Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy materializm lepiej pasuje do swiata, niz idealizm?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:51, 11 Lut 2006    Temat postu:

Czyli jak?

Co nalezy traktowac powazniej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 13:52, 11 Lut 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Czyli jak?

Co nalezy traktowac powazniej?

To, do czego mamy dostęp.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:08, 11 Lut 2006    Temat postu:

Czyli qualia nalezy traktowac powazniej niz nasze wyobrazenia o swiecie zewnetrznym. Innymi slowy, samoswiadomosc nalezy traktowac powazniej, niz materie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 16:06, 11 Lut 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Czyli qualia nalezy traktowac powazniej niz nasze wyobrazenia o swiecie zewnetrznym. Innymi slowy, samoswiadomosc nalezy traktowac powazniej, niz materie.

Innymi słowy, bardziej pewne jest istnienie samoświadomości niż istnienie materii, ale to nie znaczy, że nie należy poważnie traktować istnienia materii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:36, 11 Lut 2006    Temat postu:

...zakladajac, ze wiadomo, o czym mowa, gdy sie mowi o istnieniu materii. OK, to zalozylismy, choc wiemy, ze nie wiemy o czym mowa :D

No i teraz mamy nie materializm, lecz dualizm.

A jaki to dualizm? Czy duch z materia na doczepke, czy duch i materia, czy materia z duchem na doczepke?

Co nalezy traktowac jako podstawe? Czy to, czego istnienie jest bardziej pewne, czy to, czego istnienie jest zupelnie niepewne?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 17:42, 11 Lut 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
A jaki to dualizm? Czy duch z materia na doczepke, czy duch i materia, czy materia z duchem na doczepke?

Samoświadomość jest skutkiem ubocznym jakiś procesów zachodzących w mózgu.
wujzboj napisał:
Co nalezy traktowac jako podstawe? Czy to, czego istnienie jest bardziej pewne, czy to, czego istnienie jest zupelnie niepewne?

Jako podstawę należy traktować przyczynę istnienie samoświadomości, a najbardziej racjonalnym wyjaśnieniem przyczyny istnienia samoświadomości jest materia. Logiczne jest przecież to, że musi istnieć jakaś przyczyna istnienia mojej samoświadomości.


Ostatnio zmieniony przez konrado5 dnia Sob 19:16, 11 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:09, 11 Lut 2006    Temat postu:

Nazywasz wiec racjonalnym pomysl, by za podstawe i przyczyne realnie istniejacego, bezposrednio doznawalnego ducha przyjac jakies Mzimu, ktorego istnienie jest do tego stopnia niepewne, ze nawet nie masz bezposredniego dostepu do niczego, co jest tego rodzaju, co owo hipotetyczne Mzimu?

Jaki jest sens wymyslac Mzimu, gdy mozna wszystko wyjasnic pozostajac przy obiektach tego samego rodzaju, co znany ci bezposrednio duch?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:42, 11 Lut 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Nazywasz wiec racjonalnym pomysl, by za podstawe i przyczyne realnie istniejacego, bezposrednio doznawalnego ducha przyjac jakies Mzimu, ktorego istnienie jest do tego stopnia niepewne, ze nawet nie masz bezposredniego dostepu do niczego, co jest tego rodzaju, co owo hipotetyczne Mzimu?

Jaki jest sens wymyslac Mzimu, gdy mozna wszystko wyjasnic pozostajac przy obiektach tego samego rodzaju, co znany ci bezposrednio duch?

Wnioskuję o istnieniu materii na podstawie związków między doznaniamy zmysłowymi, które tworzą naukę. Istnienie jakiś strumieni informacji jest mniej prawdopodobne, ponieważ zostało wymyślone tylko na podstawie preferencji, a materia została wymyślona w oparciu o związki między doznaniami zmysłowymi i dlatego uważam, że materia istnieje nie tylko jako związki między doznaniami, ale również w sensie ontologicznym i to jest najbardziej prawdopodobna interpretacja tych związków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Sob 18:52, 11 Lut 2006    Temat postu:

NAUKĘ twożą
TWIEDDZENIA a nie doznania
O FAKTACH twierdzenia a nie o doznaniach
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:04, 11 Lut 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:
Wnioskuję o istnieniu materii na podstawie związków między doznaniamy zmysłowymi, które tworzą naukę.

Wiesz przeciez, ze takie wnioskowanie NIE ISTNIEJE...

konrado5 napisał:
Istnienie jakiś strumieni informacji jest mniej prawdopodobne, ponieważ zostało wymyślone tylko na podstawie preferencji

Wiesz przeciez, ze jedyne co mozna z pewnoscia powiedziec o doznaniach to tyle, ze sa one strumieniami informacji...

konrado5 napisał:
materia została wymyślona w oparciu o związki między doznaniami zmysłowym

Wiesz przeciez, ze to zdanie jest falszywe...

A jesli o czyms z tego juz znow nie wiesz, to mozemy do tego wrocic. Mozemy powracac az do skutku. Nie ma sprawy.

dr entropia napisał:
NAUKĘ twożą
TWIEDDZENIA a nie doznania
O FAKTACH twierdzenia a nie o doznaniach

Nauke tworza tylko i wylacznie twierdzenia, ktorych tresc jest redukowalna do doznan zmyslowych i zwiazkow przyczynowo-skutkowych pomiedzy tymi doznaniami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Sob 20:07, 11 Lut 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Wiesz przeciez, ze jedyne co mozna z pewnoscia powiedziec o doznaniach to tyle, ze sa one strumieniami informacji...
Strumieniem informacji zawierającym dane o wielu rzeczach, o stanie obiektów (materii), same zaś informacje(doznania) powstają przez działania i interakcje materii. Bardzo prosto da się wytłumaczyć wiele rzeczy dzięki materii, jest to bardzo przydatne pojęcie. Sam "strumień informacji" nie za wiele się zda, by wytłumaczyć procesy zachodzące we wszechświecie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 20:13, 11 Lut 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Wiesz przeciez, ze takie wnioskowanie NIE ISTNIEJE...

Istnieje.
wujzboj napisał:
Wiesz przeciez, ze jedyne co mozna z pewnoscia powiedziec o doznaniach to tyle, ze sa one strumieniami informacji...

A źródłem tych informacji jest materia.
wujzboj napisał:
Wiesz przeciez, ze to zdanie jest falszywe...

Dlaczego fałszywe?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:31, 11 Lut 2006    Temat postu: Wracamy do poczatku drogi

No to wracamy do samego poczatku, drogi Konrado. Jak para Syzyfow :pidu:

Bedziemy szli punkt po punkcie. Najpierw pierwszy.

konrado5 napisał:
Wnioskuję o istnieniu materii na podstawie związków między doznaniamy zmysłowymi, które tworzą naukę.
wuj napisał:
Wiesz przeciez, ze takie wnioskowanie NIE ISTNIEJE...
konrado5 napisał:
Istnieje.

Powinienes nawet znac dowod jego nieistnienia. Ale nic to. Najpierw podaj to wnioskowanie. Jak sie zmeczysz, przypomne ci dowod, ze nie da sie go skonstruowac.

------------------------------------------------
wuj napisał:
Wiesz przeciez, ze jedyne co mozna z pewnoscia powiedziec o doznaniach to tyle, ze sa one strumieniami informacji...
Genkaku napisał:
Strumieniem informacji zawierającym dane o wielu rzeczach, o stanie obiektów (materii), same zaś informacje(doznania) powstają przez działania i interakcje materii.

A na jakiej podstawie mozesz to powiedziec "z pewnoscią"? Chocby odrobine wiekszą od pewnosci, ze twoje zdanie jest falszywe?

Genkaku napisał:
Bardzo prosto da się wytłumaczyć wiele rzeczy dzięki materii, jest to bardzo przydatne pojęcie.

Przeciwnie: jest to pojecie tresciowo puste i rowniez dlatego jego przydatnosc jest zerowa. Tam, gdzie wystepuje, mamy do czynienia z kompletnym pomieszaniem pojec: myli sie albo doznania ze zrodlem doznania, albo pojecia nauk przyrodniczych z pojeciami filozoficznymi.

Genkaku napisał:
Sam "strumień informacji" nie za wiele się zda, by wytłumaczyć procesy zachodzące we wszechświecie.

Przeciwnie: wystarczy on do podania wszelkich naukowych wyjasnien. A na poziomie ontologicznym wystarczy nadac istnienie swiadomym podmiotom odbierajacym i nadajacym owe informacje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 20:59, 11 Lut 2006    Temat postu: Re: Wracamy do poczatku drogi

wujzboj napisał:
Powinienes nawet znac dowod jego nieistnienia. Ale nic to. Najpierw podaj to wnioskowanie. Jak sie zmeczysz, przypomne ci dowod, ze nie da sie go skonstruowac.

Obiekty naukowe są skutkiem logicznej analizy doznań zmysłowych. Natomiast strumień informacji przekazywany pomiędzy osobami i Bóg są rzeczami, które zostały przez ciebie wymyślone. Nie wynikły logicznie z niczego, w taki sam sposób jak nauka i dlatego rozsądnie jest założyć prócz istnienia naukowego tego, o czym mówi nauka również istnienie ontologiczne obiektów naukowych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:13, 11 Lut 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:
Obiekty naukowe są skutkiem logicznej analizy doznań zmysłowych.

Tak.

konrado5 napisał:
Natomiast strumień informacji przekazywany pomiędzy osobami i Bóg są rzeczami, które zostały przez ciebie wymyślone.

Pomalutku.

1. Obiekty naukowe to skutek analizy informacji zawartej w doznaniach zmyslowych. Doznania zmyslowe zmieniaja sie w czasie, mamy wiec do czynienia z informacja zmienna w czasie - czyli ze strumieniem informacji.

2. Osoby i Bog to skutek analizy informacji zawartej zarowno w doznaniach zmyslowych jak i doznaniach wewnetrznych. Doznania te zmieniaja sie w czasie, mamy wiec znow do czynienia ze strumieniem informacji.

Roznica pomiedzy stolem i bratem jest taka, ze istotna tresc pojecia "stol" jest zbudowana z doznan zmyslowych, natomiast istotna tresc pojecia "brat" jest zbudowana z doznan wewnetrznych. Roznica pomiedzy atomem i Bogiem jest taka, ze atom jest pojeciem bioracym sie z analizy pojec typu "stol", natomiast Bog jest pojeciem bioracym sie z analizy pojec typu "brat".

Natomiast miejsca na materie nie widac. Bo atom fizyka to nie materia materialisty. Nawet jesli to dualista.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 21:38, 11 Lut 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Osoby i Bog to skutek analizy informacji zawartej zarowno w doznaniach zmyslowych jak i doznaniach wewnetrznych. Doznania te zmieniaja sie w czasie, mamy wiec znow do czynienia ze strumieniem informacji.

Roznica pomiedzy stolem i bratem jest taka, ze istotna tresc pojecia "stol" jest zbudowana z doznan zmyslowych, natomiast istotna tresc pojecia "brat" jest zbudowana z doznan wewnetrznych. Roznica pomiedzy atomem i Bogiem jest taka, ze atom jest pojeciem bioracym sie z analizy pojec typu "stol", natomiast Bog jest pojeciem bioracym sie z analizy pojec typu "brat".

Natomiast miejsca na materie nie widac. Bo atom fizyka to nie materia materialisty. Nawet jesli to dualista.

Ale obiekty naukowe powstały na podstawie eksperymentu i logicznego myślenia, a Bóg i to, że materia jest tylko strumieniem informacji przekazywanym pomiędzy osobami nie powstałe na podstawie eksperymentów. Jeżeli nauka również jest czymś w podobnym stopniu wymyślonym jak twoja teoria ontologiczna, to dlaczego teorie naukowe są takie, a nie inne. Dlaczego teoria grawitacji jest słuszna? Odpowiesz pewnie, że jest słuszna, bo treść tej teorii jest powiązana z jakimiś doznaniami zmysłowymi, a treść innej mogłaby być sprzeczna z tymi doznaniami. Czy twoja teoria ontologiczna jest w podobny sposób powiązana z jakąś treścią doświadczalną jak nauka?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:03, 11 Lut 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:
Ale obiekty naukowe powstały na podstawie eksperymentu i logicznego myślenia, a Bóg i to, że materia jest tylko strumieniem informacji przekazywanym pomiędzy osobami nie powstałe na podstawie eksperymentów.

Po pierwsze: obiekty naukowe TO NIE MATERIA.

Po drugie: zarowno obiekty naukowe jaki i Bog powstaly na podstawie eksperymentu.

konrado5 napisał:
Jeżeli nauka również jest czymś w podobnym stopniu wymyślonym jak twoja teoria ontologiczna

Po trzecie: NAUKA TO NIE ONTOLOGIA.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Sob 22:11, 11 Lut 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
wuj napisał:
Wiesz przeciez, ze jedyne co mozna z pewnoscia powiedziec o doznaniach to tyle, ze sa one strumieniami informacji...
Genkaku napisał:
Strumieniem informacji zawierającym dane o wielu rzeczach, o stanie obiektów (materii), same zaś informacje(doznania) powstają przez działania i interakcje materii.
A na jakiej podstawie mozesz to powiedziec "z pewnoscią"? Chocby odrobine wiekszą od pewnosci, ze twoje zdanie jest falszywe?
Z wniosków. Doznaje się zawsze czegoś, jakiejś właściwości, z muszą istnieć obiekty, które posiadają właśnie takie właściwości.

wujzboj napisał:
Genkaku napisał:
Bardzo prosto da się wytłumaczyć wiele rzeczy dzięki materii, jest to bardzo przydatne pojęcie.
Przeciwnie: jest to pojecie tresciowo puste i rowniez dlatego jego przydatnosc jest zerowa. Tam, gdzie wystepuje, mamy do czynienia z kompletnym pomieszaniem pojec: myli sie albo doznania ze zrodlem doznania, albo pojecia nauk przyrodniczych z pojeciami filozoficznymi.
A po co tworzyć tyle pojęć o tej samej nazwie ? Materię badają naukowcy, poruszamy się w świecie materialnym. Materia jest pojęciem przydatnym do opisu wszystkich zjawisk (lub większości).

wujzboj napisał:
Genkaku napisał:
Sam "strumień informacji" nie za wiele się zda, by wytłumaczyć procesy zachodzące we wszechświecie.
Przeciwnie: wystarczy on do podania wszelkich naukowych wyjasnien. A na poziomie ontologicznym wystarczy nadac istnienie swiadomym podmiotom odbierajacym i nadajacym owe informacje.
Ja zaś nie słyszałem żadnego wytłumaczenia wszechświata za pomocą informacji... np. dlaczego "rzeczy" nie spadają z ziemi ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:17, 11 Lut 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Po pierwsze: obiekty naukowe TO NIE MATERIA.

Sam kiedyś mówiłeś, że to jest tak zwana materia naukowa, a ja zakładam, że materia naukowa opisuje materię ontologiczną.
wujzboj napisał:
Po drugie: zarowno obiekty naukowe jaki i Bog powstaly na podstawie eksperymentu.

Z jaką treścią doświadczenia jest powiązany Bóg? Jakie doświadczenie wykazuje naukową słuszność teorii grawitacji?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:38, 11 Lut 2006    Temat postu:

wuj napisał:
jedyne co mozna z pewnoscia powiedziec o doznaniach to tyle, ze sa one strumieniami informacji...
Genkaku napisał:
...zawierającym dane o wielu rzeczach, o stanie obiektów (materii), same zaś informacje(doznania) powstają przez działania i interakcje materii.
wuj napisał:
A na jakiej podstawie mozesz to powiedziec "z pewnoscią"?
Genkaku napisał:
Doznaje się zawsze czegoś, jakiejś właściwości, z muszą istnieć obiekty, które posiadają właśnie takie właściwości.

Nie, to blad logiczny.

Z faktu, ze doznanie ma wlasnosc X nie wynika, ze zrodlo ma wlasnosc X. Bowiem wlasnosc X jest generowana w doznajacej osobie (podmiocie) jedynie na skutek oddzialywania zrodla (przedmiotu) na podmiot. Pomiedzy podmiotem i przedmiotem znajduje sie ODDZIALYWANIE.

Trywialnym przykladem na to, ze cechy przedmiotu nie musza byc adekwatnie odbijane w podmiocie jest dowolne zludzenie. Na przyklad znane doswiadczenie z kulka. Wez kulke srednicy okolo centymetra (moze byc nawet galka z chleba), skrzyzuj palce sredni i wskazujacy, i poloz na niej opuszki skrzyzowanych palcy. Jesli teraz bedziesz toczyl te kulke po stole, to odniesiesz wrazenie, ze masz pod palcami DWIE kulki. Dwa ma sie do jednego jak piesc do nosa.

W sasiednim watku (Kłopoty z naturalizacją intencjonalności) pojawil sie wlasnie cytat z pewnego przegladowego artykulu medycznego, wyciagniety przez neko. Pozwole sobie go tu uzyc:

Mountcastle napisał:
Each of us lives within.....the prison of his own brain. Projecting from it are millions of fragile sensory nerve fibers, in groups uniquely adapted to sample the energetic states of the world around us: heat, light, force, and chemical composition. That is all we ever know of it directly; all else is logical inference

[Mountcastle VB. The view from within: Pathways to the study of perception. Johns Hopkins Medical Journal, 136 (1975) 109-131.]

Czyli: Kazdy z nas zyje... w wiezieniu swojego wlasnego mozgu. Rochodza sie z niego miliony delikatnych wlokien nerwowych, w grupach przystosowanych do probkowania energetycznych stanow otaczajacego nas swiata: ciepla, swiatla, sily, i skladu chemicznego. To wszystko, co mozemy wiedziec bezposredno; reszta jest logicznym wnioskowaniem.

A i ten opis podany przez Mountcastle i tak ZAKLADA (i jest to ewidentne zalozenie, a nie wynik wnioskowania), ze mowiac "cieplo" (cos, co doznajemy poprzez owe "delikatne wlokna nerwowe") czy "swiatlo" (cos, co doznajemy poprzez owe "delikatne wlokna nerwowe"), jak rowniez "delikatne wlokna nerwowe" (cos, co doznajemy poprzez owe "delikatne wlokna nerwowe") jest adekwatny do... Wlasnie, do czego?

Opis ten jest niewatpliwie adekwatny do siebie samego. W spojny sposob przedstawia zwiazki pomiedzy doznaniami. Ale nic wiecej nie mozna o nim powiedziec! NIC. Wiecej informacji nie da sie z niego odkodowac bez uczynienia zalozen, ktorych slusznosci nie da sie zweryfikowac za pomoca analizy tego, co w badanych doznaniach siedzi. I dlatego takie dodatkowe zalozenia NIE naleza do dziedziny naukowej i ich przyjecie lub odrzucenie NIE nalezy do kompetencji zmyslowosci.

W Liscie do Marusi tlumaczylem to dziesiecioletniej dziewczynce na przykladzie ognia. Przeczytaj prosze.

Podsumowywujac: nie wiesz, o czym konkretnie mowia ci dochodzace do ciebie doznania, i nie masz zadnego sposobu, by sie o tym dowiedziec. Zdawal sobie sprawe z tego juz Platon, zauwazajac w slynnym przykladzie z jaskinia i cieniami, ze aby ktos uwieziony w jaskini mogl pojac sens cieni pojawiajacych sie w strumieniu swiatla padajacego z niedostepnego mu otworu wejsciowego, musialby najpierw wyjsc na zewnatrz.

wuj napisał:
myli sie albo doznania ze zrodlem doznania, albo pojecia nauk przyrodniczych z pojeciami filozoficznymi.
Genkaku napisał:
A po co tworzyć tyle pojęć o tej samej nazwie ?

Przeciwnie: nalezy spytac, kiedy wolno laczyc pod jednym slowem zupelnie rozne tresciowo pojecia. Materia w naukowym sensie jest czyms zupelnie, calkowicie, kompletnie innym, niz materia w sensie materialistycznym. Materia w naukowym sensie to wylacznie RELACJA POMIEDZY DOZNANIAMI ZMYSLOWYMI. Tylko i wylacznie tyle. Nie ma tam nic, absolutnie i zupelnie nic zwiazanego z "adekwatnym opisem swiata zewnetrznego". Nauka NIE opisuje swiata zewnetrznego. Nauka NIE zajmuje sie problemem, czy i w jakim stopniu jej opis dotyczy swiata zewnetrznego. To jest pytanie filozofow, nie naukowcow. I odpowiedz na to pytanie zalezy od pozanaukowych zalozen, przyjetych przez filozofa. Zalozenia te nie sa w najmniejszym stopniu weryfikowalne w naukowy sposob. One sa FORMULOWANE POZA NAUKA i w nauce nie maja czego szukac. To jest METAFIZYKA.

Genkaku napisał:
Ja zaś nie słyszałem żadnego wytłumaczenia wszechświata za pomocą informacji... np. dlaczego "rzeczy" nie spadają z ziemi ?

O prawie powszechnej grawitacji slyszales?

---------------------------
konrado5 napisał:
Sam kiedyś mówiłeś, że to jest tak zwana materia naukowa, a ja zakładam, że materia naukowa opisuje materię ontologiczną.

Materia naukowa - jak pisalem szczegolowiej do Genkaku, a do ciebie tez nie raz, ale wczesniej - to cos zupelnie innego, niz materia ontologiczna. W nauce nie ma NIC, co pozwala ci zdefiniowac materie ontologiczna. NIC. Nawet pol pypcia nie ma. Wyrazenie "materia naukowa opisuje materie ontologiczna" jest wiec pojeciowo PUSTE. Albo solipsystyczne, bo JEDYNYM bezposrednim przejeciem pojecia naukowej materii do filozofii jest stwierdzenie, ze nie ma nic poza doznaniami, i to wylacznie twoimi doznaniami. To zas jest sensu stricte solipsyzm.

konrado5 napisał:
Z jaką treścią doświadczenia jest powiązany Bóg? Jakie doświadczenie wykazuje naukową słuszność teorii grawitacji?

Bog jest zwiazany z CALOSCIA dostepnych ci doznan, a teoria grawitacji - z pewnym podzbiorem subiektywnych doznan.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 23:45, 11 Lut 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Materia naukowa - jak pisalem szczegolowiej do Genkaku, a do ciebie tez nie raz, ale wczesniej - to cos zupelnie innego, niz materia ontologiczna. W nauce nie ma NIC, co pozwala ci zdefiniowac materie ontologiczna. NIC. Nawet pol pypcia nie ma. Wyrazenie "materia naukowa opisuje materie ontologiczna" jest wiec pojeciowo PUSTE. Albo solipsystyczne, bo JEDYNYM bezposrednim przejeciem pojecia naukowej materii do filozofii jest stwierdzenie, ze nie ma nic poza doznaniami, i to wylacznie twoimi doznaniami. To zas jest sensu stricte solipsyzm.

Istnieje w nauce pojęcie atomu. Moja interpretacja ontologiczna nauki zakłada, że atom istnieje w sensie ontologicznym prócz tego, że istnieje w sensie naukowym.
wujzboj napisał:
Bog jest zwiazany z CALOSCIA dostepnych ci doznan, a teoria grawitacji - z pewnym podzbiorem subiektywnych doznan.

Ale niesłuszność teorii mówiącej o istnieniu Boga nie jest sprzeczna z doznaniami zmysłowymi. Natomiast niesłuszność teorii grawitacji jest sprzeczna z doświadczeniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:53, 11 Lut 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:
Istnieje w nauce pojęcie atomu. Moja interpretacja ontologiczna nauki zakłada, że atom istnieje w sensie ontologicznym prócz tego, że istnieje w sensie naukowym.

Co ja napisalem o tym przed sekunda? Konrado, nie przepisuj swoich slow, lecz wez pod uwage rowniez moje uwagi, ktore padly w odpowiedzi na nie!

konrado5 napisał:
Ale niesłuszność teorii mówiącej o istnieniu Boga nie jest sprzeczna z doznaniami zmysłowymi.

Podobnie nieslusznosc teorii mowiacej o ontologicznym istnieniu materii nie jest sprzeczna z doznaniami zmyslowymi.

Roznica polega na tym, ze Boga mozna zdefiniowac i okreslic sposob weryfikacji twierdzenia "Bog istnieje", natomiast z materia tego sie juz zrobic nie da.

Twierdzenie o ontologicznym istnieniu Boga jest "lekko" metafizyczne - jest spoza nauk przyrodniczych, ale jest weryfikowalne. Natomiast twierdzenie o ontologicznym istnieniu materii jest "ciezko" metafizyczne - jest spoza nauk przyrodniczych i jest calkowicie nieweryfikowalne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Nie 0:39, 12 Lut 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Z faktu, ze doznanie ma wlasnosc X nie wynika, ze zrodlo ma wlasnosc X. Bowiem wlasnosc X jest generowana w doznajacej osobie (podmiocie) jedynie na skutek oddzialywania zrodla (przedmiotu) na podmiot. Pomiedzy podmiotem i przedmiotem znajduje sie ODDZIALYWANIE.
Racja. Wiemy tylko, że istnieje jakieś źródło tych doznań. Istnieje źródło doznania typu "jem ciastko", źródłem tego doznania jest ciastko, słodkość ciastka jest interpretacją właściwości ciastka.

wujzboj napisał:
Podsumowywujac: nie wiesz, o czym konkretnie mowia ci dochodzace do ciebie doznania, i nie masz zadnego sposobu, by sie o tym dowiedziec.
Przecież doznania to informacje.

wujzboj napisał:
O prawie powszechnej grawitacji slyszales?
Ja słyszałem, że grawitacja "działa" na materię, dzięki materii. Pytam co mają informacje do grawitacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:46, 12 Lut 2006    Temat postu:

Genkaku napisał:
Istnieje źródło doznania typu "jem ciastko",

Jak najbardziej.

Genkaku napisał:
źródłem tego doznania jest ciastko, słodkość ciastka jest interpretacją właściwości ciastka.

A to wniosek, czy wyznanie wiary?

wuj napisał:
nie wiesz, o czym konkretnie mowia ci dochodzace do ciebie doznania, i nie masz zadnego sposobu, by sie o tym dowiedziec.
Genkaku napisał:
Przecież doznania to informacje.

Ale nie wiadomo, od czego i o czym.

Genkaku napisał:
Ja słyszałem, że grawitacja "działa" na materię, dzięki materii.

I pomyliles materie w sensie naukowym z materia w sensie ontologicznym.

Genkaku napisał:
Pytam co mają informacje do grawitacji.

W nauce - wszystko. Grawitacja to pojecie sluzace do operowania informacjami. I nic innego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Genkaku
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pochodzą te myśli?

PostWysłany: Nie 0:53, 12 Lut 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Genkaku napisał:
źródłem tego doznania jest ciastko, słodkość ciastka jest interpretacją właściwości ciastka.
A to wniosek, czy wyznanie wiary?
Wniosek.

wujzboj napisał:
Genkaku napisał:
Przecież doznania to informacje.
Ale nie wiadomo, od czego i o czym.
O tym jaki jest obserwowany obiekt, podmiot.

wujzboj napisał:
W nauce - wszystko. Grawitacja to pojecie sluzace do operowania informacjami. I nic innego.
?
A teorii Twej jak się ma "'przyciąganie' ludzi do planety" ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 8 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin