Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

jednak nie wszyscy zostaną zbawieni..
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:12, 07 Lip 2018    Temat postu:

"Wielka tajemnica wiary" nie znaczy, że to coś niezrozumiałego, tylko że to coś wzbudza podziw chociażby dlatego, że żaden człowiek by tego nie dokonał. Innymi słowy: można zrozumieć, CO się stało, ale tego, co się stało, nie da się tego dokonać ludzkimi środkami.

"Świadomość to substancja" znaczy, że twoje "jestem" i moje "jestem" są tego samego rodzaju, mają to samo podłoże, i że takiemu podłożu przypisujemy ogólną nazwę "świadomość". Nie oznacza to natomiast, że świadomość to jakaś emanacja substancji fizycznej.

Niematerialistyczne formy ateizmu? Można ich zbudować wiele; możemy się pobawić w takie budowanie, jeśli chcesz.

Semele napisał:
spróbuj bardziej pogladowo

Dopiero co o tym pisałem. Niestety, znów bez żadnej twojej reakcji. Nic na to nie poradzę. Pałeczka jest po twojej stronie; to od ciebie zależy, czy nawiążesz ze mną kontakt i będziemy rozmawiali tak, że nie będzie to ani za trudne ani za proste, czy też się nam to nie uda. Ja się staram. Staraj się i ty.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Sob 16:17, 07 Lip 2018, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:35, 07 Lip 2018    Temat postu:

Semele napisał:
Piszesz nie na temat. Co robisz jak ksiadz mówi oto tajemnica wiary.
Z szacunku do Mamy I miejsca, patrze co robia inni. Jak siedza, to siedze, jak klekaja to klekam, zeby nie zaklocac rytualu.

Semele napisał:
Czy uważasz świadomość za substancję. Moze wujowi chodzilo o tego atmana.
Dopoki przez samodyscypline nie przedstaniesz usilowac redukowac irreducible/nie do zredukowania, to energetycznie bedziesz gonic jak myszka w meandrach umyslu koncepcyjnego. Tam, tu, wczoraj, teraz, etc jest w Tobie tu I teraz - jak zrzucisz bagaz podswiadomosci/indoktrynacji to staniesz sama przed soba z pustymi dlonmi I otwartym sercem I to jest co, jak przypuszczam przekazuje KrK jako zbawienie/spokoj wewnetrzny ciala I ducha, ale polane "katolickim sosem" (z Podkarpacia jest ostry nie do wytrzymania) dzieli zamiast Jednoczyc. Czy nie zadajesz sobie pytania dlaczego hierarchia "niebieska" I nie chodzi o kolor jest lustrem/odbiciem watykanskiej?

Semele napisał:
Znam bardzo mało ateistów. Osobiscie żadnego. Wydaje mi się, ze oprocz Irci wszyscy są materialistami materię uważają za substancję. Natomiast świadomość to stan psychiczny.
W jezyku angielskim ateiste I teiste "dzieli" (koncepcyjnie) jedna literka, bo termin a theist to teista/rozdzielnosc a termin atheist (niepoprawnym byloby pisac an atheist, tak jak nie piszemy lub mowimy a water - wiec ateista jest nie podzielony przez dogmat religii a teista jest podzielony, bo interpretuje swoje otoczenie przez dogmat religii. Swiadomosc to energia przeplywajaca przez Ciebie jako interkacje materii ludzkiej ze srodowiskiem I pozwala Ci byc inteligentnym obserwatorem samej siebie przez analize przeszlosci (introspekcja) aby uczyc sie I milowac madrosc zyciowa I projektowac/planowac (ale bez leku I nerwic) na przyszlosc czyli nie powtarzac bledow z przeszlosci. Aby swiadomosc funkcjonowala w czlowieku, potrzebuje zyc pelnia swojego potencjalu ze znaczeniem dla Rodziny Ludzkiej I srodowiska Matki Ziemi a nie tylko istniec na poziomie biologicznym (podstawowe potrzeby jak dach nad glowa, zywnosc, potrzeby fizjologiczne, etc.).

[quote="Semele"Wuju nie bądź taki protekcjonalny w swoich wypowiedziach. [/quote]Bez Semele dogmatow, prosze :)

Semele napisał:
Zastanów się czy Twoje wywody nie są zbyt zawiłe.spróbuj bardziej pogladowo. Niekt ba pewno nie pomyślał, że chodzi Ci o druty…
Wuj nie moze stac sie Semele I odwrotnie. Jakkolwiek, Semele bmoze uwolnic sie od "boskich aspiracji" by usilowac tworzyc Wuja na swoje podobienstwo. Pamietaj, te palmy na Hawajach w trakcie huraganu pochylaja sie z pokora aby po huraganie majestatycznie powstac. Pamietaj rowniez ze przekazy znacza, "ostatnii beda pierwszymi" - czyli jak przetlumaczymy madrosc przodkow na neuronauke XXI wieku to wyjdzie, ze elastyczni koncepcyjnie I wartosciujacy systemem charakteru moralnego pochylaja sie nad slaboscia innych aby zrozumiec I empatyzowac, bo to jest Raj na Ziemi, doslownie - wiem to, bo Raj na Ziemi codziennie tworze przez to jak traktuje siebie I tym samym jak istnieje w swoich srodowiskach :)

Semele napisał:
Masz prawo uważać ze istnieje świadomość i że jej pochodną jest świat realny. Tylko nie do konca rozumiem ten Twój konstrunkt myślowy.
Nie tylko Wuj ma prawo, bo zyje w demokracji ale materializuje swoja swiadomosc/swoj inteligentny
process zyciowy z wszelkimi jego artefaktami lecz Ty masz prawo godnie/szanujac siebie I swoje otoczenie I polemizowac. Jak stawiasz Wuja do pionu, to wyobrazam sobie jest Ci ciut ciezko, bo to mezczyzna - no I ten aftertaste/zgaga czyli Rapaholin "cza" brac na dolegliwosci trawienne (uwaga metafora) :)

Semele napisał:
Skąd ta dziwna niechęć i osobliwa wrogość do świadomości? Myślę, że to połączenie dwóch cech w naszej kulturze intelektualnej, które wydają się sprzeczne, jednak dzielą wspólne założenie. Pierwsza to tradycja religijnego dualizmu. Świadomość nie jest częścią fizycznego świata. Należy do świata duchowego. Należy do duszy, a dusza nie jest częścią fizycznego świata. To tradycja Boga, duszy i nieśmiertelności. Istnieje przeciwna tradycja, akceptująca najgorsze założenie. Zakłada, że jesteśmy potężnymi naukowymi materialistami. Świadomość nie jest częścią fizycznego świata. Lub w ogóle nie istnieje, albo jest czymś innym. Programem komputerowym albo innym nonsensem, ale w żadnym razie nie jest elementem nauki. Kłóciłem się nieraz o to, aż do bólu brzucha. Oto wyjaśnienie. Nauka jest obiektywna, świadomość jest subiektywna. Zatem nie ma mowy o nauce o świadomości. J. Searle.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ales tu guzow nawiazala w meandrach umyslu kocepcyjnego :) U nas jest termin workplace spirituality - tak wiec jak widzisz, u nas religie maja sie cichutko dobrze I prywatnie, kiedy kazdy czlowiek przynosi (metafora) najlepszego siebie do pracy I przy niej "spiewa" (metafora) :)

Przeczytaj co w grece znaczy zycie Zoe I Bios I bedziesz nie wierzyc lecz wiedziec, ze zycie wieczne nie zaczyna sie po smierci czlowieka. To tylko watykanski mit polany katolickim sosem o smaku polskim plus/minus region, bo Podkarpacki bedzie ostry.

Zycie jest I przechodzi przez czlowieka w szczegolnym miejscu I czasie a potem (szeroki termin) juz nie. "Cza" sie przyzwyczaic I nie ksztaltowac sobie nericy na kazda linie ekspresji zwana niewdziecznie w jezyku polskim zmarszczka, bo kazdy czlowiek materializuje sie ze "smiertlena choroba" - kwestia jest tylko czy ten artefakt zycia godnie przyjmuje czy nie, bo od tego zalezy jakos zycia czlowiek, ktora tworzy w sposob w jaki traktuje siebie I jakiego siebie przynosi do swoich srodowisk aby traktowac innych :)


Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Sob 17:41, 07 Lip 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:55, 07 Lip 2018    Temat postu:

wujzboj napisał:
"Wielka tajemnica wiary" nie znaczy, że to coś niezrozumiałego, tylko że to coś wzbudza podziw chociażby dlatego, że żaden człowiek by tego nie dokonał. Innymi słowy: można zrozumieć, CO się stało, ale tego, co się stało, nie da się tego dokonać ludzkimi środkami.
To nie jest "tajemnica wiary" tylko interpretacja fenomenu znanego jako "tajemnica wiary" w kontekscie katolicyzmu polskiego spojnego w Polska historia od plemion przez feudalism, bo w tym ustroju spolecznym KrK w Polsce sie zacial.

Przejedzi sie prosze do Wittenbergii I pooddychac powietrzem kolo tych drzwi gdzie Martin Luther pokazal Watykanowi srodkowy palec (metafora). Protestantyzm przywrocil ruchowi znanemu jako Droga, ktory nie byl unikatem w basenie Morza Srodziemnego godnosc czlowieka I inspiracje/in Spirit/w Duchu aby podazac za przykladem Jezusa z Nazaretu I w protestantyzmie nie ma "ulamkow" czyli 1/3 Bog + 1/3 Syn + 1/3 Duch Sw. a ty "nieboraku" zobaczymy jak sie bedziesz sprawowal I ci miejsce odpowiednie znajdziemy. "W domu mojego Ojca [przedtem bylo Matki Ziemi ale mezczyznom z korporacji cesarz Konstantyn I Ska z nieograniczona nieodpowiedzialnoscia, przeszkadzalo] jest wiele komnat, przygotuje Cie miejsce …" Jana 14,2

wujzboj napisał:
"Świadomość to substancja" znaczy, że twoje "jestem" i moje "jestem" są tego samego rodzaju, mają to samo podłoże, i że takiemu podłożu przypisujemy ogólną nazwę "świadomość". Nie oznacza to natomiast, że świadomość to jakaś emanacja substancji fizycznej.
Wspolny jest azot, tlen, wodor, I wegiel. Reszta jest inna bo zalezna od kultury narodowej, rodziny, region, etc. wiele by pisac. Swiadomosc podobnie jek cisnienie krwi nie jest statyczna leczzalezna od wilu czynnkowe I materializuje sie jezykiem ciala tonacja glosu. I jest odczuwalna przez telefon w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej. Nasi spece od Ludzi I Kultury mogliby ksiazki pisac, I niektorzy pizza ale nie o szczegolach korporacji :)

wujzboj napisał:
Niematerialistyczne formy ateizmu? Można ich zbudować wiele; możemy się pobawić w takie budowanie, jeśli chcesz.
Nie mozna bo ateizm to konstrukcja psychiczna czlowieka a artefakty swiatopogladu ateizmu materializujacego sie przez szczegolnego czlowieka to szeroki termin I mozna sie w temacie doktoryzowac :)

wujzboj napisał:
Semele napisał:
spróbuj bardziej pogladowo

Dopiero co o tym pisałem. Niestety, znów bez żadnej twojej reakcji. Nic na to nie poradzę. Pałeczka jest po twojej stronie; to od ciebie zależy, czy nawiążesz ze mną kontakt i będziemy rozmawiali tak, że nie będzie to ani za trudne ani za proste, czy też się nam to nie uda. Ja się staram. Staraj się i ty.
Oj, oj, oj, ciut pokory please I da sie :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:51, 07 Lip 2018    Temat postu:

wuj napisał:
"Wielka tajemnica wiary" nie znaczy, że to coś niezrozumiałego, tylko że to coś wzbudza podziw chociażby dlatego, że żaden człowiek by tego nie dokonał. Innymi słowy: można zrozumieć, CO się stało, ale tego, co się stało, nie da się tego dokonać ludzkimi środkami.
Dyskurs napisał:
To nie jest "tajemnica wiary" tylko interpretacja fenomenu znanego jako "tajemnica wiary"

Czyli czego?

Dyskurs napisał:
Swiadomosc podobnie jek cisnienie krwi nie jest statyczna

Zależy, kto o czym mówi. Ja mówię o czym innym.

wuj napisał:
Niematerialistyczne formy ateizmu? Można ich zbudować wiele; możemy się pobawić w takie budowanie, jeśli chcesz.

Dyskurs napisał:
Nie mozna bo ateizm to konstrukcja psychiczna czlowieka a artefakty swiatopogladu ateizmu materializujacego sie przez szczegolnego czlowieka to szeroki termin I mozna sie w temacie doktoryzowac :)

Dowód tego, że można, jest prosty: przez konstrukcję :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:23, 07 Lip 2018    Temat postu:

wujzboj napisał:
wuj napisał:
"Wielka tajemnica wiary" nie znaczy, że to coś niezrozumiałego, tylko że to coś wzbudza podziw chociażby dlatego, że żaden człowiek by tego nie dokonał. Innymi słowy: można zrozumieć, CO się stało, ale tego, co się stało, nie da się tego dokonać ludzkimi środkami.
Dyskurs napisał:
To nie jest "tajemnica wiary" tylko interpretacja fenomenu znanego jako "tajemnica wiary"

Czyli czego?
To zalezy od kontekstu w miejscu I czasie. Ja juz troche "zardzewialam" wiec pozycze kontekst stad:

Kanwa czyli Modlitwa albo wymiawiana albo spiewana jest taka:
Cytat:
ks. Oto wielka tajemnica wiary.
Lud: Glosimy smierc Twoja Panie Jezu, wyznajemy Twoje zmartchwychwstanie, I glosimy Twoje przyjscie w chwale.


I mozna ja zinterpretowac przez moja "pozyczke" -> [link widoczny dla zalogowanych]

ale to rzadkosc, bo w wiekszosci ta wiara przecietnego katolika nie ma charakterystyki fenomenu okreslanego u nas jako sustainability czyli odnawialnej trwalosci poza rytualem. Wiesz dlaczego? Bo katolik czeka na Jezusa w strachu pierwotnym, zeby Jezus go/ja nie osadzal. I dlatego Kosciol Powszechny wcale takim nie jest, bo sprobuj wejsc do Kosciola sw. Jozefa w Central Falls, RI w trakcie mszy I nikt Cie tam nie zna a zobaczysz milosc blizniego I odczujesz :)

wujzboj napisał:
Dyskurs napisał:
Swiadomosc podobnie jek cisnienie krwi nie jest statyczna

Zależy, kto o czym mówi. Ja mówię o czym innym.
No to na co czekasz Ph. D. (za)podwaj definicje robocze, bo inaczej to Ty o chlebie a ja o niebie czy odwrotnie :)

wujzboj napisał:
Dyskurs napisał:
wujzboj napisał:
Niematerialistyczne formy ateizmu? Można ich zbudować wiele; możemy się pobawić w takie budowanie, jeśli chcesz.
Nie mozna bo ateizm to konstrukcja psychiczna czlowieka a artefakty swiatopogladu ateizmu materializujacego sie przez szczegolnego czlowieka to szeroki termin I mozna sie w temacie doktoryzowac :)

Dowód tego, że można, jest prosty: przez konstrukcję :D
Taa … I znowu gra slowek. U nas powiedzielibysmy, ze the idea appears s*xy, but no one know what it is all about czyli pomysl wydaje sie atrakcyjny, tylko nie wiadomo o co "biega", bo definicji roboczych brak :)

Wiem, ze sie nie "lekasz" ale ja juz tak mam, bo u nas w programie doktorskim ucza przede wszystkim zadawac inteligentnie pytania I kwestionowac rownie inteligentnie odpowiedzi. Cale szczescie, ze juz zaliczylam wszystkie kursy wiosna ubieglego roku I nikt moich pytan I odpowiedzi nie publikowal, bo jak sobie przypomnie to sie usmiecham. Rektor Szkoly Swietosci "strawil" gladko, ze Jezus mogl nie istniec, bo dowodow historycznych nie mamy ale nie mozemy zaprzeczyc tradycji Jezusa przez historie osob podazajace Jego przykladem przez 2 tysiaclecia.

Problemem KrK w Polsce (zalezy od region, bo dla przykladu Diakon Marcin Gajda, MD to polski katolicki mistyk I z taka praktyka wiary katolickiej sie nie spotkalam u nikogo innego) jest fakt, ze KrK w Polsce jest Kosciolem Jezusa ukrzyzowanego I polski katolik czeka na zmartwychwstanie Jezusa w strachu, ze ja/jego bedzie sadzil a nie zyje pelnia zycia dla dobra ogolu.

Marcin Gajda - Milczę i kocham (jak powstawała płyta)
https://youtu.be/C99uPrgYYWo

Protestantyzm to kongregacje niezllezne od Watykanu Jezusa czynnego jako "Cialo Chrystusa" I sa przy nich kuchnie dla glodnych, przedszkola, etc. Metodysci (testowalismy takie srodowisko przez rok jako goscie) to jak komorka Rodziny Ludzkiej. Nawet jak odeszlismy, bo mieli problem finansowe I jako skarbnik odmowilam podpisania czeku bez pokrycia, to Mezowi wyslali karte sz zyczeniami powrotu do zdrowia mimo, iz uplynelo ponad 3 lata.

Mam na FB znajomych Ph. D. lub w dysertacji, ktorzy sa pastorami kongregacji United Church of Christ = normalnie joga, medytacja, etc. A juz ten "rebeliant" w srodku pasa biblijnego Oklahoma City, OK to juz "wymiata". I to mi sie podoba ale nie mam czasu ani ochoty juz testowac I goscic w takich grupach - mam wlasny swaitopoglad I go nie grupuje.

"Are You Sure I am Out" - Rev. Robin Meyers, Ph. D.
[link widoczny dla zalogowanych]

Uwazam, ze nie ma bardziej waznego pytania dla czlowieka z kultury zachodniej o jej/jego zrozumienie I odczucie archetype kultury zachodniej czyli Jezusie z Nazaretu jako rabbi/nauczyciela:
Cytat:
Are you worshipping Christ, or following Jesus[/I] - Czy modlisz sie do Chrystusa czy podazasz/nasladujesz Jezusa?


Bo widzisz, jak pojdziemy tokiem watykanskich reform (lekki sarkazm), to Chrystus jako 1/3 osoby Boskiej w interpretacji mezyczyzny w sutannie, ktory jeszcze niedawno mial, wedlug miedzy innymi Mikolaja Reja, absolutna wladze nad spolecznoscia ktora nie dzielil nawet z panem, bo wystarczylo ze pana postraszyl "pieklem" I pan mu zapisal folwark a wojt byl lacznikiem pomiedzy wyslannikiem Boga a spolecznoscia w celach wykonawczych, to modlenie sie nabierze innego wymiaru I bedzie mialo niewiele wspolnego z wiara w siebie I unoszeniem siebie I innych do "bram Boga" - a raczej z uciskaniem I dolowaniem siebie I innych, ktore w Polsce ma sie nadal bardzo dobrze. Pytaniem retorycznym moze byc dlaczego? Ale odpowiedz sama jawi sie nam bolesnie :)


Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Sob 20:35, 07 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21619
Przeczytał: 146 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:48, 07 Lip 2018    Temat postu:

wujzboj napisał:
"Wielka tajemnica wiary" nie znaczy, że to coś niezrozumiałego, tylko że to coś wzbudza podziw chociażby dlatego, że żaden człowiek by tego nie dokonał. Innymi słowy: można zrozumieć, CO się stało, ale tego, co się stało, nie da się tego dokonać ludzkimi środkami.

"Świadomość to substancja" znaczy, że twoje "jestem" i moje "jestem" są tego samego rodzaju, mają to samo podłoże, i że takiemu podłożu przypisujemy ogólną nazwę "świadomość". Nie oznacza to natomiast, że świadomość to jakaś emanacja substancji fizycznej.

Niematerialistyczne formy ateizmu? Można ich zbudować wiele; możemy się pobawić w takie budowanie, jeśli chcesz.

Semele napisał:
spróbuj bardziej pogladowo

Dopiero co o tym pisałem. Niestety, znów bez żadnej twojej reakcji. Nic na to nie poradzę. Pałeczka jest po twojej stronie; to od ciebie zależy, czy nawiążesz ze mną kontakt i będziemy rozmawiali tak, że nie będzie to ani za trudne ani za proste, czy też się nam to nie uda. Ja się staram. Staraj się i ty.

Użyłeś okreslenia swiadomosc jest substancja, teraz się z tego wycofujesz.

Nie będę budowała bo nie interesuja mnie same konstrukty myślowe, chociaż mogą byc ciekawe. Nie myślałam, ze świadomość to emanacja substancji chemicznej.myślałem, ze myslisz o jakiejś substancji duchowej.
Co do materii warto uscislic. Podoba mi się taka definicja: Termin "materia" w dzisiejszym znaczeniu oznacza obiekty naszego doświadczenia, które posiadają cechy sprawiające, że są one zmysłowo poznawalne. Jednakże taki sens jest obcy sposobowi, w jaki Arystoteles używa słowa hyle. Gdy filozofowie spoza szkoły arystotelesowskotomistycznej mówią o materii, to ich rozważania mają niewiele więcej wspólnego z tezami Arystotelesa niż słowo. Z tego powodu, pojęcie materii pierwszej, jakie występuje w teorii hylemorfizmu jest bez znaczenia dla współczesnych refleksji nad tym czym jest materia. Właściwym przedmiotem współczesnej filozofii przyrody jest materia rozumiana fizykalnie, "materia druga", pojęta przy tym niekoniecznie jako substrat, "materiał" rzeczy, którego istnienie bywa podawane w wątpliwość (czy raczej wątpliwe wydaje się używanie tego pojęcia w sensie "budulca" rzeczy), ale jako abstrakt - pojęcie swym zakresem obejmujące wszystkie rzeczy materialne, a w swej treści zdające sprawę z istotnych cech tych rzeczy.
Pojęcie materii zmienia się więc wraz z rozwojem nauki, choć zmiany w teoriach (fizykochemicznych) materii nie zawsze muszą się wiązać z natychmiastowymi modyfikacjami w koncepcjach (filozoficznych) materii. Przykładowo - wspomniane pola fizyczne są rozciągłe, .........Przykład kwarków, jako obiektów obserwowalnych w dość szczególnym sensie, wskazuje na to, że kwestia obserwowalności wiąże się ściśle z zagadnieniem istnienia obiektów teoretycznych przyrodoznawstwa, zwłaszcza fizyki. Relację między materialnością a obserwowalnością można bowiem traktować z jednej strony jako problem konceptualny - wówczas obserwowalność jest jednym z kryteriów zaliczania czegoś do zbioru obiektów materialnych, a z drugiej - jako problem faktualny, gdy obserwowalność traktuje się jako dowód istnienia.Bugajak(KUL).

Tajemnica wiary, więc rozumowo nie da się wyjasnic jak Jezus to zrobił. Byl to cud.

Nie da się wyjaśnić rozumowo przemiany wina i chleba w ciało Jezusa. W to po prostu trzeba uwierzyć.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 21:01, 07 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21619
Przeczytał: 146 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:09, 07 Lip 2018    Temat postu:

Dyskurs zwróciła uwagę na to, ze faktycznie musisz stworzyć slownik pojęć, ktorymi się poslugujesz. Bo posługujesz się pojeciami po swojemu.
Nadal nie wyjasniles jak wyglada i gdzie jest ciało Boga...

Jarku nie zamierzam stać się teista. Chcę zrozumieć twoj szczególny sposób myślenia...

Nie sądzę, że aby wierzyc trzeba zrozumieć. Gdybym była osobą wierzaca, bylabym fideistka. Rozum tu nie jest potrzebny. Nawet przeszkadza.

Wierzę nadal w ludzi. Nawet jak się przejeżdżam. Z tego nie da się wyleczyc tak jak z katolicyzmu wyssanego z mlekiem matki. Jestem osobą naiwną i lubię taką być..

Dyskurs zastanawiałam się dlaczego jakoś nie uwielbiaja Ciebie na tym forum, mimo, ze naprawdę ciekawie piszesz i masz chyba spora wiedzę i erudycje. Na pewno wiesz dlaczego..


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 21:33, 07 Lip 2018, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:25, 08 Lip 2018    Temat postu:

wuj napisał:
"Wielka tajemnica wiary" nie znaczy, że to coś niezrozumiałego, tylko że to coś wzbudza podziw chociażby dlatego, że żaden człowiek by tego nie dokonał. Innymi słowy: można zrozumieć, CO się stało, ale tego, co się stało, nie da się tego dokonać ludzkimi środkami.
Dyskurs napisał:
To nie jest "tajemnica wiary" tylko interpretacja fenomenu znanego jako "tajemnica wiary"
wuj napisał:
Czyli czego?
Dyskurs napisał:
To zalezy od kontekstu w miejscu I czasie.

Wobec tego nie mamy tutaj żadnego problemu. Zgadzamy się, że można tak i można siak. Da się "tajemnicę wiary" rozumieć racjonalnie i da się podchodzić do niej irracjonalnie.

Dyskurs napisał:
Swiadomosc podobnie jek cisnienie krwi nie jest statyczna
wuj napisał:
Zależy, kto o czym mówi. Ja mówię o czym innym.
Dyskurs napisał:
(za)podwaj definicje robocze

W kontekście tej rozmowy, świadomość to samo-świadomość, samo-postrzeganie, postrzegający podmiot, "ja jestem"; na potrzeby tej dyskusji są to synonimy. Więcej na ten temat jest ostatnio w równoległym wątku Michała, wspomnianym przez Semele. Zmienne są cząstkowe postrzeżenia. Samo-postrzeganie jest niezmienne.

wuj napisał:
Niematerialistyczne formy ateizmu? Można ich zbudować wiele; możemy się pobawić w takie budowanie, jeśli chcesz.
Dyskurs napisał:
Nie mozna bo ateizm to konstrukcja psychiczna czlowieka a artefakty swiatopogladu ateizmu materializujacego sie przez szczegolnego czlowieka to szeroki termin I mozna sie w temacie doktoryzowac :)
wuj napisał:
Dowód tego, że można, jest prosty: przez konstrukcję :D
Dyskurs napisał:
definicji roboczych brak :)

Definicji roboczych czego? Ateizmu? Materializmu?

wuj napisał:
"Świadomość to substancja" znaczy, że twoje "jestem" i moje "jestem" są tego samego rodzaju, mają to samo podłoże, i że takiemu podłożu przypisujemy ogólną nazwę "świadomość". Nie oznacza to natomiast, że świadomość to jakaś emanacja substancji fizycznej.
Semele napisał:
Nie myślałam, ze świadomość to emanacja substancji chemicznej.myślałem, ze myslisz o jakiejś substancji duchowej.

Czyli o czym konkretnie myślałaś? Jak rozumiesz pojęcie "substancja duchowa"?

Semele napisał:
Podoba mi się taka definicja: Termin "materia" w dzisiejszym znaczeniu oznacza obiekty naszego doświadczenia, które posiadają cechy sprawiające, że są one zmysłowo poznawalne.

Można i tak. A jak z tego zrobić materializm?

Semele napisał:
Właściwym przedmiotem współczesnej filozofii przyrody jest materia rozumiana fizykalnie,

W jaki sposób z fizykalnego rozumienia materii uzyskać materializm?

Semele napisał:
Pojęcie materii zmienia się więc wraz z rozwojem nauki,

Oczywiście. A co mają nauki przyrodnicze do materializmu?

wuj napisał:
"Wielka tajemnica wiary" nie znaczy, że to coś niezrozumiałego, tylko że to coś wzbudza podziw chociażby dlatego, że żaden człowiek by tego nie dokonał. Innymi słowy: można zrozumieć, CO się stało, ale tego, co się stało, nie da się tego dokonać ludzkimi środkami.
Semele napisał:
Tajemnica wiary, więc rozumowo nie da się wyjasnic jak Jezus to zrobił. Byl to cud.

Napisałem to samo. Tyle, że w tym, co napisałem, jest też wyjaśnienie, co znaczy "rozumowo nie da się wyjaśnić". To NIE znaczy, że jest to niezrozumiałe. I o to chodzi, bo o niezrozumiałości rozmawialiśmy, a nie o tym, czy coś umiemy zrobić, czy nie. Nie umiesz zbudować samochodu, ale rozumiesz, co to jest samochód.

Semele napisał:
Dyskurs zwróciła uwagę na to, ze faktycznie musisz stworzyć slownik pojęć, ktorymi się poslugujesz. Bo posługujesz się pojeciami po swojemu.

Pamiętasz, Ircia już na samym początku rozmowy ze spytała o definicje. Potrzebny nam słownik jest więc w tym wątku. Może być niekompletny, bo obszar dyskusji się nam poszerza. Kiedy więc czegoś ci brakuje i nie znajdziesz tego w tym słowniku, proszę zapytaj konkretnie.

Pojęciami posługuję się zaś tak, by dało się za ich pomocą wyrazić to, co zamierzam wyrazić. Taka jest rola pojęć. Ponieważ temat jest specyficzny, to i niektóre ważne dlań pojęcia muszą nabrać swojej specyfiki. Wobec tego pytania o definicje są jak najbardziej na miejscu i warto je powtarzać, bo nie jest to żargon, którego uczymy się w szkole.

Semele napisał:
Nadal nie wyjasniles jak wyglada i gdzie jest ciało Boga...

Przecież od tego chyba w praktyce zaczęliśmy i to właśnie w tym kontekście pojawił się nam tu temat materializmu i świadomości. Trudno oczekiwać, by moja odpowiedź stała się dla ciebie w dostatecznie jasna, skoro nadal nie jest dla ciebie jasna ontologia stanowiąca jej podstawę.

Twój powrót po dłuższej dyskusji do początkowego pytania jest jednak okazją do tego, byś je sprecyzowała w kontekście tego, co do tej pory było tutaj powiedziane przez ciebie i przeze mnie. Takie sprecyzowanie będzie już jakimś krokiem do przodu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21619
Przeczytał: 146 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 4:53, 08 Lip 2018    Temat postu:

Smith stosował podział na pierwotny ateizm (ang. implicit atheism), który odnosił się do braku teistycznej wiary bez świadomego jej odrzucenia, i wtórny ateizm (ang. explicit atheism), który odnosił się do powszechniejszej definicji świadomego niewierzenia.
Byłabym pewnie pierwotnym ateistą a byc może nawet jestem. W Polsce takich ludzi jak ja jest niewielu.
Taka mala dygresja na początek.


Nie mogę wyjść z podziwu gdy fizyk pisze iż nie bada materii. Wydaje mi się, że przekombinowujesz...:-)

Pan Lewandowski w swojej apologetyce pisze: Nietrudno zauważyć, że wszelkie nienamacalne koncepty ludzkie, włącznie z logiką i matematyką, też są jedynie złudzeniem w tej sytuacji skoro są wytworzone w umyśle ludzkim i nie istnieją nigdzie na zewnątrz w świecie rzeczywistym.

Czytaj więcej na: [link widoczny dla zalogowanych]

Czy taki koncept jak Bóg też? Chyba, że teiści spotykają gdzies Boga, widzą go?


Zauważyłam, ze często masz poglady podobne do niego. Czy jest on Twoim mentorem?

Ateista moze byc pewnie spirytualista. Nie wierzyć w Boga jako sprawcę tego swiata, ale swiat uważać za duchowy. Nawet fizyk moze być spirytualista jeśli energię uznamy za ducha.

Tu jeszcze raz o substancji: Zostawiając ten problem, rozważmy jeszcze jeden z głównych sporów w filozofii materializmu i spirytualizmu, a mianowicie problem świadomości i istnienia duszy. Od czasów Arystotelesa przyjęło się w filozofii nazywać substancją to, co istnieje samoistnie. Substancji przeciwstawia się procesy, cechy, stany, które czymś samoistnym nie są. Substancja jest podłożem procesów, cech, stanów, stosunków. Najczęściej traktowano ją przy tym, jako coś trwałego. Wprowadzono następnie pojęcie atrybutów, tzn. cech przysługujących stale danej substancji, nieodłącznych od niej. Spór, który rozgorzał w filozofii XVII wieku, skupiał się wokół zagadnień, czy istnieją dwa rodzaje substancji — materia i dusza, czy też tylko jeden, a jeśli tak to jaki? Pogląd, że istnieje tylko jeden rodzaj substancji nazywa się monizmem (gr. ,,monos" — jedyny). To cytat K
rzewinski.

Myślę, że częścią tej ontologi jest właśnie pojecie ciało Boga.

Wybacz, ale mam wrażenie, że nie potrafisz tego wyjaśnić i dlatego się wymigujesz i uciekasz po forum :-) :wink:


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 5:23, 08 Lip 2018, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21619
Przeczytał: 146 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 5:30, 08 Lip 2018    Temat postu:

Wg mnie do wiary nie mozna podejść racjonalnie. Można ja zracjonalizowac, zintelektualizowac, ale najpierw trzeba po prostu uwierzyć.
Uwierzyc aby zrozumieć.
Bo też, choć wiedza jest tu ważna, nie jest najważniejsza. Najważniejsza jest wiara. Jezus nie mówi: „gdy Mnie zrozumiecie”, ale „gdy we Mnie uwierzycie”. Dokonać trzeba ponadrozumowego aktu wiary; bo kto może to zrozumieć? Z portalu Tezeusz


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 5:32, 08 Lip 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:21, 08 Lip 2018    Temat postu:

Semele napisał:
Nie mogę wyjść z podziwu gdy fizyk pisze iż nie bada materii.

Fizyka zajmuje się materią, ale to słowo "materia" oznacza zupełnie co innego, niż to, czego potrzebuje materializm jako swojej podstawy.

Piłkarze grają piłką, tenisiści stołowi też grają piłką. Ale zamień ich piłki i zobacz, ile sobie pograją. Zamień rakiety tenisiście i obsłudze wyrzutni rakietowej i obserwuj ich reakcje. Identycznie brzmiące słowo nie oznacza, że mowa o tym samym. Ale identycznie brzmiące słowo zwiększa ryzyko, że pojęcia zostaną pomylone ze sobą. Takie pomyłki zdarzają się na tyle często i mają na tyle poważne konsekwencje, że nadano temu rodzajowi pomyłek specjalną nazwę: to jest ekwiwokacja.

Semele napisał:
Wg mnie do wiary nie mozna podejść racjonalnie. Można ja zracjonalizowac, zintelektualizowac, ale najpierw trzeba po prostu uwierzyć.

Każdy pogląd na świat musi opierać się na wierze, bo każdy musi się opierać na jakichś założeniach niemożliwych do udowodnienia, czyli przyjętych na wiarę. Wiara w Boga nie jest tutaj niczym szczególnym, dokładnie taki sam status teoriopoznawczy mają przekonania dowolnego ateisty. Racjonalność lub irracjonalność pojawiają się dopiero dalej, gdy na bazie tych założeń konstruowana jest zawartość poglądu na świat. I przypomnę: racjonalność poglądów wymaga, by każdy element wykorzystywany w tej konstrukcji był zrozumiały. Zrozumiały (ograniczanie się do zrozumiałej treści zawsze jest możliwa), a nie udowodniony bez założeń (udowadnianie bez założeń jest zawsze niemożliwe). Racjonalność człowieka wymaga, by starać się przeprowadzać rozumowania w sposób racjonalny (czyli błędy, także polegające niezauważeniu irracjonalnych elementów, nie czynią człowieka nieracjonalnym, jeśli tylko gotów jest swoje błędy korygować).

Semele napisał:
Nawet fizyk moze być spirytualista jeśli energię uznamy za ducha.

Fizyka to nie filozofia, fizyka to nie ontologia. Energia to nie nie duch, materia fizyczna to nie materia materialisty, nauka to nie scjentyzm.

Semele napisał:
Ateista moze byc pewnie spirytualista. Nie wierzyć w Boga jako sprawcę tego swiata, ale swiat uważać za duchowy.

Dokładnie.

Cytując Rzewińskiego, Semele napisał:
Od czasów Arystotelesa przyjęło się w filozofii nazywać substancją to, co istnieje samoistnie.

Można i tak to uogólnić. Na nasze potrzeby wystarczy to w zupełności.

Semele napisał:
Pogląd, że istnieje tylko jeden rodzaj substancji nazywa się monizmem

Dokładnie.

Semele napisał:
Myślę, że częścią tej ontologi jest właśnie pojecie ciało Boga.

Wybacz, ale mam wrażenie, że nie potrafisz tego wyjaśnić

Nie muszę ci wyjaśniać tego, że tak myślisz :D. To raczej ty powinnaś mi wyjaśnić, co właściwie myślisz. Co masz na myśli pisząc, że "częścią spirytualistycznego monizmu jest ciało Boga", czego w tym nie rozumiesz oraz czego nie rozumiesz w moich wyjaśnieniach? Które zresztą otrzymujesz ode mnie częściej, niż pytasz o nie w konkretny sposób. Ja nie siedzę w twojej głowie i naprawdę nie dam rady zgadnąć na podstawie "nie rozumiem", czego i gdzie nie rozumiesz.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 14:29, 08 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21619
Przeczytał: 146 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:28, 08 Lip 2018    Temat postu:

Co zatem dla ciebie fizyka oznacza słowo materia.

Bóg w chrzescijanstwie ma ciało. To ciało Jezusa. Biedne to ciało.. ja tez nie siedzę w twojej głowie. Myślałam, że chcesz być zrozumiany..
Przepraszam pomyliłam się. Widzę, że jesteś samowystarczalny. Po co to forum zalozyles??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21619
Przeczytał: 146 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:32, 08 Lip 2018    Temat postu:

Po to aby się mądrzyć??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:38, 08 Lip 2018    Temat postu:

wujzboj napisał:
Każdy pogląd na świat musi opierać się na wierze, bo każdy musi się opierać na jakichś założeniach niemożliwych do udowodnienia, czyli przyjętych na wiarę. Wiara w Boga nie jest tutaj niczym szczególnym, dokładnie taki sam status teoriopoznawczy mają przekonania dowolnego ateisty.

Wuju, to ze "każdy pogląd na świat musi opierać się na wierze", nie znaczy, że wiara w boskość starego kapcia jest tym samym co wiara w to ze jutro zajdzie Słońce. Co więcej, nawet wiara w Boga nie jest tym samym co wiara w to, ze w niebie siedzi dziadzio i prowadzi notatki nt. zachowania ludzi.
Sami zdajecie sobie sprawę jak śmieszna jest wasza wiara, wiec po tchórzowsku próbujecie chować ją za wiarą ex definitione.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:51, 08 Lip 2018    Temat postu:

Semele napisał:
Co zatem dla ciebie fizyka oznacza słowo materia.

Materia jest dla mnie popularną nazwą przedmiotu badań fizyki. Fizyka zajmuje się zaś opisem takich doświadczeń, które można wspólnie przeprowadzać, i dokonuje tego opisu za pomocą wyników innych doświadczeń tego typu oraz w taki sposób, by każdy mógł sprawdzić poprawność tego opisu. Fizyka nie interpretuje tego opisu za pomocą żadnej filozofii ani nie próbuje budować filozofii na bazie takiej interpretacji, gdyż każda taka próba odebrałaby jej to, co czyni ją fizyką, nauką: odebrałaby powszechność sprawdzalności, czy opis jest poprawny. Założeniami fizyki nie są bowiem założenia ontologiczne, lecz metodologiczne, podsumowane z grubsza tym, co zaznaczyłem na niebiesko. (Naturalnie, to podsumowanie jest na tyle skrótowe, że pasują do niego także i inne dziedziny nauk poza fizyką, to jednak nie ma tutaj znaczenia.)

Semele napisał:
ja tez nie siedzę w twojej głowie.

Staraj się więc nie tylko pytać, ale i odpowiadać na pytania oraz brać pod uwagę uzyskane odpowiedzi. Wtedy i tylko wtedy da się nam nawiązać kontakt. Inaczej rozmowa stanie się dość szybko nużąca.

mat napisał:
Wuju, to ze "każdy pogląd na świat musi opierać się na wierze", nie znaczy, że wiara w boskość starego kapcia jest tym samym co wiara w to ze jutro zajdzie Słońce.

Oczywiście, że nie znaczy.

mat napisał:
Co więcej, nawet wiara w Boga nie jest tym samym co wiara w to, ze w niebie siedzi dziadzio i prowadzi notatki nt. zachowania ludzi.

Oczywiście, że nie jest. Nawet w tym wątku miałem okazję - dzięki uwagom Semele - podkreślania, że zarówno teizm jak i ateizm mogą występować w formie racjonalnej i irracjonalnej. Wszystko zależy od szczegółów.

mat napisał:
Sami zdajecie sobie sprawę jak śmieszna jest wasza wiara, wiec po tchórzowsku próbujecie chować ją za wiarą ex definitione.

To właśnie jest przykład tezy zawierającej racjonalne jądro ale postawionej w irracjonalnej formie :D. Możesz ją przerobić na formę racjonalną, wskazując na to, co twoim zdaniem jest śmieszne w wierze, o której mówisz, oraz rezygnując ze sformułowań zachęcających do reakcji emocjonalnej a nie racjonalnej. Spróbuj proszę, to może wyniknie z tego coś pouczającego, a przynajmniej ciekawego.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 15:50, 08 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2176
Przeczytał: 158 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:56, 08 Lip 2018    Temat postu:

wujzboj napisał:
Możesz ją przerobić na formę racjonalną

Wuju wierzysz w ateistyczne cuda?

mat napisał:
Wuju, to ze "każdy pogląd na świat musi opierać się na wierze", nie znaczy, że wiara w boskość starego kapcia jest tym samym co wiara w to ze jutro zajdzie Słońce.


W sumie to racja. Wiara ateistów wypada dużo gorzej niż taka wiara, ze jutro zajdzie Słońce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:15, 08 Lip 2018    Temat postu:

Katolikusie, pozwólmy rzeczywistości wykazać się jej zdolnością do zaskakiwania nas. Akurat znów nadarza się dobra okazja.

Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 16:18, 08 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21619
Przeczytał: 146 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:13, 08 Lip 2018    Temat postu:

Ja odpuszczam. Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:25, 08 Lip 2018    Temat postu:

Rozumiem. Też pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2176
Przeczytał: 158 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:53, 08 Lip 2018    Temat postu:

Cytat:
Rozumiem. Też pozdrawiam.

Nie chcę wujowi psuć humoru, ale..
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/mam-wiare-w,10615-200.html#391079
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21619
Przeczytał: 146 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:23, 08 Lip 2018    Temat postu:

wujzboj napisał:
Rozumiem. Też pozdrawiam.


Ta materia, którą badają fizycy to jest materia, z której zbudowany JEST świat.

Czy może nie jest z niej zbudowany.
To oczywiste, ze filozoficzne pojecie materii jest inne niż fizyczne czy naukowe.

Zadałem konkretne pytanie: gdzie jest ciało Boga i jak wygląda?
Bóg jest osobą?


Kiedyś wuju napisałeś
Jeśli mowa o istnieniu w takim sensie, jakie ma ono w wyrażeniu "elektron istnieje", wtedy nie-materialistyczną odpowiedzią będzie właśnie odpowiedź pierwsza. Elektronu "rozumianego" materialistycznie nie postrzega się bowiem zmysłami; to odpowiedź druga jest więc tutaj materialistyczna, i to tej - materialistycznej! - odpowiedzi dotyczy ewentualna uwaga, że nauka nie jest w stanie udowodnić nieistnienia czegoś takiego. Aby na pytanie o istnienie elektronu udzielić zaś pierwszej odpowiedzi, należy zauważyć, że aby pojęcie było naukowe, musi być zbudowane na bazie doświadczenia zmysłowego (tego rodzaju są, wbrew pozorom, także wszelkie konstrukcje matematyczne). I wtedy "istnieje elektron" znaczy po prostu tyle, że pewne dobrze określone doświadczenia dają pewne dobrze określone wyniki i że te wyniki dają się uporządkować przy pomocy pewnej matematycznej konstrukcji, zwanej właśnie "elektron"

Elektron jest matematyczna konstrukcją :( :shock:


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 20:10, 08 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:35, 08 Lip 2018    Temat postu:

wujzboj napisał:
co twoim zdaniem jest śmieszne w wierze, o której mówisz

To waszym zdaniem jest śmieszna (zdajecie sobie z tego sprawę podświadomie); gdybyście uważali ja za poważną, racjonalną, za wyżyny uczciwości jakie osiągnąć może ludzki umysł, nie chowalibyście jej wstydliwie za wiarą ex definitione. Stąd nie piszecie "wierze tak i tak, ponieważ tak mówił Jezus", tylko "wierze tak i tak, bo mogę, bo każda wiara jest równie dobra".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21619
Przeczytał: 146 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:49, 08 Lip 2018    Temat postu:

Semele napisał:
Podoba mi się taka definicja: Termin "materia" w dzisiejszym znaczeniu oznacza obiekty naszego doświadczenia, które posiadają cechy sprawiające, że są one zmysłowo poznawalne.

Można i tak. A jak z tego zrobić materializm?

Semele napisał:
Właściwym przedmiotem współczesnej filozofii przyrody jest materia rozumiana fizykalnie,

W jaki sposób z fizykalnego rozumienia materii uzyskać materializm?

Semele napisał:
Pojęcie materii zmienia się więc wraz z rozwojem nauki,

Oczywiście. A co mają nauki przyrodnicze do materializmu?

Wuju co maja nauki przrodnicze do materializmu??
To mają, ze badają świat przyrodniczy, który nie jest materialny :)

Swiat przyrodniczy zbudowany jest...no.. z czego?
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/swiat-materialny-i-swiat-niematerialny-a-kwestia-umyslu,5180.html


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 19:57, 08 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21619
Przeczytał: 146 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:01, 08 Lip 2018    Temat postu:

Katolikus napisał:
Cytat:
Rozumiem. Też pozdrawiam.

Nie chcę wujowi psuć humoru, ale..
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/mam-wiare-w,10615-200.html#391079


Mam nadzieję, że wuj mi wybaczy tak jak Bóg.

Mam tez nadzieję, że odpowie na moje pytania. Na razie uważa ze wszystko co pisze jest głupie.. :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:59, 08 Lip 2018    Temat postu:

Semele napisał:
Mam nadzieję, że wuj mi wybaczy tak jak Bóg.

Ja nawet nie mam czego ci wybaczać, przecież nie zrobiłaś mi nic złego! Natomiast podziwiam w tobie to, że napisałaś to zdanie. :serce:

Semele napisał:
Na razie /wuj/ uważa ze wszystko co pisze jest głupie.. :)

Nigdy niczego takiego nie twierdziłem. Prosiłem cię tylko - i nadal proszę - o to, byś wzięła pod uwagę to, że potrzebuję twojej pomocy, by móc zrozumieć istotę twoich pytań i wiedzieć, na czym muszę się skoncentrować, byśmy się mogli nieco przybliżyć do wzajemnego zrozumienia. Nie siedzimy sobie wzajemnie w głowach, a temat, o którym rozmawiamy, wcale nie należy do najłatwiejszych pod Słońcem!

Semele napisał:
Ta materia, którą badają fizycy to jest materia, z której zbudowany JEST świat.

Co masz na myśli mówiąc, że świat JEST z tej materii zbudowany?

O materii wiadomo to i tylko to, co mówi o niej fizyka jako o przedmiocie wszystkich swoich badań. Nie rozdrabniam się tutaj i do jednego worka pod tytułem "materia" pakuję zarówno atomy i cząstki masowe, jak fotony, pola, energię i pęd, a nawet czasoprzestrzeń - dosłownie wszystko, o czym fizyka się wypowiada. Fizyka wypowiada się o tym, czym się zajmuje. Zajmuje się zaś opisem takich doświadczeń, które można wspólnie przeprowadzać, i dokonuje tego opisu za pomocą wyników innych doświadczeń tego typu oraz w taki sposób, by każdy mógł sprawdzić poprawność tego opisu. Jeśli OPIS rozumiesz jako BUDULEC, to zgodzę się z twoim stwierdzeniem, że "ta materia, którą badają fizycy to jest materia, z której zbudowany JEST świat". W przeciwnym razie niestety muszę ci zaprzeczyć-

Semele napisał:
gdzie jest ciało Boga i jak wygląda?

Po pierwsze ustalmy, o co właściwie pytasz. Czy pytasz o Eucharystię? Czy pytasz chcąc zorientować się, o czym może być mowa, gdy mowa jest o ciele Boga? Czy chciałabyś wiedzieć, jak przytulić się do ciała Boga? Czy też pytasz po prostu o to wszystko na raz?

Na każde z tych pytań można udzielić krótkiej odpowiedzi, ale będą one się bardzo od siebie różniły i trudno będzie tak z marszu zobaczyć, co je łączy.

Kiedy pytasz o Eucharystię, to krótka odpowiedź będzie brzmiała: to chleb i wino.

Kiedy pytasz o to, co to znaczy ciało Boga, to krótka odpowiedź będzie brzmiała: to możliwość komunikowania się z innymi tak, jakby się znajdowało obok, a nie w myślach.

Kiedy pytasz o przytulanie się do Boga, to krótka odpowiedź będzie brzmiała: po prostu przytul się do kogoś.

Jak to wszystko połączyć w jedną całość? Przypomnę, co do tej pory na ten temat napisaliśmy w tym wątku:

    Semele napisał:
    Dodatkowo wuj twierdzi, że ten Bóg wszechmocna miłość ma ciało.

    wuj napisał:
    Ciało to możliwość komunikowania się z innymi osobami "od zewnątrz", a nie "od wewnątrz". Czyli tak, jakby się znajdowało obok osoby, do której się mówi, a nie w jego myślach.

    Semele napisał:
    Co do ciała rozumiem ale nie mieści mi się w głowie , przyznam się aby Bóg mial ciało. Zakladam, że jest ono z materii?

    Ircia napisał:
    Czyli to że twierdzisz że Bóg ma ciało oznacza tyle że może się komunikować z zewnątrz umysłu, że nie jest w umyśle, ale gdzieś poza, a nie że ma fizyczne ciało, tak?

    wuj napisał:
    Moja odpowiedź nie ma nic wspólnego z kwestią "gdzie" Bóg jest. "Gdzie" jest tutaj słowem niepasującym do zagadnienia. Chodzi raczej o to, że Bóg ma możliwość odzywać się się jako narrator postrzegany "na zewnątrz", czyli w sposób zgodny z zachowaniem, jakiego oczekujemy od obiektów zewnętrznych.

    W ten sposób postrzegam także ciebie. Postrzegam cię jako (a raczej: poprzez) twoje ciało, twoje ciało fizyczne. Fizyczne ciało także znaczy to samo, co w przypadku ciała Boga, tyle, że słówko "fizyczne" podkreśla zgodność zachowania się tego ciała z prawami przyrody, a nie ogólnie z jakimiś bliżej nieokreślonymi prawami opisującymi zachowanie się obiektów "na zewnątrz".

    Prawa przyrody sprowadzają się do zasad regulujących sposoby naszej komunikacji na tak zwanym "tym świecie". Bóg może mieć ciało fizyczne (miał je Jezus). Takie ciało jest śmiertelne, czyli służy tylko przez pewien czas, gdyż prawa przyrody wymagają tego. Ale prawa przyrody nie są niczym absolutnym. One po prostu obowiązują nas tu i teraz Ciało jako takie jest tylko obrazem w polu naszego postrzegania i w ogólności wcale nie musi być fizyczne, związane prawami przyrody.

    Posiadanie ciała może też oznaczać samą zdolność do tego, by pojawiać się w czyimś polu postrzegania jako obraz zewnętrzny. Rozróżnienie między samym obrazem i zdolnością do jego wytwarzania jest dość subtelne i od kontekstu zależy, czy jest w ogóle istotne i która opcja jest akurat w użyciu. Pomieszanie ich zwykle nie prowadzi do nieporozumień, chociaż bywa z tym różnie gdy wchodzimy mocno w szczegóły i w istotę niektórych zagadnień.

    Semele napisał:
    Czy fizyczne znaczy materialne?

    wuj napisał:
    Tak, fizyczne znaczy materialne. Jedno i drugie znaczy: postrzeżenia, których zachowanie można z sensem próbować opisywać za pomocą praw przyrody i których to zachowanie okazuje się z tymi prawami zgodne.

    Senele napisał:
    czy uważasz, że opłatek to prawdziwe ciało Chrystusa a wini to jego krew.

    wuj napisał:
    Oczywiście. Ale nie jestem materialistą. Nie chodzi tu o kawał mięcha i krew nadającą się do kaszany. Ciało jest tym, co działa, a krew jest tym, co daje życie. W eucharystii i przez nią działa i żyje wśród nas Chrystus, a nie piekarz i winiarz albo ksiądz.
    Semele napisał:
    Więc jednak pojmujesz eucharystię jako metaforę.
    wuj napisał:
    Nie, Semele, to nie jest metafora :D. A katolicyzm to nie materializm. /.../ Nawiasem mówiąc, jeśli chodzi o ciało i matematykę, to jednak masz rację znajdując pewną analogię pomiędzy ciałem algebraicznym i ciałem fizycznym. Mianowicie sama nazwa "ciało" wzięła się w algebrze być może stąd, że jest to struktura zawierająca w sobie DZIAŁANIA. "Ciało nad liczbami" to liczby umieszczone w strukturze pozwalającej na wykonywanie dodawania i mnożenia takich, jakie znamy ze szkolnej algebry. Ciało algebraiczne pozwala więc liczbom "działać". W tym sensie nazwa "ciało algebraiczne" pochodzić może dokładnie od tego samego, co istotne jest w ciele fizycznym.

    Semele napisał:
    Myślę, że częścią tej ontologi [monistycznego spirytualizmu? wtrącenie wuja] jest właśnie pojecie ciało Boga.

    wuj napisał:
    Co masz na myśli pisząc, że "częścią spirytualistycznego monizmu jest ciało Boga", czego w tym nie rozumiesz oraz czego nie rozumiesz w moich wyjaśnieniach?

No właśnie. Tak jak ciało człowieka to "instrument" będący przejawem zdolności człowieka do komunikowania się z innymi za pomocą czegoś, co namacalne, tak i ciało Boga jest tego rodzaju przejawem. W Eucharystii tym instrumentem są krew i wino. A gdy potrzebujesz zwykłego ludzkiego dotyku, to tym instrumentem jest ciało kogoś, w kim chcesz - jak to ujmują chrześcijanie - znaleźć Boga. Boga zaś można znaleźć w każdym człowieku, w każdej żywej istocie, a nawet w czymkolwiek z twojego otoczenia. W jednej z niekanonicznych Ewangelii jest jest taki zgrabna fraza: podnieś kamień, a znajdziesz Mnie pod nim.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 21:14, 08 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 6 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin