Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jeśli realizm to który?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 19, 20, 21  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21646
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:41, 12 Lip 2021    Temat postu:

blackSwan napisał:
Semele napisał:
blackSwan napisał:
Niezupełnie, wszechświat nie jest narzędziem do wytworzenia ludzi, ani człowiek nie jest czymś wyjątkowym. A wręcz odwrotnie: człowiek jest niezbędnym komponentem wszechświata i był zaplanowany od początku.

Podoba mi się. Przez kogo??

Chyba lepiej zapytać "przez co". Przez Naturę.


Czyli tak jak ja myślisz o Spinozie.
Natura tworząca...

Wracając do Twojego przykładu z drzazgą. Czy uwazasz, ze to dobry przykład aby przekonać wuja, ze ISTNIEJE coś na zewnątrz nas. Podobnie gdy dostaniemy kamieniem w głowę...pojawia się guz i to wszystko nie jest tylko w naszym umyśle.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 15:47, 12 Lip 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:45, 12 Lip 2021    Temat postu:

anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Omijam pytanie o przyczynę doznań, bo nie widzę nawet jak miałbym ZASADNIE podejść do tego problemu.


Dobra, nie musisz odpowiadać. Najwyraźniej jesteś z innej planety.

W tym kontekście jestem chyba rzeczywiście z innej planety, bo przyczynowość widzę tu jako problem wtórny względem pierwotnego - o naturę obserwatora i świata, czyli o realizm.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21646
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:49, 12 Lip 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Omijam pytanie o przyczynę doznań, bo nie widzę nawet jak miałbym ZASADNIE podejść do tego problemu.


Dobra, nie musisz odpowiadać. Najwyraźniej jesteś z innej planety.

W tym kontekście jestem chyba rzeczywiście z innej planety, bo przyczynowość widzę tu jako problem wtórny względem pierwotnego - o naturę obserwatora i świata, czyli o realizm.


Przyczyną doznania jest kamień lub drzazga. Czy bedziesz sobie wmawiał, że to się nie stało lub, że był to sen?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:25, 12 Lip 2021    Temat postu:

Semele napisał:
Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Omijam pytanie o przyczynę doznań, bo nie widzę nawet jak miałbym ZASADNIE podejść do tego problemu.


Dobra, nie musisz odpowiadać. Najwyraźniej jesteś z innej planety.

W tym kontekście jestem chyba rzeczywiście z innej planety, bo przyczynowość widzę tu jako problem wtórny względem pierwotnego - o naturę obserwatora i świata, czyli o realizm.


Przyczyną doznania jest kamień lub drzazga. Czy bedziesz sobie wmawiał, że to się nie stało lub, że był to sen?

Nie. To nie o to w tym wszystkim chodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21646
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:26, 12 Lip 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Omijam pytanie o przyczynę doznań, bo nie widzę nawet jak miałbym ZASADNIE podejść do tego problemu.


Dobra, nie musisz odpowiadać. Najwyraźniej jesteś z innej planety.

W tym kontekście jestem chyba rzeczywiście z innej planety, bo przyczynowość widzę tu jako problem wtórny względem pierwotnego - o naturę obserwatora i świata, czyli o realizm.


Przyczyną doznania jest kamień lub drzazga. Czy bedziesz sobie wmawiał, że to się nie stało lub, że był to sen?

Nie. To nie o to w tym wszystkim chodzi.


A o co?
Mamy uzasadnić, że istnieje jakiś świat zewnętrzny, niezależny od naszej jaźni.
Jeśli nie to co mamy udowodnić?

A tu jak niektórzy widzą ewolucjonizm. Prawie jak kabaret.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21646
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:28, 12 Lip 2021    Temat postu:

Nawet jeśli uznamy, że drzazga i kamień nie istnieją jako byt to jednak istnieją realnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 18:32, 12 Lip 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Omijam pytanie o przyczynę doznań, bo nie widzę nawet jak miałbym ZASADNIE podejść do tego problemu.


Dobra, nie musisz odpowiadać. Najwyraźniej jesteś z innej planety.

W tym kontekście jestem chyba rzeczywiście z innej planety, bo przyczynowość widzę tu jako problem wtórny względem pierwotnego - o naturę obserwatora i świata, czyli o realizm.


Jak chcesz odpowiedzieć na wymienione problemy nie odpowiadając na pytanie o przyczynę wrażeń zmysłowych? Przecież odpowiedzi są od tego uzależnione.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 103 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:39, 12 Lip 2021    Temat postu:

anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Omijam pytanie o przyczynę doznań, bo nie widzę nawet jak miałbym ZASADNIE podejść do tego problemu.


Dobra, nie musisz odpowiadać. Najwyraźniej jesteś z innej planety.

W tym kontekście jestem chyba rzeczywiście z innej planety, bo przyczynowość widzę tu jako problem wtórny względem pierwotnego - o naturę obserwatora i świata, czyli o realizm.


Jak chcesz odpowiedzieć na wymienione problemy nie odpowiadając na pytanie o przyczynę wrażeń zmysłowych? Przecież odpowiedzi są od tego uzależnione.

Właśnie to pytanie jest tutaj wcześniejsze: czy w przypadku wrażeń zmysłowych można wyłonić przyczynę?
A jeśli nawet jakaś postać przyczynowości miałaby tu mieć zastosowanie, to jaka?
To, co jest bezsporne, to to, że wrażenia SĄ NASZYM UDZIAŁEM. Możemy się starać doszukać w nich aspektu zewnętrznego i wewnętrznego (jakoś to trzeba rozdzielić), można zadać pytanie, czy owe doznania nie sugerują czegoś, co byśmy chcieli uznać za osobny byt.
Ale to są właśnie pytania, na które nie ma prostej odpowiedzi. Zakładając przyczynę, w istocie byśmy zignorowali to, że nie mamy podstaw do określania powyższych postaci rozdzielenia na aspekty typu przyczyna i skutek, czas przed i po, podmiot poznający i przedmiot poznania. Właśnie o możliwość tego całego chodzi, o ustalenie tego, a nie założenie z góry, że coś takiego występuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:40, 12 Lip 2021    Temat postu:

Anbo napisał:
Najogólniej mówiąc wspólną cechą realizmów w filozofii jest pogląd, że świat postrzegany przez nas jako coś zewnętrznego wobec nas rzeczywiście jest na zewnątrz nas, a nie, że istnieje w nas. Można uważać, ze jedynie w nas istnieje krzesło jako to, co widzimy, dotykamy itd. jako krzesło i jednocześnie być realistą (jakiegoś typu), o ile uważa się, że źródłem doznania "krzesło" jest coś, co istnieje na zewnątrz nas, a co my odbieramy jako "krzesło" poprzez nasz aparat poznawczy.
wuj napisał:
I tu pojawia się standardowe pytanie: co ZNACZY, że coś "jest na zewnątrz nas"?

Poprosiłbym o odpowiedź przede wszystkim zarówno Anbo jak i Pelikana, ale rzecz jasna pytanie jest skierowanie do wszystkich uczestników rozmowy.

Odpowiedź jest niezwykle ważna, bo w sumie to właśnie ona nadaje treść definicji realizmu podanej przez Anbo.

Nie kryję, że w tym momencie dążę do pokazania, że kiedy wyodrębnimy z tych odpowiedzi znaczące sedno, to okaże się, że sedno to jest takie samo w każdym przypadku. No, prawie w każdym; powiedzmy że wyjątkami mogą być skrajnym solipsyzm i nihilizm.
Semele napisał:
Cały czas jednak jestem połączona z tym zewnętrzem, bo z niego się wzięłam. Wiele na to wskazuje

Ale ja nie bez powodu zacząłem od pytania, CO TO JEST TO ZEWNĘTRZE. Na to pytanie nie dostałem od ciebie odpowiedzi. I wobec tego nie wiem, o czym piszesz twierdząc, że się z zewnętrza wzięłaś i że wiele na to wskazuje.



wuj napisał:
Nie kryję, że w tym momencie dążę do pokazania, że kiedy wyodrębnimy z tych odpowiedzi znaczące sedno, to okaże się, że sedno to jest takie samo w każdym przypadku. No, prawie w każdym; powiedzmy że wyjątkami mogą być skrajnym solipsyzm i nihilizm.
blackSwan napisał:
A to tak już znasz wynik doświadczenia przed samym doświadczeniem?

Uczciwie piszę, w jakim celu zadałem moje pytanie. Żeby odpowiadający uważający, że się mylę, mogli od razu tak uformować swoje odpowiedzi, by zawierały argumenty przeciwko mojej tezie.

wuj napisał:
I tu pojawia się standardowe pytanie: co ZNACZY, że coś "jest na zewnątrz nas"?
blackSwan napisał:
No jak mam drzazgę w pupie to mnie mocno boli, a jak już ją się wyjmie, to wtedy coraz mniej. O to chodzi?

Na przykład. Masz jakieś inne propopzycje? Bo ta pasuje do mojej tezy jak ulał.



wuj napisał:
I tu pojawia się standardowe pytanie: co ZNACZY, że coś "jest na zewnątrz nas"?
anbo napisał:
To znaczy, że źródło doznania istnieje poza naszym umysłem, obiektywnie.

Domyślasz się, że teraz spytam, co znaczy istnieć poza umysłem, obiektywnie. I jak pewno się domyślasz, oczekuję definicji sformułowanej na bazie doświadczenia.

anbo napisał:
W światopoglądzie, w którym istnieją tylko świadomości, źródłem doznań nie są rzeczy istniejące obiektywnie poza tymi świadomościami.

Przedtem zdefiniuj proszę istnienie poza świadomościami, a potem zobaczymy.

wuj napisał:
co tu ZNACZY, że kolory istnieją?
anbo napisał:
To znaczy, że istnieje taka własność czegoś, co zostało przez nasze zmysły wyodrębnione z rzeczywistości jako jakaś konkretna rzecz, która jest w naszym umyśle przedstawiona jako kolor.

Moment. Co masz na myśli mówiąc, że zmysły wyodrębniły coś z rzeczywistości? Przecież nie sugerujesz, że twoim zdaniem kiedy patrzę na kamień, to zmysły umieszczają w moim umyśle kamień. Pisałeś w tym wątku o reprezentacji jeziora na mapie za pomocą symbolu X. Czy chodzi ci o kolor jako taki symbol X? Jeśli tak, to pewno domyślasz się, że zapytam nie tyle o kolor (symbol X), lecz o to, co ma być nim reprezentowane. Z czym konkretnie wiążesz ów symbol X, ów kolor?

wuj napisał:
Co tu znaczy, że istnieje twardość? Co tu znaczy, że istnieje tygrys? Moja teza brzmi tu podobnie, jak poprzednia: kiedy się te znaczenia ustali, to okazuje się, że to wszystko nie ma żadnego związku z realizmem, idealizmem, czy innym izmem. jak ten się zwał tak się zwał.
anbo napisał:
Nie ma znaczenia w praktyce, bo obojętnie za co uważamy tygrysa (jakie jest źródło doznania "tygrys") to jednakowo będziemy przed nim sp... uciekać.

To rzecz bardziej złożona. Z jednej strony masz rację: to zapamiętane przez nas relacje pomiędzy naszymi doznaniami decydują o tym, jak opisujemy nasze doznania. Nasze doznania opisujemy po prostu przy użyciu innych naszych doznań, obojętne czy mowa o tygrysie czy o Big Bangu! I na to właśnie chciałem zwrócić uwagę moimi wejściowymi pytaniami. Z drugiej jednak strony nie jest tak, że zawsze jest to praktycznie nieistotne. W przypadku tygrysa raczej uciekamy (choć może to zależeć od tego, co to za tygrys i jak sobie umiemy z tygrysami radzić), ale w przypadku Big Bangu nie mamy dokąd uciekać. Nasze opinie o tym, czym jest nasze otoczenie, w ostateczności decydują o tym, jak widzimy siebie w tym świecie, pośród innych ludzi, pośród zwierząt i pośród całej reszty natury.


Michał napisał:
No i oprócz tego, mamy jeszcze to, o czym pisze Wuj, że można sobie ową realność postulować do woli, tyle że i tak nie jesteśmy w stanie o niej mówić inaczej, jak tylko poprzez INTERPRETOWANIE DOZNAŃ. Czyli de facto mamy tylko
- doznania
- interpretacje tych doznań.
Co twierdzi idealista.

Ano. Co stwierdza idealista.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21646
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:46, 12 Lip 2021    Temat postu:

Cytat:

Ale ja nie bez powodu zacząłem od pytania, CO TO JEST TO ZEWNĘTRZE. Na to pytanie nie dostałem od ciebie odpowiedzi. I wobec tego nie wiem, o czym piszesz twierdząc, że się z zewnętrza wzięłaś i że wiele na to wskazuje.


Zewnętrze to to co jest poza moją skórą.
Skóra to jeszcze ja. To co jest na zewnątrz skóry to już inne przedmioty i podmioty.

Oczywistym jest, że doznajemy. W zasadzie obraz świata tworzymy na podstawie doznań.İnaczej się nie da, bo jesteśmy wyodrębnieni.
Nie jesteśmy samym światem.

Wychodzi na to, że jestem idealistką😉😊.
Myślę, że jednak jest to realizm krytyczny.

Wg Galena Strawsona elektrony doświadczają czego? Jak myślisz?

https://youtu.be/1ydqAhPNuyY


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 20:09, 12 Lip 2021, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5619
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:57, 12 Lip 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

To, co jest bezsporne, to to, że wrażenia SĄ NASZYM UDZIAŁEM. Możemy się starać doszukać w nich aspektu zewnętrznego i wewnętrznego (jakoś to trzeba rozdzielić), można zadać pytanie, czy owe doznania nie sugerują czegoś, co byśmy chcieli uznać za osobny byt.


Ale co znaczy to rzekomo bezsporne, że wrażenia są naszym udziałem? W jaki sposób np. to jak wyglądają kolory jest Twoim udziałem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:15, 12 Lip 2021    Temat postu:

Semele napisał:
Zewnętrze to to co jest poza moją skórą.

A co jest poza twoją skórą?

I co znaczy, że skóra to jeszcze ty? Czy po operacji przeszczepu skóry stałabyś się kimś innym?

Semele napisał:
W zasadzie obraz świata tworzymy na podstawie doznań.

Istotne jest, że żadnego innego obrazu poza tym zbudowanym z naszych doznań ("na podstawie" ZNACZY tutaj "z") nie możemy zbudować. I obraz ten jest REALNY właśnie dlatego i w tym znaczeniu, że jest z tych doznań zbudowany i pozwala nam się wśród tych doznań poruszać.

Semele napisał:
Wg Galena Strawsona elektrony doświadczają czego? Jak myślisz?

Tak poważnie mówiąc to jest to problem, bo elektron taki, jak sobie go wyobrażamy (część składowa atomu), jest tylko wyobrażeniem (zgrubnym i z punktu widzenia teorii BŁĘDNYM), które pomaga w intuicyjnym wyciąganiu wniosków z równań. Które z kolei są pewnym zrobionym na kartce papieru zapisem związków, jakie zaobserwowaliśmy pomiędzy niektórymi naszymi doznaniami. Więc właściwie nie wiadomo, czego dotyczy pytanie o doświadczenia elektronu. Chodzi o doświadczenia równań? Czy o to, czego doświadczają nasze zgrubne wyobrażenia? Ale ani jedno, ani drugie to pytanie nie ma przecież większego sensu. Za to wiadomo, czego dotyczy pytanie o doświadczenia Semele. Bo pytający wie, czego dotyczy pytanie o jego doświadczenia.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pon 22:19, 12 Lip 2021, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5619
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:31, 12 Lip 2021    Temat postu:

wujzboj napisał:

Semele napisał:
W zasadzie obraz świata tworzymy na podstawie doznań.

Istotne jest, że żadnego innego obrazu poza tym zbudowanym z naszych doznań ("na podstawie" ZNACZY tutaj "z") nie możemy zbudować. I obraz ten jest REALNY właśnie dlatego i w tym znaczeniu, że jest z tych doznań zbudowany i pozwala nam się wśród tych doznań poruszać.


A ja zbuduję taki: x(n) = (-n^n) * sin(n)
zbudowałem nieskończony ciąg którego nieskończenie wiele wyrazów nigdy nie będzie przedmiotem Twojego doznania. Każdy kolejny z tych nieskończenie wielu wyrazów ma ściśle ustaloną wartość, której nigdy nie poznasz i której w żaden sposób nie doznasz, a jednak wszystkie są częścią obrazu jaki generuje nam ten wzór.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21646
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:54, 12 Lip 2021    Temat postu:

wujzboj napisał:
Semele napisał:
Zewnętrze to to co jest poza moją skórą.

A co jest poza twoją skórą?

I co znaczy, że skóra to jeszcze ty? Czy po operacji przeszczepu skóry stałabyś się kimś innym?

Semele napisał:
W zasadzie obraz świata tworzymy na podstawie doznań.

Istotne jest, że żadnego innego obrazu poza tym zbudowanym z naszych doznań ("na podstawie" ZNACZY tutaj "z") nie możemy zbudować. I obraz ten jest REALNY właśnie dlatego i w tym znaczeniu, że jest z tych doznań zbudowany i pozwala nam się wśród tych doznań poruszać.

Semele napisał:
Wg Galena Strawsona elektrony doświadczają czego? Jak myślisz?

Tak poważnie mówiąc to jest to problem, bo elektron taki, jak sobie go wyobrażamy (część składowa atomu), jest tylko wyobrażeniem (zgrubnym i z punktu widzenia teorii BŁĘDNYM), które pomaga w intuicyjnym wyciąganiu wniosków z równań. Które z kolei są pewnym zrobionym na kartce papieru zapisem związków, jakie zaobserwowaliśmy pomiędzy niektórymi naszymi doznaniami. Więc właściwie nie wiadomo, czego dotyczy pytanie o doświadczenia elektronu. Chodzi o doświadczenia równań? Czy o to, czego doświadczają nasze zgrubne wyobrażenia? Ale ani jedno, ani drugie to pytanie nie ma przecież większego sensu. Za to wiadomo, czego dotyczy pytanie o doświadczenia Semele. Bo pytający wie, czego dotyczy pytanie o jego doświadczenia.



Poza moją skórą jest zewnętrze. Jeśli operacja zakończy się sukcesem to będę nadal ja. Zakładam, że w tym przeszczepionym .kawałku będzie zmysł.

To oczywiste, że bez doznań żadnego obrazu świata nie zbudujemy. Tu mogę przypomnieć dziecko Semele. Odgrodzone od świata nie będzie miało nawet snów. Brak obrazów w mózgu.
Za sny odpowiada hipokamp czyli obszar mózgu odpowiedzialny za emocje oraz pamięć . Mówiąc prostym językiem w fazie REM informacje są utrwalane i przetwarzane, a proces ten jest dodatkowo stymulowany dopaminą. Podczas nocnego snu ciało odpoczywa i regeneruje się, jednak mózg cały czas pracuje.


Myśl Strawsona jest wysoce spekulatywna. Nie rozumiem jej także z powodu bariery językowej. Ale do tego tematu wrócę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:58, 12 Lip 2021    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
A ja zbuduję taki: x(n) = (-n^n) * sin(n)
zbudowałem nieskończony ciąg którego nieskończenie wiele wyrazów nigdy nie będzie przedmiotem Twojego doznania. Każdy kolejny z tych nieskończenie wielu wyrazów ma ściśle ustaloną wartość, której nigdy nie poznasz i której w żaden sposób nie doznasz, a jednak wszystkie są częścią obrazu jaki generuje nam ten wzór.

No i twój ciąg jest wyłącznie z doznań zbudowany. A każda z wartości jego elementów jest też wyłącznie przez doznania określona. Podobnie zresztą jak wartość funkcji sinus dla praktycznie każdego kąta, czy jak wartość pierwiastka z dwóch. I jak każde pojęcie w matematyce, z nieskończonością włącznie. Właśnie o to chodzi. O to, że budować możesz tylko z doznań. Możesz z nich zbudować także i niewidocznego niebieskiego słonia lewitującego pogodnie nad twoją głową. Wiadomo, co to za bydlę, bo z doznań jest zbudowany.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pon 22:58, 12 Lip 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5619
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:09, 12 Lip 2021    Temat postu:

wujzboj napisał:
szaryobywatel napisał:
A ja zbuduję taki: x(n) = (-n^n) * sin(n)
zbudowałem nieskończony ciąg którego nieskończenie wiele wyrazów nigdy nie będzie przedmiotem Twojego doznania. Każdy kolejny z tych nieskończenie wielu wyrazów ma ściśle ustaloną wartość, której nigdy nie poznasz i której w żaden sposób nie doznasz, a jednak wszystkie są częścią obrazu jaki generuje nam ten wzór.

No i twój ciąg jest wyłącznie z doznań zbudowany. A każda z wartości jego elementów jest też wyłącznie przez doznania określona. Podobnie zresztą jak wartość funkcji sinus dla praktycznie każdego kąta, czy jak wartość pierwiastka z dwóch. I jak każde pojęcie w matematyce, z nieskończonością włącznie. Właśnie o to chodzi. O to, że budować możesz tylko z doznań. Możesz z nich zbudować także i niewidocznego niebieskiego słonia lewitującego pogodnie nad twoją głową. Wiadomo, co to za bydlę, bo z doznań jest zbudowany.


Póki co to Twój pogląd który ani nie ma sensu, ani nie potrafisz go uzasadnić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:21, 12 Lip 2021    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Póki co to Twój pogląd który ani nie ma sensu, ani nie potrafisz go uzasadnić.

Co jest moim poglądem, co i dlaczego konkretnie nie ma sensu, i czego konkretnie nie umiem uzasadnić?

Może powiesz mi, co to jest pierwiastek z dwóch? Czekam niecierpliwie.



wuj napisał:
Ale ja nie bez powodu zacząłem od pytania, CO TO JEST TO ZEWNĘTRZE. Na to pytanie nie dostałem od ciebie odpowiedzi. I wobec tego nie wiem, o czym piszesz twierdząc, że się z zewnętrza wzięłaś i że wiele na to wskazuje.
Semele napisał:
Zewnętrze to to co jest poza moją skórą.
wuj napisał:
A co jest poza twoją skórą?
Semele napisał:
Poza moją skórą jest zewnętrze.

Proszę przeczytaj te pytania. Na pytanie, co to jest zewnętrze, odpowiedziałaś w efekcie, że zewnętrze to zewnętrze. To nie jest zbyt pouczająca odpowiedź.


wuj napisał:
I co znaczy, że skóra to jeszcze ty? Czy po operacji przeszczepu skóry stałabyś się kimś innym?
Semele napisał:
Jeśli operacja zakończy się sukcesem to będę nadal ja. Zakładam, że w tym przeszczepionym .kawałku będzie zmysł.

Po pierwsze, tu były dwa pytania, z czego drugie jest POMOCNICZE (z tego powodu stoi w tym samym akapicie, zaraz za pierwszym). Na pierwsze z tych dwóch (co to znaczy, że skóra to jeszcze ty) nie odpowiedziałaś.

Po drugie, problem wyrażony drugim pytaniem jest problemem identyczności. Wymieniam kawałek ciebie na coś kompletnie innego, a ty mi mówisz, że to nadal ty. Na jakiej zasadzie jest to więc kawałek ciebie? Na zasadzie umowy społecznej, jak "to jest to samo auto, choć zmieniliśmy w nim opony"? Ale ty raczej nie jesteś umową społeczną, tylko sobą. Więc coś tu nie teges z tą skórą.

Semele napisał:
Odgrodzone od świata nie będzie miało nawet snów. Brak obrazów w mózgu

Albo będzie miało, mózg jest produktywny i coś tam wygeneruje. Jednak cokolwiek to dziecko "zobaczy", będą to jego doznania. Czy zaś "zobaczy", bo w ogóle będzie taka osoba? Tego nie wiemy i się tego nie dowiemy, bo nie ma jak. Możemy tylko badać przebiegi na ekranach monitorów, pokazujące wyniki pomiarów aktywności mózgu. Kiedyś być może będziemy mogli podłączyć własny mózg do cudzego mózgu - ale to też nam nie powie, czy "po drugiej stronie" mamy do czynienia z osobą, czy nie.

Semele napisał:
Myśl Strawsona jest wysoce spekulatywna

Mnie nie chodzi o to, czy jest speoulatywna czy nie. Spekulatywna jest każda bez wyjątku myśli filozoficzna. Mnie chodzi o to, że jest ona treściowo problematyczna. Nie wiadomo, o co chodzi w zwrocie "elektron doświadcza". Bo w gruncie rzeczy NIE MA czegoś takiego, jak elektron. Kiedy zaczynasz wchodzić w fizyczny sens tego pojęcia, idea "o, tu lata elektron" rozmywa się w równania, a nie w jakiś konkretny obiekt. Rozmywa się w zapisane na papierze relacje pomiędzy doznaniami obserwatora. LUDZKIEGO obserwatora.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21646
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:23, 12 Lip 2021    Temat postu:

wujzboj napisał:
szaryobywatel napisał:
A ja zbuduję taki: x(n) = (-n^n) * sin(n)
zbudowałem nieskończony ciąg którego nieskończenie wiele wyrazów nigdy nie będzie przedmiotem Twojego doznania. Każdy kolejny z tych nieskończenie wielu wyrazów ma ściśle ustaloną wartość, której nigdy nie poznasz i której w żaden sposób nie doznasz, a jednak wszystkie są częścią obrazu jaki generuje nam ten wzór.

No i twój ciąg jest wyłącznie z doznań zbudowany. A każda z wartości jego elementów jest też wyłącznie przez doznania określona. Podobnie zresztą jak wartość funkcji sinus dla praktycznie każdego kąta, czy jak wartość pierwiastka z dwóch. I jak każde pojęcie w matematyce, z nieskończonością włącznie. Właśnie o to chodzi. O to, że budować możesz tylko z doznań. Możesz z nich zbudować także i niewidocznego niebieskiego słonia lewitującego pogodnie nad twoją głową. Wiadomo, co to za bydlę, bo z doznań jest zbudowany.


Uzupełnię myśl posługując się cytatem.(Judycki)
Za emblematyczne zagadnienie z zakresu problematyki realizm - idealizm uznawany jest dzisiaj tzw. ‘problem istnienia świata zewnętrznego’ (problem of the external world). Wyrażenie ‘świat zewnętrzny’ nie oznacza jakiegoś świata na odległej od Ziemi planecie, ani też ‘świat zewnętrzny’ nie jest w ścisłym sensie żadnym osobnym światem, lecz jest to ‘świat’ w sensie tego, co jest zewnętrzne w stosunku do podmiotu dokonującego aktów percepcji. Chociaż Kant systematycznie nie używał tego wyrażenia, to jako pierwszy wyraźnie sformułował problem istnienia świata zewnętrznego, gdy pisał: Bez względu na to, jak dalece idealizm może uchodzić za niewinny dla istotnych celów metafizyki (czym w rzeczywistości wcale nie jest), pozostaje zawsze skandalem filozofii i powszechnego rozumu ludzkiego, żebyśmy musieli przyjmować tylko na wiarę istnienie rzeczy poza nami (od których wszak otrzymujemy cały materiał dla naszego poznania, i to nawet dla naszego zmysłu wewnętrznego) i żebyśmy nie mogli przeciwstawić żadnego zadowalającego dowodu, jeżeli komuś przyjdzie na myśl powątpiewać o ich istnieniu.

Nie wiem jak wuj buduje na podstawie doznań obraz różowego słonia.
Dzieci często rysują słonie i inne zwierzęta w kolorach niespotkanych, to ciekawe.
Mój syn kiedyś narysował fioletowego słonia co spotkało się z oburzeniem nauczycielki.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 10:21, 13 Lip 2021, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5619
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:31, 12 Lip 2021    Temat postu:

wujzboj napisał:
szaryobywatel napisał:
Póki co to Twój pogląd który ani nie ma sensu, ani nie potrafisz go uzasadnić.

Co jest moim poglądem, co i dlaczego konkretnie nie ma sensu, i czego konkretnie nie umiem uzasadnić?

Może powiesz mi, co to jest pierwiastek z dwóch? Czekam niecierpliwie.


Najpierw to Ty uzasadnij swój pogląd że ten ciąg jest zbudowany z doznań, możesz alternatywnie uzasadnić że pierwiastek z 2 jest zbudowany z doznań, a nie pytasz się mnie co to jest pierwiastek z 2.


Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Pon 23:37, 12 Lip 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21646
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:36, 12 Lip 2021    Temat postu:

Wuju. Usunę jutro ten link, strasznie się poszerzyła. Zajrzyj do niego.
Nie potrafię inaczej odpowiedzieć. Żywe organizmy wyodrębniły się w procesie ewolucji.Powstały z tworzywa jaki zawierał wszechświat. To tworzywo nadal istnieje i jest na zewnątrz tych organizmów.
Oddzielily się one od niego "skórą". Jednak komunikują się ze światem. Za pomocą zmysłów.Nieraz bardzo pierwotnych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:20, 13 Lip 2021    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
możesz alternatywnie uzasadnić że pierwiastek z 2 jest zbudowany z doznań, a nie pytasz się mnie co to jest pierwiastek z 2.

Ja spytałem z nadzieją, że poznam definicję pierwiastka z dwóch, która zawiera coś poza doznaniami. Ale wygląda na to, że nie mam na co liczyć, więc teraz moja kolej. Podobnie jak niebieski lewitujący słoń, pierwiastek z dwóch, szaryobywatelu, jest określony przez swoje własności zbudowane z doznań: przemnożony przez siebie samego daje dwa. W tej definicji masz trzy pojęcia: działanie arytmetyczne, identyczność, oraz liczbę naturalną. Istotne w tym kontekście znaczenie każdego z tych trzech pojęć poznałeś najpóźniej w szkole podstawowej, na patyczkach, paluszkach, króliczkach i kolorowych koralikach.



Semele napisał:
Nie wiem jak wuj buduje na podstawie doznań obraz różowego słonia.

Jak to? Przecież to normalne: różowe znam, słonia znam, łączę jedno z drugim i mam różowego słonia. Tak jak na obrazku dziecka. Mam różową kredkę, mam w książeczce do kolorowania wydrukowany zarys słonia, maluję słonia na różowo i gotowe.

Semele napisał:
Nie potrafię inaczej odpowiedzieć. Żywe organizmy wyodrębniły się w procesie ewolucji.Powstały z tworzywa jaki zawierał wszechświat. To tworzywo nadal istnieje i jest na zewnątrz tych organizmów.
Oddzielily się one od niego "skórą". Jednak komunikują się ze światem. Za pomocą zmysłów.Nieraz bardzo pierwotnych.

Mówmy o tym, co doznajesz. Nie doznajesz Big Bangu, ewolucji, ani DNA, doznajesz widoku Księżyca i dotyku wiatru. Ciekawe, że nie wychodzi ci z tego, że rozprzestrzeniasz się do Księżyca, lecz że kończysz się tam, gdzie umiejscawiasz dotyk wiatru. Umiejscawiasz się nie tam, gdzie umiejscawiasz źródło światła, lecz tam, gdzie jest centrum perspektywy trójwymiarowego widzenia. Chociaż - jeśli zaczniemy rzecz analizować właśnie na podstawie tego, co wiemy z nauk przyrodniczych - widok Księżyca jest połączeniem dwóch obrazów umieszczonych w twojej głowie, czyli tam gdzie to centrum perspektywy się znajduje, to jednak wynik tego połączenia nazywasz "gdzieś daleko daleko stąd, na orbicie okołoziemskiej". Łącząc dwa obrazy, wyrzucasz swoje odczucie na orbitę okołoziemską :). A orbita okołoziemska? Czy to aby też nie kombinacja myśli krążących po głowie? A głowa? Oj, to się zaczyna kręcić, prawda?

Czym jest więc to zewnętrze, skoro z niego tak na prawdę wynika, że siedzi we wnętrzu? I czym jest to wnętrze określane jako "skóra i to co pod spodem"? Czy za pomocą czegoś takiego da się rzeczywiście porządnie, spójnie opisać rzeczywistość, z którą masz do czynienia? A jeśli się uda, to czy rzeczywiście będzie to opis taki, jaki Anbo odseparował od idealizmu?

PS. Nie bardzo rozumiem, dlaczego chcesz usunąć ten link. Niby długi, ale jeśli ci to przeszkadza, to możesz go zwinąć [link widoczny dla zalogowanych] za pomocą przycisku "URL". Piszesz ten krótki opis, zaznaczasz go myszką, naciskasz przycisk URL, a potem za pierwszym słowem URL, które się pojawi, dopisujesz = (bez spacji) i (bez spacji) wklejasz link. Wygląda to w tym przypadku tak:
Kod:
Niby długi, ale możesz go zwinąć [url=https://books.google.pl/books?id=sBkSEAAAQBAJ&pg=PA77&lpg=PA77&dq=elektron+do%C5%9Bwiadcza+strawson&source=bl&ots=Dp5zOh7qMX&sig=ACfU3U31_j0ijWuS7hu90ZyoP1qLa3KKAw&hl=pl&sa=X&ved=2ahUKEwju0fGHyd7xAhVylYsKHRjPBY8Q6AEwBXoECBkQAg#v=onepage&q=elektron%20do%C5%9Bwiadcza%20strawson&f=false]do krótkiego opisu[/url] za pomocą przycisku "URL".


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Wto 1:24, 13 Lip 2021, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5619
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:58, 13 Lip 2021    Temat postu:

wujzboj napisał:
szaryobywatel napisał:
możesz alternatywnie uzasadnić że pierwiastek z 2 jest zbudowany z doznań, a nie pytasz się mnie co to jest pierwiastek z 2.

Ja spytałem z nadzieją, że poznam definicję pierwiastka z dwóch, która zawiera coś poza doznaniami. Ale wygląda na to, że nie mam na co liczyć, więc teraz moja kolej. Podobnie jak niebieski lewitujący słoń, pierwiastek z dwóch, szaryobywatelu, jest określony przez swoje własności zbudowane z doznań: przemnożony przez siebie samego daje dwa. W tej definicji masz trzy pojęcia: działanie arytmetyczne, identyczność, oraz liczbę naturalną. Istotne w tym kontekście znaczenie każdego z tych trzech pojęć poznałeś najpóźniej w szkole podstawowej, na patyczkach, paluszkach, króliczkach i kolorowych koralikach.


Nie mogę jak widzę taką bufoniadę... :D
Pierwiastek z 2 jest długością przekątnej kwadratu o podstawie 1. Jest liczbą niewymierną, co znaczy że jej wartość można tylko przybliżyć do jakiegoś miejsca po przecinku, ale nie można jej nigdy poznać. A to oznacza że stosuje się tutaj to samo co w moim ciągu - pierwiastka z 2 nigdy nie doznasz, więc nie może się składać z Twoich doznań. Z Twoich doznań to się może składać co najwyżej myślenie o pierwiastku z 2.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21646
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 3:45, 13 Lip 2021    Temat postu:

Wuj

Cytat:
Czym jest więc to zewnętrze, skoro z niego tak na prawdę wynika, że siedzi we wnętrzu? I czym jest to wnętrze określane jako "skóra i to co pod spodem"? Czy za pomocą czegoś takiego da się rzeczywiście porządnie, spójnie opisać rzeczywistość, z którą masz do czynienia? A jeśli się uda, to czy rzeczywiście będzie to opis taki, jaki Anbo odseparował od idealizm


Przeczytałam instrukcję, możesz usunąć.

[link widoczny dla zalogowanych]


Czy za pomocą zmysłów da się odczytywać rzeczywistość?


Myślę że nie i o tym cały czas piszę.
Prawdziwy jest nie ten obraz świata, który narzuca się bezpośrednio naszym zmysłom (spostrzegane przez nas barwy, dźwięki, wonie itd. są jedynie subiektywną reakcją naszej organizacji psychofizycznej na bodźce pochodzące ze świata zewnętrznego. za wiki.


Dlatego przytoczyłam poglądy Władysławowa Krajewskiego.
Porównanie przeszczepu skóry do zmiany opon nie jest adekwatne.

Nawet jest obraźliwe.
:wink: :cry:


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 4:15, 13 Lip 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21646
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 5:34, 13 Lip 2021    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 5:58, 13 Lip 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 8:31, 13 Lip 2021    Temat postu:

wujzboj napisał:

Domyślasz się, że teraz spytam, co znaczy istnieć poza umysłem, obiektywnie. I jak pewno się domyślasz, oczekuję definicji sformułowanej na bazie doświadczenia.

A domyślasz się, że nie dostaniesz ode mnie definicji pojęcia "istnienie"? Tak można bez końca. Możesz bez końca pytać o definicje użytych pojęć - nie widzę w tym sensu. Myślę, że doskonale wiesz co to znaczy "istnienie", a także "umysł" i "poza". Przypomnij sobie swój okres przedrefleksyjny, gdy rzeczy przez ciebie widziane odczuwałeś jako istniejące odrębnie od ciebie i nie jako wytwór twojego umysłu, ale jako byty istniejące niezależnie od niego (gdyby zniknął, to one nadal by istniały).

wujzboj napisał:

anbo napisał:
W światopoglądzie, w którym istnieją tylko świadomości, źródłem doznań nie są rzeczy istniejące obiektywnie poza tymi świadomościami.

Przedtem zdefiniuj proszę istnienie poza świadomościami, a potem zobaczymy.

Doświadczenie mnie uczy, że można o tym rozmawiać bez definiowania, a dy zatrzymamy się na problemie definiowania, to możemy nigdy nie posunąć się dalej poza ten etap. No ale dobra, spróbuję. Obiektywnie to znaczy, że gdyby zniknęły nasze umysły, byty, które są źródłem naszych wrażeń zmysłowych nadal by istniały. Na pewno to wiesz, więc nie wiem po co pytasz.

wuj napisał:

Moment. Co masz na myśli mówiąc, że zmysły wyodrębniły coś z rzeczywistości?

To znaczy, że z szeregu bodźców jakiś konkretny bodziec (albo grupę bodźców) odseparowały. Tylko nie pytaj co to znaczy odseparować, bo przecież sam to robisz: z szeregu doznań wyodrębniasz różne rzeczy i ich właściwości.

wuj napisał:

Przecież nie sugerujesz, że twoim zdaniem kiedy patrzę na kamień, to zmysły umieszczają w moim umyśle kamień.

Tworzą obraz kamienia. Bodziec jest zamieniany na określony obraz jak woltomierz analogowy zamienia napięcie elektryczne na wychylenie wskazówki. Wychylenie wskazówki nie jest napięciem, ale nie byłoby wychylenia wskazówki bez istnienia napięcia.

wuj napisał:

Pisałeś w tym wątku o reprezentacji jeziora na mapie za pomocą symbolu X. Czy chodzi ci o kolor jako taki symbol X? Jeśli tak, to pewno domyślasz się, że zapytam nie tyle o kolor (symbol X), lecz o to, co ma być nim reprezentowane. Z czym konkretnie wiążesz ów symbol X, ów kolor?

Z niczym konkretnie.

wuj napisał:
Z drugiej jednak strony nie jest tak, że zawsze jest to praktycznie nieistotne. W przypadku tygrysa raczej uciekamy [...]Nasze opinie o tym, czym jest nasze otoczenie, w ostateczności decydują o tym, jak widzimy siebie w tym świecie, pośród innych ludzi, pośród zwierząt i pośród całej reszty natury.

Moim zdaniem przeceniasz rolę refleksji filozoficznej w praktyce życia codziennego. Natomiast zgadzam się, że w refleksji filozoficznej pogląd na źródło wrażeń zmysłowych ma kolosalne znaczenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 19, 20, 21  Następny
Strona 5 z 21

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin