Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Po co ludziom dzieci?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:24, 19 Mar 2015    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Raczej nie bardziej skomplikowane od innych "prawie nie fantazji" podawanych np. w pismach świętych, na których Ewangelia Nowego Pokolenia bazuje, chociaż ze szczególnym uwzględnieniem Kabały.


Nie zmienia to faktu, że wszystko to mogą być i są zapewne zwidy urastające czasem do rangi religii takiej czy innej.
Zwidy poparte papirusami, inskrypcjami, czy świętymi księgami, z których każde przedstawia "jedną najprawdziwszą prawdę",
a przecież każdy może je mieć według własnego widzi mi się, wcale nie gorsze od tych, spisanych tysiące lat temu.
Czemu bardziej wierzyć cudzym fantazjom niż własnym...?
Sednem Wszystkiego jest Początek, a może i Koniec, czego ustalenie pozostaje wyłącznie kwestią wolnych lub "naukowych" fantazji -
reszta to fakty historyczne - mniej lub bardziej zmanipulowane, cuda, objawienia, którym można dać wiarę lub jej nie dać,
zasady, obrzędy mające na celu tworzenie i utrzymanie określonych postaw moralnych, tradycji,
a przede wszystkim pewnych stanów umysłu wyznawców, czy choćby sympatyków i nie tylko przecież dla ich własnego dobra.
Zatem pomysły skośnookie, czy pejsate, etc. jakie kto woli....jak dla mnie ganz egal,
wszystko w punkcie wyjścia i tak jest tylko loterią rozdającą losy w zależności od tego, gdzie się przyszło na świat.
...ale mogę np. :brawo: dla ich twórców za kreatywność.


Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Czw 15:17, 19 Mar 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:59, 20 Mar 2015    Temat postu:

Wszystko to prawda. Ale co, jeśli naprawdę jesteś- jak my wszyscy- Lilim'em?? Masz jakąś istotniejszą fantazję, która by temu przeczyła? :think:
I jeszcze dwie dość istotne kwestie:
1. Jakie, wobec tego, znajdujesz wytłumaczenie dla przyczyn zaistnienia gatunku ludzkiego?
2. Czemu większość tych fantazji, które doczekały się miana religii jest tak zbieżna?


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pią 11:33, 20 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:09, 20 Mar 2015    Temat postu:

Ależ ja nie wyrzekam się swego stanu umysłu ;) nie zaprzeczam tradycjom...
ogólnie nawet podobają mi się, a zastąpić swoimi fantazjami mogę z tego to, co mi się nie podoba, albo nie daje mi odpowiedzi na moje pytania.
Nie stawiam jednak z samej zasady jednej religii ponad drugą, równie dobrze mogłam wierzyć w jakąś inną "najprawdziwszą prawdę",
urodzić się tysiące lat temu w takim Egipcie, czy gdzieś w Iraku i być muzułmanką , w Indiach hinduską itd.

W dwóch istotnych kwestiach

1. Może z potrzeby wiary...może Ktoś uwierzył w Człowieka, aby Człowiek wierzył w Kogoś,
może Ktoś był samotny, albo nudziło mu się...zwyczajnie ;) i z tych powodów ulepił sobie takie "Dziecko",
zupełnie tak, jak człowiek, który szuka drugiego albo "lepi" sobie swoje dziecko.

2. bo ludzie na całym świecie są mimo wszystko bardzo podobni do siebie, żyją na tej samej Ziemi,
patrzą na to samo niebo, czerpią tę samą wodę itd. zadają te same pytania, piszą o tych samych rzeczach....

https://www.youtube.com/watch?v=jQZ4I67uF_w

a tu takie fajne zwidy :wink:
https://www.youtube.com/watch?v=AahXhe4rPrU


Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Pią 20:26, 20 Mar 2015, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:58, 21 Mar 2015    Temat postu:

W ostatnich twoich wypowiedziach tu prezentujesz wyjątkowo "fantazyjne" podejście do tematu- zatem niezbyt naukowe, jak również nieco niespójne.
Raz piszesz, że uważasz nawet zbiorowe wyobrażenia, fantazje, czy nawet religie TYLKO za fantazje, wymysły, zwidy- innym razem, że taka ich "niska ranga", szczególnie w aspekcie naukowym, nie przeszkadza ci w nie wierzyć- czyli poniekąd uważać za słuszne [w jakimś przynajmniej stopniu, z jakichś powodów]. Z kolei piszesz też, że w ich wyborze i o ich "słuszności" decyduje głównie twoje własne "widzimisię"- podobanie się tobie lub nie. To wydaje mi się trochę wręcz groźną postawą, bo o ile dopuszczasz równie wielką swobodę ich wyboru i wyznawania przez innych ludzi, to jeszcze niewielki kłopot. Ale jeśli ktoś próbuje forsować własne zwidy, widzimisię, fantazje i podnosić je do miana jedynie słusznej prawdy, a nawet narzucać je innym- to już zaczątki dyktatury opartej o fanatyzm religijny. [Na marginesie dodam, że nie uważam fanatyzmu religijnego za bardziej niebezpieczną jego odmianę, niż np. fanatyzm samej władzy lub pieniędzy, lub czegokolwiek innego.] Jednak z innej strony takie podejście, jak twoje, może prowadzić do "hipisizmu", czyli pełnej swobody wyrażania jakichkolwiek własnych fantazji. Poniekąd w przeciwieństwie do tego wszystkiego jest moja tendencja i postawa poszukiwania Jedynej Prawdy Absolutnej, bowiem z naukowego- a raczej choćby z "chłopsko-rozumowego"- punktu widzenia oczywistym jest istnienie Owej; choćby nawet w Niej zawierały się wszelkie inne, pozostałe "prawdy".
Ostatnie spostrzeżenie na ten temat: Nie stawiałbym całkowicie na równi poszczególnych indywidualnych wyobrażeń z fantazjami zbiorowymi- religiami, bo nie każda religia została przyjęta tylko z powodu obaw lub niedostatecznej wiedzy. Jak również nie zostało jeszcze udowodnione, że religie opierają się właśnie tylko na fantazjach; możliwe, że na dostępie do Zbiorowej Nieświadomości lub retrospekcjach do przeżyć przed danym wcieleniem...

Co do dwóch pytań, które zadałem w poprzednim moim post'cie: Twojej odpowiedzi na pierwsze z nich nie skomentuję, bo jest zbyt infantylna, żeby nie napisać, że "prostacka". ;-P Co do odpowiedzi na drugie pytanie- całkowicie się zgadzam. Zauważę tylko, po raz kolejny, iż to nie wyklucza raczej jeszcze innych możliwości odpowiedzi. Aczkolwiek twoja wydaje się najbardziej prawdopodobna i prosta- tym samym istnieje duże prawdopodobieństwo, że zgodna z Rzeczywistością.


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Sob 17:01, 21 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:53, 21 Mar 2015    Temat postu:

:rotfl:
Piotrze drogi ....... ja w ogóle nie prezentuję naukowego podejścia, bowiem jak już wcześniej zaznaczałam, naukowcem nie jestem i nie zamierzam być, nawet gdybym miała ku temu predyspozycje i płacili mi miliony. Czemu przynajmniej części uznanych powszechnie "zwidów" miałabym nie uważać za słuszną (?) skoro towarzyszą mi od urodzenia - nie wypieram się tego, tak jak nie zaprzeczam wierze moich przodków, choćby to i były tylko fantazje....jednocześnie może mi się też wiele w niej nie podobać (nie widzę tu niespójności), mogę się nie ze wszystkim zgadzać i nie przechodzę z tego powodu na inne, czyjeś "zwidy", tym bardziej nie ulegam modom, nie noszę bransoletek, czerwonych wstążeczek, amuletów etc. Wolę własne "fantazje", do których mam prawo jako człowiek mniej lub bardziej sapiens sapiens rodzaju żeńskiego i jednak nie tkwiący sztywno w jakimś właśnie religijnym fanatyzmie..... "fantazje", którymi ani myślę zarażać szerszej publiczności, a tym bardziej wbijać komukolwiek do głowy, jako jedynej słusznej prawdy (choćby z poszanowania prawa każdego, nawet dziecka do własnych poszukiwań) więc o "hipisizm" proszę się nie lękać i fanatyzmem czy dyktaturą ( o Booże!!!!) mnie nie straszyć, czy idąc o krok do przodu rozdwojeniem jaźni.

Po prostacku ;-P jednak mogę Piotra zapewnić - żaden naukowiec, choćby i stanął na piedestale, do prawdy nie dojdzie, i niejeden się po drodze, albo po swej śmierci bardzo naukowo skompromituje.... takie ryzyko zagrażające naukowcom - ale niech sobie tam tkają....każdy wszak orze jak może.

Wiele fantazji zbiorowych (jak nie wszystkie) ma swój początek w fantazjach jednostki - tak jak każda teoria (słuszna lub nie) ma swojego twórcę, więc nie trywializujmy tych indywidualnych zwidów.

No i Piotr stanowczo zbyt poważnie podszedł do mojej wypowiedzi, w obliczu czego jego uwagi są jak najbardziej zrozumiałe :*


Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Sob 23:18, 21 Mar 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:58, 22 Mar 2015    Temat postu:

Cytat:
Po prostacku ;-P jednak mogę Piotra zapewnić - żaden naukowiec, choćby i stanął na piedestale, do prawdy nie dojdzie, i niejeden się po drodze, albo po swej śmierci bardzo naukowo skompromituje.... takie ryzyko zagrażające naukowcom - ale niech sobie tam tkają....każdy wszak orze jak może.
A czym się w życiu kierujesz? Swoimi własnymi zwidami? I postępujesz wedle nich, choćby "na krzywy ryj"? Pisałem już dawno o tym, że całej Prawdy się nie doświadczy, nie odkryje, bowiem w tym celu trzeba by stać się Nią samą. Jednak prawie wszyscy ludzie od prapoczątków starali się poznać choćby Jej cząstkę. Czy to nie słuszne dążenie? Daremne wysiłki w beznadziejnym celu?

A co do reszty twego żartobliwego tekstu- przyznaję, żeś baba z jajami.
:shock: :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 1:55, 25 Mar 2015    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Pisałem już dawno o tym, że całej Prawdy się nie doświadczy, nie odkryje, bowiem w tym celu trzeba by stać się Nią samą. Jednak prawie wszyscy ludzie od prapoczątków starali się poznać choćby Jej cząstkę. Czy to nie słuszne dążenie? Daremne wysiłki w beznadziejnym celu?



Pisałam poprzednio - każdy, nawet dziecko ma prawo do własnych "poszukiwań" - jeśli czuje taką potrzebę. Dążenia jak najbardziej słuszne... i ani wysiłki daremne, ani cel beznadziejny.

Potrzeba wszak matką wynalazku, ale....wiele wynalazków mogących służyć dobru ludzkości ląduje głęboko w szufladach szefów wielkich koncernów, bo zagrażają ich zyskom,
ludzkość zaś musi się zadowolić powszechnie uznanym tzw. dobrem.

Piotr Rokubungi napisał:
A czym się w życiu kierujesz? Swoimi własnymi zwidami? I postępujesz wedle nich, choćby "na krzywy ryj"?

"Na krzywy ryj" choć bez rewolucji - Coraz częściej mi się zdarza i to jest akurat plus.


Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Śro 1:59, 25 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 1:34, 27 Mar 2015    Temat postu:

A mogłabyś właściwie wszystko rozwinąć? Każdy ma prawo do własnych poszukiwań? Bez ograniczeń? I czemu dążenia słuszne? Skąd wiesz, że cel niebeznadziejny?
Cytat:
"Na krzywy ryj" choć bez rewolucji - Coraz częściej mi się zdarza i to jest akurat plus.
Rozwiniesz? :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 1:25, 16 Lis 2015    Temat postu:

Pomijając wcześniejszy wątek............
w obliczu nowo zaistniałej sytuacji pojawił się wątek nowy - 500zł
Wiele osób będzie miało dzieci po to, żeby mieć 500zł ( mniejsza, że przy "dobrych wiatrach" 500) i tu PiS zafundował jak najbardziej prostą odpowiedź na pytanie zawarte w temacie.

Oczywiście będą i tacy, którzy nie będą chcieli z tym mieć nic wspólnego tzn. nie będą chcieli, żeby ktokolwiek myślał, iż płodzą dziecko dla 500zł i takie dziecko nie przyjdzie na świat, mimo, że bez tych obiecanych 500zł mogłoby się urodzić.

PiS ma już doświadczenie...nabyte w tzw. sprawie biedronkowej, kiedy to jedno zdanie prezesa K. o tym, że Biedronka to sklep dla najbiedniejszych doprowadziło sieć do poważnych problemów. Ile to zachodu i pieniędzy popłynęło na reklamy, by zmienić wizerunek firmy.
Klienci owych sklepów nawet ci, którzy rzeczywiście robili w nich zakupy jako w tych najtańszych, nie chcieli być postrzegani jako ci najbiedniejsi, wybierali często inny kierunek a przynajmniej przez jakiś czas kupowanie w Biedronce było rzeczą nieco wstydliwą .........i do czego zmierzam - otóż, czy nie można było "wylansować" czegoś w stylu tej "Biedronki"? Wówczas ludzie nie chcieliby być postrzegani jako ci najbiedniejsi, których nie stać na więcej niż jedno dziecko. Ilość posiadanych dzieci przestałaby też być jakimś wstydliwym wskaźnikiem tzw. dziecioróbstwa, a stałaby się wyznacznikiem statusu - na zasadzie mam dzieci, bo mnie stać na dzieci i to byłoby na pewno korzystne dla wszystkich.
Oczywiście byłoby to ryzykowne i mogłoby nie poskutkować wygraną w wyborach. Do ludzi nic tak nie przemawia, jak to że im ktoś coś da. Postulat chwycił i oto jaką mamy teraz sytuację.......czy się stoi, czy się leży 500zł się należy, wróciły też "dzieci-śmieci" i mniemam, że przyrostu za dużego nie będzie......a przynajmniej tego stymulowanego odgórnie, bo oddolnie to z reguły dzieci pojawiają się na świecie nie dlatego, że jakiś polityk przed wyborami obieca"becikowe".
.....Chociaż niektórzy donoszą, iż w takich Czechach, gdzie wprowadzono kwotę na dzieci, co krok to kobieta z brzuchem, a nawet w wyniku tego gorzej się ma cała słynna czeska branża........czyli ducha w narodzie nieco wzmocnili - no, ale my z Czechami to tak za dużo wspólnego jednak nie mamy...albo mi się tylko wydaje, że nie mamy :think: ...wszystko się okaże "w praniu" - statystyki wszak nie kłamią :nie:


Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Pon 1:37, 16 Lis 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:43, 21 Lis 2015    Temat postu:

Ja ewentualnie będę mieć dzieci, gdy przywrócę raj [na Ziemi]; czyli dopiero wtedy, gdy ułożę się z bogiem lub go pokonam. (Tu tak na marginesie: czy Gendo Ikari jest archetypem Diabła w NGE..? Czy ja nim jestem?..)
Zresztą wszyscy jesteśmy dziećmi Rzeczywistości- i Natura daje nam tyle, ile trzeba; a przynajmniej dawała w raju, dopóki nie zapragnęliśmy zrozumieć Rzeczywistości i nie ubzduraliśmy sobie, że nasze życia i prace mają jakieś "wartości dodane". A stąd już prosta droga do pieniędzy, które w "zaklętym kręgu" napędzają nasze mechanistyczne podejście do funkcjonowania człowieka [w grupach] oraz do ekstremalnie utylitarnego traktowania życia. Nawet za rewolucją seksualną- mająca też ten plus, że oswobodziła poniekąd ludzi z idiotycznych ubiorów i konwenansów- stoi hasło "człowieku, bądź maszyną do orgazmów"...
:fuj:


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Sob 23:44, 21 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 7:00, 01 Gru 2015    Temat postu:

A komu niby miałoby zależeć na tych ludzkich orgazmach....na organach to rozumiem zależy wielu, ale na orgazmach? Wzniecać rewolucję seksualną po to by ktoś mógł się orgazmować? Orgazm to sprawa pojedynczo, podwójnie lub wieloosobowo zaangażowanych w barabara, a kto miałby nakazywać: bądź maszynką, działaj dobrze, albo bądź zepsutą maszynką.
Chcesz to masz, nie chcesz nie masz, potrzeba ci to bierzesz, nie potrzeba to nie ruszasz dupy i nie potrzeba do tego rewolucji.......Co najwyżej do gadania o tym, do nazwania rzeczy po imieniu....a czy to ma wpływ na zwiększenie przyjemności, czy wręcz odwrotnie, czy chodzi o samo wypowiadanie publiczne słowa, tak jak z innymi słowami: penis, pochwa, piersi, orgazm...do instruowania, do wałkowania tematu aż do urzygania, w końcu do czerpaniu korzyści materialnych na leczeniu, terapeutowaniu, badaniu, diagnozowaniu, publikowaniu, stymulowaniu.......etc.
Ja np. pamiętam kiedy pierwszy raz na własne uszy usłyszałam słowo ORGAZM... na lekcji religii ( :shock: ) to było tak: temat: "Każdy grzech ma wymiar społeczny"... Pan Krzysztof- uwielbiany wręcz przez wszystkich katecheta, nie to co ksiądz taki czy siaki - na lekcje przychodziły nawet osoby niewierzące. Temat tym razem jakoś mu nie szedł...gdzieś tam zbaczał w takie czy inne strony, a że była głośna sprawa jakiegoś mordercy zboczeńca, więc się jakoś tak zagalopował:
"...i taki zwyrodnialec jeden z drugim, rozpruje ten brzuch, żeby się mazać w czyichś zwłokach i po co? bo tylko w taki sposób może osiągnąć orgazm !?"................w sumie nic takiego był nie powiedział, dzisiaj to nikogo nie wzrusza... ale wtedy chlapnął tym orgazmem wszystkim po uszach...i (kurwa!!!) przestałam go wtedy lubić na jakiś czas. Do dupy z takimi "rewolucjami".
No i temat główny został w czarnej d...każdy grzech ma wymiar społeczny, a czy każdy orgazm ma wymiar społeczny? :mrgreen:
..........no a co do tych wartości dodanych , o których Piotr pisał wcześniej, to tak.... branża erotyczna ma się dobrze - czyli orgazm dla jednych, kasa dla drugich, dla innych jedno i drugie... i ogólnie wszyscy są zadowoleni.


Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Wto 7:44, 01 Gru 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:07, 01 Gru 2015    Temat postu:

Trochę odchodząc od tematu- ale niezupełnie: uważam, że ostatecznie i tak jedyne prawo, które ostanie się na tej planecie pośród ludzkości, to prawo naturalne; wszystko inne jest wymysłami, które nie wytrzymają próby czasu. Chyba, że uprzednio porzucimy człowieczeństwo urzeczywistniane jako zależność od siebie nawzajem, od warunków bytowych, od ideologii, od wymyślanych bogów- i sami staniemy się bogami, przynajmniej sami dla siebie; biorąc pełną odpowiedzialność indywidualną nie tylko za skutki czynów, ale również za skutki myśli naszych. Inaczej rzecz ujmując powinniśmy tak rozwinąć swego wewnętrznego cenzora, nasze superego, ażeby dominowało- tak, jak to prawdopodobnie zachodzi u aniołów. Co nie znaczy, że ma być tyranem i pogromcą dla id, dla popędów i instynktów; powinno być raczej jak "dobry ojciec" i zasymilować, przygarnąć zwierzęcą cząstkę naszej natury, jaźni- zamiast się jej wypierać, tym samym "demonizując" ją bardziej. {Stąd już niedaleko może być do histerii, histerii zbiorowej, po czym wyrzekając się bestii pozwolimy jej siebie opanować. Przykładem "na czasie" niech będzie zbiorowa histeria ekstremistów arabskich, muzułmańskich i ich "święte prawo", "święta wojna", "święte wypieranie kobiet z życia"...}

Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Wto 18:09, 01 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 5:43, 11 Gru 2015    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Trochę odchodząc od tematu- ale niezupełnie: uważam, że ostatecznie i tak jedyne prawo, które ostanie się na tej planecie pośród ludzkości, to prawo naturalne; wszystko inne jest wymysłami, które nie wytrzymają próby czasu. Chyba, że uprzednio porzucimy człowieczeństwo urzeczywistniane jako zależność od siebie nawzajem, od warunków bytowych, od ideologii, od wymyślanych bogów- i sami staniemy się bogami, przynajmniej sami dla siebie; biorąc pełną odpowiedzialność indywidualną nie tylko za skutki czynów, ale również za skutki myśli naszych. Inaczej rzecz ujmując powinniśmy tak rozwinąć swego wewnętrznego cenzora, nasze superego, ażeby dominowało- tak, jak to prawdopodobnie zachodzi u aniołów. Co nie znaczy, że ma być tyranem i pogromcą dla id, dla popędów i instynktów; powinno być raczej jak "dobry ojciec" i zasymilować, przygarnąć zwierzęcą cząstkę naszej natury, jaźni- zamiast się jej wypierać, tym samym "demonizując" ją bardziej. {Stąd już niedaleko może być do histerii, histerii zbiorowej, po czym wyrzekając się bestii pozwolimy jej siebie opanować. Przykładem "na czasie" niech będzie zbiorowa histeria ekstremistów arabskich, muzułmańskich i ich "święte prawo", "święta wojna", "święte wypieranie kobiet z życia"...}


Tutaj zgadzam się z Piotrem i to na pomarańczowo nawet czaję ;) ale w nawiązaniu do poprzedniego Piotra posta cyt: "Ja ewentualnie będę mieć dzieci, gdy przywrócę raj [na Ziemi]; czyli dopiero wtedy, gdy ułożę się z bogiem lub go pokonam."....lub jeśli będę bogiem... jakoś średnio mi się wiąże z prokreacją , bo to co napisano powyżej kojarzy mi się z jakimś innym niż ludzki stanem umysłu, a nawet z odmiennym "stanem skupienia". Ale to może wina takiego zakorzenionego stereotypowego myślenia o aniołach i Bogu czy bogach.......ale walczę z tymi stereotypami ;) . Ale może Piotr rozwinie jeszcze ten wątek?
Co do tej histerii...to myślę, że nie jest dobrze jeśli instynkt stadny jest silniejszy niż instynkt przetrwania, bo wtedy wcześniej, czy później dochodzi do stadnego samobójstwa... i taki proces chyba właśnie teraz mamy okazję obserwować i oby w tym nie uczestniczyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 12:37, 11 Gru 2015    Temat postu:

JanelleL napisał:
Ale to może wina takiego zakorzenionego stereotypowego myślenia o aniołach i Bogu czy bogach.......ale walczę z tymi stereotypami ;)

ja pomogie :) w temacie demonów i aniołów - mam nadzieję, albo znów po łbie dostanę :fuj:
JanelleL napisał:
Co do tej histerii...to myślę, że nie jest dobrze jeśli instynkt stadny jest silniejszy niż instynkt przetrwania, bo wtedy wcześniej, czy później dochodzi do stadnego samobójstwa... i taki proces chyba właśnie teraz mamy okazję obserwować i oby w tym nie uczestniczyć.

Piotr Rokubungi w innym wątku napisał:
To wcale nie aż takie proste. Niestety teraz nie mam czasu na pisanie o tym. Nadmienię tylko, ze to ni wola jednostek jest tam najwyższa wartością, lecz wola ogółu, większości, grupy...

Piotrusiu, "ogół" nie istnieje! - to wirtualny stwór! "Ogół" nie ma woli - wolę mają jednostki. To jednostki tworzą idee - a nie "ogół"! Idee to "demony(anioły śmierci)" i "anioły". Te nie mają "wolnej woli" ;) Ludzmi rządzą ich idee tj. ich przekonania: demony i anioł - i oni sami, gdy "dorośli";) żeby to zrozumieć.

Są "instynkty stadne" to "demony śmierci" i "instynkty społeczne" to "anioły" - i niech tak będzie tu z definicji ("id" w kontekście społecznym to zazwyczaj "podziemie" - pomijam ten szczegół ;))

Do rzeczy Piotrze. Ludzki "instynkt społeczny" oparty jest na przekonaniu, że wola jednostki jest święta. "Stadny" - "odzwierzęcy", z obserwacji zwierząt wywodzony, opiera się na przekonaniu, że wola jednostki - podporządkowana jest "woli ogółu". "Wola ogółu", jak wykazałem w pierwszym akapicie to fałsz - demon! cnd ;) - i co tu dalej mówić ...

"Anioły" - idee "instynktów społecznych", to te przekonania, w których instytucje społeczne służą tylko i wyłącznie zapewnieniu jednostce wolności, ograniczonej jedynie wolnością innych. Jednostka, może być podporządkowana dobru "ogółu" tylko z własnej woli.

JanelleL napisał:
stadnego samobójstwa...

"ideologia stadna" i "samobójstwo" to "masło maślane", np. systemy totalitarne, czy mitologiczna Sparta - widać, ludzie nie zrozumieli lub zapomnieli na czym polega "faszyzm". Pomieszanie idei "stadnych" i "społecznych" - brak kryterium ich rozpoznania to proces, który JanelleL obserwujesz i uczestniczysz.

szczerze oddany Twój przeciwnik Piotrze,
Eon Lucuś


PS winko dokończyłem na śniadanie, tak że uprasza się o wyrozumiałość ...


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 12:37, 11 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:44, 11 Gru 2015    Temat postu:

JanelleL. napisał:
Tutaj zgadzam się z Piotrem i to na pomarańczowo nawet czaję ;) ale w nawiązaniu do poprzedniego Piotra posta cyt: "Ja ewentualnie będę mieć dzieci, gdy przywrócę raj [na Ziemi]; czyli dopiero wtedy, gdy ułożę się z bogiem lub go pokonam."....lub jeśli będę bogiem... jakoś średnio mi się wiąże z prokreacją , bo to co napisano powyżej kojarzy mi się z jakimś innym niż ludzki stanem umysłu, a nawet z odmiennym "stanem skupienia". Ale to może wina takiego zakorzenionego stereotypowego myślenia o aniołach i Bogu czy bogach.......ale walczę z tymi stereotypami ;) . Ale może Piotr rozwinie jeszcze ten wątek?
Co do tej histerii...to myślę, że nie jest dobrze jeśli instynkt stadny jest silniejszy niż instynkt przetrwania, bo wtedy wcześniej, czy później dochodzi do stadnego samobójstwa... i taki proces chyba właśnie teraz mamy okazję obserwować i oby w tym nie uczestniczyć.
Nie wiem w jakim kierunku chcesz, abym to rozwinął. Może zadaj jakieś konkretniejsze pytania na ten temat, jeśli cię to interesuje tak...

Co do instynktu stadnego, to jest on jednym z czynników warunkujących pewne zbiorowe ludzkie zachowania- czasem nawet czynnikiem dominującym. Ale to nie aż takie proste, bo jednak psychika człowieka jest o wiele bardziej złożona, skomplikowana, niż np. bawoła czy gnu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:03, 11 Gru 2015    Temat postu:

@ lucek: Nie "mądruj się" tak. ;-P
Cytat:
Piotrusiu, "ogół" nie istnieje! - to wirtualny stwór!
Dla rozumu nic nie jest "twardo" realne, bo wszystko, czym rozum dysponuje, to tylko myśli- a te nie są obiektami sensu stricte materialnymi, to idee [platońskie].
Cytat:
"Ogół" nie ma woli - wolę mają jednostki.
Ogół to synergia, choć czasem silnie rozproszona. Resztę dopowiedz obie sam...
Cytat:
Ludzmi rządzą ich idee tj. ich przekonania: demony i anioł - i oni sami, gdy "dorośli";) żeby to zrozumieć.
Z tym się mniej więcej zgadzam. Natomiast ja pisałem tam o prawdziwych [domniemanych] istotach anielskich. I nie jest to bajda, ponieważ- jak wielokrotnie pisałem tu w różnych wątkach, przy różnych okazjach- brak dowodu istnienia czegoś [kogoś] nie jest dowodem na nieistnienie tego [kogoś].
Cytat:
Ludzki "instynkt społeczny" oparty jest na przekonaniu, że wola jednostki jest święta. "Stadny" - "odzwierzęcy", z obserwacji zwierząt wywodzony, opiera się na przekonaniu, że wola jednostki - podporządkowana jest "woli ogółu". "Wola ogółu", jak wykazałem w pierwszym akapicie to fałsz - demon! cnd ;) - i co tu dalej mówić ...
Tu się mylisz w całym tym fragmencie.
Cytat:
Anioły" - idee "instynktów społecznych", to te przekonania, w których instytucje społeczne służą tylko i wyłącznie zapewnieniu jednostce wolności, ograniczonej jedynie wolnością innych.
Kolejna bzdura.
Cytat:
Jednostka, może być podporządkowana dobru "ogółu" tylko z własnej woli.
Jak też już na tym forum pisałem, wola zawsze jest tylko i wyłącznie własna, z samej definicji; nawet wola pod przymusem, pod "okupacją". Natomiast przymus społeczny, w jakimś stopniu, zawsze istnieje.

P. s.: Nie uważam cię, lucek za przeciwnika.
Zresztą, najtrudniejszym przeciwnikiem dla osoby jest zazwyczaj ona sama. Jednak może się też stać najlepszym nauczycielem dla siebie samego (samej)- właściwie to jedynym nauczycielem, który "przemówi" do woli jednostki, człowieka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 18:20, 11 Gru 2015    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Natomiast ja pisałem tam o prawdziwych [domniemanych] istotach anielskich. I nie jest to bajda, ponieważ- jak wielokrotnie pisałem tu w różnych wątkach, przy różnych okazjach- brak dowodu istnienia czegoś [kogoś] nie jest dowodem na nieistnienie tego [kogoś].

Dorośnij :cry:

PS toć przeciwnik to najlepszy przyjaciel :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:32, 11 Gru 2015    Temat postu:

lucek napisał:
Piotr Rokubungi napisał:
Natomiast ja pisałem tam o prawdziwych [domniemanych] istotach anielskich. I nie jest to bajda, ponieważ- jak wielokrotnie pisałem tu w różnych wątkach, przy różnych okazjach- brak dowodu istnienia czegoś [kogoś] nie jest dowodem na nieistnienie tego [kogoś].

Dorośnij :cry:

PS toć przeciwnik to najlepszy przyjaciel :wink:
No, dobrze już, nie płacz... Zjedz kaszkę, am, am... :* ;-P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 10:51, 13 Gru 2015    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
JanelleL. napisał:
Tutaj zgadzam się z Piotrem i to na pomarańczowo nawet czaję ;) ale w nawiązaniu do poprzedniego Piotra posta cyt: "Ja ewentualnie będę mieć dzieci, gdy przywrócę raj [na Ziemi]; czyli dopiero wtedy, gdy ułożę się z bogiem lub go pokonam."....lub jeśli będę bogiem... jakoś średnio mi się wiąże z prokreacją , bo to co napisano powyżej kojarzy mi się z jakimś innym niż ludzki stanem umysłu, a nawet z odmiennym "stanem skupienia". Ale to może wina takiego zakorzenionego stereotypowego myślenia o aniołach i Bogu czy bogach.......ale walczę z tymi stereotypami ;) . Ale może Piotr rozwinie jeszcze ten wątek?
Nie wiem w jakim kierunku chcesz, abym to rozwinął. Może zadaj jakieś konkretniejsze pytania na ten temat, jeśli cię to interesuje tak...


a tak... :) .......no właśnie jakoś brak jakichkolwiek zależności mogę sobie wyobrazić, ale bez zależności jakiejś chociaż minimalnej nie będzie dzieci, kurcze niczego nie będzie :(

lucek napisał:
JanelleL napisał:
Ale to może wina takiego zakorzenionego stereotypowego myślenia o aniołach i Bogu czy bogach.......ale walczę z tymi stereotypami ;)

ja pomogie :) w temacie demonów i aniołów - mam nadzieję, albo znów po łbie dostanę :fuj:


:shock: ode mnie jeszcze Lucek po łbie nie dostał. Witam zatem Lucka :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 11:06, 13 Gru 2015    Temat postu:

JanelleL. napisał:
ode mnie jeszcze Lucek po łbie nie dostał


Witaj :)


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Nie 11:07, 13 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:39, 13 Gru 2015    Temat postu:

lucek napisał:
JanelleL. napisał:
ode mnie jeszcze Lucek po łbie nie dostał


Witaj :)


:) .... to co tam Lucek ma do powiedzenia kobiecie o tych aniołach i demonach?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 12:04, 13 Gru 2015    Temat postu:

Kobiety są zachowawcze ze swojej natury, lucek zawsze po łbie dostanie, gdy powie coś innego niż mówią jej demony i anioły - lepiej dla lucka z kobietą o demonach i aniołach nie rozmawiać ...
Jeśli, lucek uda, że słucha to lepiej na tym wyjdzie ? I nie to, żeby sobie lekceważył kobiety - kobieta i tak wszystko wie sama, co chce wiedzieć :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:32, 13 Gru 2015    Temat postu:

lucek napisał:
Kobiety są zachowawcze ze swojej natury, lucek zawsze po łbie dostanie, gdy powie coś innego niż mówią jej demony i anioły - lepiej dla lucka z kobietą o demonach i aniołach nie rozmawiać ...
Jeśli, lucek uda, że słucha to lepiej na tym wyjdzie ? I nie to, żeby sobie lekceważył kobiety - kobieta i tak wszystko wie sama, co chce wiedzieć :wink:


Skoro Lucek wie jakie są kobiety, to pewnie i wie, że ręka kobieca nie jest zbyt mocna i za bardzo cięta i nie powinno boleć za bardzo, ani za długo ;)
a jeśli jednak boli to znaczy, że skóra zbyt delikatna jak na męską skórę przystaje ;-P
...ale tak - przyznaję rację - z kobietą, która wszystko wie sama, nie ma co rozmawiać ani nie ma to czy tamto. Szkoda skóry.
ale....ale.... ja np. jeszcze dużo nie wiem :)
Poza tym, każdy ma inną koncepcję takich np. aniołów i demonów. Piotr np. ma i jest to interesujące ...więc ...(?)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 12:59, 13 Gru 2015    Temat postu:

... więc można ... - dobry materiał ...

Cytat:
ja np. jeszcze dużo nie wiem :)

Stąd pewnie :)

Skóry mi nie szkoda, tak tylko się żalę :( bo na materiał dla kobiety się nie nadaję ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:14, 13 Gru 2015    Temat postu:

lucek napisał:


Skóry mi nie szkoda, tak tylko się żalę :( bo na materiał dla kobiety się nie nadaję ...


Więc...akceptuję uroczyście i w pełni to, że Lucek na materiał dla kobiety się nie nadaje.
A w ogóle to jak można, no jak można (!!??) rozmawiać o mężczyźnie w sposób przedmiotowy, że to niby jakiś materiał ma być? ... :( :mrgreen:
To nie w moim stylu :nie:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 9 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin