Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Absurdalny argument z porównywania pewności
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31361
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:19, 22 Sty 2023    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Czyli nawet nie wiadomo, jakie są podobieństwa w weryfikacji, bo w kwestii Boga nawet nie wiadomo, co weryfikować?

W sensie obiektywnym rzeczywiście nie wiadomo.
Co innego w sensie subiektywnym.
A to właśnie też i o to m.in. chodzi, że odkrycie Boga jest jednocześnie odkryciem siebie - tego osobistego, indywidualnego, znacznej mierze subiektywnego siebie. Te dwa odkrycia - Boga i własnego prawdziwego ja - występują zawsze razem, są w nierozrywalnym wzajemnym związku.

Zauważasz, że to totalnie rozbiega się przy porównaniu z weryfikacją grawitacji? Brak owych mitycznych punktów wspólnych (oprócz pewności < 100%).

Toteż pisałem, że w światopoglądach mamy inne reguły weryfikacji, niż przy czymś, co - z założenia - dotyczy kwestii dających się obiektywizować i odnieść do sfery materialnej.
Jest tu jeszcze taki punkt wspólny jak:
- konieczność określenia PRZEDMIOTU weryfikacji (zdefiniowania problemu)
- konieczność określenia METODY weryfikacji.
- mamy dwie instancje, które ze sobą porównujemy - wzorcową z tą mającą mieć z wzorcem zgodność.
Dalej zaś będą różnice, bo w światopoglądach ten przedmiot jest bardziej celem, niż wynika z już dostępnych nam intuicji.
Ale tak to w życiu jest, że różne rzeczy, różna zagadnienia, różne pojęcia mają zarówno podobieństwa, jak i różnice.

Irbisol napisał:
I że w ten sposób można "zweryfikować" dowolną bzdurę?

Jak ktoś przedmiot i metodę weryfikacji wybierze zbyt ogólnie, dowolnie, jakkolwiek to grozi to oczywiście też i tym, że z tego wyjdzie "zweryfikowanie" dowolnej bzdury. Dotyczy to nie tylko kwestii Boga, ale tez i kwestii uważanych za materialne. Dobrym przykładem mogą być - też praktycznie niefalsyfikowalne - koncepcje opisu świata materialnego żywiołami (starożytni Grecy, a nawet współcześni myśliciele związani z kulturą wschodnią to stosują). Jest cała masa nieweryfikowalnych obiektywnie koncepcji - nawet w uznawanej fizyce jest teoria strun, o której mówi się, że przynajmniej póki co jest nieweryfikowalna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14182
Przeczytał: 17 tematów


PostWysłany: Pon 9:39, 23 Sty 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Czyli nawet nie wiadomo, jakie są podobieństwa w weryfikacji, bo w kwestii Boga nawet nie wiadomo, co weryfikować?

W sensie obiektywnym rzeczywiście nie wiadomo.
Co innego w sensie subiektywnym.
A to właśnie też i o to m.in. chodzi, że odkrycie Boga jest jednocześnie odkryciem siebie - tego osobistego, indywidualnego, znacznej mierze subiektywnego siebie. Te dwa odkrycia - Boga i własnego prawdziwego ja - występują zawsze razem, są w nierozrywalnym wzajemnym związku.

Zauważasz, że to totalnie rozbiega się przy porównaniu z weryfikacją grawitacji? Brak owych mitycznych punktów wspólnych (oprócz pewności < 100%).

Toteż pisałem, że w światopoglądach mamy inne reguły weryfikacji, niż przy czymś, co - z założenia - dotyczy kwestii dających się obiektywizować i odnieść do sfery materialnej.
Jest tu jeszcze taki punkt wspólny jak:
- konieczność określenia PRZEDMIOTU weryfikacji (zdefiniowania problemu)
- konieczność określenia METODY weryfikacji.

Jak już pisałem, to jest PRZED weryfikacją.
Równie dobrze możesz napisać, że punktem wspólnym starego Tarpana i F-35 jest to, że najpierw myślano, jakie są wymagania, a następnie projektowano oba te urządzenia.

Cytat:
- mamy dwie instancje, które ze sobą porównujemy - wzorcową z tą mającą mieć z wzorcem zgodność.

Jak pisałeś wcześniej - w przypadku Boga trudno nawet określić, co miałoby być tą wzorcową.

Cytat:
Irbisol napisał:
I że w ten sposób można "zweryfikować" dowolną bzdurę?

Jak ktoś przedmiot i metodę weryfikacji wybierze zbyt ogólnie, dowolnie, jakkolwiek to grozi to oczywiście też i tym, że z tego wyjdzie "zweryfikowanie" dowolnej bzdury. Dotyczy to nie tylko kwestii Boga, ale tez i kwestii uważanych za materialne. Dobrym przykładem mogą być - też praktycznie niefalsyfikowalne - koncepcje opisu świata materialnego żywiołami (starożytni Grecy, a nawet współcześni myśliciele związani z kulturą wschodnią to stosują). Jest cała masa nieweryfikowalnych obiektywnie koncepcji - nawet w uznawanej fizyce jest teoria strun, o której mówi się, że przynajmniej póki co jest nieweryfikowalna.

Niewątpliwie. Jednak w przypadku teorii strun teoria owa traktowana jest jak hipoteza. Bóg też?
I potrafisz w przypadku Boga uciec z tej "ogólności"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31361
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:06, 23 Sty 2023    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Czyli nawet nie wiadomo, jakie są podobieństwa w weryfikacji, bo w kwestii Boga nawet nie wiadomo, co weryfikować?

W sensie obiektywnym rzeczywiście nie wiadomo.
Co innego w sensie subiektywnym.
A to właśnie też i o to m.in. chodzi, że odkrycie Boga jest jednocześnie odkryciem siebie - tego osobistego, indywidualnego, znacznej mierze subiektywnego siebie. Te dwa odkrycia - Boga i własnego prawdziwego ja - występują zawsze razem, są w nierozrywalnym wzajemnym związku.

Zauważasz, że to totalnie rozbiega się przy porównaniu z weryfikacją grawitacji? Brak owych mitycznych punktów wspólnych (oprócz pewności < 100%).

Toteż pisałem, że w światopoglądach mamy inne reguły weryfikacji, niż przy czymś, co - z założenia - dotyczy kwestii dających się obiektywizować i odnieść do sfery materialnej.
Jest tu jeszcze taki punkt wspólny jak:
- konieczność określenia PRZEDMIOTU weryfikacji (zdefiniowania problemu)
- konieczność określenia METODY weryfikacji.

Jak już pisałem, to jest PRZED weryfikacją.
Równie dobrze możesz napisać, że punktem wspólnym starego Tarpana i F-35 jest to, że najpierw myślano, jakie są wymagania, a następnie projektowano oba te urządzenia.

Nawet klasyfikując to jako "przed" weryfikacją, dalej to ma znaczenie.

Irbisol napisał:
Cytat:
- mamy dwie instancje, które ze sobą porównujemy - wzorcową z tą mającą mieć z wzorcem zgodność.

Jak pisałeś wcześniej - w przypadku Boga trudno nawet określić, co miałoby być tą wzorcową.

Dlatego sobie stawiamy światopoglądowe pytania.

Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
I że w ten sposób można "zweryfikować" dowolną bzdurę?

Jak ktoś przedmiot i metodę weryfikacji wybierze zbyt ogólnie, dowolnie, jakkolwiek to grozi to oczywiście też i tym, że z tego wyjdzie "zweryfikowanie" dowolnej bzdury. Dotyczy to nie tylko kwestii Boga, ale tez i kwestii uważanych za materialne. Dobrym przykładem mogą być - też praktycznie niefalsyfikowalne - koncepcje opisu świata materialnego żywiołami (starożytni Grecy, a nawet współcześni myśliciele związani z kulturą wschodnią to stosują). Jest cała masa nieweryfikowalnych obiektywnie koncepcji - nawet w uznawanej fizyce jest teoria strun, o której mówi się, że przynajmniej póki co jest nieweryfikowalna.

Niewątpliwie. Jednak w przypadku teorii strun teoria owa traktowana jest jak hipoteza. Bóg też?
I potrafisz w przypadku Boga uciec z tej "ogólności"?

Bóg też może traktowany jako hipoteza.
Z ogólności każdy wychodzi tak, jak mu to się wydaje słuszne. Nie jestem tu wyróżnionym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14182
Przeczytał: 17 tematów


PostWysłany: Pon 21:16, 23 Sty 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Czyli nawet nie wiadomo, jakie są podobieństwa w weryfikacji, bo w kwestii Boga nawet nie wiadomo, co weryfikować?

W sensie obiektywnym rzeczywiście nie wiadomo.
Co innego w sensie subiektywnym.
A to właśnie też i o to m.in. chodzi, że odkrycie Boga jest jednocześnie odkryciem siebie - tego osobistego, indywidualnego, znacznej mierze subiektywnego siebie. Te dwa odkrycia - Boga i własnego prawdziwego ja - występują zawsze razem, są w nierozrywalnym wzajemnym związku.

Zauważasz, że to totalnie rozbiega się przy porównaniu z weryfikacją grawitacji? Brak owych mitycznych punktów wspólnych (oprócz pewności < 100%).

Toteż pisałem, że w światopoglądach mamy inne reguły weryfikacji, niż przy czymś, co - z założenia - dotyczy kwestii dających się obiektywizować i odnieść do sfery materialnej.
Jest tu jeszcze taki punkt wspólny jak:
- konieczność określenia PRZEDMIOTU weryfikacji (zdefiniowania problemu)
- konieczność określenia METODY weryfikacji.

Jak już pisałem, to jest PRZED weryfikacją.
Równie dobrze możesz napisać, że punktem wspólnym starego Tarpana i F-35 jest to, że najpierw myślano, jakie są wymagania, a następnie projektowano oba te urządzenia.

Nawet klasyfikując to jako "przed" weryfikacją, dalej to ma znaczenie.

A jakie konkretnie? Weryfikacje nie obędzie się bez tych punktów, więc nie ma co się ekscytować, że są wspólne. Gdyby były wspólne tam, gdzie być nie muszą - to by było coś.

Cytat:
Irbisol napisał:
Jednak w przypadku teorii strun teoria owa traktowana jest jak hipoteza. Bóg też?
I potrafisz w przypadku Boga uciec z tej "ogólności"?

Bóg też może traktowany jako hipoteza.
Z ogólności każdy wychodzi tak, jak mu to się wydaje słuszne. Nie jestem tu wyróżnionym.

Problemem nie jest to, że Bóg może być traktowany jako hipoteza lecz to, że jest traktowany jako pewnik, jako coś zweryfikowanego przynajmniej tak dobrze, jak grawitacja. I ty wiesz, jak to wyjaśnić że te weryfikacje są równie "słuszne".
To może przedstaw przykładowo sposób wychodzenia z ogólności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31361
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:24, 23 Sty 2023    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Czyli nawet nie wiadomo, jakie są podobieństwa w weryfikacji, bo w kwestii Boga nawet nie wiadomo, co weryfikować?

W sensie obiektywnym rzeczywiście nie wiadomo.
Co innego w sensie subiektywnym.
A to właśnie też i o to m.in. chodzi, że odkrycie Boga jest jednocześnie odkryciem siebie - tego osobistego, indywidualnego, znacznej mierze subiektywnego siebie. Te dwa odkrycia - Boga i własnego prawdziwego ja - występują zawsze razem, są w nierozrywalnym wzajemnym związku.

Zauważasz, że to totalnie rozbiega się przy porównaniu z weryfikacją grawitacji? Brak owych mitycznych punktów wspólnych (oprócz pewności < 100%).

Toteż pisałem, że w światopoglądach mamy inne reguły weryfikacji, niż przy czymś, co - z założenia - dotyczy kwestii dających się obiektywizować i odnieść do sfery materialnej.
Jest tu jeszcze taki punkt wspólny jak:
- konieczność określenia PRZEDMIOTU weryfikacji (zdefiniowania problemu)
- konieczność określenia METODY weryfikacji.

Jak już pisałem, to jest PRZED weryfikacją.
Równie dobrze możesz napisać, że punktem wspólnym starego Tarpana i F-35 jest to, że najpierw myślano, jakie są wymagania, a następnie projektowano oba te urządzenia.

Nawet klasyfikując to jako "przed" weryfikacją, dalej to ma znaczenie.

A jakie konkretnie? Weryfikacje nie obędzie się bez tych punktów, więc nie ma co się ekscytować, że są wspólne. Gdyby były wspólne tam, gdzie być nie muszą - to by było coś.

No i ja właśnie to stwierdzam, że są wspólne. Fakt jest?
- Jest.

Irbisol napisał:
Cytat:
Irbisol napisał:
Jednak w przypadku teorii strun teoria owa traktowana jest jak hipoteza. Bóg też?
I potrafisz w przypadku Boga uciec z tej "ogólności"?

Bóg też może traktowany jako hipoteza.
Z ogólności każdy wychodzi tak, jak mu to się wydaje słuszne. Nie jestem tu wyróżnionym.

Problemem nie jest to, że Bóg może być traktowany jako hipoteza lecz to, że jest traktowany jako pewnik, jako coś zweryfikowanego przynajmniej tak dobrze, jak grawitacja. I ty wiesz, jak to wyjaśnić że te weryfikacje są równie "słuszne".
To może przedstaw przykładowo sposób wychodzenia z ogólności.

Życie każdemu podsuwa jego sposoby. Jak ja Ci podam swoje, to Ty je zanegujesz, zdeprecjonujesz, bo sam tego nie czułeś, nie doświadczyłeś. Po swojemu będziesz miał może i rację. Ale efektem też będzie i to, że nie dojdziemy do porozumienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14182
Przeczytał: 17 tematów


PostWysłany: Wto 14:07, 24 Sty 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Weryfikacje nie obędzie się bez tych punktów, więc nie ma co się ekscytować, że są wspólne. Gdyby były wspólne tam, gdzie być nie muszą - to by było coś.
No i ja właśnie to stwierdzam, że są wspólne. Fakt jest? - Jest.

Tak samo wspólne mogą być dla dowolnej bzdury - więc nie masz się z czego cieszyć.
Całe twoje zadanie polega na tym, byś podał takie punkty weryfikacji Boga wspólne z weryfikacją grawitacji, które nie pasują do dowolnych bzdur (którym obserwacje nie zaprzeczają wprost).

Cytat:
Jak ja Ci podam swoje, to Ty je zanegujesz, zdeprecjonujesz, bo sam tego nie czułeś, nie doświadczyłeś. Po swojemu będziesz miał może i rację. Ale efektem też będzie i to, że nie dojdziemy do porozumienia.

Podaj takie, jakich TY nie zanegujesz. Ale też nie mogą one pasować do dowolnej bzdury (której obserwacja nie zaprzecza wprost).
Innymi słowy - to mają być takie sposoby/kryteria/cokolwiek, których nie uda się zastosować do Manitou czy jednorożców.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31361
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:48, 24 Sty 2023    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Weryfikacje nie obędzie się bez tych punktów, więc nie ma co się ekscytować, że są wspólne. Gdyby były wspólne tam, gdzie być nie muszą - to by było coś.
No i ja właśnie to stwierdzam, że są wspólne. Fakt jest? - Jest.

Tak samo wspólne mogą być dla dowolnej bzdury - więc nie masz się z czego cieszyć.
Całe twoje zadanie polega na tym, byś podał takie punkty weryfikacji Boga wspólne z weryfikacją grawitacji, które nie pasują do dowolnych bzdur (którym obserwacje nie zaprzeczają wprost).

Cytat:
Jak ja Ci podam swoje, to Ty je zanegujesz, zdeprecjonujesz, bo sam tego nie czułeś, nie doświadczyłeś. Po swojemu będziesz miał może i rację. Ale efektem też będzie i to, że nie dojdziemy do porozumienia.

Podaj takie, jakich TY nie zanegujesz. Ale też nie mogą one pasować do dowolnej bzdury (której obserwacja nie zaprzecza wprost).
Innymi słowy - to mają być takie sposoby/kryteria/cokolwiek, których nie uda się zastosować do Manitou czy jednorożców.

To, żeby się do pracy zabrać, oczekuję od Ciebie kryterium takie, które u Ciebie nie podpadnie pod ocenę "dowolna bzdura". Uwzględnię wtedy - w sensie negatywnym, aby uniknąć kolizji - te przypadki, gdy mógłbym coś prowadzące kryteriami do "dowolnej bzdury" nieopatrznie zaliczyć.
Ruch jest z Twojej strony. Ja czekam. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14182
Przeczytał: 17 tematów


PostWysłany: Wto 19:17, 24 Sty 2023    Temat postu:

Niezależna weryfikacja doświadczalna - jak grawitacja.
W ostateczności wydedukowanie z przesłanek zweryfikowanych doświadczalnie - jak niegdyś neutrina czy czarne dziury.

I oczywiście to, o czym pisałem wcześniej - brak cech, które powodują, że równie dobrze można "udowodnić" jakieś inne bóstwo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31361
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:07, 24 Sty 2023    Temat postu:

Irbisol napisał:
Niezależna weryfikacja doświadczalna - jak grawitacja.
W ostateczności wydedukowanie z przesłanek zweryfikowanych doświadczalnie - jak niegdyś neutrina czy czarne dziury.

I oczywiście to, o czym pisałem wcześniej - brak cech, które powodują, że równie dobrze można "udowodnić" jakieś inne bóstwo.

Dlatego też podawałem Ci przykłady weryfikacji, w których decyduje się arbitralnie
- najmocniej ujawnia się to w kontekście weryfikacji wyobrażania sobie hipersześcianu, gdzie element doświadczeń na materii w ogóle nie występuje.
- słabiej, ale też wyraziście objawia się ten problem przy weryfikowaniu "grawitacji".

Żeby się spotkać w pół drogi, można jeszcze raz sobie przeanalizować ten przykład pośredni, gdzie jest aspekt materialny - z grawitacją. Tutaj jednak też mamy arbitralność choćby pod postacią pytania: CO TRAKTUJEMY jako "weryfikację grawitacji"?
- może sam fakt, że jakieś (dowolne, kiedykolwiek...) ciała się przyciągnęły, a my nie potrafiliśmy wskazać tu innego wyjaśnienia, niż to, że mają masę, a dwie masy się przyciągają
- czy może chodzi o jakieś zweryfikowanie SŁUSZNOŚCI WZORU - może wzoru Newtona, może Einsteina. Choć i tu dalej pytanie o "weryfikację grawitacji" by się nam rozgałęziło na to, jaki rodzaj doświadczenia o czym świadczy (można badać ciała nieruchome, ciała w ruchu, natężenia grawitacji niewielkie, średnie, ekstremalnie wielkie...)
- teraz kolejną kwestią jest czy "zweryfikowaniem grawitacji" jest już samo sprawdzenie wzoru i faktu przyciągania jakichś dwóch ciał, czy jednak mamy jeszcze zweryfikować, dodatkowo i niezależnie czy tak samo ten wzór obowiązuje w innych galaktykach, czy obowiązywał na pierwszych etapach rozwoju Wszechświata, czy nie ma tu jakichś fluktuacji...
Wszystko to będzie pytanie o to CO WŁAŚCIWIE JEST WERYFIKACJĄ.
Ty nie podjąłeś tego tematu, gdy go wcześniej wyciągałem. I nie wiem, czy od razu Cię tknęło, że tu jest śliski grunt dla Twojego podejścia i dlatego temat starałeś się omijać, czy nie bardzo wiedziałeś, co z tego wyniknie, więc omijałeś go na wszelki wypadek.

A ja powiem wprost: skowo nawet dla tak "oczywistej" a do tego naukowej dziedziny jak prawo grawitacji nie jest łatwo wskazać CO JEST TĄ WŁAŚCIWĄ WERYFIKACJĄ, to powstaje pytanie, na ile dla dziedzin znacznie mniej obiektywnych (jak filozofia, światopogląd) mamy prawo oczekiwać, że ta weryfikacja okaże się od razu pewna i jednoznaczna, a przy tym obiektywna i jeszcze związana z doświadczeniem.

Bo ja na przykład nie znam światopoglądu (nie myślę tu tylko o teizmie), który się doświadczeniem weryfikuje. Ty zdajesz się przeć w tym kierunku, że ta weryfikacja dla światopoglądu ma być, a do tego obiektywna i doświadczalna. A ja to po prostu neguję.

Widzę, że lubujesz się w tworzeniu zestawień - np. porównajmy dwie pewności - praktyczną i światopoglądową, teraz porównajmy dwie weryfikacje naukową vs światopoglądową. Wygląda na to, że masz jakąś intuicję, że to w ogóle czemuś służy.
A według mnie służy, świadczy o czymś WYŁĄCZNIE OSOBIE, KTÓRA WIERZY w to, że takie porównanie ma jakikolwiek sens wyłaniający cokolwiek.
Porównywac sobie można wszystko ze wszystkich
- główkę kapusty z planetą Jowisz
- wybuch wulkanu z wirusem COVID-19.
Można się natrząsać potem z jakiejś różnicy, a może i podobieństwa między tymi - tak w sumie subiektywnie dobranymi - parami rzeczy do porównania.
I ja Ci podałem przykład różnych weryfikacji, które - każda jakaś jest. Można porównywać weryfikację wyobrażalności teseraktu z weryfikacją prawa grawitacji. A potem każdą z tych weryfikacji z weryfikacją jakiejś kwestii religijnej (parami, w dowolnej kolejności można takie porównania sobie czynić). I porównujący może nawet uznać, iż jemu takie porównanie zdaje się być "niedoróżnialne od dowolnej bzdury".
Właściwie to jak tak właśnie trochę myślę - te zestawienia, porównania, do których tak uparcie przesz, nie za bardzo mi swoją wymową odróżnialne od losowego stwierdzenia (także bzdur). Zielonego pojęcia nie mam dlaczego by dwa przekonania
- z różnych dziedzin
- o różnym stopniu przekonań u ludzi
- powstające w kompletnie odmiennych uwarunkowaniach społecznych
- w ogóle odległych od siebie niczym piernik od wiatraka
po porównaniu ich czegokolwiek nam dowiodły. Nie - dla mnie samo takie porównywanie jest wstąpieniem na drogę nieodróżnialności od dowolnej bzdury.

Twój warunek powiązania weryfikacji z doświadczeniem (bo inaczej, jak rozumiem uznasz weryfikację nieodróżnialną od dowolnej bzdury) automatycznie wyklucza jak weryfikację niebzdurdną nie tylko moją weryfikację wyobrażalności teseraktu, lecz ponad 99% dowodów matematycznych. Wedle Twojego kryterium praktycznie cała matematyka jest nieodróżnialna od dowolnej bzdury. Nie dziwi Cię to?...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 20:12, 24 Sty 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14182
Przeczytał: 17 tematów


PostWysłany: Śro 20:12, 25 Sty 2023    Temat postu:

Wystrzelałeś się chyba ze wszystkiego.
Odpowiem, ale wracając do tematu: dostałeś kryteria które pytałeś. Czego jeszcze potrzebujesz by odpowiedzieć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31361
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:42, 25 Sty 2023    Temat postu:

Irbisol napisał:
Wystrzelałeś się chyba ze wszystkiego.
Odpowiem, ale wracając do tematu: dostałeś kryteria które pytałeś. Czego jeszcze potrzebujesz by odpowiedzieć?

Jakoś tych kryteriów od Ciebie (spójnych! Nie przeczących innym, wcześniejszym deklaracjom, a nie wyjaśnionych w związku z wątpliwościami tak się pojawiającymi) nie jestem w stanie się dopatrzyć. :think:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 21:43, 25 Sty 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14182
Przeczytał: 17 tematów


PostWysłany: Śro 23:41, 25 Sty 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Wystrzelałeś się chyba ze wszystkiego.
Odpowiem, ale wracając do tematu: dostałeś kryteria które pytałeś. Czego jeszcze potrzebujesz by odpowiedzieć?

Jakoś tych kryteriów od Ciebie (spójnych! Nie przeczących innym, wcześniejszym deklaracjom, a nie wyjaśnionych w związku z wątpliwościami tak się pojawiającymi) nie jestem w stanie się dopatrzyć. :think:

W weryfikacja grawitacji jakoś naukowcy się dopatrzyli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31361
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:44, 25 Sty 2023    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Wystrzelałeś się chyba ze wszystkiego.
Odpowiem, ale wracając do tematu: dostałeś kryteria które pytałeś. Czego jeszcze potrzebujesz by odpowiedzieć?

Jakoś tych kryteriów od Ciebie (spójnych! Nie przeczących innym, wcześniejszym deklaracjom, a nie wyjaśnionych w związku z wątpliwościami tak się pojawiającymi) nie jestem w stanie się dopatrzyć. :think:

W weryfikacja grawitacji jakoś naukowcy się dopatrzyli.

Jakoś tak. Przecież nawet o tym pisałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14182
Przeczytał: 17 tematów


PostWysłany: Czw 9:37, 26 Sty 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Wystrzelałeś się chyba ze wszystkiego.
Odpowiem, ale wracając do tematu: dostałeś kryteria które pytałeś. Czego jeszcze potrzebujesz by odpowiedzieć?

Jakoś tych kryteriów od Ciebie (spójnych! Nie przeczących innym, wcześniejszym deklaracjom, a nie wyjaśnionych w związku z wątpliwościami tak się pojawiającymi) nie jestem w stanie się dopatrzyć. :think:

W weryfikacja grawitacji jakoś naukowcy się dopatrzyli.

Jakoś tak. Przecież nawet o tym pisałem.

Więc tak samo jakoś dopatrz się w weryfikacji Boga.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31361
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:14, 26 Sty 2023    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Wystrzelałeś się chyba ze wszystkiego.
Odpowiem, ale wracając do tematu: dostałeś kryteria które pytałeś. Czego jeszcze potrzebujesz by odpowiedzieć?

Jakoś tych kryteriów od Ciebie (spójnych! Nie przeczących innym, wcześniejszym deklaracjom, a nie wyjaśnionych w związku z wątpliwościami tak się pojawiającymi) nie jestem w stanie się dopatrzyć. :think:

W weryfikacja grawitacji jakoś naukowcy się dopatrzyli.

Jakoś tak. Przecież nawet o tym pisałem.

Więc tak samo jakoś dopatrz się w weryfikacji Boga.

Weryfikacji Boga dopatruję się w inny sposób - subiektywny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:13, 26 Sty 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Weryfikacji Boga dopatruję się w inny sposób - subiektywny.


A jakaś inna weryfikacja czegokolwiek jest w ogóle możliwa? Sprawdźmy co na ten temat mówią wybitni epistemolodzy:

"Podział na to co obiektywne i subiektywne jest mętny i iluzoryczny, nie da się go przeprowadzić i odseparować tego co obiektywne od tego co subiektywne" (Alina Motycka, Człowiek wewnętrzny a epistéme. Zbiór rozpraw i szkiców filozoficznych o nauce, Warszawa 2010, s. 29)

"Normy obiektywności są historycznie zmienne" (Maria Izabella Łojewska, Filozofia nauki, Warszawa 1986, s. 67)

"Sądy dotyczące uzasadniania poznawczego i prawomocności są całkowicie subiektywne" (Hilary Putnam, Wiele twarzy realizmu i inne eseje, Warszawa 2013, s. 494)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14182
Przeczytał: 17 tematów


PostWysłany: Czw 13:43, 26 Sty 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Wystrzelałeś się chyba ze wszystkiego.
Odpowiem, ale wracając do tematu: dostałeś kryteria które pytałeś. Czego jeszcze potrzebujesz by odpowiedzieć?

Jakoś tych kryteriów od Ciebie (spójnych! Nie przeczących innym, wcześniejszym deklaracjom, a nie wyjaśnionych w związku z wątpliwościami tak się pojawiającymi) nie jestem w stanie się dopatrzyć. :think:

W weryfikacja grawitacji jakoś naukowcy się dopatrzyli.

Jakoś tak. Przecież nawet o tym pisałem.

Więc tak samo jakoś dopatrz się w weryfikacji Boga.

Weryfikacji Boga dopatruję się w inny sposób - subiektywny.

Napisałeś wcześniej:
To, żeby się do pracy zabrać, oczekuję od Ciebie kryterium takie, które u Ciebie nie podpadnie pod ocenę "dowolna bzdura". Uwzględnię wtedy - w sensie negatywnym, aby uniknąć kolizji - te przypadki, gdy mógłbym coś prowadzące kryteriami do "dowolnej bzdury" nieopatrznie zaliczyć.
Ruch jest z Twojej strony. Ja czekam.


Czyli jednak do pracy się nie zabierzesz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31361
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:49, 26 Sty 2023    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Wystrzelałeś się chyba ze wszystkiego.
Odpowiem, ale wracając do tematu: dostałeś kryteria które pytałeś. Czego jeszcze potrzebujesz by odpowiedzieć?

Jakoś tych kryteriów od Ciebie (spójnych! Nie przeczących innym, wcześniejszym deklaracjom, a nie wyjaśnionych w związku z wątpliwościami tak się pojawiającymi) nie jestem w stanie się dopatrzyć. :think:

W weryfikacja grawitacji jakoś naukowcy się dopatrzyli.

Jakoś tak. Przecież nawet o tym pisałem.

Więc tak samo jakoś dopatrz się w weryfikacji Boga.

Weryfikacji Boga dopatruję się w inny sposób - subiektywny.

Napisałeś wcześniej:
To, żeby się do pracy zabrać, oczekuję od Ciebie kryterium takie, które u Ciebie nie podpadnie pod ocenę "dowolna bzdura". Uwzględnię wtedy - w sensie negatywnym, aby uniknąć kolizji - te przypadki, gdy mógłbym coś prowadzące kryteriami do "dowolnej bzdury" nieopatrznie zaliczyć.
Ruch jest z Twojej strony. Ja czekam.


Czyli jednak do pracy się nie zabierzesz?

Nie, na tych warunkach,jakie tu próbujesz sugerować, nie zamierzam ruszyć dalej palcem.
Dalej nie dostrzegam na tyle SPÓJNEGO przedstawienia przez Ciebie kryterium tego, co miałoby zabezpieczać moje opisy przed Twoim etykietowaniem jako "nieodróżnialne od dowolnej bzdury", że nie zamierzam zaczynać kolejnej dyskusyjnej farsy.
Masz bowiem na początek kluczowe zadanie, którego nie ruszyłeś swoimi wyjaśnieniami - pytanie o to, jak łączysz warunek obowiązkowego związku kryteriów z doświadczeniem, ze swoimi wcześniejszymi deklaracjami o posługiwaniu się logiką i matematyką.
Nie jest znany w literaturze dowód dla logiki i matematyki, który wywiódłby te dziedziny z doświadczeń zmysłowych. A Ty jednak zadeklarowałeś dla kryterium:
Irbisol parę postów wyżej na pytanie o kryterium nie odróżniania przekonań od dowolnej bzdury napisał:
Niezależna weryfikacja doświadczalna - jak grawitacja.
W ostateczności wydedukowanie z przesłanek zweryfikowanych doświadczalnie

To wyklucza uznanie matematyki i logiki jako kryterium. To też oznacza, że - wedle Twoich kryteriów:
- albo jesteś niespójny w rozumowaniu (raz matematyką uznajesz, żeby ją w innym miejscu odrzucić)
- albo odrzuciłeś zarówno logikę (też się jej doświadczenie nie wywodzi) jak i matematykę.

Oczekuję od Ciebie
- albo jawnego przyznania się, że odrzuciłeś logikę i matematykę
- albo przedstawienie tu jakiegoś mocnego wykazania (nie wyobrażam sobie tego, ale nie mogę odrzucić całkiem tezy, że coś przeoczyłem, a Ty mnie z błędu wyprowadzisz), że umiesz z jakichś doświadczeń (które oczywiście przedstawisz) wywieść logikę i matematykę
- albo po prostu wycofasz się totalnie ze wszystkiego uznając w końcu, że w swoich rozumowaniach pogubiłeś.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 18:05, 26 Sty 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14182
Przeczytał: 17 tematów


PostWysłany: Czw 23:08, 26 Sty 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Dalej nie dostrzegam na tyle SPÓJNEGO przedstawienia przez Ciebie kryterium tego, co miałoby zabezpieczać moje opisy przed Twoim etykietowaniem jako "nieodróżnialne od dowolnej bzdury", że nie zamierzam zaczynać kolejnej dyskusyjnej farsy.


Niezależna weryfikacja doświadczalna - jak grawitacja.
W ostateczności wydedukowanie z przesłanek zweryfikowanych doświadczalnie - jak niegdyś neutrina czy czarne dziury.
I oczywiście to, o czym pisałem wcześniej - brak cech, które powodują, że równie dobrze można "udowodnić" jakieś inne bóstwo.


To wyróżnione zabezpiecza dosyć mocno przed etykietowaniem twoich opisów jako "dowolnych bzdur".

Cytat:
Masz bowiem na początek kluczowe zadanie, którego nie ruszyłeś swoimi wyjaśnieniami - pytanie o to, jak łączysz warunek obowiązkowego związku kryteriów z doświadczeniem, ze swoimi wcześniejszymi deklaracjami o posługiwaniu się logiką i matematyką.

Jakoś łączę. Na potrzeby tej dyskusji możesz założyć, że nie łączę - bo mowa jest o czym innym.
Pytałeś o kryteria - dostałeś kryteria.
Do roboty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31361
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:07, 27 Sty 2023    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Dalej nie dostrzegam na tyle SPÓJNEGO przedstawienia przez Ciebie kryterium tego, co miałoby zabezpieczać moje opisy przed Twoim etykietowaniem jako "nieodróżnialne od dowolnej bzdury", że nie zamierzam zaczynać kolejnej dyskusyjnej farsy.


Niezależna weryfikacja doświadczalna - jak grawitacja.
W ostateczności wydedukowanie z przesłanek zweryfikowanych doświadczalnie - jak niegdyś neutrina czy czarne dziury.
I oczywiście to, o czym pisałem wcześniej - brak cech, które powodują, że równie dobrze można "udowodnić" jakieś inne bóstwo.


To wyróżnione zabezpiecza dosyć mocno przed etykietowaniem twoich opisów jako "dowolnych bzdur".

Cytat:
Masz bowiem na początek kluczowe zadanie, którego nie ruszyłeś swoimi wyjaśnieniami - pytanie o to, jak łączysz warunek obowiązkowego związku kryteriów z doświadczeniem, ze swoimi wcześniejszymi deklaracjami o posługiwaniu się logiką i matematyką.

Jakoś łączę. Na potrzeby tej dyskusji możesz założyć, że nie łączę - bo mowa jest o czym innym.
Pytałeś o kryteria - dostałeś kryteria.
Do roboty.

Czyli dalej matematyka i logika są - wedle Twoich kryteriów - nieodróżnialne od dowolnej bzdury.
Zatem teraz muszę przyznać, że nie pozostaje mi nic innego, tylko wycofać moją ofertę wskazania kryteriów, o których piszesz. Wcześniej bowiem naiwnie zakładałem, że logika i matematyka będą tym domyślnym, niekwestionowanym założeniem do tworzenia owego kryterium. Nie umiem zaś kombinować tylko dla Ciebie kryteriów - już z samego założenia - nielogicznych.
Nie biorę się do roboty. Na tych warunkach odmawiam.
Możesz to sobie policzyć jako zwycięstwo, bo rzeczywiście coś deklarowałem, a widzę, że (z racji na to, co ujawniłeś później) nie będę w stanie tego dotrzymać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14182
Przeczytał: 17 tematów


PostWysłany: Pią 8:29, 27 Sty 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Dalej nie dostrzegam na tyle SPÓJNEGO przedstawienia przez Ciebie kryterium tego, co miałoby zabezpieczać moje opisy przed Twoim etykietowaniem jako "nieodróżnialne od dowolnej bzdury", że nie zamierzam zaczynać kolejnej dyskusyjnej farsy.


Niezależna weryfikacja doświadczalna - jak grawitacja.
W ostateczności wydedukowanie z przesłanek zweryfikowanych doświadczalnie - jak niegdyś neutrina czy czarne dziury.
I oczywiście to, o czym pisałem wcześniej - brak cech, które powodują, że równie dobrze można "udowodnić" jakieś inne bóstwo.


To wyróżnione zabezpiecza dosyć mocno przed etykietowaniem twoich opisów jako "dowolnych bzdur".

Cytat:
Masz bowiem na początek kluczowe zadanie, którego nie ruszyłeś swoimi wyjaśnieniami - pytanie o to, jak łączysz warunek obowiązkowego związku kryteriów z doświadczeniem, ze swoimi wcześniejszymi deklaracjami o posługiwaniu się logiką i matematyką.

Jakoś łączę. Na potrzeby tej dyskusji możesz założyć, że nie łączę - bo mowa jest o czym innym.
Pytałeś o kryteria - dostałeś kryteria.
Do roboty.

Czyli dalej matematyka i logika są - wedle Twoich kryteriów - nieodróżnialne od dowolnej bzdury.

Czyli to nie jest temat o matematyce i logice - może mam jakiś sposób ich weryfikacji a może nie. To nie jest temat o tym.

Temat jest o twojej weryfikacji Boga. Dostałeś wszelkie dane, które chciałeś. Więc na co czekasz?

Cytat:
Nie biorę się do roboty. Na tych warunkach odmawiam.
Możesz to sobie policzyć jako zwycięstwo, bo rzeczywiście coś deklarowałem, a widzę, że (z racji na to, co ujawniłeś później) nie będę w stanie tego dotrzymać.

Nie rozpatruję tego w kategoriach zwycięstwa. Po prostu potwierdziłem coś, czego byłem prawie pewien - jakkolwiek że zaskoczenie jest zerowe, to mało powiedziane.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 93 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:07, 27 Sty 2023    Temat postu:

Irbisol napisał:
Temat jest o twojej weryfikacji


Nadal oszukujesz, że jesteś w stanie "zweryfikować" jakiekolwiek kryteria weryfikacji nic nie wiedząc

"nic nie wiem"

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/religijna-logika,19967-250.html#623851

"absolutnie nic nie wiem"

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-25.html#567129

"Oczywiście, że mogę się mylić we wszystkim"

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-75.html#567491

"Chodzi o niemożliwość jakiekolwiek wiedzy"

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/myslimy-o-tezie-probami-sfalsyfikowania-jej,21539-100.html#674917


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 14:47, 27 Sty 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21645
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:19, 27 Sty 2023    Temat postu:

Michał. Co to znaczy naszych ateistów?😊😉🙂
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31361
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:21, 27 Sty 2023    Temat postu:

Irbisol napisał:
Temat jest o twojej weryfikacji Boga. Dostałeś wszelkie dane, które chciałeś. Więc na co czekasz?

Temat jest o absurdalności porównywania pewności, szczególnie porównywania tej pewności dla dziedzin, które z natury są bardzo względem siebie odległe, właściwie nieokreślone - jak na przykład porównywanie pewności dla spraw praktycznych do pewności w kontekstach światopoglądowych.
A co do "dostania wszelkich danych", to mój aparat rozpoznawania tego, co od Ciebie dostałem jest naprawdę bardzo daleki od uznania takiego właśnie statusu, że cokolwiek w tej kwestii "wszelkiego" dostałem. Dostaję - nawet w nadmiarze - deklaracje, zapewnienia (arbitralne, czcze, nie poparte praktycznie niczym), że oto to czy tamto od Ciebie "dostałem". A na takich - chaotycznych i niekonkretnych - zapewnieniach nie ma jak budować punktu wyjścia do rozumowania.

Irbisol napisał:
Cytat:
Nie biorę się do roboty. Na tych warunkach odmawiam.
Możesz to sobie policzyć jako zwycięstwo, bo rzeczywiście coś deklarowałem, a widzę, że (z racji na to, co ujawniłeś później) nie będę w stanie tego dotrzymać.

Nie rozpatruję tego w kategoriach zwycięstwa. Po prostu potwierdziłem coś, czego byłem prawie pewien - jakkolwiek że zaskoczenie jest zerowe, to mało powiedziane.

Niezależnie od tego, czy ostatecznie zwycięstwo tu sobie zaliczysz, pozostanie ta okoliczność, iż dzieli nas uznanie logiki i matematyki jako podstawy do rozumowania, do dyskusji. To "nie rokuje" uznaniu, iż moje (z założenia logiczne) wyjaśnienia mogłyby zostać przez Ciebie zaakceptowane, że będziemy w stanie się dogadać.
Jeśli Twój obraz świata zaczyna się od wprowadzenia postulatu,który logikę i matematykę czyni nieodróżnialną od dowolnej bzdury, to - wybacz - ale nie wiem jak z Tobą dyskutować. :nie:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14182
Przeczytał: 17 tematów


PostWysłany: Pią 20:13, 27 Sty 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
A co do "dostania wszelkich danych", to mój aparat rozpoznawania tego, co od Ciebie dostałem jest naprawdę bardzo daleki od uznania takiego właśnie statusu, że cokolwiek w tej kwestii "wszelkiego" dostałem. Dostaję - nawet w nadmiarze - deklaracje, zapewnienia (arbitralne, czcze, nie poparte praktycznie niczym), że oto to czy tamto od Ciebie "dostałem". A na takich - chaotycznych i niekonkretnych - zapewnieniach nie ma jak budować punktu wyjścia do rozumowania.



Niezależna weryfikacja doświadczalna - jak grawitacja.
W ostateczności wydedukowanie z przesłanek zweryfikowanych doświadczalnie - jak niegdyś neutrina czy czarne dziury.
I oczywiście to, o czym pisałem wcześniej - brak cech, które powodują, że równie dobrze można "udowodnić" jakieś inne bóstwo.


To jest odpowiedź na twoje pytanie o kryteria, jakie masz zastosować. Co więcej - nie są to jakieś wydumane kryteria, ponieważ te kryteria były i są stosowane w nauce. Są wręcz PODSTAWOWE.
Gdzie ty tu jakieś deklaracje i arbitralne zapewnienia widzisz?

Michał Dyszyński wcześniej napisał:
żeby się do pracy zabrać, oczekuję od Ciebie kryterium takie, które u Ciebie nie podpadnie pod ocenę "dowolna bzdura". Uwzględnię wtedy - w sensie negatywnym, aby uniknąć kolizji - te przypadki, gdy mógłbym coś prowadzące kryteriami do "dowolnej bzdury" nieopatrznie zaliczyć.

Dostałeś kryteria, które u mnie nie podpadną pod ocenę "dowolna bzdura". Uwzględniłeś te przypadki, gdzie mógłbyś coś prowadzące kryteriami do "dowolnej bzdury" nieopatrznie zaliczyć?
Nie - po prostu się wycofałeś zaraz po tym, gdy dostarczyłem ci to, o co pytałeś.

Cytat:
Niezależnie od tego, czy ostatecznie zwycięstwo tu sobie zaliczysz, pozostanie ta okoliczność, iż dzieli nas uznanie logiki i matematyki jako podstawy do rozumowania, do dyskusji. To "nie rokuje" uznaniu, iż moje (z założenia logiczne) wyjaśnienia mogłyby zostać przez Ciebie zaakceptowane, że będziemy w stanie się dogadać.
Jeśli Twój obraz świata zaczyna się od wprowadzenia postulatu,który logikę i matematykę czyni nieodróżnialną od dowolnej bzdury, to - wybacz - ale nie wiem jak z Tobą dyskutować. :nie:

O uznawaniu logiki i matematyki słowa nie napisałem, więc nie wiesz, jaki jest mój obraz świata w tym względzie.
Teraz zajmujemy się twoim obrazem świata. Napisałeś (cytat wyżej), że zajmiesz się tematem, gdy dostaniesz kryteria. Dostałeś je i od tematu uciekasz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 7 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin