Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy Jezus był pizdą? Chrześcijaństwo jest religią dla pizd?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Religie i wyznania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:44, 01 Paź 2021    Temat postu:

Przebaczenie polega na uznaniu skruchy grzesznika i daniu mu drugiej szansy. Nie na wymierzaniu mu kary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 19 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:46, 03 Paź 2021    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Ten fragment też dosłownie rozumiesz?:
43 Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony*. 45 I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie, chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. 47 Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, 48 gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie*.

Mk 9,43-48

Czy wobec tego Jezus nie jest okrutny?

Tak, też dosłownie.
Ja tu nie widzę okrucieństwa, bardziej nawoływanie do masochizmu, bo Jezus nikomu wbrew jego woli nie chce niczego ucinać. Mówi, że należy sobie samemu uciąć.
Poza tym wątpliwe, żeby wymienione przez niego przykłady kiedykolwiek miały miejsce. Ręka sama nie kradnie, jest tylko narzędziem. Nie może być więc powodem grzechu..

I mimo to podtrzymujesz dosłowną interpretację?
Cytat:

towarzyski.pelikan napisał:
To nie ma znaczenia, czy peedofilia wynika z przekazu Kościoła w kontekście grzeszności ludzi Kościoła.

A moim zdaniem ma. Czym innym jest jak coś się nie udaje, a czym innym jak coś jest wpisane w procedurę.

Czytaj ze zrozumieniem - ja nie neguję samej różnicy. Zwracam tylko uwagę, że w kontekście grzeszności ludzi Kościoła jest ona bez znaczenia. Grzech jest grzechem, niezależnie czy wkradł się w doktrynę, czy stanowi odstąpienie od doktryny.
Cytat:
towarzyski.pelikan napisał:
17 Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. 18 Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. 19 Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. 20 Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.

Mt, 5, 17-20

Jezus mówi tutaj o przykazaniach, a więc pewnie ma na myśli sławne 10 przykazań, w których niczego okrutnego nie ma. Akurat ta część ST pozostaje w zgodzie z naukami Jezusa.
Poza tym ja nadal uważam, że Jezus nie znał Starego Testamentu. W końcu był tylko zwykłym cieślą. Wątpliwe, żeby zagłębiał się w lektury, a nawet nie ma pewności czy umiał czytać.

Ta kwestia już mam nadzieję została wyjaśniona.
Cytat:

towarzyski.pelikan napisał:
Myślisz, że Kościół wysyła pismo do każdego ekskomunikowanego z pieczątka papieża?

A to za co według Ciebie Kościół nałożył na takich jak ja ekskomunikę?

Np. za herezję. I nic nie musi nakładać:
Kan. 1364:
§ 1. Odstępca od wiary, heretyk lub schizmatyk podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa

Wiki:
Wyróżnia się excommunicatio latae sententiae – wiążącej mocą samego prawa, która następuje automatycznie po czynie. Przez sam czyn katolik tak bardzo oddala się od Kościoła, że nie może być dalej uważany za jego członka
Cytat:
Jesteś pewna, że na Ciebie też nie nałożył?

Nie, a co to ma do rzeczy?
Cytat:
towarzyski.pelikan napisał:
Dla prawaka ta dychotomia jest fałszywa, ponieważ jest coś więcej - jest siła ducha, którą właśnie prezentował Jezus Chrystus, a która objawiała się niezłomnością charakteru, hartem ducha, mądrością, gotowością poświęcenia życia dla prawdy.

W świecie lewaka na takie postaci jak Jezus nie ma miejsca, więc co robi? Z Jezusa robi pizdę. I to jest właściwie bluźnierstwo!

Na ten temat napisał już wystarczająco dużo i kompletnie Michał Dyszyński, więc nie będe dodawał niczego od siebie.
Niezłomność charakteru prezentowana przez Jezusa była zupełnie czym innym niż to, co prezentują sobą twardziele prawicy.
Według Jezusa słabym trzeba współczuć i ich wspierać, a według prawaków słabym nic się nie należy, bo są słabi, więc sami są sobie winni.

Zarówno według Jezusa, jak i prawaków słabym należy współczuć i ich wspierać, co nie znaczy, że należy im np. koniecznie rozdawać za darmo cudze pieniądze czy w jakikolwiek inny sposób utwierdzać ich w ich słabości. Czasem najlepszą formą wsparcia jest...kop w dupę, który działa jak najlepszy motywator.
Cytat:
towarzyski.pelikan napisał:
Dla lewaka to pewnie zbyt skomplikowane...

Nazbyt. Skoro ktoś dysponuje tak dużym majątkiem, to dlaczego go nie rozda biednym, skoro nie jest do niego przywiązany?

Ponieważ może go wykorzystać w lepszy sposób, na czym skorzystają również ci biedni. Kto jest mądrzejszy - ktoś kto rozda milion złotych biedakom, czy ktoś, kto np. zainwestuje milion w infrastrukturę, która ułatwi biedakom wyjście z biedy?
Cytat:
towarzyski.pelikan napisał:
Już pisałam, że wybaczenie nie jest alternatywą dla kary, tylko jej uzupełnieniem, więc z faktu, że prawak domaga się kar i to nieraz surowych nie wynika, że jest przeciwny wybaczaniu. Masz fundamentalne problemy z logicznym myśleniem. Ale to typowe dla lewaków.

Tak: "wybaczam ci, ale zaraz cie zajebie".

Czasem dla dobra drugiego człowieka (jego duszy) lepiej go skazać na śmierć. Biblijnym potwierdzeniem tej tezy jest scena z łotrem. Nawrócił się wisząc na krzyżu.
Cytat:

towarzyski.pelikan napisał:
Skoro Jezus opowiadał się za miłosierdziem dla "grzesznych kobiet" to znaczy, że twierdził, że te kobiety robiąc to co robią grzeszą. A lewactwo tęczowe promuje tę grzeszność jako coś normalnego, dobrego. Widzisz różnicę między wybaczeniem grzechu a zanegowaniem grzechu? Czy przerasta to Twój lewacki rozumek?

Wcześniej pisałaś o odstąpieniu od kary, a nie o negowaniu grzechu. To dwie różne sprawy.
Wiadomo, że nie wybacza się czegoś, co uznaje się za dobre. Wybacza się zło, a więc grzech.

Chyba zgubiłeś wątek. Wcześniej pisałeś o tym, że lewak jest mimowolnie bliżej Jezusa ze swoim światopoglądem, bo Jezus nie potępił cudzołożnicy. Jednak lewak nie tylko nie potępia zboczeń, ale również je promuje jako coś normalnego. A to nie ma nic wspólnego z postawą Jezusa. Jezusa może naśladować tylko chrześcijanin, a więc ktoś, kto uznaje ponad wszelką wątpliwość, że praktykowanie zboczeń jest grzechem.
Cytat:

Jednak nie ma wybaczenia bez odstąpienia od karania.

Być może w lewackim świecie tak jest, ale w chrześcijańskim nie.
Cytat:

Jan Paweł II stwierdza, że nie istnieje zatem żadna sprzeczność między przebaczeniem a sprawiedliwością. Przebaczenie bowiem nie usuwa ani nie umniejsza konieczności naprawienia zła, będącej nakazem sprawiedliwości, lecz zmierza do ponownego włączenia osób i grup do społeczności, państw do wspólnoty narodów [43]. Przebaczenie i pojednanie nie oznaczają jakiejkolwiek pobłażliwości wobec zła, a naprawienie tego zła stanowi istotny warunek przebaczenia. Jeśli istotą miłosierdzia jest podnoszenie człowieka z jego wielorakich upadków, to nie może być ono nigdy zgodą na zło czynione przez człowieka. W żadnym miejscu orędzia ewangelicznego ani przebaczenie, ani też miłosierdzie jako jego źródło, nie oznacza pobłażliwości wobec zła, wobec zgorszenia, wobec krzywdy czy zniewagi wyrządzonej. W każdym wypadku naprawienie tego zła, naprawienie zgorszenia, wyrównanie krzywdy, zadośćuczynienie za zniewagę, jest warunkiem przebaczenia [44]. W tym kontekście Jan Paweł II podkreśla, że miłosierdzie nie oznacza rezygnacji ze stawiania wymagań w duchu radykalizmu ewangelicznego; nie może więc być utożsamiane z takim rodzajem tolerancji, która prowadzi do zgody na zło i grzech. Stąd też odrzuca fałszywe oskarżenia wobec Kościoła o nieprzejednanie w odniesieniu do tych wymagań, które spotykają się z niezrozumieniem i są „niepopularne” [45].

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:39, 04 Paź 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Czasem najlepszą formą wsparcia jest...kop w dupę, który działa jak najlepszy motywator.

A co jeśli ktoś się po takim kopie przewróci i nie będzie mógł się podnieść?

towarzyski.pelikan napisał:
Czasem dla dobra drugiego człowieka (jego duszy) lepiej go skazać na śmierć. Biblijnym potwierdzeniem tej tezy jest scena z łotrem. Nawrócił się wisząc na krzyżu.


towarzyski.pelikan napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:

Jednak nie ma wybaczenia bez odstąpienia od karania.

Być może w lewackim świecie tak jest, ale w chrześcijańskim nie.

Wyznacz więc jasną karę, którą można odbyć i zakończyć, ale w końcu przebacz i przyjmij syna marnotrawnego.



Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Pon 18:14, 04 Paź 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21586
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 5:12, 05 Paź 2021    Temat postu:

W wątku katolikusa OK napisał:



Oczywiście i wizerunek Boga-okrutnika ze Starego Testamentu też jest przekłamaniem, bo przecież w Starym Testamencie mamy mnóstwo wzmianek o miłosierdziu Bożym -Księga Jonasza jest tu wybitnym przykładem, ale nie tylko. Wszystkie pisma prorockie, oprócz wielu gróźb, mają też zapowiedzi ostatecznego pojednania, triumfu Boga i Jego ludu.

Co do przeciwstawiania Boga Starego i Nowego Testamentu dobra przestrogę stanowi historia Marcjona i marcjonizmu, wczesnej herezji z II w. która na tym właśnie się opierała. Marcjon uczepił się jednego wersetu i uznał że okrutny Bóg Starego i miłosierny Nowego Testamentu to muszą być dwa odrębne byty, przy czym oczywiście ten drugi byłby wyższy ponad tego pierwszego. Ale Marcjona i jego doktryny rozjechał po prostu Tertulian, w swoim dziele "Przeciw Marcjonowi" (warto przeczytać!) punktując niekonsekwencje i ad hoc tłumaczenia Marcjona i jego zwolenników: hipoteza dwóch Bogów: sprawiedliwego okrutnika i miłosiernego Ojca, rzekomo wyższego od tego pierwszego nie ma sensu: bo w gruncie sprowadza się do tego ze ten drugi niejako akceptuje poczynania tego pierwszego, jako coś koniecznego. Czyli de facto mając te same przymioty obydwaj Bogowie sprowadzają się do jednego: nie może być dwóch wszechmocnych wszechwiedzących itd. Bogów występujących jakoby przeciw sobie.


Krótko podsumowując: Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze. Bóg, czy to w Starym czy Nowym Testamencie jest miłosierny wobec tych którzy ufają w Jego miłosierdzie, ale srogo każe tych, którzy przeciw Niemu się buntują i Go odrzucają

@Towarzyski Pelikan

Czy uwzgledniasz to jako osoba niewierząca?


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 5:17, 05 Paź 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 19 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:22, 05 Paź 2021    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Czasem najlepszą formą wsparcia jest...kop w dupę, który działa jak najlepszy motywator.

A co jeśli ktoś się po takim kopie przewróci i nie będzie mógł się podnieść?

Wypadki chodzą po ludziach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 19 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:23, 05 Paź 2021    Temat postu:

Semele napisał:

@Towarzyski Pelikan

Czy uwzgledniasz to jako osoba niewierząca?

Tzn co uwzględniam?
I czemu nazywasz mnie osobą niewierzącą?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:06, 05 Paź 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Czasem najlepszą formą wsparcia jest...kop w dupę, który działa jak najlepszy motywator.

A co jeśli ktoś się po takim kopie przewróci i nie będzie mógł się podnieść?

Wypadki chodzą po ludziach.

I co zrobisz po takim wypadku? Przejdziesz obok tego przewróconego i pójdziesz dalej?
A może dasz mu drugiego kopa?


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Wto 16:43, 05 Paź 2021, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21586
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:46, 05 Paź 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Semele napisał:

@Towarzyski Pelikan

Czy uwzgledniasz to jako osoba niewierząca?

Tzn co uwzględniam?
I czemu nazywasz mnie osobą niewierzącą?


No przecież sama napisałas , że nie otrzymałaś daru wiary.

Czy muszę szukać i zacytować.
Uwzgledniam też, że tak sobie trzasnęłaś jak to na forum...

Wierzysz w Boga , stworzyciela...

nie przytoczę całości bo chodzę do kościoła tylko na pogrzeby i śluby ..

Poszukam w necie i przytoczę.

Jak przytoczę odpowiedz, czy w to wierzysz...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21586
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:51, 05 Paź 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Semele napisał:

@Towarzyski Pelikan

Czy uwzgledniasz to jako osoba niewierząca?

Tzn co uwzględniam?
I czemu nazywasz mnie osobą niewierzącą?


Znalazłam.

Wierzę w jednego Boga, Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych. I w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego Jednorodzonego, który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami. Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego. Zrodzony, a nie stworzony, współistotny Ojcu, a przez Niego wszystko się stało.

On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba. I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem. Ukrzyżowany również za nas pod Poncjuszem Piłatem został umęczony i pogrzebany.

I zmartwychwstał dnia trzeciego, jak oznajmia Pismo. I wstąpił do nieba; siedzi po prawicy Ojca. I powtórnie przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych, a królestwu Jego nie będzie końca. Wierzę w Ducha Świętego, Pana i Ożywiciela, który od Ojca pochodzi. Który z Ojcem i Synem wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę; który mówi[ł] przez Proroków. Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół. Wyznaję jeden chrzest na odpuszczenie grzechów. I oczekuję wskrzeszenia umarłych i życia wiecznego w przyszłym świecie. Amen”.

Credo modlitwa codzienna

Credo nazywane też Wyznaniem wiary bądź po prostu – Wierzę w Boga, może być odmawiane w ramach codziennej modlitwy. Wtedy zwyczajowo stosuje się skróconą wersję tej modlitwy. Dla rozróżnienia tę wersję Credo nazywa się Apostolskim wyznaniem wiary lub Składem apostolskim. Oto jego tekst:

„Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi i w Jezusa Chrystusa, Syna Jego Jedynego, Pana naszego, który się począł z Ducha Świętego. Narodził się z Marii Panny, umęczon pod Ponckim Piłatem, ukrzyżowan, umarł i pogrzebion, zstąpił do piekieł, trzeciego dnia zmartwychwstał, wstąpił na niebiosa, siedzi po prawicy Boga, Ojca Wszechmogącego, stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych. Wierzę w Ducha Świętego, święty Kościół powszechny,


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 17:21, 05 Paź 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21586
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 11:52, 05 Paź 2021    Temat postu:

Wierzysz w to Towarzyska Pelikan??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:41, 05 Paź 2021    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Raj dla prawicy
Cytat:

Trener miał zdenerwować się na podopiecznego po tym, jak ten odmówił wykonywania ćwiczeń; w efekcie trener zaczął wykonywać na nim wielokrotne rzuty, i polecił to samo innym ćwiczącym. Gdy chłopiec poskarżył się na ból głowy, miał zostać rzucony kolejne 10 razy.

Nawet gdy Wei Wei zwymiotował, trener nie przerwał brutalnego „treningu”, który toczył się dalej po uprzątnięciu pomieszczenia. Przez długi czas nie reagował również znajdujący się na sali wujek dziecka, który dopiero po utracie przytomności przez siedmiolatka przerwał ćwiczenia i zadzwonił po pomoc.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Wto 16:42, 05 Paź 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21586
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:33, 05 Paź 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Semele napisał:

@Towarzyski Pelikan

Czy uwzgledniasz to jako osoba niewierząca?

Tzn co uwzględniam?
I czemu nazywasz mnie osobą niewierzącą?


Tutaj jest:

Wiadomość
towarzyski.pelikan






Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 3486
Przeczytał: 85 tematów


Płeć: Kobieta
PostWysłany: Pią 19:21, 24 Wrz 2021 Temat postu: Odpowiedz z cytatem
Semele napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Semele napisał:
Cytat:
Cytat:

towarzyski.pelikan napisał:
Ja wcale nie nazywam się chrześcijanką, jestem wyznawcą cywilizacji łacińskiej, katolickiej, a co do Twojej oceny cudzego katolicyzmu to boki zrywać. Nie znasz podstaw doktryny katolickiej, w życiu w ręce nie miałeś Katechizmu i wypisujesz głupoty. Zakładam, że równie marne pojęcie masz o judaizmie. Marsz do lektur i później jak już uzupełnisz braki w wiedzy podyskutujemy o różnicach między religiami.

Znam nauki Jezusa.
Jesteś więc katoliczką, ale nie jesteś chrześcijanką.


Towarzyski Pelikan
Nie jestem ani jednym, ani drugim.


Zatem kim?

Polskim nacjonalistą ugruntowanym w cywilizacji katolickiej, sprzymierzeńcem katolików, Kościoła Katolickiego.


Rozumiem. Dlaczego jednak nie katoliczką po prostu?

Katolikiem nie zostaje się tak po prostu w drodze wyboru, do tego potrzeba Bożej łaski. Mnie łaska wiary katolickiej nie została udzielona. Choć jestem przekonana, że sama moja postawa sprzymierzenia z katolicyzmem jest owocem łaski.
________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21586
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:55, 05 Paź 2021    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-06-30/tajwan-zmarl-chlopiec-ktory-zapadl-w-spiaczke-po-treningu-judo/

Raj dla prawicy
Cytat:

Trener miał zdenerwować się na podopiecznego po tym, jak ten odmówił wykonywania ćwiczeń; w efekcie trener zaczął wykonywać na nim wielokrotne rzuty, i polecił to samo innym ćwiczącym. Gdy chłopiec poskarżył się na ból głowy, miał zostać rzucony kolejne 10 razy.

Nawet gdy Wei Wei zwymiotował, trener nie przerwał brutalnego „treningu”, który toczył się dalej po uprzątnięciu pomieszczenia. Przez długi czas nie reagował również znajdujący się na sali wujek dziecka, który dopiero po utracie przytomności przez siedmiolatka przerwał ćwiczenia i zadzwonił po pomoc.

[link widoczny dla zalogowanych]


Dlaczego raj dla prawicy?

[link widoczny dla zalogowanych]

To tutaj trochę pozatemacie. Ponoć trener mnie miał licencji

Jita-kyoei – Wzajemne dobro i korzyść
Zasada trenowania dla wzajemnego dobra i korzyści, czy też „Przez czynienie dobra nawzajem do dobra ogólnego” ma wymiar ogólnoludzki. Zdaniem Jigoro Kano tylko współpraca oparta o wzajemną pomoc i ustępstwa może prowadzić do wspólnego rozwoju. Dlatego też judo jest sportem, w którym przede wszystkim pokonuje się nie przeciwnika, a samego siebie i swoje słabości, a jako sztuka walki judo bliższe jest systemom samoobrony niż tym opierającym się na agresji. Osoby postępujące zgodnie z tą zasadą bezustannie doskonalą się w każdej sferze swojego życia i zawsze są gotowe do niesienia pomocy innym.
[link widoczny dla zalogowanych]


Ale przy okazji już na temat:
Po publikacji na tych łamach tekstu „Obrona Ewangelii – ale jaka?” spotkałem się z komentarzem, że propaguję eskapizm, dobry dla kontemplatyków, ale nierealny w świecie, w którym chrześcijanie stale muszą walczyć z wrogimi ideologiami. Zastanówmy się zatem – z Biblią w ręku i patrząc na Jezusa – nad tym, jaka ma być nasza walka.


[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 17:59, 05 Paź 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:05, 05 Paź 2021    Temat postu:

Semele napisał:
Dlaczego raj dla prawicy?

Jeśli ktoś sobie nie radzi, to trzeba jeszcze mocniej go kopnąć. To jest myśl prawicowa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21586
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:12, 05 Paź 2021    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Semele napisał:
Dlaczego raj dla prawicy?

Jeśli ktoś sobie nie radzi, to trzeba jeszcze mocniej go kopnąć. To jest myśl prawicowa.


Ach...rozumiem.

Ten artykuł z Więzi chyba dobry byłby dla pewnego apologety.
Gdy więc dochodzi do konfliktu z otoczeniem – nawet (i zwłaszcza) o pryncypia – nie mamy prawa demonizować adwersarzy, gardzić nimi, ani próbować ich ranić czy wręcz niszczyć. W taki sposób nie dajemy odporu złu, tylko właśnie mu ulegamy. Zamiast pancerza prawości wkładamy zbroję rygoryzmu, naszą tarczą staje się fanatyzm, przepasujemy się łańcuchem doktrynerstwa, a na głowę wbijamy kask podejrzliwości. Depczemy ludzi butami arogancji, wywijając cytatami z Pisma i wszystkich świętych. Płoniemy gniewem na grzeszny świat, nie widząc, że „ludzki gniew sprawiedliwości Bożej nie wypełnia” (Jk 1,20). A toksyczna zbroja niszczy nas samych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 19 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:56, 05 Paź 2021    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Czasem najlepszą formą wsparcia jest...kop w dupę, który działa jak najlepszy motywator.

A co jeśli ktoś się po takim kopie przewróci i nie będzie mógł się podnieść?

Wypadki chodzą po ludziach.

I co zrobisz po takim wypadku? Przejdziesz obok tego przewróconego i pójdziesz dalej?
A może dasz mu drugiego kopa?

Wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Czasem dobrze będzie człowiekowi, jeżeli trochę sobie poleży. Obowiązuje tutaj chrześcijańska reguła drugiego kopa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 19 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:00, 05 Paź 2021    Temat postu:

Semele napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Semele napisał:

@Towarzyski Pelikan

Czy uwzgledniasz to jako osoba niewierząca?

Tzn co uwzględniam?
I czemu nazywasz mnie osobą niewierzącą?


Tutaj jest:
(...)
Katolikiem nie zostaje się tak po prostu w drodze wyboru, do tego potrzeba Bożej łaski. Mnie łaska [b]wiary katolickiej nie została udzielona. Choć jestem przekonana, że sama moja postawa sprzymierzenia z katolicyzmem jest owocem łaski.[/b]

Czy według Ciebie każda osoba nie będąca katolikiem, a więc nie posiadająca wiary katolickiej, jest niewierząca? Protestanci, jehowici, muzułmanie, żydzi to dla Ciebie wszystko ateiści? :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:00, 05 Paź 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Czasem najlepszą formą wsparcia jest...kop w dupę, który działa jak najlepszy motywator.

A co jeśli ktoś się po takim kopie przewróci i nie będzie mógł się podnieść?

Wypadki chodzą po ludziach.

I co zrobisz po takim wypadku? Przejdziesz obok tego przewróconego i pójdziesz dalej?
A może dasz mu drugiego kopa?

Wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Czasem dobrze będzie człowiekowi, jeżeli trochę sobie poleży. Obowiązuje tutaj chrześcijańska reguła drugiego kopa.

A podniesiesz go w końcu i otrzepiesz z kurzu, gdy już poleży wystarczająco długo?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 19 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:08, 05 Paź 2021    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Czasem najlepszą formą wsparcia jest...kop w dupę, który działa jak najlepszy motywator.

A co jeśli ktoś się po takim kopie przewróci i nie będzie mógł się podnieść?

Wypadki chodzą po ludziach.

I co zrobisz po takim wypadku? Przejdziesz obok tego przewróconego i pójdziesz dalej?
A może dasz mu drugiego kopa?

Wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Czasem dobrze będzie człowiekowi, jeżeli trochę sobie poleży. Obowiązuje tutaj chrześcijańska reguła drugiego kopa.

A podniesiesz go w końcu i otrzepiesz z kurzu, gdy już poleży wystarczająco długo?

Lepiej dla niego żeby sam się podniósł. Niańczenie psuje ludzi, a tych już zepsutych doprowadza do ruiny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:11, 05 Paź 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Czasem najlepszą formą wsparcia jest...kop w dupę, który działa jak najlepszy motywator.

A co jeśli ktoś się po takim kopie przewróci i nie będzie mógł się podnieść?

Wypadki chodzą po ludziach.

I co zrobisz po takim wypadku? Przejdziesz obok tego przewróconego i pójdziesz dalej?
A może dasz mu drugiego kopa?

Wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Czasem dobrze będzie człowiekowi, jeżeli trochę sobie poleży. Obowiązuje tutaj chrześcijańska reguła drugiego kopa.

A podniesiesz go w końcu i otrzepiesz z kurzu, gdy już poleży wystarczająco długo?

Lepiej dla niego żeby sam się podniósł. Niańczenie psuje ludzi, a tych już zepsutych doprowadza do ruiny.

A co jeśli on nie umie sam się podnieść, ale rozkwitnie gdy go w tym wesprzesz? Co jeśli to doświadczenie zmieni jego życie na lepsze, ale pod warunkiem, że mu udzielisz wsparcia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 19 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:30, 05 Paź 2021    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Czasem najlepszą formą wsparcia jest...kop w dupę, który działa jak najlepszy motywator.

A co jeśli ktoś się po takim kopie przewróci i nie będzie mógł się podnieść?

Wypadki chodzą po ludziach.

I co zrobisz po takim wypadku? Przejdziesz obok tego przewróconego i pójdziesz dalej?
A może dasz mu drugiego kopa?

Wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Czasem dobrze będzie człowiekowi, jeżeli trochę sobie poleży. Obowiązuje tutaj chrześcijańska reguła drugiego kopa.

A podniesiesz go w końcu i otrzepiesz z kurzu, gdy już poleży wystarczająco długo?

Lepiej dla niego żeby sam się podniósł. Niańczenie psuje ludzi, a tych już zepsutych doprowadza do ruiny.

A co jeśli on nie umie sam się podnieść, ale rozkwitnie gdy go w tym wesprzesz? Co jeśli to doświadczenie zmieni jego życie na lepsze, ale pod warunkiem, że mu udzielisz wsparcia?

Wszystko jest indywidualną kwestią. Pod "nie umie" może się kryć lenistwo, wyuczona bezradność.

Mam często do czynienia z takimi ofiarami losu np. w pracy. Ciągle tylko "pelikan, pelikan, pomóż", "a jak to zrobić?", "ale to za trudne, Ty to zrób". I pelikan był kiedyś debilem i pomagał, litował się nad niezgułami, robił wszystko za nie. A niezguły się wygodnie usadowiły w swojej bezradności i pelikana wykorzystywały. I w pewnym momencie pelikan sie wkurwił i zasadził jednej z drugą kopa w dupę. Powiedział "Bozia rączek nie dała?", "nie umiesz? To spróbuj, pobłądź, zrobisz jednego fakupa, drugiego, trzeciego i się nauczysz" I niezguły w bólu, łzach, trudzie wyrosły na ludzi, usamodzielniły się. A ja jestem dumna ze swojego dzieła! :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21586
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:48, 05 Paź 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Semele napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Semele napisał:

@Towarzyski Pelikan

Czy uwzgledniasz to jako osoba niewierząca?

Tzn co uwzględniam?
I czemu nazywasz mnie osobą niewierzącą?


Tutaj jest:
(...)
Katolikiem nie zostaje się tak po prostu w drodze wyboru, do tego potrzeba Bożej łaski. Mnie łaska [b]wiary katolickiej nie została udzielona. Choć jestem przekonana, że sama moja postawa sprzymierzenia z katolicyzmem jest owocem łaski.[/b]

Czy według Ciebie każda osoba nie będąca katolikiem, a więc nie posiadająca wiary katolickiej, jest niewierząca? Protestanci, jehowici, muzułmanie, żydzi to dla Ciebie wszystko ateiści? :think:


Idąc tropem pewnego filozofa można by tak uznać.
:wink: :)

Było w międzyczasie coś o humanizmie. W zasadzie w wykładni wuja ateista też wierzy w tzw aboga, wuj to piszę chyba z małej litery.

W pewnym sensie wszyscy jesteśmy wierzący.

Więc spytam bardziej konkretnie jakiego jesteś wyznania? Idąc tym tropem ja jestem bezwyznaniowcem.
Toczyła się już za komuny dyskusja nad tą terminologią.

Tu kawałek z encyklopedii PWN
Współczesny człowiek, który pragnie być homo optionis, staje się suwerenem także w sprawach rel. i kościelnych. Nie tyle więc tradycja i przyzwyczajenie, czy szerzej socjalizacja, ale raczej decyzja i wybór określają przyjęcie przez jednostkę określonych przekonań religijnych. Jeżeli dawniej dominujący typ „chrześcijanina konfesyjnego” oznaczał przyjęcie całego depozytu dogmatycznego, rytualno-kultowego i jurydycznego swojego wyznania, to obecnie przeważa zdecydowanie typ „chrześcijanina wybierającego”, przyswajającego sobie wybrane elementy własnego wyznania, niekiedy łącznie z treściami zupełnie innego pochodzenia (np. wiara w reinkarnację). Wyłaniający się „rynek religijny” dostarcza wiele ofert do wyboru, w warunkach zakwestionowania „jedynej prawdy”. Poszerza się krąg osób sytuujących się poza wszelkimi wyznaniami. Bezwyznaniowość może być dziedziczona w rodzinie lub nabyta przez jednostkę w ramach wolnego wyboru (np. poprzez formalne wystąpienie z Kościoła). W latach 70. i 80. XX w. wzrastała tendencja do formalnych wystąpień z Kościołów we wszystkich wielkich wyznaniach chrześc., częściej wśród protestantów niż katolików. W Niemczech najczęściej opuszczały Kościół osoby w wieku ok. 30 lat, a więc wtedy, kiedy podatek kośc. stawał się dla nich pewną uciążliwością. Formalne wystąpienie z Kościoła nie jest na ogół decyzją dram., gdyż z reguły
[link widoczny dla zalogowanych]

Tu fragment znak
w sierpniu 2005 r. na pytanie: „Jakiego jest Pan(i) wyznania religijnego?”,1,5% badanych odpowiedziało: „Jestem bezwyznaniowy, ateizm, agnostycyzm”, w styczniu 2012 r. zrobiło tak 4,2% osób, czyli niemal trzykrotnie więcej. W marcu 2012 r. CBOS inaczej sformułował pytanie: „Niezależnie od udziału w praktykach religijnych, czy uważa Pan(i) siebie za osobę…”. Można było wybrać spośród kilku określeń, m.in.: „raczej niewierzącą” i „całkowicie niewierzącą”. Liczba osób wybierających pierwsze bądź drugie określenie rozłożyła się równo – po 3%. W raporcie z badań czytamy: „Tylko co szesnasty ankietowany (6%) twierdzi, że jest niewierzący, w tym jedynie trzech na stu (3%) mówi o całkowitym braku wiary”. „Tylko” jest rozsądnym sformułowaniem, gdy popatrzy się, co mamy po drugiej stronie relacji – „94% spośród ogółu badanych uważa się za wierzących, z czego co jedenasty (9%) określa swoją wiarę jako głęboką”. Nie ma wątpliwości, o jaką wiarę chodzi, badając polskie społeczeństwo
[link widoczny dla zalogowanych]

Kalwinow JEST tylko 3500.

Zielonoświątkowcow około 25000.

Kontekst mojego pytania więc się ujawnia: gdy pytamy o wiarę chodzi domyślnie o katolicką.
U Ciebie jest to bardziej skomplikowane. Oczywiście nie musisz o tym tu opowiadać, ale zaciekawiło mnie to.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 0:00, 06 Paź 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:20, 06 Paź 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
A co jeśli on nie umie sam się podnieść, ale rozkwitnie gdy go w tym wesprzesz? Co jeśli to doświadczenie zmieni jego życie na lepsze, ale pod warunkiem, że mu udzielisz wsparcia?

Wszystko jest indywidualną kwestią. Pod "nie umie" może się kryć lenistwo, wyuczona bezradność.

Mam często do czynienia z takimi ofiarami losu np. w pracy. Ciągle tylko "pelikan, pelikan, pomóż", "a jak to zrobić?", "ale to za trudne, Ty to zrób". I pelikan był kiedyś debilem i pomagał, litował się nad niezgułami, robił wszystko za nie. A niezguły się wygodnie usadowiły w swojej bezradności i pelikana wykorzystywały. I w pewnym momencie pelikan sie wkurwił i zasadził jednej z drugą kopa w dupę. Powiedział "Bozia rączek nie dała?", "nie umiesz? To spróbuj, pobłądź, zrobisz jednego fakupa, drugiego, trzeciego i się nauczysz" I niezguły w bólu, łzach, trudzie wyrosły na ludzi, usamodzielniły się. A ja jestem dumna ze swojego dzieła! :)

I może przy okazji doniosły przełożonemu na niemiłą koleżankę, która ma trudności z pracą w grupie. Jeśli więc komuś w pracy chcesz dać kopa w dupę, to zrób tak, żeby Ci podziękował, a nie w tak bezpośredni sposób. Środowisko pracy to nie forum internetowe, nie zapominaj o tym. Tam możesz realnie stracić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21586
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:05, 06 Paź 2021    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
A co jeśli on nie umie sam się podnieść, ale rozkwitnie gdy go w tym wesprzesz? Co jeśli to doświadczenie zmieni jego życie na lepsze, ale pod warunkiem, że mu udzielisz wsparcia?

Wszystko jest indywidualną kwestią. Pod "nie umie" może się kryć lenistwo, wyuczona bezradność.

Mam często do czynienia z takimi ofiarami losu np. w pracy. Ciągle tylko "pelikan, pelikan, pomóż", "a jak to zrobić?", "ale to za trudne, Ty to zrób". I pelikan był kiedyś debilem i pomagał, litował się nad niezgułami, robił wszystko za nie. A niezguły się wygodnie usadowiły w swojej bezradności i pelikana wykorzystywały. I w pewnym momencie pelikan sie wkurwił i zasadził jednej z drugą kopa w dupę. Powiedział "Bozia rączek nie dała?", "nie umiesz? To spróbuj, pobłądź, zrobisz jednego fakupa, drugiego, trzeciego i się nauczysz" I niezguły w bólu, łzach, trudzie wyrosły na ludzi, usamodzielniły się. A ja jestem dumna ze swojego dzieła! :)

I może przy okazji doniosły przełożonemu na niemiłą koleżankę, która ma trudności z pracą w grupie. Jeśli więc komuś w pracy chcesz dać kopa w dupę, to zrób tak, żeby Ci podziękował, a nie w tak bezpośredni sposób. Środowisko pracy to nie forum internetowe, nie zapominaj o tym. Tam możesz realnie stracić.


Lub zyskać. Za komuny funkcjonowało: gumowe ucho....

Chyba, że już masz wsparcie szefa?

Ale rozumiem Twoje wkurzenie. W Polsce takie zachowania są powszechne. Bardziej było to za komuny, zrób bo ja niby nie umiem. A sobie przejrzę fb wtedy gazetę lub zrobię zakupy...



Widzę jednak, że ten syndrom trwa.

Cieszę się, że nigdy nie pracowałam tak dokładnie w grupie.

A jeszcze bardziej, że już jestem na emeryturze. Ale Korwin nie lubi emerytur.. :) :wink:


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 12:20, 06 Paź 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 105 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:01, 06 Paź 2021    Temat postu:

A u mnie w pracy na regularnych rozmowach z przełożonym padają pytania typu "Jak ci się współpracuje z X. Czy jest pomocny?".

I co wtedy ta koleżanka odpowie? Ano odpowie "Towarzyski Pelikan nie chce mi w niczym pomóc".
A przełożony wtedy sobie zapisze "Pelikanowi podwyżki nie dawać."

Bo przecież liczy się "sukces zespołu", a nie "indywidualny".


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Śro 13:01, 06 Paź 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Religie i wyznania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 7 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin