A co takiego głosi to coś o nazwie religia?

Coś o bytach, których nie da się zweryfikować.

---

Michał Dyszyński napisał:
wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
A cóż takiego głosi ten światopogląd o nazwie "ateizm"?

A co takiego głosi to coś o nazwie religia?

Zanim odpowiesz, spróbuj proszę przewidzieć moją odpowiedź na twoją odpowiedź :P

Oj, z tym przewidzeniem odpowiedzi, to dałeś Irbisolowi niesłychanie trudne zadanie... :rotfl:
Trafiłeś w piętę achillesową.


Twoje zawsze przewiduję. Doczytaj, o co chodzi z tą piętą achillesową, bo chyba nie bardzo rozumiesz.

Dobrze, Panowie. Skoro filozofia to umiłowanie mądrości, i wujzboj już zdeklarował tutaj publicznie, że według niego "Bóg jest miłością", i bez wątpienia wracając do starożytnej Greki nie chodzi wujzbojowi o miłość z sekcji a, b, i d, bo tylko ta z sekcji c czyli skoncentrowanie na dobru innych nadaje naszemu życiu sens społeczny - a to jedyny sens - bez pułapki z sekcji d czyli poświęcenia siebie, to dlaczego Panowie upierają się przy lokalizowaniu lub zaprzeczaniu jakiegoś bytu/organizmu tam?

W języku greckim istnieją cztery słowa określające miłość, takie jak (a) eros - miłość romantyczna oparta na warunkach, (b) philos - miłość przez pryzmat filozofii, (c) agapao - miłość moralna czyli czynienie dobra we właściwym czasie z właściwego powodu; i (d) agape - samoofiarne dawanie siebie w imieniu drugiej osoby nie spodziewającego się nagrody.

Filozoficznie zapytam zatem, ile jeszcze musi upłynąć wody w Wiśle lub Odrze, bo wujzboj nadodrzański, aby umarł (metafora) ten obraz katolickiego feudalnego Boga jota w jotę przypominajacego z charakteru papieży KrK przed Franciszkiem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21608
Przeczytał: 153 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:51, 17 Maj 2020    Temat postu:

Dyskurs Ty masz taki obraz BOGA?
Czy miałaś?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14131
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Pon 8:30, 18 Maj 2020    Temat postu:

wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
Co religia, to swoje "jedyne" prawdy.
wuj napisał:
A jeśli powiedzieć to UCZCIWIE: co światopogląd, to swoje "jedyne" prawdy. Nie "co religia", bo ateizm nie jest religią. Co światopogląd, bo ateizm to światopogląd.
Irbisol napisał:
A cóż takiego głosi ten światopogląd o nazwie "ateizm"?

A co takiego głosi to coś o nazwie religia?

Coś o bytach, których nie da się zweryfikować.

Dokładnie. I dokładnie to samo robi dowolny ateizm.

Masz oczywiście na myśli weryfikację absolutną.
Czyli jeżeli np. ateistyczna inżynieria skonstruuje statek kosmiczny, to dla ciebie weryfikacja jego działania nie jest absolutna, więc warta tyle, co klepanie czegokolwiek o dowolnym bogu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31297
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:13, 18 Maj 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
Co religia, to swoje "jedyne" prawdy.
wuj napisał:
A jeśli powiedzieć to UCZCIWIE: co światopogląd, to swoje "jedyne" prawdy. Nie "co religia", bo ateizm nie jest religią. Co światopogląd, bo ateizm to światopogląd.
Irbisol napisał:
A cóż takiego głosi ten światopogląd o nazwie "ateizm"?

A co takiego głosi to coś o nazwie religia?

Coś o bytach, których nie da się zweryfikować.

Dokładnie. I dokładnie to samo robi dowolny ateizm.

Masz oczywiście na myśli weryfikację absolutną.
Czyli jeżeli np. ateistyczna inżynieria skonstruuje statek kosmiczny, to dla ciebie weryfikacja jego działania nie jest absolutna, więc warta tyle, co klepanie czegokolwiek o dowolnym bogu?

Inżynieria jest tak samo ateistyczna, jak i teistyczna. Budować statki można niezależnie od światopoglądu i tak też to się dzieje, bo zasady inżynierii są niezależne od światopoglądu. Ateista jednak coś twierdzi w warstwie ŚWIATOPOGLĄDOWO FILOZOFICZNEJ.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5601
Przeczytał: 78 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:31, 18 Maj 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
Co religia, to swoje "jedyne" prawdy.
wuj napisał:
A jeśli powiedzieć to UCZCIWIE: co światopogląd, to swoje "jedyne" prawdy. Nie "co religia", bo ateizm nie jest religią. Co światopogląd, bo ateizm to światopogląd.
Irbisol napisał:
A cóż takiego głosi ten światopogląd o nazwie "ateizm"?

A co takiego głosi to coś o nazwie religia?

Coś o bytach, których nie da się zweryfikować.

Dokładnie. I dokładnie to samo robi dowolny ateizm.

Masz oczywiście na myśli weryfikację absolutną.
Czyli jeżeli np. ateistyczna inżynieria skonstruuje statek kosmiczny, to dla ciebie weryfikacja jego działania nie jest absolutna, więc warta tyle, co klepanie czegokolwiek o dowolnym bogu?

Inżynieria jest tak samo ateistyczna, jak i teistyczna. Budować statki można niezależnie od światopoglądu i tak też to się dzieje, bo zasady inżynierii są niezależne od światopoglądu. Ateista jednak coś twierdzi w warstwie ŚWIATOPOGLĄDOWO FILOZOFICZNEJ.


Inżynieria jest ateistyczna, bo nie stwierdza istnienia żadnego boga/bogów osobowych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31297
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:53, 18 Maj 2020    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
Co religia, to swoje "jedyne" prawdy.
wuj napisał:
A jeśli powiedzieć to UCZCIWIE: co światopogląd, to swoje "jedyne" prawdy. Nie "co religia", bo ateizm nie jest religią. Co światopogląd, bo ateizm to światopogląd.
Irbisol napisał:
A cóż takiego głosi ten światopogląd o nazwie "ateizm"?

A co takiego głosi to coś o nazwie religia?

Coś o bytach, których nie da się zweryfikować.

Dokładnie. I dokładnie to samo robi dowolny ateizm.

Masz oczywiście na myśli weryfikację absolutną.
Czyli jeżeli np. ateistyczna inżynieria skonstruuje statek kosmiczny, to dla ciebie weryfikacja jego działania nie jest absolutna, więc warta tyle, co klepanie czegokolwiek o dowolnym bogu?

Inżynieria jest tak samo ateistyczna, jak i teistyczna. Budować statki można niezależnie od światopoglądu i tak też to się dzieje, bo zasady inżynierii są niezależne od światopoglądu. Ateista jednak coś twierdzi w warstwie ŚWIATOPOGLĄDOWO FILOZOFICZNEJ.


Inżynieria jest ateistyczna, bo nie stwierdza istnienia żadnego boga/bogów osobowych.

Na tej samej zasadzie inżynieria jest też:
akulinarna - bo nie stwierdza co lepiej smakuje
akrasnoludkowa
aliteraturowa - bo nie wypowiada się na temat literatury pięknej
aturystyczna - bo nie zajmuje się kwestiami, gdzie lepiej spędzić urlop.
Oczywiście da się tak traktować język, czy wynikające z niego opisy, iż brak jawnej deklaracji ku czemuś, jest od razu uznawany za opozycję do tego czegoś, wyrażaną a-... przed nazwą. Wtedy konsekwentnie ktoś siedzący i piszący tekst na komputerze jest astojący, a do tego abiegnący, askaczący, aliczący_do_trzech, aliczący_do_czterech itp. (bo akurat pisze, a nie liczy). Ale w ten sposób dojdziemy do jakiejś paranoi językowej.
Jak ktoś chce, to może się w to bawić, opisując robienie czegoś, jako anierobienie innych rzeczy, zaś stanowisku ku czemuś jest jednocześnie astanowiskiem czegokolwiek. Tylko wyjdzie z tego bardzo dziwny język i bardzo dziwna konwencja porozumiewania się. Tym bardziej, że za chwilę asiedzący (bo szedł) stanie się achodzącym (bo usiadł).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5601
Przeczytał: 78 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:23, 18 Maj 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
szaryobywatel napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
wujzboj napisał:
Irbisol napisał:
Co religia, to swoje "jedyne" prawdy.
wuj napisał:
A jeśli powiedzieć to UCZCIWIE: co światopogląd, to swoje "jedyne" prawdy. Nie "co religia", bo ateizm nie jest religią. Co światopogląd, bo ateizm to światopogląd.
Irbisol napisał:
A cóż takiego głosi ten światopogląd o nazwie "ateizm"?

A co takiego głosi to coś o nazwie religia?

Coś o bytach, których nie da się zweryfikować.

Dokładnie. I dokładnie to samo robi dowolny ateizm.

Masz oczywiście na myśli weryfikację absolutną.
Czyli jeżeli np. ateistyczna inżynieria skonstruuje statek kosmiczny, to dla ciebie weryfikacja jego działania nie jest absolutna, więc warta tyle, co klepanie czegokolwiek o dowolnym bogu?

Inżynieria jest tak samo ateistyczna, jak i teistyczna. Budować statki można niezależnie od światopoglądu i tak też to się dzieje, bo zasady inżynierii są niezależne od światopoglądu. Ateista jednak coś twierdzi w warstwie ŚWIATOPOGLĄDOWO FILOZOFICZNEJ.


Inżynieria jest ateistyczna, bo nie stwierdza istnienia żadnego boga/bogów osobowych.

Na tej samej zasadzie inżynieria jest też:
akulinarna - bo nie stwierdza co lepiej smakuje
akrasnoludkowa
aliteraturowa - bo nie wypowiada się na temat literatury pięknej
aturystyczna - bo nie zajmuje się kwestiami, gdzie lepiej spędzić urlop.
Oczywiście da się tak traktować język, czy wynikające z niego opisy, iż brak jawnej deklaracji ku czemuś, jest od razu uznawany za opozycję do tego czegoś, wyrażaną a-... przed nazwą. Wtedy konsekwentnie ktoś siedzący i piszący tekst na komputerze jest astojący, a do tego abiegnący, askaczący, aliczący_do_trzech, aliczący_do_czterech itp. (bo akurat pisze, a nie liczy). Ale w ten sposób dojdziemy do jakiejś paranoi językowej.
Jak ktoś chce, to może się w to bawić, opisując robienie czegoś, jako anierobienie innych rzeczy, zaś stanowisku ku czemuś jest jednocześnie astanowiskiem czegokolwiek. Tylko wyjdzie z tego bardzo dziwny język i bardzo dziwna konwencja porozumiewania się. Tym bardziej, że za chwilę asiedzący (bo szedł) stanie się achodzącym (bo usiadł).


"a-" nie jest przeczeniem, tylko brakiem: "a-" - "bez" z greki
Jeżeli ktoś czuje taki przymus, by o siedzącej osobie zaznaczać że jest niebiegnąca, a przy tym amyśląca o jedzeniu, jeśli jej myśli nie dotyczą jedzenia, to może popaść w taką paranoje.


Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Pon 14:24, 18 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14131
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Pon 14:24, 18 Maj 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Na tej samej zasadzie inżynieria jest też:
akulinarna - bo nie stwierdza co lepiej smakuje
akrasnoludkowa
aliteraturowa - bo nie wypowiada się na temat literatury pięknej
aturystyczna - bo nie zajmuje się kwestiami, gdzie lepiej spędzić urlop.

Widzisz? Jak chcesz, to zrozumiesz.

Cytat:
Ateista jednak coś twierdzi w warstwie ŚWIATOPOGLĄDOWO FILOZOFICZNEJ.

Słuchamy - cóż takiego twierdzi?


Ostatnio zmieniony przez Irbisol dnia Pon 14:25, 18 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31297
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:17, 18 Maj 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Cytat:
Ateista jednak coś twierdzi w warstwie ŚWIATOPOGLĄDOWO FILOZOFICZNEJ.

Słuchamy - cóż takiego twierdzi?

To zależy od konkretnego ateisty. Podobnie jak właściwie o teiście nie da się prawie nic powiedzieć, poza tym, że w minimum jednego Boga wierzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14131
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Pon 21:09, 18 Maj 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Ateista jednak coś twierdzi w warstwie ŚWIATOPOGLĄDOWO FILOZOFICZNEJ.

Słuchamy - cóż takiego twierdzi?

To zależy od konkretnego ateisty. Podobnie jak właściwie o teiście nie da się prawie nic powiedzieć, poza tym, że w minimum jednego Boga wierzy.

Czyli ateista - podobnie jak teista - wierzy w jakieś nadprzyrodzone, nieweryfikowalne byty, tylko akurat nie wierzy w jakiegoś boga. Teista wierzy po prostu w o jeden nieweryfikowalny byt więcej - zgadza się?
Bo przecież nie zarzucasz ateiście wiary chodnikowej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31297
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:27, 18 Maj 2020    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Ateista jednak coś twierdzi w warstwie ŚWIATOPOGLĄDOWO FILOZOFICZNEJ.

Słuchamy - cóż takiego twierdzi?

To zależy od konkretnego ateisty. Podobnie jak właściwie o teiście nie da się prawie nic powiedzieć, poza tym, że w minimum jednego Boga wierzy.

Czyli ateista - podobnie jak teista - wierzy w jakieś nadprzyrodzone, nieweryfikowalne byty, tylko akurat nie wierzy w jakiegoś boga. Teista wierzy po prostu w o jeden nieweryfikowalny byt więcej - zgadza się?

Tak by to wynikało z czystych definicji słów - ateiście "wolno jest" wierzyć w demony, anioły, życie pozagrobowe, czy co tam jeszcze. Nie wolno (pod groźbą utraty prawa do nazywania się ateistą) jest mu jedynie uwierzyć w Boga.

Irbisol napisał:
Bo przecież nie zarzucasz ateiście wiary chodnikowej?

Ja w ogóle w kwestii wiary niczego nikomu nie zarzucam. Wiara jest wewnętrzną sprawą każdego człowieka. To on sam się przed sobą z niej rozlicza. Ja mogę mieć swoje zdanie na temat tego, co ów ktoś zadeklaruje w kwestii wiary, ale zdaję sobie sprawę, że w pewnym sensie wiara jest "niezarzucalna", niekwestionowalna zewnętrznie.
To co wiarę kształtuje to - WEWNĘTRZNA SPÓJNOŚĆ. Czyli ostatecznie za głupią wiarę każdy odpowie sam przed sobą.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 22:17, 18 Maj 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21608
Przeczytał: 153 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:00, 18 Maj 2020    Temat postu:

Szary obywatel:
Cytat:
"a-" nie jest przeczeniem, tylko brakiem: "a-" - "bez" z greki
Jeżeli ktoś czuje taki przymus, by o siedzącej osobie zaznaczać że jest niebiegnąca, a przy tym amyśląca o jedzeniu, jeśli jej myśli nie dotyczą jedzenia, to może popaść w taką paranoje


Czyli aBÓg to brak Boga.

Wynika, że ateista wierzy w brak Boga....

A tak w istocie często nie JEST.

:wink: :)


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 22:03, 18 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5601
Przeczytał: 78 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:08, 18 Maj 2020    Temat postu:

Semele napisał:
Szary obywatel:
Cytat:
"a-" nie jest przeczeniem, tylko brakiem: "a-" - "bez" z greki
Jeżeli ktoś czuje taki przymus, by o siedzącej osobie zaznaczać że jest niebiegnąca, a przy tym amyśląca o jedzeniu, jeśli jej myśli nie dotyczą jedzenia, to może popaść w taką paranoje


Czyli aBÓg to brak Boga.

Wynika, że ateista wierzy w brak Boga....

A tak w istocie często nie JEST.

:wink: :)


Nie wynika. Ktoś kto wierzy w brak boga jest tak samo ateistą, jak ktoś kto po prostu w boga nie wierzy. Gwoli ścisłości, ateistą jest także agnostyk w kwestii boga.
W ogóle to szkoda że z użycia wyszło stare polskie określenie bezbożnik.


Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Pon 22:10, 18 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:38, 18 Maj 2020    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Gwoli ścisłości, ateistą jest także agnostyk w kwestii boga.


Dla mnie ateista-agnostyk to jakiś dziwaczny oksymoron, który pojawił się w czasach nowego ateizmu. Jakieś takie trochę w ciąży. Sprawa powinna być prosto postawiona:

- wiem, że boga nie ma
- nie wiem, czy boga nie ma

Jeśli nie wiem, tom agnostyk, a nie żaden ateista.


Ostatnio zmieniony przez blackSwan dnia Pon 23:39, 18 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21608
Przeczytał: 153 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 3:05, 19 Maj 2020    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Semele napisał:
Szary obywatel:
Cytat:
"a-" nie jest przeczeniem, tylko brakiem: "a-" - "bez" z greki
Jeżeli ktoś czuje taki przymus, by o siedzącej osobie zaznaczać że jest niebiegnąca, a przy tym amyśląca o jedzeniu, jeśli jej myśli nie dotyczą jedzenia, to może popaść w taką paranoje


Czyli aBÓg to brak Boga.

Wynika, że ateista wierzy w brak Boga....

A tak w istocie często nie JEST.

:wink: :)


Nie wynika. Ktoś kto wierzy w brak boga jest tak samo ateistą, jak ktoś kto po prostu w boga nie wierzy. Gwoli ścisłości, ateistą jest także agnostyk w kwestii boga.
W ogóle to szkoda że z użycia wyszło stare polskie określenie bezbożnik.


Być może. Ale są zdania, że lepiej być ateistą niż bezboznikiem. Jest wyklad na ten temat Pawła Skrzydlewskiego na yt. To profesor :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21608
Przeczytał: 153 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 3:05, 19 Maj 2020    Temat postu:

Wysłałam podwójnie wiec tu wkleję link do tego gościa

[link widoczny dla zalogowanych]

Być może. Ale są zdania, że lepiej być ateistą niż bezboznikiem. Jest wyklad na ten temat Pawła Skrzydlewskiego na yt. To profesor :)


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 3:12, 19 Maj 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14131
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Wto 7:55, 19 Maj 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Ateista jednak coś twierdzi w warstwie ŚWIATOPOGLĄDOWO FILOZOFICZNEJ.

Słuchamy - cóż takiego twierdzi?

To zależy od konkretnego ateisty. Podobnie jak właściwie o teiście nie da się prawie nic powiedzieć, poza tym, że w minimum jednego Boga wierzy.

Czyli ateista - podobnie jak teista - wierzy w jakieś nadprzyrodzone, nieweryfikowalne byty, tylko akurat nie wierzy w jakiegoś boga. Teista wierzy po prostu w o jeden nieweryfikowalny byt więcej - zgadza się?

Tak by to wynikało z czystych definicji słów - ateiście "wolno jest" wierzyć w demony, anioły, życie pozagrobowe, czy co tam jeszcze.

Nie pytam, czy wolno. Mowa jest o tym, w co ateista wierzy, a nie w co wolno mu wierzyć.
Odpowiedz na pytanie, które JA zadałem, a nie które źle odczytałeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 66, 67, 68  Następny
Strona 7 z 68

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin