Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy materializm lepiej pasuje do swiata, niz idealizm?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 12:44, 09 Mar 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Oznacza. Bowiem to samo wrazenie wzrokowe mozna uzyskac poprzez oswietlenie oka wieloma roznymi kombinacjami fal swietlnych. Innej kombinacji uzywa ekran twojego komputera (RGB - Red, Green, Blue), innej twoja drukarka (zapewne CMYK: Cyan, Magenta, Yellow, blacK), a jeszcze inna mogla byc uzyta do wydrukowania atlasu geograficznego. Dlatego twoje wrazenia koloru nie sa adekwatnym odbiciem wlasnosci ukladu. Widzac zolte, nie wiesz, jakie fotony wpadaja do twojego oka. Natomiast kiedy zmierze dlugosci fali fotonow, to moge przewidziec, co zobaczysz (tj. jak nazwiesz kolor, ktory zobaczysz).

To, że kolory tak powstają nie oznacza, że wrażenia nie są obiektywnym odbiciem właności przedmiotu. Może wrażenie jest obiektywnym odbiciem własności przedmiotu akurat przy jakiejś tam kombinacji fal świetlnych. Przecież to możliwe.
wujzboj napisał:
Przedmiot nie jest "naprawde" ani czerwony ani zielony. Widziany kolor przedmiotu zalezy od wielu czynnikow, ktore z przedmiotem nie maja nic wspolnego. A wlasnosci przedmiotu to nie KOLOR, lecz zaleznosc spektralna roznych wspolczynnikow zwiazanych z optyka (odbicie swiatla, zalamanie swiatla, rozpraszenie swiatla, itp). Kolor powstaje po stronie odbiornika, a nie jest wlasnoscia nadajnika. To jest naprawde proste i podstawowe.

Wiem, że widziany kolor zależy od bardzo wielu czynników, ale możliwe że dzięki tym czynnikom widzimy prawdziwy kolor danego przedmiotu. Możliwe również, że prawdziwy kolor przedmiotu jest zupełnie inny, niż ten, który widzimy. Nie masz żadnego dowodu na to, że kolory istnieją tylko jako wrażenia.
Aby doznania spelnialy swoja role, potrzeba i wystarcza, by byly wewnetrznie spojne. Czyli zeby rekawiczki byly tam, gdzie je zostawiles, chyba, ze ci je pies zezarl. Jesli zas o ewolucje chodzi, to pamietaj, ze nie wiemy, co znaczy, ze ewolucja zaszla :D Wiemy tylko, ze pojecie "ewolucja" zgrabnie opisuje zwiazki miedzy pewna klasa naszych doznan.[/quote]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:25, 09 Mar 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Aby doznania spelnialy swoja role, potrzeba i wystarcza, by byly wewnetrznie spojne. Czyli zeby rekawiczki byly tam, gdzie je zostawiles, chyba, ze ci je pies zezarl.


Zwrot "wewnetrznie spójne" jest dla mnie zbyt enigmatyczny. Nie napisałeś też jaką role przypisujesz zmysłom. Mam rozumieć: obojętnie jaka jest?

wujzboj napisał:
Jesli zas o ewolucje chodzi, to pamietaj, ze nie wiemy, co znaczy, ze ewolucja zaszla Wiemy tylko, ze pojecie "ewolucja" zgrabnie opisuje zwiazki miedzy pewna klasa naszych doznan.


Teoria Ewolucji, jak wszystko co mowi czlowiek, mówi o właściwościach i relacjach indywiduów postrzeganych przez nas zmyslami wzroku itd. Ewolucja zaszła, to znaczy, że stan dzisiejszy (tego, co dziś zmyslami postrzegamy) jest wynikiem procesów ewolucyjnych (podejrzewam, że znanych wujowi). Z tego zas wynika, że odwzorowanie poprzez zmysly rzeczywistości musi być ewolucyjnie skuteczne (brak skuteczności eliminuje z gry). Moja teza jest taka, że w naszym przypadku (chodzi o ludzi) ta skuteczność (oraz pozytywne odpowiedzi przyrody na nasze pytania w postaci samolotów itp.) świadczy o tym, że ewolucyjnie powstały zmysły (i sposób ich analizy) odzworowujące rzeczywistośc tymi zmyslami postrzeganą w jakis sposób zgodny z prawdą. Powód główny: dlugośc procesu, a co za tym idzie zwycięska na każdym etapie ewolucji konfrontacja z innymi sposobami postrzegania świata. Trudno mi sobie wyobrazić, zeby zwycięstwo w tak zaciekłej i tak dlugiej walce było przypadkowe. Trudno mi tez sobie wyobrazić, że samoloty latają przez przypadek, zarówki świecą przez przypadek, komputery działaja przez przypadek...

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:59, 09 Mar 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Aby doznania spelnialy swoja role, potrzeba i wystarcza, by byly wewnetrznie spojne.
anbo napisał:
Zwrot "wewnetrznie spójne" jest dla mnie zbyt enigmatyczny.

Znaczy tyle, co napisalem: "zeby rekawiczki byly tam, gdzie je zostawiles, chyba, ze ci je pies zezarl". Innymi slowy, relacje pomiedzy doznaniami musza byc takie, by na podstawie znajomosci tych relacji i na podstawie dostepnych doznan mozna bylo z dostatecznie duza doza prawdopodobienstwa przewidziec, jakie dzialanie zaskutkuje jakimi doznaniami.

anbo napisał:
Nie napisałeś też jaką role przypisujesz zmysłom.

Jaka role przypisuje zmyslom w czym?

Prosze uscislij pytanie, zeby moja odpowiedz miala szanse byc na temat.

wuj napisał:
nie wiemy, co znaczy, ze ewolucja zaszla Wiemy tylko, ze pojecie "ewolucja" zgrabnie opisuje zwiazki miedzy pewna klasa naszych doznan.
anbo napisał:
Teoria Ewolucji, jak wszystko co mowi czlowiek, mówi o właściwościach i relacjach indywiduów postrzeganych przez nas zmyslami wzroku itd.

Zapewne odpowiem "jako zywo", ale przedtem prosze napisz dokladnie, co masz na mysli, gdy mowisz o indywiduach. Czy to jest inne wyrazenie okreslajace klase takich pojec, jak kamien, kosc ogonowa, krzeslo, czaszka australopiteka, gitara, ucho, albo Ksiezyc w pelni? Czyli pojec grupujacych doznania zmyslowe w zbiory, ktorym w sposob naturalny (czyli wyuczony niejako automatycznie, w codziennym zyciu) przypisuje sie wspolne cechy?

anbo napisał:
Ewolucja zaszła, to znaczy, że stan dzisiejszy (tego, co dziś zmyslami postrzegamy) jest wynikiem procesów ewolucyjnych

Jesli ewolucja dotyczy zwiazkow miedzy klasami pojec, to wyrazenie "ewolucja zaszla" oznacza TYLKO I WYLACZNIE, ze "klasy pojec uzyskane z doswiadczenia mozna polaczyc ze soba w pewien sposob (bedacy trescia teorii ewolucji") aby uzyskac logicznie uporzadkowany system". Dokladnie to samo znaczy wtedy wyrazenie "stan dzisiejszy jest wynikiem procesow ewolucyjnych". Po prostu stwierdza ono TYLKO I WYLACZNIE fakt, ze "klasy pojec uzyskane z doswiadczenia mozna polaczyc ze soba w pewien sposob (bedacy trescia teorii ewolucji") aby uzyskac logicznie uporzadkowany system". Zapamietajmy to, zeby uniknac wprowadzenia bocznymi drzwiami zalozen ontologicznych.

anbo napisał:
Z tego zas wynika, że odwzorowanie poprzez zmysly rzeczywistości musi być ewolucyjnie skuteczne

No i mamy to zalozenie. Tu zalozyles, ze ewolucja jest czyms, co zachodzi W RZECZYWISTOSCI, a nie tylko w opisie dostepnych danych. Tymczasem z faktu, ze dane mozna uporzadkowac wedlug pewnego systemu nie wynika, ze uporzadkowanie to ma jakiekolwiek znaczenie poza systematyzujacym. Innymi slowy; z faktu, ze warto wprowadzic pojecie "dinozaur" nie wynika, ze kiedykolwiek i gdziekolwiek wystepowalo zjawisko chocby odrobine zblizone to tego, ktore wyobrazasz sobie myslac "dinozaur". Gdybys zyl "w czasach dinozaurow", byc moze nie spotkalbys zadnego dinozaura, lecz wylacznie indywidua, ktore w teorii ewolucji wcale nie wystepuja.

Wiem, ze to wydaje sie niezrozumiale, zawile i dziwaczne. Dlatego mysle, ze powinnismy sie tu zatrzymac i potrawic.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 20:24, 09 Mar 2006    Temat postu:

Do wuja zboja: prosze ustosunkować się do mojego ostatniego posta w tym wątku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:35, 09 Mar 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:
To, że kolory tak powstają nie oznacza, że wrażenia nie są obiektywnym odbiciem właności przedmiotu. Może wrażenie jest obiektywnym odbiciem własności przedmiotu akurat przy jakiejś tam kombinacji fal świetlnych. Przecież to możliwe.

Wedlug FIZYCZNEGO opisu wrazenia, wrazenie powstaje jako kombinacja sygnalow, z ktorych kazdy nie ma nic wspolnego z wlasnoscia fizycznego przedmiotu. Fizyka obala wiec teorie mowiaca, ze wrazenia i fizyczne wlasnosci przedmiotu sa tym samym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 15:46, 10 Mar 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Innymi slowy, relacje pomiedzy doznaniami musza byc takie, by na podstawie znajomosci tych relacji i na podstawie dostepnych doznan mozna bylo z dostatecznie duza doza prawdopodobienstwa przewidziec, jakie dzialanie zaskutkuje jakimi doznaniami.


Doznaniami w sensie skutki działania, zgadza się?
Wyznaczyłeś taką oto rolę doznaniom: możliwość przewidywania - zgadza się?
I ja się z taką rolą zgodzam. To bardzo dobrze wpisuje się w moją tezę.

"Indywidua" to kamien, kosc ogonowa, krzeslo, czaszka australopiteka, gitara, ucho, albo Ksiezyc w pelni. Ale nie gitara w ogóle, ale każda jedna gitara to indywidum. O każdej gitarze możesz mówić (i mówi się) w kontekście jej własciwości i relacji z innymi indywiduami (gitarzystą na przykład).

wujzboj napisał:
Jesli ewolucja dotyczy zwiazkow miedzy klasami pojec, to wyrazenie "ewolucja zaszla" oznacza TYLKO I WYLACZNIE, ze "klasy pojec uzyskane z doswiadczenia mozna polaczyc ze soba w pewien sposob (bedacy trescia teorii ewolucji") aby uzyskac logicznie uporzadkowany system".


Ewolucja nie dotyczy "klas pojęć", dotyczy życia. Stan dzisiejszy życia (żaba, koń, człowiek) obserwowanego przez nas zmysłami, jest wynikiem procesów ewolucyjnych. Te żaby i konie to nie są klasy pojęć, to każda żaba, każdy koń. A koń jaki jest każdy widzi.

wujzboj napisał:
logicznie uporzadkowany system

Wyjaśniający dzisiejszą obserwację: koń, żaba, wuj, słoń, anbo, żyrafa...

anbo napisał:
Z tego zas wynika, że odwzorowanie poprzez zmysly rzeczywistości musi być ewolucyjnie skuteczne

wujzboj napisał:
No i mamy to zalozenie. Tu zalozyles, ze ewolucja jest czyms, co zachodzi W RZECZYWISTOSCI, a nie tylko w opisie dostepnych danych.


Słowa "rzeczywistość" użyłem w znaczeniu "docierajace do nas dane ze zmysłów". (Nie zaprzeczysz chyba, ze żyjemy w takiej rzeczywistości?) W jakim znaczeniu ty użyłeś?

wujzboj napisał:
Innymi slowy; z faktu, ze warto wprowadzic pojecie "dinozaur" nie wynika, ze kiedykolwiek i gdziekolwiek wystepowalo zjawisko chocby odrobine zblizone to tego, ktore wyobrazasz sobie myslac "dinozaur".


Występowanie dinozaurów w przeszłosci wyjaśnia dzisiejsze obserwacje (kości itd.). Jeżeli jednocześnie to nie oznacza, że dinozaury występowały, to skąd się wzięły ich kości dzisiaj? I co zrobić z wyjaśnieniem, że dinozaury występowały i dlatego te kości dzisiaj oglądamy?

wujzboj napisał:
Gdybys zyl "w czasach dinozaurow", byc moze nie spotkalbys zadnego dinozaura, lecz wylacznie indywidua, ktore w teorii ewolucji wcale nie wystepuja.


W TE, jak w kazdej teorii, tak samo jak i w życiu potocznym, indywidua występują. Bo nie umiemy inaczej mówić o świecie! Umiemy tylko tak: indywidua, włąsciwości, relacje. Siedzisz na krześle, ono jest twarde, jak nim mocno uderzysz w monitor, to popsujesz monitor.

wujzboj napisał:
Wiem, ze to wydaje sie niezrozumiale, zawile i dziwaczne. Dlatego mysle, ze powinnismy sie tu zatrzymac i potrawic.


Dziwaczne będzie jak długo będziesz dopasowywał wyniki badań naukowych (w tym TE, może zwłaszcza TE) do swojego amaterializmu.

anbo


Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Pią 16:05, 10 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 16:00, 10 Mar 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Wedlug FIZYCZNEGO opisu wrazenia, wrazenie powstaje jako kombinacja sygnalow, z ktorych kazdy nie ma nic wspolnego z wlasnoscia fizycznego przedmiotu. Fizyka obala wiec teorie mowiaca, ze wrazenia i fizyczne wlasnosci przedmiotu sa tym samym.

Nie obala tej teorii. Opisuje tylko sposób powstawania wrażenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:28, 10 Mar 2006    Temat postu:

anbo napisał:
Doznaniami w sensie skutki działania, zgadza się?
Wyznaczyłeś taką oto rolę doznaniom: możliwość przewidywania - zgadza się?
I ja się z taką rolą zgodzam. To bardzo dobrze wpisuje się w moją tezę.

Ciesze sie! Byc moze to poczatek porozumienia?

anbo napisał:
"Indywidua" to kamien, kosc ogonowa, krzeslo, czaszka australopiteka, gitara, ucho, albo Ksiezyc w pelni. Ale nie gitara w ogóle, ale każda jedna gitara to indywidum. O każdej gitarze możesz mówić (i mówi się) w kontekście jej własciwości i relacji z innymi indywiduami (gitarzystą na przykład).

Fajno, mozemy wiec uzywac tego slowa. Brzmi dobrze, moze lepiej, niz obiekt, bo jest mniej obciazone wieloznacznoscia.

anbo napisał:
Ewolucja nie dotyczy "klas pojęć", dotyczy życia. Stan dzisiejszy życia (żaba, koń, człowiek) obserwowanego przez nas zmysłami, jest wynikiem procesów ewolucyjnych. Te żaby i konie to nie są klasy pojęć, to każda żaba, każdy koń. A koń jaki jest każdy widzi.

Zycie to klasa pojec. "Kazdy kon" to tez klasa pojec. Do klasy "kazdy kon" naleza wszystkie indywidua, ktore nazywasz slowem "kon". A - jak mowisz - kon jaki jest, kazdy widzi.

Poza tym ewolucja dotyczy tego, co z ziemi wykopales. Dinozaura za ogon nie pociagniesz, chyba, ze w muzeum. Pojecie "zywy dinozaur" jest abstrakcyjne, nie da sie zdefiniowac bezposrednio przez "dinozaur jaki jest, kazdy widzi" (a jesli nawet, to w owo "jaki kazdy widzi" nie wchodza tresci w postaci dotyku wilgotnego nosa, lecz wylacznine tresci w postaci dotyku chlodnej kosci i zaleznosci ze schematu na kartce papieru). Dinozaur to pojecie pochodne, sluzace do polaczenia w calosciowy obraz indywiduuow wlasnie. I tego rodzaju pojeciami sa pojecia, ktorymi obraca teoria ewolucji.

wuj napisał:
logicznie uporzadkowany system
anbo napisał:
Wyjaśniający dzisiejszą obserwację: koń, żaba, wuj, słoń, anbo, żyrafa...

Porzadkujacy, anbo. Porzadkujacy. To jest "wyjasnienie" przez uporzadkowanie. Takie wyjasnienia sa niezwykle wazne, bo w chaosie doznan nie sposob sie poruszac. Ale nie wolno zapominac, ze to sa wyjasnienia wylacznie przez uporzadkowanie. Nie ma w nich podtekstow ontologicznych.

anbo napisał:
Z tego zas wynika, że odwzorowanie poprzez zmysly rzeczywistości musi być ewolucyjnie skuteczne
anbo napisał:
Tu zalozyles, ze ewolucja jest czyms, co zachodzi W RZECZYWISTOSCI, a nie tylko w opisie dostepnych danych.
anbo napisał:
Słowa "rzeczywistość" użyłem w znaczeniu "docierajace do nas dane ze zmysłów".

A co w takim razie znaczy "odwzorowanie przez zmysly rzeczywistosci"? Jesli wstawisz pod "rzeczywistosc" twoja definicje, wyjdzie nam "odwzorowanie przez zmysly docierajacych do nas danych ze zmyslow". Co miales na mysli, mowiac to zdanie?

anbo napisał:
Występowanie dinozaurów w przeszłosci wyjaśnia dzisiejsze obserwacje (kości itd.). Jeżeli jednocześnie to nie oznacza, że dinozaury występowały, to skąd się wzięły ich kości dzisiaj? I co zrobić z wyjaśnieniem, że dinozaury występowały i dlatego te kości dzisiaj oglądamy?

Co znaczy "dinozaury wystepowaly"? Co to znaczy w teorii ewolucji? Odpowiedz na to pytanie, a bedziemy mogli zastanowic sie nad reszta. Zaczniem od zastanowienia sie, w jakim celu sa postawione te pozostale pytania. Bo aby odpowiadac na pytania, trzeba wiedziec, po co sa one postawione...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 22:30, 10 Mar 2006    Temat postu:

Do wuja zboja: znowu ominąłeś moją wypowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:31, 10 Mar 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Wedlug FIZYCZNEGO opisu wrazenia, wrazenie powstaje jako kombinacja sygnalow, z ktorych kazdy nie ma nic wspolnego z wlasnoscia fizycznego przedmiotu. Fizyka obala wiec teorie mowiaca, ze wrazenia i fizyczne wlasnosci przedmiotu sa tym samym.
konrado5 napisał:
Nie obala tej teorii. Opisuje tylko sposób powstawania wrażenia.

I ten opis wlasnie obala owa teorie, bowiem jest z nia sprzeczny.

To samo wrazenie wzrokowe mozna uzyskac poprzez oswietlenie oka wieloma roznymi kombinacjami fal swietlnych. Innej kombinacji uzywa ekran twojego komputera (RGB - Red, Green, Blue), innej twoja drukarka (zapewne CMYK: Cyan, Magenta, Yellow, blacK), a jeszcze inna mogla byc uzyta do wydrukowania atlasu geograficznego. Dlatego twoje wrazenia koloru nie sa adekwatnym odbiciem wlasnosci ukladu. Widzac zolte, nie wiesz, jakie fotony wpadaja do twojego oka. Natomiast kiedy zmierze dlugosci fali fotonow, to moge przewidziec, co zobaczysz (tj. jak nazwiesz kolor, ktory zobaczysz).

Przedmiot nie jest wiec "naprawde" ani czerwony ani zielony. Widziany kolor przedmiotu zalezy od wielu czynnikow, ktore z przedmiotem nie maja nic wspolnego. A wlasnosci przedmiotu to nie KOLOR, lecz zaleznosc spektralna roznych wspolczynnikow zwiazanych z optyka (odbicie swiatla, zalamanie swiatla, rozpraszenie swiatla, itp). Kolor powstaje po stronie odbiornika, a nie jest wlasnoscia nadajnika. To jest naprawde proste i podstawowe.

Kolor NIE MOZE byc wlasnoscia przedmiotu. Fizyka pokazuje to jednoznacznie. Tu nie ma miejsca na gdybania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 23:18, 10 Mar 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
I ten opis wlasnie obala owa teorie, bowiem jest z nia sprzeczny.

Nie widzę żadnej sprzeczności. Co ma wspólnego kolor przedmiotu z tym w jaki sposób wrażenie powstaje w świadomości człowieka?
wujzboj napisał:
Przedmiot nie jest wiec "naprawde" ani czerwony ani zielony. Widziany kolor przedmiotu zalezy od wielu czynnikow, ktore z przedmiotem nie maja nic wspolnego. A wlasnosci przedmiotu to nie KOLOR, lecz zaleznosc spektralna roznych wspolczynnikow zwiazanych z optyka (odbicie swiatla, zalamanie swiatla, rozpraszenie swiatla, itp)

Ale przedmiot prócz tych własności może posiadać również własność będącą kolorem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 2:02, 11 Mar 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:
Co ma wspólnego kolor przedmiotu z tym w jaki sposób wrażenie powstaje w świadomości człowieka?

A co ma do rzeczy to pytanie?

Wazne jest, ze to samo wrazenie wzrokowe mozna uzyskac poprzez oswietlenie oka wieloma roznymi kombinacjami fal swietlnych. Dlatego twoje wrazenia koloru nie sa adekwatnym odbiciem wlasnosci ukladu. Widzac zolte, nie wiesz, jakie fotony wpadaja do twojego oka! Przedmiot nie jest wiec "naprawde" ani czerwony ani zielony. Widziany kolor przedmiotu zalezy od wielu czynnikow, ktore z przedmiotem nie maja nic wspolnego. A wlasnosci przedmiotu to nie KOLOR, lecz zaleznosc spektralna roznych wspolczynnikow zwiazanych z optyka (odbicie swiatla, zalamanie swiatla, rozpraszenie swiatla, itp). Kolor powstaje po stronie odbiornika, a nie jest wlasnoscia nadajnika.

Wrazenie koloru i wlasnosci przedmiotu to wielkosci zachowujace sie w zupelnie inny sposob. Przypisywanie jednego drugiemu nie ma sensu. Zolty kolor mozna ZAWSZE rozdzielic na skladowa zielona i czerwona. Fotonu 575 nie mozna NIGDY rozdzielic na foton 550 i foton 600.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 13:24, 11 Mar 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Wazne jest, ze to samo wrazenie wzrokowe mozna uzyskac poprzez oswietlenie oka wieloma roznymi kombinacjami fal swietlnych.

No i przedmiot może wysyłać kombinację fal świetlnych, dzięki której powstanie wrażenie wzrokowe zgodne z rzeczywistym kolorem tego przedmiotu.
wujzboj napisał:
Widzac zolte, nie wiesz, jakie fotony wpadaja do twojego oka! Przedmiot nie jest wiec "naprawde" ani czerwony ani zielony. Widziany kolor przedmiotu zalezy od wielu czynnikow, ktore z przedmiotem nie maja nic wspolnego. A wlasnosci przedmiotu to nie KOLOR, lecz zaleznosc spektralna roznych wspolczynnikow zwiazanych z optyka (odbicie swiatla, zalamanie swiatla, rozpraszenie swiatla, itp). Kolor powstaje po stronie odbiornika, a nie jest wlasnoscia nadajnika.

No i przedmiot może mieć zależność spektralną, dzięki której zobacze jego rzeczywisty kolor. Może być równie dobrze zielony, a my go widzimy czerwonego. Może mieć inny kolor niż go widzimy, albo nie mieć żadnego. Po prostu to jest nieudowodnione. Może mieć kolor prócz tych zależności spektralnych.
wujzboj napisał:
Wrazenie koloru i wlasnosci przedmiotu to wielkosci zachowujace sie w zupelnie inny sposob. Przypisywanie jednego drugiemu nie ma sensu. Zolty kolor mozna ZAWSZE rozdzielic na skladowa zielona i czerwona. Fotonu 575 nie mozna NIGDY rozdzielic na foton 550 i foton 600.

Nie widzę tu żadnego związku z tematem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:26, 11 Mar 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:
przedmiot może wysyłać kombinację fal świetlnych, dzięki której powstanie wrażenie wzrokowe zgodne z rzeczywistym kolorem tego przedmiotu.

NIE MOZE. Bowiem wrazenie wzrokowe (Kolor) to zestaw TRZECH LICZB, a wlasnosc swiatla emitowanego przez przedmiot (dlugosc fali swietlnej) to JEDNA liczba.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 16:28, 11 Mar 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
NIE MOZE. Bowiem wrazenie wzrokowe (Kolor) to zestaw TRZECH LICZB, a wlasnosc swiatla emitowanego przez przedmiot (dlugosc fali swietlnej) to JEDNA liczba.

A skąd się biorą te trzy liczny, jeśli nie ze światła emitowanego przez przedmiot?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:13, 11 Mar 2006    Temat postu:

Te trzy liczby biora sie z reakcji trzech roznych komorek na swiatlo emitowane przez przedmiot. Na KAZDE swiatlo reaguja te TRZY rodzaje komorek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 17:20, 11 Mar 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Te trzy liczby biora sie z reakcji trzech roznych komorek na swiatlo emitowane przez przedmiot. Na KAZDE swiatlo reaguja te TRZY rodzaje komorek.

No i to nie ma nic wspólnego z kolorem przedmiotu. Przedmiot czerwony może odbijać jakąś długość fali, dzięki której przy normalnych warunkach świetlnych w świadomości człowieka powstanie wrażenie czerwieni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:40, 11 Mar 2006    Temat postu:

Jeszcze raz... Wrazenie koloru czerwonego bierze sie z TRZECH LICZB. Te trzy liczby biora sie z reakcji trzech roznych komorek na swiatlo emitowane przez przedmiot. Na KAZDE swiatlo reaguja te TRZY rodzaje komorek.

Moze poczytaj sobie troche o budowie oka i o mechanizmie rozpoznawania kolorow. Pewno na wikipedii cos znajdziesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 19:29, 11 Mar 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Jeszcze raz... Wrazenie koloru czerwonego bierze sie z TRZECH LICZB. Te trzy liczby biora sie z reakcji trzech roznych komorek na swiatlo emitowane przez przedmiot. Na KAZDE swiatlo reaguja te TRZY rodzaje komorek.

I niby dlaczego z tego miałby wynikać brak czerwoności przedmiotu. Nawet przedmiot może mieć zupełnie inny kolor niż ten, który widzę np. przedmiot który widzę jako czerwony może być tak naprawdę zielony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:25, 11 Mar 2006    Temat postu:

Kolor to TRZY liczby, ZAWSZE TRZY. Wlasnosc przedmiotu to JEDNA liczba, ZAWSZE jedna. Jeden nie rowna sie trzy. Proste.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 20:33, 11 Mar 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Kolor to TRZY liczby, ZAWSZE TRZY. Wlasnosc przedmiotu to JEDNA liczba, ZAWSZE jedna. Jeden nie rowna sie trzy. Proste.

Chcesz powiedzieć, że moje wrażenie barwy składa się z 3 barw?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:57, 11 Mar 2006    Temat postu:

Twoje wrazenie barwy nie sklada sie z trzech BARW. Sklada sie z trzech LICZB.

Scislej: jego powstanie jest wywolane za pomoca sygnalu, ktory jest rownowazny trzem liczbom. Kazda z tych liczb to informacja o sile pobudzenia komorek pewnego rodzaju.

Gdybys nie dostawal dwoch z tych trzech liczb, to caly swiat widzialbys monochromatycznie. Widzialbys co prawda swiatlo z calego zakresu swiatla widzialnego, ale zamiast wielu kolorow widzialbys rozne jasnosci. I mylilbys kolory z jasnoscia.

Jako kolor odbierasz bowiem wzgledne pobudzenia tych komorek, a jako jasnosc odbierasz bezwzgledna wielkosc ich pobudzenia. A komorka z KAZDEJ z tych trzech grup reaguje na swiatlo z calego zakresu widzialnego. Tyle, ze rozne grupy maja rozne zaleznosci spektralne swojej czulosci na swiatlo. Czyli reaguja z rozna sila w zaleznosci ZAROWNO od ilosci pobudzajacych je fotonow JAK od energii (dlugosci fali) tych fotonow.

Twierdzic, ze quale koloru to wlasnosc przedmiotu to tak, jak twierdzic, ze 3 = 1...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:09, 11 Mar 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Scislej: jego powstanie jest wywolane za pomoca sygnalu, ktory jest rownowazny trzem liczbom. Kazda z tych liczb to informacja o sile pobudzenia komorek pewnego rodzaju.

Co wywołuje pobudzenia komórek każdego rodzaju?
wujzboj napisał:
Gdybys nie dostawal dwoch z tych trzech liczb, to caly swiat widzialbys monochromatycznie. Widzialbys co prawda swiatlo z calego zakresu swiatla widzialnego, ale zamiast wielu kolorow widzialbys rozne jasnosci. I mylilbys kolory z jasnoscia.

Być może przedmioty są monochromatyczne. Być może są kolorowe. Być może widzimy prawdziwe kolory przedmiotów. Być może nie.
wujzboj napisał:
Jako kolor odbierasz bowiem wzgledne pobudzenia tych komorek, a jako jasnosc odbierasz bezwzgledna wielkosc ich pobudzenia. A komorka z KAZDEJ z tych trzech grup reaguje na swiatlo z calego zakresu widzialnego. Tyle, ze rozne grupy maja rozne zaleznosci spektralne swojej czulosci na swiatlo. Czyli reaguja z rozna sila w zaleznosci ZAROWNO od ilosci pobudzajacych je fotonow JAK od energii (dlugosci fali) tych fotonow.

No i co z tego?
wujzboj napisał:
Twierdzic, ze quale koloru to wlasnosc przedmiotu to tak, jak twierdzic, ze 3 = 1...

Nie jest to prawdą, ponieważ kolory nie składają się z trzech kolorów, tylko wywołane są przez pobudzanie 3 rodzajów komórek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:34, 11 Mar 2006    Temat postu:

konrado5 napisał:
kolory nie składają się z trzech kolorów, tylko wywołane są przez pobudzanie 3 rodzajów komórek

Kolor to TRZY liczby, ZAWSZE TRZY. Wlasnosc przedmiotu to JEDNA liczba, ZAWSZE jedna. Jeden nie rowna sie trzy. Proste.

konrado5 napisał:
Co wywołuje pobudzenia komórek każdego rodzaju?

Fale elektromagnetyczne.

Stan upojenia alkoholowego wywoluje C2H5OH. Taka pijana czasteczka? :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 12:45, 12 Mar 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
Kolor to TRZY liczby, ZAWSZE TRZY. Wlasnosc przedmiotu to JEDNA liczba, ZAWSZE jedna. Jeden nie rowna sie trzy. Proste.

Kolor to nie są żadne trzy liczby. Wrażenie jest wywołane przez pobudzanie 3 rodzajów komórek, ale to nie oznacza, że składa się z jakiś 3 liczb.
wujzboj napisał:
Fale elektromagnetyczne.

No i pewnie fale elektromagnetyczne emitowane przez przedmiot i przez źródło świata. Przedmiot może emitować fale, dzięki którym w normalnych warunkach świetlnych człowiek zobaczy jego prawdziwy kolor.
wujzboj napisał:
Stan upojenia alkoholowego wywoluje C2H5OH. Taka pijana czasteczka? :D

Ona nie jest pijana. Nie mamy na to dowodów przynajmniej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 28, 29, 30  Następny
Strona 14 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin